Sara2011 Posted December 4, 2016 Author Share Posted December 4, 2016 Poker napisz jeszcze coś o Axelku. I już wtedy nie będę męczyć i pójdę spać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Piszę. Zostawiłam Axelka na koniec, bo kosztował mnie bardzo dużo nerwów. Nie tyle on ,co jego durny pan. Na szczęście jest w porządku ,ale co się nerwów najadłam to moje. Przyjechałam po Nikusia no i zobaczyłam ,że Axel biega po całym domu , zwiedza wącha, jest bardzo pobudzony. On jest bardzo wysoki i z łatwością dostanie się do wszystkiego na blatach i na stole. W drodze pogryzł smycz, poszatkował koc, zasierścił samochód. W czasie naszej rozmowy zobaczyłam jak przysiadł w kuchni i siurał. Zawołałam "Axel , fe" mówiąc do pana ,że trzeba go wyprowadzić. Na to pan otworzył drzwi , wypuścił psa i wyszedł za nim. Myślałam ,że ducha wyzionę. Od schodów do niskiego płotu są ze 3 metry.Już widziałam oczami wyobraźni jak pies przeskakuje płot i goni w siną i już ciemną dal. Wybiegłam za nimi ,żeby w razie czego łapać psa. Na szczęście pies poszedł za dom, pan za nim. Ale po chwili Axel wyszedł zza domu z drugiej strony ,a pana nie ma. Udało mi się złapać za obrożę i przytrzymać. W tym czasie pani podała bratu smycz i pan przypiął ja. Byłam tak zdenerwowana i wściekła ,że po prostu nakrzyczałam na nich. Powiedziałam ,że są nieodpowiedzialni. Że dostali psa pomimo niskiego płotu ,bo wyglądali na rozsądnych i zaufano im. Jeżeli tak będą postępować, to pies po prostu zostanie im odebrany. Pan usłyszał ode mnie ,że ma nie chojraczyć , bo się źle skończy. Byłam tak wściekła ,że nie panowałam nad sobą. Nagadałam ,że przecież pies jest pierwsze godziny u nich. Nie zna terenu ,ani ich i narażają go na niebezpieczeństwo. Podziękowałam za dowiezienie Niko , wzięłam go i pojechałam. Przed chwilą dzwoniłam do pani Ali. Axel trochę się uspokoił.Za to bardzo dużo pije i siusia gdzie popadnie, łącznie z dywanem u seniorki., mimo że wychodzą z nim co godzinę , już na smyczy. Jutro złapią mocz i dadzą do badania. Axel chyba wie co to lodówka , bo siedzi pod nią i czeka. To tyle na dziś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 4, 2016 Author Share Posted December 4, 2016 Przyznam się , że jestem w szoku po tym co przeczytałam. Jeszcze może zrozumiałabym, gdyby dziecko w ten sposób postąpiło. Ale jeśli dorośli ludzie puszczają psa luzem i to w pierwszych godzinach w nowym domu, pomimo pouczania to ja już nic nie wiem i jest mi przykro. Nie wiem, czy aż tak bardzo bym się pomyliła w ocenie domu ?Mam tylko nadzieję, że Pan weźmie sobie do serca to wszystko, co Poker mu "nagadałaś". Nie wiem czy dzisiaj zasnę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 2 minuty temu, Sara2011 napisał: Przyznam się , że jestem w szoku po tym co przeczytałam. A co ja mam powiedzieć? Byłam u nich, rozmawiałam, tłukłam do głowy na wizycie PA. Wyglądali na rozsądnych. Miejmy nadzieję ,że opanują się ,a właściwie pan. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Martwi mnie to sikanie. U nas trzymał ładnie całą dobę i nic nie podsikał... wychodził co kilka godzin, całą noc też ładnie wytrzymał. Aż byliśmy w szoku. Może jest poddenerwowany i dlatego tak dużo pije/sika... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Ja też myślę , że pije z emocji ,a musi przecież wydalić.... Zobaczymy jak noc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Czytając Poker Twoją relację to aż mi skóra ścierpła....Dziewczyny,nie wiemy nigdy do końca czy ludzie zastosują się do przekazanych info i przestrzeżeń.Niby rozumieją doskonale i będą tak postępować,a w rezultacie i tak swoje wiedzą i robią.Prześwietlić się tak do końca nie da niestety.Oby tylko nie czmychną przez płot,bo widać,że energia go rozpiera skoro tyle rzeczy zdołał pożreć.Nadpobudliwość może być też spowodowana dyskomfortem na tle zdrowotnym.Skoro tak dużo sika,to może jednak pęcherz lub nerki nie są jeszcze wyleczone i to mu doskwiera... