Jump to content
Dogomania

Przerażona sunia spanielka z gminnego kojca powędrowała do anecik:) Aklimatyzuje się w DS w Jaworznie


kiyoshi

Recommended Posts

Podmieniła wyróznienie Iskiereczki naszej na olx na NESKE (jest do 16 listopada)

Pisałam tekst ze 20 minut (najdłużej ever:() i wciąz nie jestem zadowolona, ale...może coś doradzicie jak przeczytacie? I czy zdjęcie 1 jest dobre czy podmienić? We wtorek dorobie więcej ogłoszeń, na razie niech będzie tylko to:)

https://www.olx.pl/oferta/neska-mlodziutka-spanieleczka-szuka-cieplego-odpowiedzialnego-domu-CID103-IDiaiI1.html

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, AgusiaP napisał:

Jak dla mnie tekst jest bardzo dobry Izunia.

Zdjecie zreszta tez.

Trzymam kciuki mocnoooo.

Chyba bedziesz mogła przebierać w domkach, bo lalunia jest śliczna.

Dzieki Agusia...chciałam trochę tak ostrzej napisać niż zwykle, żeby potencjalnych wariatów odstraszyć od razu....

No zobaczymy co będzie. Oby pojawili się cudowny ludzie- mniej więcej mam ich wizje w głowie:) ( Trochę mogliby przypominać naszą Neelith;))

 

edit: jeszcze mam jedno marzenie;) żeby Neska przyciągnęła trochę ludzi do anecik...a wśród tych ludzi, żeby zjawił się też ktośdla Giguni:)

Link to comment
Share on other sites

44 minut temu, Tola napisał:

Ale się dzieje!

Już tam jakiś domek na pewno szykuje wyprawkę dla ślicznej,długo nie zagości,  jak to u anecik ;)

Dzięki Tolu że zaglądasz:)

Taki jest plan żeby długo nie zagościła, ale...jej dobro jest dla mnie najważniejsze i oddam ją tylko do domu, którego będe na 99,99% pewna...

Na razie nikt nie dzwonił:) i sądze, że przez świata raczej do środy nic się nie wydarzy...

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, kiyoshi napisał:

Dzięki Tolu że zaglądasz:)

Taki jest plan żeby długo nie zagościła, ale...jej dobro jest dla mnie najważniejsze i oddam ją tylko do domu, którego będe na 99,99% pewna...

Na razie nikt nie dzwonił:) i sądze, że przez świata raczej do środy nic się nie wydarzy...

Ja też zaglądam i kibicuję bo sama mam spanieleczkę więc tym bardziej ta rasa jest mi bliska :).

A teraz ludzie zaaferowani grobami, wiele ludzi w rozjazdach więc chwilowo może być cisza.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Dzięki Tolu że zaglądasz:)

Taki jest plan żeby długo nie zagościła, ale...jej dobro jest dla mnie najważniejsze i oddam ją tylko do domu, którego będe na 99,99% pewna...

Na razie nikt nie dzwonił:) i sądze, że przez świata raczej do środy nic się nie wydarzy...

Izunia dobrze piszesz, przy takich "adopcyjnych" psiakach jest sporo telefonów niekoniecznie od takich ludzi, na których czekamy.

Ale będzie też ten właściwy. Mocno trzymam kciuki:)

Link to comment
Share on other sites

Zaczelo sie :)

Jest rodzina zaintetesowana adopcja

Mail od Pani Kasi zrobil na mnie dobre wrazenie

Malo wiem ale w domu jest dwojka dzieci i dwa dorosle koty

Panstwo aktywni w poblizu maja las po ktorym uwielbiaja spacerowac

Poprosilam o kontakt telefoniczny- nie wiem skad sa, w jakim wieku sa dzieci

Zobaczymy:)

A jak sunia dzisiaj? Mam nadzieje anecik ze uda Ci sie z nia podjechac do weta:)

Pizdrawiam Was cieplutko

 

Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, kiyoshi napisał:

Zaczelo sie :)

Jest rodzina zaintetesowana adopcja

Mail od Pani Kasi zrobil na mnie dobre wrazenie

Malo wiem ale w domu jest dwojka dzieci i dwa dorosle koty

Panstwo aktywni w poblizu maja las po ktorym uwielbiaja spacerowac

Poprosilam o kontakt telefoniczny- nie wiem skad sa, w jakim wieku sa dzieci

Zobaczymy:)

A jak sunia dzisiaj? Mam nadzieje anecik ze uda Ci sie z nia podjechac do weta:)

Pizdrawiam Was cieplutko

 

Koty mogą być, chyba że panikują i uciekają jak zobaczą psa to może mogłaby Neska pogonić - raczej do zabawy - ale koty mogą o tym nie wiedzieć. Na mojego Neska nie reaguje ale mój kot - też geriatria - (tak jak Mimi) ma wszystko w nosie.

