uxmal Posted November 23, 2018 Share Posted November 23, 2018 1 minutę temu, Dusia-Duszka napisał: Właśnie, też jakoś dziwnie mnie przeniosło w czasie. Znalazłam. Jak zawsze super fanty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted November 23, 2018 Share Posted November 23, 2018 33 minuty temu, uxmal napisał: Znalazłam. Jak zawsze super fanty. Też już byłam :) I dubelka wypatrzyłam. Chyba, że się mylę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted November 23, 2018 Share Posted November 23, 2018 13 godzin temu, Poker napisał: Nie uwierzycie co się stało.Ale po kolei. ... Miała sunia szczęście. Duże szczęście1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 23, 2018 Author Share Posted November 23, 2018 2 godziny temu, uxmal napisał: Pokerku to jest link do bazarku z kwietnia. poprawiam 1 godzinę temu, Dusia-Duszka napisał: Właśnie, też jakoś dziwnie mnie przeniosło w czasie. czarodziejka jakaś czy cóś :) Sunia lepiej, mniej drży, na leżąco i z rączki trochę zjadła. Biega normalnie.Trochę się oczyszcza. Do nas aniołek, liże po rękach. Gorzej do futrzaków. Jak się zbliżają to warczy. Mam nadzieję ,że to tylko przez jej stan. Ale besztam ją słownie za to. Nie pisałam jeszcze ,że ona jest bardzo zgrabna - waży tylko 8,300 kg. Byłam zaskoczona ,bo dawałam na oko ok 10- 11 kg. Jutro idę na kilka godzin na szkolenie. Mąż zostaje na posterunku. Zakochał się w jej oczach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted November 23, 2018 Share Posted November 23, 2018 Niesamowite to umaszczenie Nany. Dereszowate, jak młode sarny lub jelenia. Śliczne i niespotykane. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 23, 2018 Share Posted November 23, 2018 Dopiero teraz znalazłam czas, żeby zaglądnąć do suni. Ależ wydarzenia, jeszcze tego na wątku maleństw nie było. Biedactwo tyle złego ją spotkała :( Wspaniale, że się nią zajęłaś, to już koniec jej nieszczęść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted November 24, 2018 Share Posted November 24, 2018 11 godzin temu, Poker napisał: poprawiam czarodziejka jakaś czy cóś :) Sunia lepiej, mniej drży, na leżąco i z rączki trochę zjadła. Biega normalnie.Trochę się oczyszcza. Do nas aniołek, liże po rękach. Gorzej do futrzaków. Jak się zbliżają to warczy. Mam nadzieję ,że to tylko przez jej stan. Ale besztam ją słownie za to. Nie pisałam jeszcze ,że ona jest bardzo zgrabna - waży tylko 8,300 kg. Byłam zaskoczona ,bo dawałam na oko ok 10- 11 kg. Jutro idę na kilka godzin na szkolenie. Mąż zostaje na posterunku. Zakochał się w jej oczach. Cieszę się ,że jest lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted November 24, 2018 Share Posted November 24, 2018 Zaglądam i ja, podczytuję. Biedna mała, ale teraz już będzie tylko lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 24, 2018 Author Share Posted November 24, 2018 Nana bardzo nas potrzebuje, chodzi za nami, się przymila. Jednak nowych ludzi bardzo się boi, dygocze i ucieka w kąt. Niestety warczy na nasze futrzaki nawet jak przechodzą obok niej .Szczególnie w pobliżu jej miski jak nawet nie je w tym momencie. Mam nadzieję ,że jej to minie. Ogólnie to słabo je. Gotowane jest be. Chrupki je okraszone mokrym z puszki. Możliwe ,że apetyt ma słaby w związku z jej stanem zdrowotnym. Na razie nie braliśmy jej do parku , jutro spróbujemy. Wybiega na ogródek i po paru minutach wraca do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Niunia drży o wszystko, co zyskała: człowieki, domek, micha :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 2 godziny temu, Dusia-Duszka napisał: Niunia drży o wszystko, co zyskała: człowieki, domek, micha :) Dopiero tu dotarłam, sporo emocji miałam przy czytaniu, ale teraz ulga, że tak to się skoczyło. Nieustanie podziwiam to co robisz Poker dla swoich tymczasów, a trafiają w złym stanie nie tylko fizycznym, wszyscy pamiętamy zmagania z Gigą. Nana cudna, faktycznie umaszczenie ma niespotykane; też myślę, ze to jej zachowanie to taka tymczasowa zachłanność na wszystko, czego dotychczas nie miała i ze minie, jak sunia poczuje się bezpieczna. