Jump to content
Dogomania

Fado już w hotelu potrzebna pomoc finansowa na hotel i weta. Niewidomy psiak w schronie. Co go tam czeka? Wszystko co najgorsze - śmierć głodowa, zamarznięcie, rozszarpanie, bo jest bezbronny, a koledzy z boksu bywają okrutni.


elik

Recommended Posts

To może być ból, albo skrajnie silne okazywanie uległości,  taka poza w psim języku to błaganie "nie zabijaj".

Z głuchym psem można doskonale porozumiewać się - specjalna obroża wibracyjna służy tylko temu, aby pies popatrzył na człowieka, potem porozumienie jest na gesty. Pies zresztą gesty zapamiętuje łatwiej niż słowa. Takie obroże są produkowane m.in. dla dalmatyńczyków, u których bardzo często występuje wrodzona głuchota. Tylko że te obroże tanie nie są. Gdyby był tylko głuchy, mogę opiekunom posłać program nauki podstawowych znaków. Ale jeśli pies jest ślepy, to pozostaje poruszać się po niezmienianych trasach i niczego nie przestawiać w domu. 

Ależ biedne to psiątko.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jutro,pojutrze coś będzie więcej wiadomo o Fado jak trafi do Jaagi.W tej klatce autentycznie zdjęcia powalają i można sobie wymyślać choroby.Fado musi być na wolnej przestrzeni i wtedy można go będzie poobserwować.Co tu dużo pisać Fado jest zamknięty w klatce,ma ograniczony ruch,nie wiadomo czy wychodzi na spacery,czy ma więcej ruchu niż ta klatka.W schronie miał więcej przestrzeni i był do niej przyzwyczajony.

Te zdjęcia są przygotowane typowo pod wizytę,nawet nie za bardzo widzę w tej misce wodę.Widać,że Fado dosłownie jakby przed chwilą był wsadzony do czystej,uporządkowanej klatki.

Ja czekam na informacje od Jaagi.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Sowa napisał:

To może być ból, albo skrajnie silne okazywanie uległości,  taka poza w psim języku to błaganie "nie zabijaj".

Z głuchym psem można doskonale porozumiewać się - specjalna obroża wibracyjna służy tylko temu, aby pies popatrzył na człowieka, potem porozumienie jest na gesty. Pies zresztą gesty zapamiętuje łatwiej niż słowa. Takie obroże są produkowane m.in. dla dalmatyńczyków, u których bardzo często występuje wrodzona głuchota. Tylko że te obroże tanie nie są. Gdyby był tylko głuchy, mogę opiekunom posłać program nauki podstawowych znaków. Ale jeśli pies jest ślepy, to pozostaje poruszać się po niezmienianych trasach i niczego nie przestawiać w domu. 

Ależ biedne to psiątko.

Witaj :) Cieszę się, że zaglądnęłaś do biedaka.  Lekarka mówiła, że nie mają pewności, że jest niewidomy, ale pewne jest, że nie jest całkowicie głuchy.

Czy można w jakiś sposób podbudować go, żeby nie był tak uległy?

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Anula napisał:

W schronie miał więcej przestrzeni i był do niej przyzwyczajony. 

  Takąsamą postawę miał w schronie, gdzie miał dużo przestrzeni.

Myślę, że jest to wynik bardzo dużej uległości, o czym pisze Sowa lub bólu o czym piszą Poker i jaaga

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

  Takąsamą postawę miał w schronie, gdzie miał dużo przestrzeni.

Myślę, że jest to wynik bardzo dużej uległości, o czym pisze Sowa lub bólu o czym piszą Poker i jaaga

Eluniu,spokojnie poczekajmy na opis od Jaaga i wtedy będziemy coś medytować radzić.Trzeba koniecznie wyleczyć uszy to też jest bardzo ważna sprawa i priorytetowa w przypadku zachowania psa.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, elik napisał:

  Takąsamą postawę miał w schronie, gdzie miał dużo przestrzeni.

Myślę, że jest to wynik bardzo dużej uległości, o czym pisze Sowa lub bólu o czym piszą Poker i jaaga

Lub ograniczonego pola widzenia. Może ustawiać głowę tak, by cokolwiek widzieć. 

Badania wyjaśnią.

Link to comment
Share on other sites

Co można  - karmienie z ręki - żeby zapach jedzenia skojarzył najpierw z zapachem człowieka, a potem z dotykiem człowieka. Czyli  ręka podsuwa jedzenie na otwartej dłoni, a palce przy kolejnych karmieniach iskają bardzo delikatnie. Plus jednostajny, miękki głos, powtarzający cały czas przy karmieniu to samo słowo.

