Jump to content
Dogomania

Stało się to, o czym wszyscy marzyli - 3 kg TYCIA ZAMIESZKAŁA U POKER:)Złamana łapka, porzucenie, ulica, schronisko - to wszystko jest już tylko złym wspomnieniem.


Recommended Posts

Posted

Bardzo cieszą takie wieści o Tyci,mała jak dotychczas dobrze sobie radzi i tak trzymać :) mam nadzieję ,że nie zacznie dobierać się do opatrunku. Już nie raz zadziwia mnie rekonwalescencja u psinek.Człowiek po takiej operacji jeszcze długo by jęczał i stękał a Tycia ,no proszę grzeje doopkę się w ogródku :)

Posted

A nie da się Tycię zwabić do domu smaczkami? U mnie sprawdzają się od lat smaczki z Lidla patyki o różnych smakach w opakowaniu po 8szt.Mają dość intensywny zapach tj.śmierdzą.

Posted

Tyciulek kochany, jeszcze na pewno rządzi nią strach, jeszcze oczka przestaszone, pysio smutny; tyle zmian w ciągu tak krótkiego czasu, a wcześniej i bólu. 

Powolutku, spokojnie i będzie coraz lepiej.

Posted

Na wczorajszych zdjeciach, Tycia jest jeszcze "śnięta", ale dziś wygląda już bardzo ładnie. Chyba nic ją nie boli, bo oczka raczej ciekawskie niż "cierpiące".

Posted

W końcu sama weszła do domu. Kilka razy robiła podchody , aż weszła na tyle głęboko , że wnuk zamknął drzwi na taras.   Sporo popiła  z czego bardzo się cieszyłam , bo na tarasie nie piła. Zjadła ciut , ale tym się nie martwię, bo może później zje mi z ręki.

Dziś oczki na zdjęciach ma raz przestraszone , raz spokojne albo senne od słońca.

Na kotkę w ogóle nie reaguje , nawet dziś ładnie się ponoskały. Obserwuje Sunię i czasem ją naśladuje tzn. biegała za nią na ogródku,.

  • Like 4
Posted
Przed chwilą, Tola napisał:

A to bieganie nie zaszkodzi chorej łapce, nie ma ograniczeń ruchowych?

Nie ma ograniczeń. 3 razy pytałam doktora. Nie biegała tez non stop. Więcej leżała

 na trawce i się opalała.

Posted
2 minuty temu, Poker napisał:

Nie ma ograniczeń. 3 razy pytałam doktora. Nie biegała tez non stop. Więcej leżała

 na trawce i się opalała.

Niech korzysta ze słońca, to też przyspiesza zdrowienie:).

A jak jest ruchliwa, to znaczy,  że się dobrze czuje, że nic ją nie boli:)

Posted
Przed chwilą, rozi napisał:

Po operacji z pewnością dostała lek przeciwzapalny/przeciwbólowy o przedłużonym działaniu.

Tak , działał dobę.

Posted
Przed chwilą, Baltimoore napisał:

A co to za śliczna malizna obok Tyci?

Sunia  ( bo tak ma na imię ) , sunia córki , która jest u nas od 7 miesięcy. prawie 2 x cięższa od Tyci.

Posted
Przed chwilą, rozi napisał:

To nie o przedłużonym. Co dalej? Zastrzyki codziennie?

Nie , tylko w razie  gdybym zauważyła ,że ma bóle.  Nic takiego się nie dzieje. Doktor uważał , że jak nie dostanie przeciw bólowych ,  to będzie chronić łapkę.

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
3 minuty temu, Poker napisał:

Nie , tylko w razie  gdybym zauważyła ,że ma bóle.  Nic takiego się nie dzieje. Doktor uważał , że jak nie dostanie przeciw bólowych ,  to będzie chronić łapkę.

Tak. Przeciwbólowe mogą doprowadzić do wtórnego urazu. Jeśli maleńka nie ma bólu w spoczynku, odpoczywa i śpi spokojnie, to nie należy podawać przeciwbólowych. 

Posted
5 minut temu, Poker napisał:

Nie , tylko w razie  gdybym zauważyła ,że ma bóle.  Nic takiego się nie dzieje. Doktor uważał , że jak nie dostanie przeciw bólowych ,  to będzie chronić łapkę.

To jest nieprawdopodobne (moim zdaniem), żeby po aż takiej operacji piesunia dostała przeciwbólowy, działający tylko dobę. No nic, wyjdzie w praniu.

Posted
2 godziny temu, rozi napisał:

To jest nieprawdopodobne (moim zdaniem), żeby po aż takiej operacji piesunia dostała przeciwbólowy, działający tylko dobę. No nic, wyjdzie w praniu.

Będzie dobrze,Rozi..i jest dobrze.Wszystkie p/bólaki mają działania uboczne,jeśli chodziła na połamanej łapce (używała jej),to na tej zagipsowanej i zgwodziowanej  - ma (prawie) luksus. A Poker na pewno zauważy objawy bólowe,nie martw się malizną.

  • Like 1
Posted

Na zdjęciu Sunia wygląda na jeszcze mniejszą od Tyci :))

 

Co do uczucia bólu- malutkie dzieci i zwierzaki lepiej znosżą/mniej odczuwają ból pooperacyjny niż duże dzieci i dorośli

może dlatego, że nie wiedzą "że powinno ich boleć".

A Tycia ma łapkę usztywnioną i zabezpieczoną na dodatek.

Nie martw się rozi, będzie dobrze.Oby się tylko zrosło.

  • Like 1
Posted
2 godziny temu, Sowa napisał:

Zgwoździowana kość nie boli. Wiem  z własnego doświadczenia:-)

To fajnie,też miałam obawy,że łapka będzie boleć.Teraz trzeba czekać i być dobrej myśli aby kość się nie psuła.

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...