Jump to content
Dogomania

Luka i Baloo - 8-miesięczne rodzeństwo zabrane ze wsi. Oboje zostają na zawsze razem z Ewą Martą, Jackiem, Peruszką i Figą:)


Recommended Posts

17 minut temu, Ewa Marta napisał:

Jacek dal mi paragon i prawie się przewróciłam... 190 zł za opatrzenie rany i podanie 3 zastrzyków, nie chcę nawet myśleć ile na niedzielnym dyżurze kosztowałoby szycie:(  Wgrałam zdjęcie Eluni, jutro na pewno wrzuci.

 

244349314_229292432510750_5903249909223612506_n.jpg

244482679_400264388365708_4447642332473774334_n.jpg

243721111_601541564335931_9063003443641107097_n.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Baluś jest bardzo zdenerwowany, czuje, że coś jest nie tak. Usiłuje dostać się do łapki Luki i ją wylizać. Czeka nas raczej bezsenna noc, bo jak nie ona, to on jej zdejmie opatrunek. Jacek pojechał właśnie do firmy zrobić coś, co miał zrobić rano, żeby jutro móc pojechać z Luką do weta. Pech, że akurat jutro ma lekarza medycyny pracy o 8:20. Gabinet weterynaryjny otwierają o 9:00. Powinien się wyrobić albo pojedzie kilka minut po 9 albo ja spróbuję urwać się i ją zawiozę do Boliłapki, a Jacuś przejmie ją jak dojedzie. Wszystko zależy od tego, o której godzinie przyślą mi pracę do zrobienia. Jeśli z samego rana, to dam radę podjechać z Luką. Zobaczymy. Na pewno rano któreś z nas zabierze ją do weta. 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, elik napisał:

No to nieźle się Wam skomplikował jutrzejszy dzień.  Przydałby się ktoś do pomocy, kto mógłby zawieźć sunię do weta.

Elu, to nie wchodzi w rachubę. Ona i bez tego jest zdenerwowana i musi mieć obok siebie kogoś, kogo zna i komu ufa. Ja pracuję w tej chwili i staram się zrobić jak najwięcej, żeby rano móc ją zawieźć. Napisałam do kolegi maila z prośbą o przesłanie szybciej danych i dostanę je jeszcze w nocy. Jeśli Jacek się nie wyrobi, to ja na pewno ją zawiozę.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Trzymam kciuki za to, żeby wszystko udało się wykonać zgodnie z Waszymi planami i możliwościami.
Ma filmie widać, jak oba psiaki szukają w mężu oparcia.

One bardzo mu ufają i bardzo lubią być obok niego. 

53 minuty temu, Tola napisał:

Biedna Luka, takie rany są  bolesne i trudno się goją, to na pewno dla niej duży stres te wizyty w lecznicy.

Trzymajcie się wszyscy ciepło.

 

 O to się właśnie martwię. Bo poduszka goi się długo i boli:( Po szyciu też nie będzie dobrze, ale wetka twierdzi, że to się samo nie zrośnie, bo tu nie ma jak się zziarninować rana. Zobaczymy co powiedzą jutro nasi weci. 

Dziękujemy za ciepłe słowa, przydadzą się.

Link to comment
Share on other sites

              Pozdrawiam przytulam Lukuniątko  jak minela nocka?
Ja czasem zbieram wszelkie odstajace naokolo wszystkich naszych blokow
cale kilogramy to sa....poprostu koszmar
          Trzymajcie sie trzymajcie dzielnie 
 
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Poker napisał:

No masz Ci los.  Biedna sunia i Wasza kieszeń. Licho wie na co ona wpadała. Być może na odłamki butelki postawione na sztorc.

My też zawsze zbieramy szkło, nie tylko koło domu na chodniku , ale i w parku.

Tak sądzimy, że to butelka postawiona na sztorc niestety. 

30 minut temu, Nadziejka napisał:
              Pozdrawiam przytulam Lukuniątko  jak minela nocka?
Ja czasem zbieram wszelkie odstajace naokolo wszystkich naszych blokow
cale kilogramy to sa....poprostu koszmar
          Trzymajcie sie trzymajcie dzielnie 
 

Noc minęła zadziwiająco dobrze. Wzięliśmy Lukę między siebie do łóżka i choć śpi z nami co noc, tym razem Baloo postanowił ją pilnować i też wskoczył. To naprawdę rozczulające widzieć, jak on się troszczy. Cały czas chciał być obok niej, a nas lizał, merdał tym swoim mięsistym ogonkiem. W końcu jakoś się ułożyliśmy wszyscy i poszliśmy spać. Choć sen oboje mieliśmy czujny, bo na każdy ruch podnosiliśmy głowy, to Luka ani razu nie dobrała się do opatrunku. Baloo też dał spokój, ale było mu gorąco, więc dyszał mocno, ale nie zostawił siostry w nieszczęściu.