Elik, wyszkoliłam kiedyś głuchą dalmatynkę, ale bardzo tego pożałowałam -  sunia reagowała tak ładnie na gesty, że jak ktoś jej nie znał, nie domyślał się, że jest głucha. No to właściciele szybciutko ją rozmnożyli...  

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Anula napisał:

Trzeba koniecznie wyleczyć uszy to też jest bardzo ważna sprawa i priorytetowa w przypadku zachowania psa.

Anulko, na prośbę jaaga poprosiłam, żeby zaaplikowali Fado adwocat, albo stronghlod. Pewnie zła pisownia, ale wiecie o co chodzi :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, Sowa napisał:

Co można  - karmienie z ręki - żeby zapach jedzenia skojarzył najpierw z zapachem człowieka, a potem z dotykiem człowieka. Czyli  ręka podsuwa jedzenie na otwartej dłoni, a palce przy kolejnych karmieniach iskają bardzo delikatnie. Plus jednostajny, miękki głos, powtarzający cały czas przy karmieniu to samo słowo.

Elik, wyszkoliłam kiedyś głuchą dalmatynkę, ale bardzo tego pożałowałam -  sunia reagowała tak ładnie na gesty, że jak ktoś jej nie znał, nie domyślał się, że jest głucha. No to właściciele szybciutko ją rozmnożyli...  

 

Miałam na DT białego głuchego szpica. Gdyby przy oddawaniu go własciciele nie poinformowali mnie, ze on nie słyszy, to nigdy nie domysliłabym sie tego. Reagował wszystkimi pozostałymi zmysłami, wystarczyło otworzyc drzwi, to wyczuwał drgania i podnieść smycz z szafki, a on juz był na nogach gotowy na spacer. Z nowego domu dostałam zdjęcia z podrózy zagranicznych. Naprawdę radził sobie doskonale wszedzie.

Z kolei moja niewidoma sunia tez musi wszystko znać w domu, ma obcykane oba domy na wsi i w Katowicach, poznaje po zapachu i wchodzi na pewniaka. Tylko pod schodami czeka, az ją wezmę na rece. Na spacerach luzem chodzi zaraz za mną, ale musze cały czas głosno do niej mówić. 

I tak boję się, jak to od jutra bedzie.

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, Anula napisał:

Jutro,pojutrze coś będzie więcej wiadomo o Fado jak trafi do Jaagi.W tej klatce autentycznie zdjęcia powalają i można sobie wymyślać choroby.Fado musi być na wolnej przestrzeni i wtedy można go będzie poobserwować.Co tu dużo pisać Fado jest zamknięty w klatce,ma ograniczony ruch,nie wiadomo czy wychodzi na spacery,czy ma więcej ruchu niż ta klatka.W schronie miał więcej przestrzeni i był do niej przyzwyczajony.

Te zdjęcia są przygotowane typowo pod wizytę,nawet nie za bardzo widzę w tej misce wodę.Widać,że Fado dosłownie jakby przed chwilą był wsadzony do czystej,uporządkowanej klatki.

Ja czekam na informacje od Jaagi.

Byłam z niezapowiedzianą wizytą, woda jest na pewno, z tego co mówiła wetka, to Fado nie bardzo chce wychodzić z klatki, na zewnątrz na pewno nie jest wyprowadzany, to na razie za duzy stres. 

Jutro będziemy próbować ubrać go w szelki...

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Sowa napisał:

Co można  - karmienie z ręki - żeby zapach jedzenia skojarzył najpierw z zapachem człowieka, a potem z dotykiem człowieka. Czyli  ręka podsuwa jedzenie na otwartej dłoni, a palce przy kolejnych karmieniach iskają bardzo delikatnie. Plus jednostajny, miękki głos, powtarzający cały czas przy karmieniu to samo słowo.

Elik, wyszkoliłam kiedyś głuchą dalmatynkę, ale bardzo tego pożałowałam -  sunia reagowała tak ładnie na gesty, że jak ktoś jej nie znał, nie domyślał się, że jest głucha. No to właściciele szybciutko ją rozmnożyli...  

Cenne rady. Bardzo dziękuję  :)

Nieodpowiedzialni ludzie!     Fado jest wykastrowany więc rozród z jego strony nie grozi   :)

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, elik napisał:

  Takąsamą postawę miał w schronie, gdzie miał dużo przestrzeni.

