Jump to content
Dogomania

Farcik zaopiekowany przez fundację,ale nadal szuka domu. Oby w końcu udało się znależć ten jeden jedyny dom.


Recommended Posts

Może dodatkowo nerwowość powodują właśnie ciągnięcia filców i problem ze skórą, którego nie widać. Wiem , że Sedalin nie jest najlepszym wyjściem , ale może w jego przypadku to jedyne wyjście, żeby podać mu potem "jasia" i uporządkować błyskawicznie sierść.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo cieszą postępy kudłaczka, prawdopodobnie Murko jesteś pierwszą osobą, która traktuje go delikatnie i z szacunkiem.

Ale ten jego wygląd przeraża; może faktycznie ten dyskomfort i  ból potęgują jego nerwowość.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Serce sie sciska kiedy patrzę na to jaki psiak ma dyskomfort, ból , ale też ciesza bardzo jego postępy, na pewno byłoby łatwiej gdyby był już po wizycie u gromera / chociaz w tym wypadku chyba jednak u weterynarza, bo trzeba ostrzyc psa do zera/ i rozumiem obawy Murki, bardzo mocno trzymam kciuki ,żeby jak najszybciej psiak mógł sie wyzwolić z tego strasznego sfilcowanego  futra.
 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Mi też zależy, żeby jak najszybciej pozbyć się tego syfu. Ale zależy mi też, żeby go jak najbardziej poznać i wiedzieć jak z nim postępować. On u weta dostał podwójną dawkę uspokajacza a i tak jeszcze wary podnosił i trzeba było wszystko robić zachowując środki ostrożności. Widziałam co potrafi i to, że teraz już na mnie nie reaguje agresją wcale mnie nie uspokaja. Obawiam się, że Sedalin może nie wystarczyć, nie wiadomo też jak pies na niego zareaguje. Myślę, że najlepiej będzie ogolić go u weta przy kastracji, bo tam gdzie jest fryzjer, to są same dziewczyny i jest to centrum miasta - mogę sobie nie poradzić. Do naszego weta można podjechać pod same drzwi lecznicy, parking jest prywatny, jest tam dwóch doświadczonych facetów, którzy będą mogli mi pomóc. Wet wraca w weekend z urlopu, więc będę mogła niedługo z nim obgadać temat. 

Nie będzie to golenie fachowe, ale wydaje mi się, że w tym momencie jest to najmniejszy problem.

Dla uspokojenia mogę tylko powiedzieć, że skóra powinna być ok, to z tego co widzę (a trochę Farcika obmacuję tu i ówdzie) to filce są odseparowane od skóry. Pasożytów nie powinien mieć żadnych, bo u weta dostał krople na skórę.

 

Poza tym na spacerki wychodzimy i Farcikowi się to bardzo podoba. Do tego stopnia, że porzuca smaczki, które mu daję przy zapinaniu smyczy. Zaczyna też kombinować, żebym go nie zostawiła w boksie, próbuje się ze mną ścigać do bramki.

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Farcik będzie bardzo fajnym psiakiem tylko potrzeba czasu.Jeżeli chodzi o zachowanie go u weta pierwszym razem to mógł się tak zachowywać jak się zachowywał,po schronie.Miałam kiedyś na tymczasie bardzo podobnego psiaka,przyjechał do mnie prawie w takim stanie jak Farcik tylko miał ogolony do połowy tył po kastracji.Był większy od Farcika.Za kilka dni trafił do fryzjerki,był obcinany w kagańcu,denerwował się ale dzięki uspokajaniu słownemu fryzjerki poszło dość sprawnie.Końcowy etap to była kąpiel u mnie w kagańcu zaraz po fryzjerze,która przebiegła bardzo dobrze.Okazał się fantastycznym psem bardzo oddanym człowiekowi.Wciąż pamiętam ciepło moich pleców bo uwielbiał siedzieć przy mnie na fotelu za plecami.Cudny psiak jest w DS w Warszawie.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, helli napisał:

Futro izoluje od upału, choć nie tak sfilcowane, ogolenie do skóry  może go narazić na uderzenie gorąca, może nie być aż taki szczęśliwy.