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Czarna sunia taka w typie mojej Zulci; metamorfoza niesamowita - na pierwszych zdjęciach przerazona bidulka, na tych w DT już ze śmiejącym się pysiem. Kibicuję obu dziewczynko, trzymam kciuki za jak najlepsze domki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 U córci Nany na razie wszystko w porządku.Nie brudzi w domu, jest grzeczna, bardzo przymilna. Taki mały kanapon:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 2 godziny temu, ewu napisał: U córci Nany na razie wszystko w porządku.Nie brudzi w domu, jest grzeczna, bardzo przymilna. Taki mały kanapon:) Kanapon, fotelon, parapetowiec moje ulubione rasy :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 35 minut temu, Dusia-Duszka napisał: Kanapon, fotelon, parapetowiec moje ulubione rasy :) I jeszcze podkołderkowiec 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 1 godzinę temu, Gabi79 napisał: I jeszcze podkołderkowiec Ależ wtedy cieplutko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 2 godziny temu, Dusia-Duszka napisał: Kanapon, fotelon, parapetowiec moje ulubione rasy :) 2 godziny temu, Gabi79 napisał: I jeszcze podkołderkowiec W pełni mój typ :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 25, 2018 Author Share Posted November 25, 2018 Nana jest jest jeszcze bardzo bojaźliwa. Dziś pierwszy raz była z nami na spacerze w parku , w którym właściwie mieszkamy. Chodziła zygzakiem ,ale pozwalałam jej na to. Zrobiła nawet sioo. Na widok ludzi i obcych psów ,nawet z daleka, dygotała. Z jedzeniem kiepsko nadal. Trochę się oczyszcza po poronieniu. Zrobiłam jej dziś zastrzyk, nawet nie drgnęła. Ciągle przywiera do podłogi i czołga się tak jak Żabka. Trafiają się nam ostatnio czołgistki. 9.letniego wnuka też się bała. Pracowaliśmy dziś sporo na ogródku korzystając ze słonecznej pogody i psy trochę były z nami. Nana przybiegała do mnie na każde zawołanie. Widać ,że bardzo się przywiązuje do nas i już jest zazdrosna , gdy nasze psy podchodzą się miziać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Współczuję. Człowiek dwoi się i troi, żeby sunia poczuła się bezpiecznie, żeby się nie bała, bo nie ma powodu tak fatalnie się czuć, ale skutek jest mizerny :( Okropne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 25, 2018 Author Share Posted November 25, 2018 elik , nie jest źle z kontaktem z nami. Mieliśmy znacznie gorsze egzemplarze. Tylko serce pęka ,że ona tak się boi różnych sytuacji. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 11 godzin temu, Poker napisał: elik , nie jest źle z kontaktem z nami. Mieliśmy znacznie gorsze egzemplarze. Tylko serce pęka ,że ona tak się boi różnych sytuacji. To prawda :) Najważniejsze, że Was się nie boi, że do Was lgnie, ale mi zawsze bardzo żal tych wycofanych suniek, bo wiem, że nic im nie grozi i chciałabym, żeby cieszyły się wolnością i smakiem życia w rodzinie, a te biedactwa boją się wszystkiego. W takich sytuacjach beczeć mi się chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Zachowania lękowe u tej suni mogą być także skutkiem przedwczesnego porodu. Znajoma mi psica, która urodziła martwego szczeniaka - był tylko jeden - przez dwa-trzy tygodnie była w szoku, skuczała, szukała szczeniaka, a kobiety pomagającej przy porodzie bała się bardzo długo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Trzymam kciuki za malutką .Aż się boję myśleć co by było gdyby..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Tu na szczęście (w nieszczęściu) sunia urodziła w nocy i nikt jej nie pomagał. Nie boi się Poker. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 26, 2018 Author Share Posted November 26, 2018 Sunie nie boi się mnie zupełnie , wszystko mogę przy niej zrobić. Chodzi za mną jak cień. Męża też się nie boi. Tak myślałam ,że ona jest jeszcze w okresie burzy hormonalnej , z tym że nie szuka szczeniaka. Jak ją zobaczyłam z maluchem , to leżała odsunięta od niego. Był czysty , więc Nana musiała go wylizać. A potem jak się nie przyssał, to potraktowała go jak rzecz. Na szczęście nie ma pokarmu. Martwię się , bo prawie nie je. Jest ruchliwa, biega po schodach, macha ogonkiem jeszcze w poziomie.Na spacerach ogon pod brzuchem ,ale dziś były i sioo i mala koo. A to wiadomości o czarnulce, która została Balbinką. Cześć ! Przesyłam kilka fotek Balbinki. Bardzo żywa, czysta pieszczoszka. Jest grzeczna, jeszcze nie narozrabiała, żadnych szkód. Koty z wyjątkiem Miśki się jej nie boją. Chyba by się z nimi pobawiła, ale są za stare. Na spacerach też nie ma problemu z napotkanymi kotami. Gorzej z pieskami. Zobaczy psa, skomli, da "buzi" po czym zaczyna warczeć i szczekać. W domu na wchodzących "gości" jeszcze nie szczekała,przyjazna. Pozdrawiamy B. i zwierzyniec Przez telefon koleżanka powiedziała ,że super piesek. Czuję ,że ja bardzo polubiła. Odczekamy do 2 tygodni , sterylka i szukamy domu. Właściwie tą Balbinkę można ogłaszać już. Tylko nie mam dobrych zdjęć. Jest kilka ,ale kiepskiej jakości do ogłoszeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.