Jump to content
Dogomania

Stało się to, o czym wszyscy marzyli - 3 kg TYCIA ZAMIESZKAŁA U POKER:)Złamana łapka, porzucenie, ulica, schronisko - to wszystko jest już tylko złym wspomnieniem.


Tola

Recommended Posts

22 godziny temu, Dusia-Duszka napisał:

Jak dawno był uraz? Obawiam się, czy nie powstał staw rzekomy w miejscu złamania. Nie wykazały tego rtg.? Ona czasem obciąża tę łapkę w patologicznym ustawieniu. 

Nie wiadomo, Tycia została znaleziona 05.03. już ze złamana łapką, więc prawdopodobnie uraz nastąpił na początku marca.

Żaden lekarz nie mówił  o takim stawie, nie przypominam sobie, a zdjęcia RTG oglądało 3 wetów.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Anula napisał:

Czekamy dzisiaj na bardzo istotne informacje.Operacja powinna odbyć się jak najszybciej.Tak jak Dusia-Duszka napisała,nie wiadomo co się w tej łapce dzieje.Wyobrażam sobie,że się kości przemieszczają przy każdym ruchu.Masakra.

 

3 godziny temu, rozi napisał:

I co?

Tz rozmawiał dzisiaj z dr. Bieżyńskim - wstępnie operacja ustalona na wtorek, w piątek wieczorem dr ma potwierdzić.

Rozmawiałam z Poker i z Hanią - Tycia prawdopodobnie w piątek przyjedzie do Wrocławia i zostanie u Poker na  ten okres pooperacyjny.  Teraz trudno określić jaki to będzie czas,  bo wszystko będzie zależało od przebiegu operacji i zdrowienia Tyci. Na razie wiemy, że pierwsza wizyta po operacji planowana jest po 2 - 3 dniach od zabiegu.

Bardzo się denerwuję, ale jestem dobrej myśli, bo tyle dobrych aniołów wokół maleństwa:)

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję Poker za tą propozycję zaopiekowania się Tycią, zyskamy na czasie, na finansach no i sunia mniej czasu będzie spędzała w podróżach:)

Hani dziękuję za dotychczasową opiekę nad Tycią i za ten obecny stan psychiczny suni; dalej też da radę i mam nadzieję, ze już niedługo  będzie śmigała na 4 łapkach:)

serce-ruchomy-obrazek-0607.gif

Link to comment
Share on other sites

Obejrzeliśmy filmik z Tycinką i mąż się bardzo wzruszył.

Patrząc na to jak łapeńka wisi , to na pewno nie ma stawu rzekomego.

Może uda się stawiać malusią na trawie,l żeby się załatwiła. Ja  mam wyjście  na ogródek  z salonu i prawie z kuchni , więc nie ma problemu z wychodzeniem nawet 10 x dziennie. I tak Dolarka wystawiam co godzinę  w ciągu dnia.

  • Like 4
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Poker napisał:

Obejrzeliśmy filmik z Tycinką i mąż się bardzo wzruszył.

Patrząc na to jak łapeńka wisi , to na pewno nie ma stawu rzekomego.

Może uda się stawiać malusią na trawie,l żeby się załatwiła. Ja  mam wyjście  na ogródek  z salonu i prawie z kuchni , więc nie ma problemu z wychodzeniem nawet 10 x dziennie. I tak Dolarka wystawiam co godzinę  w ciągu dnia.

Na początku Tycia będzie na pewno zestresowana,  jak u Hani, a może nas pozytywnie zaskoczy;)

Link to comment
Share on other sites

Dobrze,że już wszystko logistycznie ogarnięte. Teraz przed Tycią kolejny etap zmiany pobytu i trochę czasu na aklimatyzację u Poker,no i bardzo trudna operacja rekonstrukcji łapki we wtorek.Tu naprawdę będą potrzebne bardzo dobrze zaciśnięte kciuki i dużo dobrych i pozytywnych myśli, co już teraz czynię.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Tola napisał:

Na początku Tycia będzie na pewno zestresowana,  jak u Hani, a może nas pozytywnie zaskoczy;)

Myślę, że Tycia załapała już u szafirków co to dobro człowieka , a u nas będzie kontynuacja procesu.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Poker napisał:

Myślę, że Tycia załapała już u szafirków co to dobro człowieka , a u nas będzie kontynuacja procesu.

A ja tak sobie myślę,czy Tyci nie będą potrzebne jakieś chodniki gumowe po operacji.Jeżeli są kafle to będzie kiepsko Tyci chodzić jeżeli będzie miała łapkę usztywnioną.U Haniu skacze po drewnianej podłodze ale trzyma łapkę wyżej a przy usztywnieniu to raczej nie będzie mogła jej podnosić.

Poker jeżeli nie masz takiego chodnika gumowego to ja sfinansuję go.To są takie do łazienek szer.1,20.Bardzo dobrze utrzymuje się je w czystości,pierze w pralce.W przypadku świnek morskich też bardzo dobrze zdają egzamin.

Link to comment
Share on other sites

Tycia jest już coraz bardziej aktywna i ruchliwa, staje na tylnych łapkach i zagląda na stolik, na sofę, krzesła, pewnie niedługo zacznie próbować wskoczyć, dlatego zamykam ją w jej "domku", gdy nie mam jej na oku. Jeszcze zdąży się nabiegać i naskakać, a obecnie lepiej dmuchać na zimne.

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mam chodnik z pianki .  Będę miała ją cały czas na oku. Teraz prawie nie mam pracy. Nie planuję klatki tylko kontenerek na wszelki wypadek i do wożenia. Może zrobimy jej domek z kartonu , żeby miała swój azyl. Zobaczymy jakie będzie miała potrzeby.

Będziemy się starali zrobić dla niej co najlepsze.

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Poker napisał:

Mam chodnik z pianki .  Będę miała ją cały czas na oku. Teraz prawie nie mam pracy. Nie planuję klatki tylko kontenerek na wszelki wypadek i do wożenia. Może zrobimy jej domek z kartonu , żeby miała swój azyl. Zobaczymy jakie będzie miała potrzeby.

Będziemy się starali zrobić dla niej co najlepsze.

Będzie problem przy oddawaniu potem   :))))

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Poker napisał:

Pewnie będzie.

szafirka dzwoniła z informacją , że przywiezie małą ok. g. 11.

Zapewne Tycia pojedzie razem z naszą Baffi do Wrocławia.Zostanie dowieziona do DS.

Koszt transportu pokryje przyszła pańcia Baffi a więc Tycia będzie miała transport gratis.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...