Myślę, że jest to wynik bardzo dużej uległości, o czym pisze Sowa lub bólu o czym piszą Poker i jaaga

Mnie też wygląda to na ból? strach? ale poczekajmy na przyjazd do Jaaga...

Link to comment
Share on other sites

Nie ch

17 minut temu, Sowa napisał:

Co można  - karmienie z ręki - żeby zapach jedzenia skojarzył najpierw z zapachem człowieka, a potem z dotykiem człowieka. Czyli  ręka podsuwa jedzenie na otwartej dłoni, a palce przy kolejnych karmieniach iskają bardzo delikatnie. Plus jednostajny, miękki głos, powtarzający cały czas przy karmieniu to samo słowo.

Elik, wyszkoliłam kiedyś głuchą dalmatynkę, ale bardzo tego pożałowałam -  sunia reagowała tak ładnie na gesty, że jak ktoś jej nie znał, nie domyślał się, że jest głucha. No to właściciele szybciutko ją rozmnożyli...  

 

Witam. Nie chcę się wymądrzać,ale karmienie z ręki dużo daje.Mamy 2 sunie ze schroniska. Młodsza-Mia ,znana tu niektórym z wątku Uli ,którą braliśmy od Szafirki(wcześniej był a w zamojskim schronie) była bardzo wycofanym psem. Bała się szybszych ruchów, gestów,odgłosów,albo udawała,że nie słyszy jak mówimy...i  bała się nas LUDZI. Po konsultacji z behawiorystką karmiona z dłoni ,powoli ,na raty po miesiącu była w stanie podejść i jeść z pełnej garści. Doświadczyła,że ręka ludzka to też dobro. Do tej pory boi się ludzi, ale już nie zastyga przyklejona do podłoża , jak ktoś przechodzi obok.Pies po przejściach,izolowany musi mieć czas na nowo uczyć się żyć. To jak dziecko we mgle...Trzymam kciuki za  Fado.

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, uxmal napisał:

Zapraszam na bazarek transportowy dla zamojskich umęczonych piesków:

Razem wybudujmy Im nową drogę życia.

LINK DO BAZARKU:

21871803-vector-under-construction-concept.jpg&key=0a837472b8a8b70d77e50275ee626bcd894e7fe78b3725e632692613a443559b

Uxmal serdeczne dzięki za wielką pomoc. Psiaki jeszcze biedniusie, a tu trzeba byłoby wyskakiwać z kasy na transport      1112154811_kwiatki6.gif.a673fb96c5b24ccc2604de9a11df1336.gif     Fotolia_983807_Sa.jpg.a2c86c0931e348270beb4cb59c5c7f8a.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.03.2019 o 19:38, elik napisał:

Anulko, na prośbę jaaga poprosiłam, żeby zaaplikowali Fado adwocat, albo stronghlod. Pewnie zła pisownia, ale wiecie o co chodzi :)

Dzwoniłam z zapytaniem co mu podali. Pani powiedziała że advocate.

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, elik napisał:

Nie mogłabym nie uwzględnić Twojego zalecenia :)  Masz prawo wymagać takich rzeczy :)

Absolutnie nie moge pozwolic sobie na świerzbowca. Roznosi się szybko, jak zresztą każde zaraźliwe paskudztwo. Poprzednie zamojszczaki tez przyjeżdżały już zabezpieczone. Elu, a nie wiesz czy po odrobaczeniu cos wyszło, czy jest czysty?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, uxmal napisał:

Może Fado jest w podobnym stanie psychicznym jak Klara z zamojskiego. Na początku była taka nieobecna z uszami też miała problem.

Teraz to uśmiechnięta piękna Dama :)

Masz na myśli Klarę, która jest u Murki?

 

Link to comment
Share on other sites

Wszyscy pewnie liczyliśmy na to, że Fado szybko się otrząśnie, ale co się psu dziwić, że boi sie wyjsc z klatki czy nawet podniesc głowę, skoro od tylu lat nie wychodził z kojca w schronisku, nie miał kontaktu z człowiekiem, a do tego doszły takie przypadłości jak ślepota, a jeszcze na to wszystko nałożyło  się poturbowanie przez towarzyszy z kojca. On pewnie czuje, że otarł się o śmierć i dalej pewnie odczuwa zagrożenie.

Bardzo się obawiam jak zniesie jutrzejszy dzień, który przyniesie mu tak wiele stresu - wyciąganie z klatki i przede wszystkim długotrwałą jazdę samochodem. :-(  Będzie biedak umierał ze strachu :-(

Proszę powiedzcie, jak wiele km jutro musi pokonać?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...