Idziemy teraz na krótki spacer (z samego rana były 15 minut, a potem do weta z mała.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Będziemy szyć, ale niestety bez gwarancji, że szwy się nie rozejdą. Mamy wrócić do lecznicy o 11, bo teraz trwa inny zabieg. Miejsce jest paskudne, do tego bardzo mocno przecięte. Musimy bardzo dbać o to, żeby miała duży podkład z ligniny, żeby nie naciskała poduszką na twarde podłoże. No i areszt na smyczy do zdjęcia szwów. 

Dojechał do mnie do lecznicy Jacek i umówił się, że to on przywiezie Luke o 11, a potem po ok. 2-3 godzinach ją odbierze. Udało mu się wziąć urlop. 

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy w domu. W końcu ja pojechałam po Lukę, bo Jacek był w tym czasie na spacerze z pozostałą trójką. Ale się suczynka ucieszyła, jak mnie zobaczyła. A w domu to już w ogóle radość, bo towarzystwo zdążyło wrócić i czekali na nią. 

Baluś w ciągu dnia cały czas czuwał, nie spal, tylko czekał na Lukę. Po powitaniu jej zwinął się w kłębek i chrapie. 

Rachunek przyprawił mnie o zawrót głowy,. Nie wiem naprawdę kogo niebawem będzie stać na leczenie zwierzaków. Rozumiem, że szycie było skomplikowane, że dostała leki na 7 dni i że miała wyciskane przy okazji gruczoły, ale 389 zł, to ogromna kwota:( Jesteśmy na dużym minusie. Całe szczęście, że nie ma żadnych opłat hotelowych:(

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Ewa Marta napisał:

Jesteśmy w domu. W końcu ja pojechałam po Lukę, bo Jacek był w tym czasie na spacerze z pozostałą trójką. Ale się suczynka ucieszyła, jak mnie zobaczyła. A w domu to już w ogóle radość, bo towarzystwo zdążyło wrócić i czekali na nią. 

Baluś w ciągu dnia cały czas czuwał, nie spal, tylko czekał na Lukę. Po powitaniu jej zwinął się w kłębek i chrapie. 

Rachunek przyprawił mnie o zawrót głowy,. Nie wiem naprawdę kogo niebawem będzie stać na leczenie zwierzaków. Rozumiem, że szycie było skomplikowane, że dostała leki na 7 dni i że miała wyciskane przy okazji gruczoły, ale 389 zł, to ogromna kwota:( Jesteśmy na dużym minusie. Całe szczęście, że nie ma żadnych opłat hotelowych:(

 

244446091_1106632356567032_5198799136830301939_n.jpg

244459128_547720553180588_5684971377768651419_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, że macie to już za sobą. Teraz żeby tylko rana  ładnie i szybko się goiła.
Opieka weterynaryjna nigdy nie była tania, ale obecnie ceny tak bardzo poszły w górę, że obawiam się, że wielu opiekunów zwierząt nie będzie stać na ich leczenie w razie choroby. To jest przerażające. Biedne zwierzęta, biedni opiekunowie, którzy kochają swoich podopiecznych i będą patrzeć, jak cierpią  😞

\Musicie bardzo pilnować sunię, żeby nie wysilała zbytnio tej chorej łapki.         

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, elik napisał:

Dobrze, że macie to już za sobą. Teraz żeby tylko rana  ładnie i szybko się goiła.
Opieka weterynaryjna nigdy nie była tania, ale obecnie ceny tak bardzo poszły w górę, że obawiam się, że wielu opiekunów zwierząt nie będzie stać na ich leczenie w razie choroby. To jest przerażające. Biedne zwierzęta, biedni opiekunowie, którzy kochają swoich podopiecznych i będą patrzeć, jak cierpią  😞

\Musicie bardzo pilnować sunię, żeby nie wysilała zbytnio tej chorej łapki.         

Luka przez 2 tygodnie będzie chodziła na krótkie spacery na smyczy. W domu szlaban na zabawy z Balusiem niestety. Trochę się zezłościłam w lecznicy, bo zrobili opatrunek poniżej zgięcia. To dla Luki żaden problem ściągnąć taki opatrunek. Prosiłam, żeby podnieśli wyżej, ale uznali, że tak wystarczy. Stąd 3 kolory na łapce, bo od razu po przyjścia podniosłam jej opatrunek  wyżej. Najpierw taka miękką włókniną, potem bandażem oklejającym włókninę, a na koniec plastrem.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...