To nie do końca jest tak.Jeżeli skóra i futro jest czyste,wyczesane to na pewno chroni,natomiast jeżeli pies jest brudny i futro w kołtunach,pozlepiane to skóra się odparza bo nie ma naturalnego przewietrzania.Dzisiaj ma być 31* a jutro 34*.Jedynie w domu można zachować temp.22-23* natomiast w budzie czy w innym pomieszczeniu to już jest gorzej.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziś byłam z innym psiakiem u fryzjera i pytałam o Farcika czy by się dziewczyny podjęły. Niestety nie ma szans, bo bez względu na jego zachowanie pies musi być wykąpany. Radzą usunąć futro przy kastracji. Także jak nasz wet wróci to się będę umawiać. Akurat minie czas po szczepionce.

Ogólnie Farcik rokuje bardzo dobrze i mam nadzieję, że te początki to było poschroniskowa samoobrona, a nie jego charakter. Poznajemy się i już zapięcie smyczy jest bez smaczków (bo jak jest czas wyjścia to Farcik w nosie ma smaczki, tylko siada i czeka na zapięcie smyczy:)) Były już głaski po głowie bez rękawicy. Było też spotkanie z obcą dla niego osobą przez ogrodzenie i agresji zero, tylko ciekawość i machanie ogonem.

Odkąd są spacerki, czystość w boksie zachowana:)

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

To nasza, moja i Ewy podopieczna Kami, zabrana ze schroniska, od 3 lat w cudownym domu.

Nie dawała się dotknąć,  była przerażona. 

Comi01.jpg.6fb82786609422424844ca6284139df4.jpg.a802a9e8c86de9e4c272e0475e894f52.jpg

Po obcięciu na tyle na ile to było mozliwe w sedacji , tak jakby odetchnęla i jeszcze ze strachem się przytulała do rąk opiekunki.

Comi04.jpg.502ba30d876299ea566fd8b104de4795.jpg.fc0ac4bc2296ee308d0c2676664f4028.jpg

Piszę o tym z wielką nadzieją , że i u kudlaczka wszystko się pozytywnie ułoży. 

FB_IMG_1541999266123.jpg.0fa65d0134c1e52b87518d8e8e60545a.thumb.jpg.453a79efece161cdeac08ed35e25c0ce.jpg

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W czwartek jest umówiona kastracja + golenie Farcika. Mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów i wszyscy pozostaniemy z rękami w całości;) 

Póki co pozwalam sobie na coraz więcej, trochę potarmoszę, pogłaskam znienacka i Farcik nic. Sam się nie nadstawia, ale jak głaskam to często ogonem macha. Chyba mnie polubił (lub smaczki, które dostaje:)), bo jak już pozałatwia najpilniejsze sprawy, to idzie mi przy nodze i co jakiś czas popatruje na mnie (da smaka, czy nie??). Nie lubi kiedy go zostawiam w boksie. Jak wchodzimy razem to ok, ale jak ja wychodzę to Farcik staje przy bramce i też czeka, żeby wyjść ze mną. Jak go zostawiam to poszczekuje żałośnie chwilę z pretensjami "no jak!! możesz!!! mnie!!! tu zostawić!!!". 

Czystość zachowuje idealnie. 

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Ellig napisał:

To nasza, moja i Ewy podopieczna Kami, zabrana ze schroniska, od 3 lat w cudownym domu.

Nie dawała się dotknąć,  była przerażona. 

Comi01.jpg.6fb82786609422424844ca6284139df4.jpg.a802a9e8c86de9e4c272e0475e894f52.jpg

 

 

Futro Kami było w jeszcze gorszym stanie niż u Farcika. 

Widziałam film na fb gdzie znaleziono owcę która wyglądała tak jak Kami tylko było widać przednie nogi i oczy jeszcze bardziej były zakryte. Po ostrzyżeniu futro ważyło 35 kg.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...