Ewa Marta Posted September 30, 2021 Author Posted September 30, 2021 Mam już wynik badania kału Luki. Niestety mamy nieliczne lamblie, co oznacza konieczność przeleczenia całej gromadki plus nas, bo ona nas cały czas całuje: Quote
Ewa Marta Posted October 1, 2021 Author Posted October 1, 2021 Przywiozłam już od weta Fenbendazol dla całego stadka. Drogo to wszystko wyszło. Zapłaciłam 252 zł za 56 tabletek (4,50 zl jedna tabletka). Z tego dla Luki jest 17,5 tabl. czyli 78,75 zł. Nie wzięłam probiotyku, bo powiedziałam, że mam jeszcze w domu, ale okazało się, że mają brać go przez 3 tygodnie, w tym Luka po 2 tabletki, więc muszę dokupić. Wystarczy mi tylko dla maluchów. Dla Luki i Balusia dokupię w przyszłym tygodniu. Teraz będą dostawały te, które mam w domu. 2 Quote
Ewa Marta Posted October 1, 2021 Author Posted October 1, 2021 Luka i Figuszka są wielkimi przyjaciółkami. Ja mogę patrzeć i patrzeć jak się bawią. Quote
Tyśka) Posted October 1, 2021 Posted October 1, 2021 38 minut temu, Ewa Marta napisał: Luka i Figuszka są wielkimi przyjaciółkami. Ja mogę patrzeć i patrzeć jak się bawią. Juz na zdjęciach wspaniale wyglądają razem :) 1 Quote
elik Posted October 1, 2021 Posted October 1, 2021 46 minut temu, Ewa Marta napisał: Luka i Figuszka są wielkimi przyjaciółkami. Ja mogę patrzeć i patrzeć jak się bawią. Wyraźnie widać, że wzajemnie bardzo przypadły sobie do gustu 🙂 1 Quote
Ewa Marta Posted October 1, 2021 Author Posted October 1, 2021 Hurrraaaaa!!! Dostałam probiotyk dla Luki i Baloo od mojej sąsiadki Rity:) Miałam 40 tabletek, dostałam 80, więc muszę dokupić tylko 6 tabletek:) To naprawdę wielka pomoc:) Zapomniałam napisać, że ważyliśmy całe towarzystwo i w tej chwili Luka waży 23 kg, czyli o 5,3 kg więcej niż w chwili zabrania jej do nas. Balutek waży 28,6 kg, czyli przytył 9,1 kg:) Fajne się z nich psiska zrobiły. Dzięki podawaniu Omegi 3 i dobrej karmie pięknie błyszczy im się sierść. Baluś ma taką aksamitną, uwielbiam się w nią wtulać. Luki ma mięciutką, ale nie tak aksamitną. Udało mi się zamówić on-line receptę z preparatem na giardozę dla nas obojga. Jutro wykupię i chyba zaczniemy od niedzieli brać wszyscy. To znaczy psiaki przez 7 dni, my 4 tabletki na raz. Marzę o tygodniu bez wizyt u weta, ale ostatnio posypało się zdrowie Peruszki i ganiam od weta do weta. Badania, diagnozowanie, kolejne leki. Martwię się o to moje ponad 12-letnie kochanie. 1 Quote
Nadziejka Posted October 2, 2021 Posted October 2, 2021 Ale szczescia ale radosci pozdrawiam pozdrawiam 1 Quote
Ewa Marta Posted October 2, 2021 Author Posted October 2, 2021 3 godziny temu, Ellig napisał: Tak nam się dzisiaj rozbawiła Luka na Polach Mokotowskich. To drugi psiak w ostatnim czasie, z którym tak ładnie się bawi. Bardzo podziękowaliśmy parze młodych Hiszpanów za to, że postali z nami dłużej i Luka się odważyła na taką zabawę. Oni adoptowali swojego 6-miesięcznego psiaka 4 tygodnie wcześniej. Ale, żeby nie było tak słodko, to na przedwieczornym spacerze w miejscu dobrze nam znanym i wydawało się, że bezpiecznym wśród spacerujących ludzi i psów pojawiła się sarenka. Nie zdążyliśmy złapać psiaków i Luka, Baloo i Figuszka poleciały za nią. Figa szybko wróciła, a rodzeństwo starało się sarnę dogonić. Rozdzieliliśmy się, żeby zwiększyć szansę na ich odwołanie. Ludzie widzieli, jak pędzą oboje za sarną. Na szczęście mówili, że sarna miała dużą nad nimi przewagę. Poleciałam w ich stronę i tam gwizdałam i wołałam. Wrócili po kilku minutach i resztę spaceru odbyli na 10-metrowych smyczach. Rozmawialiśmy potem z ludźmi spacerującymi z psami, że nikt nie spodziewał się, że sarna wyjdzie z bezpiecznego lasu i podejdzie tak blisko polanek ze spacerującymi. Jak widać trzeba być przygotowanym na wszystko. 2 Quote