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Tak jak przeczytałam wcześniej to mieli Państwo wyprowadzać wciąż Axela na smyczy na ogród przy niskim ogrodzeniu.Wcześniej czy później przeskoczy płot i tyle będą go widzieć.Duży pies przy niskim płocie nie nadaje się do takiego domu,jedynie mały. Teraz jak ma Axel problemy z sikaniem to musi często wychodzić.Ciekawe jak to będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Wychodzą już na smyczy. Siostra nagadała bratu czyli panu. Labradora mieli od szczeniaka, nigdy nie przeskoczył płotu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 27 minut temu, Poker napisał: Wychodzą już na smyczy. Siostra nagadała bratu czyli panu. Labradora mieli od szczeniaka, nigdy nie przeskoczył płotu. Dlatego nie przeskakiwał płotu bo był od szczeniaka u Państwa.Tu trochę inna jest sytuacja.No ale zamykam temat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 14 minut temu, Poker napisał: Wychodzą już na smyczy. Siostra nagadała bratu czyli panu. Labradora mieli od szczeniaka, nigdy nie przeskoczył płotu. To dobrze,że Ty mu nagadałaś i teraz jego siostra.Miejmy nadzieje,że weźmie sobie to do serca,a raczej do głowy.Labradorka od szczeniaka można nauczyć wszystkiego,ale gorzej już z dorosłym psem.Jedną ulicę dalej za mną,był też labrador,wyglądał na nie więcej jak 5 lat i był w kolorze jak Axelek.Posesja ogrodzona,a brama wjazdowa od strony ulicy była zawsze otwarta.Piesio latem leżał sobie przy wjeździe i ani myślał gdzieś czmychnąć.Robiłam zawsze tą trasą rundę spacerową z moją Juliką,a że ona nigdy nie szczekała na ludzi i żadne inne zwierzątka,to on tylko popatrzył i spokojnie leżał dalej.Widziałam jak szedł Pan z psem na smyczy,który szczekał na labka ale on tylko wstał burkną kilka razy i na tym się skończyło.Mieli go prawdopodobnie od szczeniaka i nauczyli go tolerancji i miłości do istot żywych.Widziałam też ,jak pięknie i łagodnie bawił się z małymi dziewczynkami,które tam mieszkały.Charakter psa tak jak u ludzi jest różny i nie można zakładać,że mieli labka i nie skakał i nie niszczył,więc każdy inny taki właśnie będzie.Yorki to przeważnie szczekacze, na wszystko co się rusza,a moja Julika wcale taka nie była,ale wiem,że to ona taka była "wyjątkowa"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Też się mocno przejęłam... ale oby posłuchali Poker... i sie dostosowali... trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Mam nadzieje ze Axel jest w dobrych rekach i dobrym domu! Trzymam wraz z moja rodzina za niego bardzo mocno kciuki! Kochamy cie Axelku! Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 O 29.11.2016 o 18:19, Murka napisał: Wyniki moczu... jutro będę w lecznicy to zapytam co dalej, bo chyba jest nadal stan zapalny. Jeżeli to jest ostatni wynik moczu...to moim zdaniem nie jest dobry Ciężar właściwy, pH - za niskie, leukocyty, erytrocyty, komórki nabłonka...bakterie i śluz. Liczne bakterie i liczny śluz świadczą o infekcji bakteryjnej. Jeżeli leczenie zostało przerwane to nie bardzo rozumiem dlaczego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 Otrzymałam maila z DS: "Axelek podbił wszystkim serca. Droga była trochę ciężka, bo to 7 godzin z czterema przerwami. Axel pożarł smycz, ręcznik podarł w drobne paseczki, w kocu wygryzł dziury, także wesoło było. Jest zestresowany, nie bardzo wie co się z nim dzieje. Trzeba będzie włożyc dużo pracy, żeby go "wyprostowć". Umawiam się w tym tygodniu z naszym weterynarzem, że by go obejrzał i w ogóle zapoznał się z nim. Axel bardzo dużo sika nadal, bardzo dużo pije wody. Najgorsze że sika w domu, mimo wyjśc częstych do ogrodu. Myslę, że jest zdezorientowany. Nie miał go tez kto nauczyć "manier". Trzeba traktować go jako szczeniaczka i uczyc podstaw zachowania. Przy tym jest przeuroczy i myslę że damy radę wyprowadzić go z tej biedy. Na razie uczymy sie wzajemnie i poznajemy:) " 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Weszłam tu prawie na bezdechu. Na szczęście strach okazał się niepotrzebny. Mam nadzieję ,że podołają i wychowają Axelka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Moli@, PH jest ok, erytrocyty w normie, bakterie i śluz mogą być z napletka. Leukocytów trochę jest, ale antybiotyk już był odstawiony wcześniej (żeby po odczekaniu skontrolować mocz) i wet - mając m.in. na uwadze, że pies będzie jechał lada dzień w daleką podróż - nie zalecał kolejnej antybiotykoterapii, a obserwację i