Jump to content
Dogomania

Maks odszedł za TM w nocy 21/22.02.2020. Czy jestem .... agresorem ???? A może jestem tylko, starszym, zmaltretowanym owczarkiem? Szukam ludzi,którzy we mnie uwierzą i pomogą mi znaleźć dom


Jo37

Recommended Posts

6 minut temu, mar.gajko napisał:

Tolu, Maxio Owczuś :) jest w miarę dostatni, jest trochę zapasu i deklaracje prawie na hotel; może by na tę Oneczkę Julkę zrobić? Ona nawet na hotelik nie ma?

Jeśli uda się coś zebrać, będzie na leki dla Owczusia, bo taki jet cel.

Wiem, że oneczka w potrzebie, ale na Siepomaga trudno wystawić zbiórkę na hotelowanie,  najczęściej akceptują zbiórki dla chorych zwierząt...

 Można spróbować z tymi uszami, pomyślę...

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Konto Maxa powiększyło się o następujące wpłaty:

1. Havanka- bazarek imienny - 614,08 zł

2. anecik - pozostałość po adopcji Poli - 500 zł

Bardzo dziękuję! Znalezione obrazy dla zapytania gify emotikony z kwiatami

Wow, ale dobre wieści :)
Widzę, że nasz "agresor" nie taki straszny jak go malowali ;)
Ciągle czekamy na pierwszą fakturkę za diagnostykę chłopaka
Murko, wysłałaś ją już na mój adres ?

Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, DONnka napisał:

Wow, ale dobre wieści :)
Widzę, że nasz "agresor" nie taki straszny jak go malowali ;)
Ciągle czekamy na pierwszą fakturkę za diagnostykę chłopaka
Murko, wysłałaś ją już na mój adres ?

To jest przytuluś wielki, nie żaden agresor :) nawet uszka daje kroplić i nie warknie, najwyżej, jak mówi Mureczka, umyka chyłkiem :) Kochany jest.

Link to comment
Share on other sites

podczytuje u ONeczka, moge doradzic jeszcze ew konsultacje w sprawie ucha z Rafałem Korta z Arwetu w wieliczce - ja mam od Magdy z Psiej Kosci bernardynke Nuke z interwencji KTOZ , u niej ok 1,5 roku temu Rafał Korta usuwał cały kanał słuchowy w jednym uchu (ucho zaszyte), była - jak wczesniej tez ktos pisał - skamielina w uchu, rana nie chciała sie goic z uwagi na skostnienie tkanki. W drugim uchu permanentny stan zapalny, czyszcze ciagle, podaje płukanke z antybiotykiem specjalnie robioną przez moja wetke, niestety obawiam sie ze ta dolegliwosc nie jest wyleczalna do konca nigdy. Antynbiotyk ogólny niszczy wątrobe, a przy nawrotach i stanie zapalnym to w zasadzie nie koncząca sie historia, o kosztach przy duzym psie nie wspomnę. 

Trzymam kciuki za psiaka, moze jak ucho bedzie sie pielegnowac regularnie to stan zapalny minie po jakims czasie, ale wiem jak jest u mnie. Jedyna pociecha ze Maxio ma otwarte uszy, bo Nuka jak to bernardyn ma klapki, co nie pomaga (małzowina w zaszytym uchu ocalała).

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.04.2017 o 22:19, DONnka napisał:


Ciągle czekamy na pierwszą fakturkę za diagnostykę chłopaka
Murko, wysłałaś ją już na mój adres ?

Wet miał podesłać.. pewnie zapomniał:) zaraz mu przypomnę.

 

W porozumieniu z wetem i mar.gajko  ustaliłyśmy taki plan działania: w poniedziałek odstawiłam wszystko (antybiotyk i krople do ucha), czekamy 3-4 dni i robimy wymaz. Czekają na wyniki zakrapiamy ucho Otomaxem. Na wymaz pojadę w czwartek, Otomax już wet zamówił i ma u siebie. 

Max czuje się wyśmienicie. Blizna po amputowanym uchu z dnia na dzień zmniejsza się.

A Maxio jak dostaje brykawki to wszystkim się chce bawić, ostatnio nawet szczotkę mi podprowadził:)

 

A tu ostatnie koszty (Cimalgex na 3 dni 21 zł, antybiotyk 2 tabl. 22 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/fe5fc1a5a1abe2c7

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, rozi napisał:

Kochany pies, sam się bawi, inny przynosiłby w kółko żeby mu rzucać.

On nie chce oddać:) 

 

Dzisiaj byłam z Maxiem w lecznicy. Ucho wygląda lepiej, nie zabija już smrodem i nie wylewa się maź. Nie wiedziałam czy w ogóle uda się wymaz pobrać. Wet zajrzał wziernikiem i głębiej jest nadal breja, więc grzebnął i pobrał próbkę; jutro poleci do laboratorium. Przy tym wszystkim nawet Maxiowi nic na pysk nie zakładaliśmy, tylko przytrzymałam mu głowę. Taki agresor.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Murka napisał:

On nie chce oddać:) 

 

Dzisiaj byłam z Maxiem w lecznicy. Ucho wygląda lepiej, nie zabija już smrodem i nie wylewa się maź. Nie wiedziałam czy w ogóle uda się wymaz pobrać. Wet zajrzał wziernikiem i głębiej jest nadal breja, więc grzebnął i pobrał próbkę; jutro poleci do laboratorium. Przy tym wszystkim nawet Maxiowi nic na pysk nie zakładaliśmy, tylko przytrzymałam mu głowę. Taki agresor.

Murko, Max po prostu, zna się na ludziach :). Wie, komu można zaufać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...