Olena84 Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Kciuki! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Z pewnością Ponguś będzie tęsknił za Anecik i hotelikiem. Uznał go za swój dom. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 2 minuty temu, Isiak napisał: Z pewnością Ponguś będzie tęsknił za Anecik i hotelikiem. Uznał go za swój dom. Tak, ale jak dziewczyny zajmą się tylko nim, poświęcą mu dużo czasu, wygłaszczą go, to szybko zapomni. On jest łasy na takie objawy uwielbienia ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 21 minut temu, agat21 napisał: Tak, ale jak dziewczyny zajmą się tylko nim, poświęcą mu dużo czasu, wygłaszczą go, to szybko zapomni. On jest łasy na takie objawy uwielbienia ;) I niech tych "objawów uwielbienia" ma pod dostatkiem na długie lata !!!!! Długo czekał, wiec niech "nadrobi zaległości" z nawiązką! Zrobiłam mały przelew, po wypłacie coś jeszcze dorzucę :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Szczęśliwej drogi i jak najwięcej radosnych dni dla Pongusia i opiekunek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 Ponguś już w domu! :))) Podróż przebiegła spokojnie, Ponguś był bardzo grzeczny. Z samochodu do domu przedreptał kawałek, po schodach częściowo wszedł sam, a częściowo Aneta go wniosła. Mieszkanie obejrzał spokojnie i łasym oczkiem popatrywał na kanapy ;) Myślę, że zaraz tam wyląduje :D Dostał karmę suchą i mokrą, żeby na razie nie zmieniać mu przez pierwsze dni, dostał resztę leków, obróżkę i smyczkę. Teraz będę czekać na pierwsze relacje od p. Martyny. Z bijącym sercem. 10 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 Aneta jak wróci na spokojnie podsumuje wszystkie koszty i da mi znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Też bije mi serce mocniej. Oby aklimatyzacja Pongusia z paniami przebiegła bezproblemowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
limonka80 Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Też od rana myślę o Pongo ..... Oby zawsze już był kochany .... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 Na szybko zdjęć kilkoro z wejścia do domu 8 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Już dojechał, jest w swoim domu Rzeczywiście kanapa nęci , ciekawe kiedy się na niej rozlokuje, ja obstawiam że jeszcze dziś, może w nocy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Kochany, cudowny Ponguś, chyba jeszcze nie dowierza, że jest w domu. Z niecierpliwością czekam na dalsze wieści i fotki. Ponguniu bądź już zawsze szczęśliwy!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 11 minut temu, Gabi79 napisał: Kochany, cudowny Ponguś, chyba jeszcze nie dowierza, że jest w domu. Z niecierpliwością czekam na dalsze wieści i fotki. Ponguniu bądź już zawsze szczęśliwy!!! I niech to szczęście trwa jak najdłużej, naczekał się piesio. My tez wszyscy czekaliśmy, ale na taką chwilę i takie zdjęcia warto było. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 Zapytałam wieczorem jak Ponguś i jak się czują wszyscy razem. Oto odpowiedź: "Bardzo sympatycznie. Nie bylo zadnego problemu z zalatwianiem sie w domu, a na spacerach Pongo sam ciagnie zeby isc dalej, pomimo tego, ze staralysmy sie, zeby sie nie przeciazal. Miski juz wie w jakim ma miejscu, o lekach tez jestesmy powiadomione. Po domu oczywiscie chodzi za nami i nie odstepuje nas na krok, tylko poki co nie jest jeszcze smialy do wychodzenia na taras. Mysle, ze czuje sie bardzo dobrze, jest bardzo spokojny, a wszystkie zwierzeta w domu powital z entuzjazmem." No i co Wy na to???!! Bo ja ryczę ;D 9 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 "Upatrzyl sobie miejsce na srodku kuchni i trzeba bylo mu tutaj kocyk przyniesc, ale juz ma wyniesiony tam gdzie mial byc w duzym pokoju" 5 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2021 Author Share Posted September 24, 2021 "Powiem szczerze, ze ciezko teraz zdjecia zlapac, bo kiedy tylko sie schylamy to on przychodzi, zeby go glaskac, wiec trzeba bylo brac go z zaskoczenia jak dom poznaje" 9 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Aż nie wiem co napisać. Dziś to na pewno trudny dzień dla Pongusia. Dobrze, że poznał Panie kilka dni wcześniej i nie są dla niego takie całkiem obce, to mu ułatwia pierwsze godziny w nowym dla siebie miejscu. Ale jak na razie to zachowuje się wzorowo. Na zdjęciu z kuchni to taki bidulek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 No i lajków zabrakło mi dla Dropiatka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted September 24, 2021 Share Posted September 24, 2021 Na którymś wątku rozi napisała, że czasem warto wracać na początek...więc wróciłam, bo to zdjęcie śniło mi się po nocach..... ... a dzisiaj... Ponguś w swoim domku, uśmiecha się, jakby wiedział,że to TEN dom....czy czegoś więcej nam do szczęścia potrzeba? Śmieję się i płaczę jednocześnie patrząc na niego. 6 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 25, 2021 Author Share Posted September 25, 2021 Dzięki mari za przypomnienie początków. Tak, w tym roku śnieg i mróz będą mogły Pongusiowi "skoczyć" :D Nie mówiąc o samotności. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 25, 2021 Author Share Posted September 25, 2021 A oto odpowiedź na pytanie jak minęła pierwsza noc: "Sama bylam zaskoczona, bo bardzo milo i spokojnie. Bylam ciekawa czy z samego rana bedzie szczekal, zeby isc na spacer albo jakkolwiek to komunikowal, ale on jest taki spokojny, ze tylko czeka co my bedziemy robic. Bardzo kochany piesek, tylko mam nadzieje, ze nie bedzie sie juz tak zawracal na spacerach, bo widac ze jest w nim bardzo duzo energii i ciekawosci, ale nie moze ich do konca spozytkowac przez ten brak rownowagi. Postaramy sie mu pomoc i tez w przyszlym tygodniu udamy sie do weterynarza, zeby na pewno wszystko wiedziec." 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 25, 2021 Author Share Posted September 25, 2021 I jeszcze dalszy ciąg cudownych wieści: "Pongus mysli, ze jest bardzo malym pimpulkiem i trzeba go nosic po absolutnie kazdych schodach, a najlepiej to jeszcze czesciej, ale na to bylysmy przygotowane. Dzisiaj tez przekonal sie do wyjscia na taras i nielatwo bylo go namowic do wejscia do srodka kiedy juz mu sie spodobało." Hip hip hurrrraa! Pimpulek!! :D 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 25, 2021 Share Posted September 25, 2021 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted September 25, 2021 Share Posted September 25, 2021 No po prostu pimpulek, po jednym dniu już rozpieszczony. Ale tak serio to może on nigdy nie chodził po schodach i nie bardzo wie jak chodzić. Powoli po kilka stopni niech próbuje i się nauczy, bo jak Dziewczyny będą go nosić to bardzo szybko mu się to spodoba (o ile już nie spodobało) i tylko będzie na rączki. Słodziak, Pimpulek 20-kilogramowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.