ponowną kontrolę moczu już w DS. Najważniejsze, że szczawianów już w moczu nie ma. Rozliczenie Axelka: -480 zł hotelowanie (03.11-04.12) -35 zł transport z Zamościa do lecznicy w Janowie Lub. (1/2 kosztów) -40 zł odrobaczenie u weta -26 zł Vectra 3D u weta -10 zł odbiór z lecznicy -18 zł Gentamycyna do oczu -60 zł badanie krwi -10 przejazd do lecznicy na badanie krwi -17,50 zł drugie odrobaczenie (Dehinel Plus) -22 zł badanie moczu -22 zł drugie badanie moczu Razem: -740,50 zł Tola poinformowała mnie, że Fundacja ZEA pokryje koszty weterynaryjne (wyszło mi 188 zł i na tę kwotę wystawiłam już fakturę dla ZEI), więc do zapłaty pozostaje: -552,50 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 6, 2016 Author Share Posted December 6, 2016 Wpłynęły następujące wpłaty na Axelka, bardzo serdecznie dziękuję :) 20zł-Dulska/05.12.2016/stala XII 50zł-M.Kościelak(FB)/02.12.2016/stała XII Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 6, 2016 Author Share Posted December 6, 2016 23 godzin temu, Murka napisał: Moli@, PH jest ok, erytrocyty w normie, bakterie i śluz mogą być z napletka. Leukocytów trochę jest, ale antybiotyk już był odstawiony wcześniej (żeby po odczekaniu skontrolować mocz) i wet - mając m.in. na uwadze, że pies będzie jechał lada dzień w daleką podróż - nie zalecał kolejnej antybiotykoterapii, a obserwację i ponowną kontrolę moczu już w DS. Najważniejsze, że szczawianów już w moczu nie ma. Rozliczenie Axelka: -480 zł hotelowanie (03.11-04.12) -35 zł transport z Zamościa do lecznicy w Janowie Lub. (1/2 kosztów) -40 zł odrobaczenie u weta -26 zł Vectra 3D u weta -10 zł odbiór z lecznicy -18 zł Gentamycyna do oczu -60 zł badanie krwi -10 przejazd do lecznicy na badanie krwi -17,50 zł drugie odrobaczenie (Dehinel Plus) -22 zł badanie moczu -22 zł drugie badanie moczu Razem: -740,50 zł Tola poinformowała mnie, że Fundacja ZEA pokryje koszty weterynaryjne (wyszło mi 188 zł i na tę kwotę wystawiłam już fakturę dla ZEI), więc do zapłaty pozostaje: -552,50 zł Murko, przelałam na konto hoteliku kwotę 552.50 zł. Bardzo serdecznie dziękuję za opiekę nad Axelkiem. Fundacji ZEA dziekuję za przejęcie kosztów leczenia Axelka :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koja Posted December 8, 2016 Share Posted December 8, 2016 A ja chciałam zapytać - nie wpłaciłam jeszcze grudniowej deklaracji na Axela - czy wpłacać? Jeśli nie to proszę, wskażcie psiaka, na którego mogłabym przekierować moją deklarację stałą dla Axela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 8, 2016 Author Share Posted December 8, 2016 8 minut temu, koja napisał: A ja chciałam zapytać - nie wpłaciłam jeszcze grudniowej deklaracji na Axela - czy wpłacać? Jeśli nie to proszę, wskażcie psiaka, na którego mogłabym przekierować moją deklarację stałą dla Axela. Witaj koja. Na Axelka nie trzeba już wpłacać :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 8, 2016 Share Posted December 8, 2016 Ja już mam wszystko uregulowane odnośnie Axelka:) A jak tam on - ktoś coś wie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 8, 2016 Author Share Posted December 8, 2016 Jutro zadzwonię i się dowiem wszystkiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 O 8.12.2016 o 19:40, Sara2011 napisał: Jutro zadzwonię i się dowiem wszystkiego. I co ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 Pani dziś do mnie dzwoniła, także mam trochę info:) Axelek sika już dużo mniej, ale jednak jeszcze sika w domu, nie daje znać w ogóle, że coś mu się chce. Wychodzą z nim co godzinę, więc jakoś się to udaje opanować. Z koopami problemu nie ma, w domu nie się nie załatwia. Dziś był u weta, zawieźli mocz do badania i wieczorem maja być wyniki. Miał też robione USG i wszystko tam ok, nie ma żadnych kamieni, pęcherz ok. Tylko na jednym odcinku jelita jest jakieś zgrubienie i trzeba będzie to USG powtórzyć za 3 tygodnie. Waży już 34 kg, więc bardzo powoli nabiera ciałka, ale grunt, że do przodu:) Pies jest bardzo wszędobylski, absorbujący, nic nie może być na blacie, bo wszystko kradnie:) wie już do czego służy łóżko, przesypia z pańcią całą noc. Państwo są zadowoleni, dziękowali za Axelka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.