Nadziejka Posted October 3, 2021 Posted October 3, 2021 Pozdrawiam sciskam calunia druzynke jak dobrze sie skoczylo A ja w nocy wczoraj zbieralam znow paskudne odstajace porozkladane szkla ...kreatury co jakis czas pozostawiaja w trawach, co kilka metrow lezy ukryte kawal strzaskany i odwrocony tym ostrym do gory to jest ludzka nienawisci do wszelkiego zycia nasza pani sprzatajaca bloki nigdy nie widzi tego to sa porozkladane kawaly ostrym w gore to nie sa butelki ktore ktos w miejscu roztrzaskal no przecoez to mozna zycie stracic Quote
Ewa Marta Posted October 3, 2021 Author Posted October 3, 2021 1 godzinę temu, Nadziejka napisał: Pozdrawiam sciskam calunia druzynke jak dobrze sie skoczylo A ja w nocy wczoraj zbieralam znow paskudne odstajace porozkladane szkla ...kreatury co jakis czas pozostawiaja w trawach, co kilka metrow lezy ukryte kawal strzaskany i odwrocony tym ostrym do gory to jest ludzka nienawisci do wszelkiego zycia nasza pani sprzatajaca bloki nigdy nie widzi tego to sa porozkladane kawaly ostrym w gore to nie sa butelki ktore ktos w miejscu roztrzaskal no przecoez to mozna zycie stracic Okropność, zawsze martwię się o psie łapki jak widzę szkło i od razu zbieram Quote
Ewa Marta Posted October 3, 2021 Author Posted October 3, 2021 12 godzin temu, Nadziejka napisał: Pozdrawiam sciskam calunia druzynke jak dobrze sie skoczylo A ja w nocy wczoraj zbieralam znow paskudne odstajace porozkladane szkla ...kreatury co jakis czas pozostawiaja w trawach, co kilka metrow lezy ukryte kawal strzaskany i odwrocony tym ostrym do gory to jest ludzka nienawisci do wszelkiego zycia nasza pani sprzatajaca bloki nigdy nie widzi tego to sa porozkladane kawaly ostrym w gore to nie sa butelki ktore ktos w miejscu roztrzaskal no przecoez to mozna zycie stracic Jak to czytałam rano, to w życiu nie myślałam, że i nas coś takiego spotka. Na wieczornym spacerze Luka na coś wpadła i dosłownie rozszarpała sobie poduszki na tylnej łapce i dodatkowo ma ranę na łapce:( Wyglądało to na tyle źle, że Jacek pojechał z nią na dyżur. Martwię się bardzo:( Quote
elik Posted October 3, 2021 Posted October 3, 2021 6 minut temu, Ewa Marta napisał: Jak to czytałam rano, to w życiu nie myślałam, że i nas coś takiego spotka. Na wieczornym spacerze Luka na coś wpadła i dosłownie rozszarpała sobie poduszki na tylnej łapce i dodatkowo ma ranę na łapce:( Wyglądało to na tyle źle, że Jacek pojechał z nią na dyżur. Martwię się bardzo:( Miejmy nadzieję, że to tylko zwykłe przecięcie i wystarczy zszycie rany. Ludzka pomysłowość w tym temacie jest wielka. Odnoszę wrażenie, że coraz więcej ludzi nie lubi zwierząt. Biedna Luka i Wy 😞 Quote
Ewa Marta Posted October 3, 2021 Author Posted October 3, 2021 1 minutę temu, elik napisał: Miejmy nadzieję, że to tylko zwykłe przecięcie i wystarczy zszycie rany. Ludzka pomysłowość w tym temacie jest wielka. Odnoszę wrażenie, że coraz więcej ludzi nie lubi zwierząt. Biedna Luka i Wy 😞 Jacek wraca z lecznicy. Luka dostała leki i ma zrobiony opatrunek, ale rana wygląda paskudnie, bo aż miąższ z poduszki wyszedł na wierzch. To musi być zszyte pod narkozą. Można to zrobić dopiero rano, bo teraz była po kolacji. Jacek weźmie na jutro urlop, bo ja od rana mam sajgon w pracy. Pojedzie z Luka o 9 do naszej lecznicy i będą musieli jej pomóc bez umawiania się. Quote
elik Posted October 3, 2021 Posted October 3, 2021 Biedactwo 😞 Dobrze, że na tym się skończyło, że ścięgna nie przecięte, bo to byłby dopiero dramat. Serdecznie współczuję. Niestety rozbite butelki można spotkać bardzo często. Zawsze zbieram szkła w obawie nie tylko o swoje psiaki, ale i dzikie kotki. 1 Quote
Ewa Marta Posted October 3, 2021 Author Posted October 3, 2021 Jacek dal mi paragon i prawie się przewróciłam... 190 zł za opatrzenie rany i podanie 3 zastrzyków, nie chcę nawet myśleć ile na niedzielnym dyżurze kosztowałoby szycie:( Wgrałam zdjęcie Eluni, jutro na pewno wrzuci. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.