Neska w swoim żywiole troszkę, troszeńkę się uspokoiła - może już wie że tak ma wyglądać psie życie: pełna micha, fotel, głaski i przytulanie, zabawa, wybieganie. Bez krzyków, bicia itp.

Do weta podjedziemy po południu bo muszę pilnować domu - cokolwiek to znaczy :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, anecik napisał:

Koty mogą być, chyba że panikują i uciekają jak zobaczą psa to może mogłaby Neska pogonić - raczej do zabawy - ale koty mogą o tym nie wiedzieć. Na mojego Neska nie reaguje ale mój kot - też geriatria - (tak jak Mimi) ma wszystko w nosie.

Neska w swoim żywiole troszkę, troszeńkę się uspokoiła - może już wie że tak ma wyglądać psie życie: pełna micha, fotel, głaski i przytulanie, zabawa, wybieganie. Bez krzyków, bicia itp.

Do weta podjedziemy po południu bo muszę pilnować domu - cokolwiek to znaczy :)


Oj anecik, przecież  masz tyle stróżów  do pilnowania domu :).

Link to comment
Share on other sites

Pani dzwonila:)

Ale- zabijcie mnie- za duzo sie nie dowiedzialam

Pani sama poprowadzila rozmowe i zachwycila mnie swoja ogromna wiedza o psach

Dawno mi sie z nikim tak dobrze nie rozmawialo i dawno nie mialam tak rozsadnego telefonu w sprawie psa

Coz- Pani dowiedziala sie wszystkiego o suni i powiedziala ze jeszcze bedzie dzwonic bo nim podejmie dalsze kroki musi porozmawiac o planach adopcyjnych z rodzina- to musi byc wspolna decyzja

Mieszka w okolicach Zor i chcialaby pojechac najpierw sunie poznac

Zobaczymy jak to sie ulozy

Mnie cieszy bardzo rozsadek i spokoj- nie rozmowa w stylu juz chce bo piekna 

Dziekuje anecik za uwagi odnosnie kotow i dziekuje ze pojedziesz do weta- oczywiscie koszty zwroce

:)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, kiyoshi napisał:

Pani dzwonila:)

Ale- zabijcie mnie- za duzo sie nie dowiedzialam

Pani sama poprowadzila rozmowe i zachwycila mnie swoja ogromna wiedza o psach

Dawno mi sie z nikim tak dobrze nie rozmawialo i dawno nie mialam tak rozsadnego telefonu w sprawie psa

Coz- Pani dowiedziala sie wszystkiego o suni i powiedziala ze jeszcze bedzie dzwonic bo nim podejmie dalsze kroki musi porozmawiac o planach adopcyjnych z rodzina- to musi byc wspolna decyzja

Mieszka w okolicach Zor i chcialaby pojechac najpierw sunie poznac

Zobaczymy jak to sie ulozy

Mnie cieszy bardzo rozsadek i spokoj- nie rozmowa w stylu juz chce bo piekna 

Dziekuje anecik za uwagi odnosnie kotow i dziekuje ze pojedziesz do weta- oczywiscie koszty zwroce

:)

Do Żor niedawno wyadoptowałam Olinkę z Zamościa :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Yoana napisał:

Wieści dobre- wygląda na to, że zanim wpłacę moją stałą to Neska znajdzie dom.  :D

Yoanko z Pania jeszcze nic pewnego 

Dom zapowiada sie bardzo dobrze ale Pani bedzie rozmawiac z rodzina no i na pewno nic na razie nie ma:( Sadze jednak ze 2 tygodnie wystarcza na znalezienie jej domu

Jesli wet dzis oceni jej wiek i nie bedzie za mloda na sterylke to w czwartek jeszcze czeka nas zabieg

 

Link to comment
Share on other sites

Ja po prośbie przychodzę,Cypis w typie spaniela wraca z adopcji.Decyzja jest już podjęta.Gdyby było więcej zapytań o adopcję bardzo proszę o proponowanie także Cypiska.

http://www.dogomania.com/forum/topic/335543-cypis-z-łańcucha-w-dt-a-teraz-już-w-ds-we-wrocławiu/?page=16

Kochane moje... Cypis już długo nie pomieszka we Wrocławiu... Parę dni temu miałam telefon od Pani, radziłyśmy z Kinią co dalej i jeszcze miałam nadzieję na zmianę decyzji, ale... Niestety! Trudno mi pisać o powodach, psiak był tam 4 miesiące... Pani uważa, że się zmienił i że dopiero teraz pokazuje swój charakterek. Mimo szkoleń i tego, że przez długi czas było dobrze (rozmawiałyśmy niecały miesiąc temu!), teraz Pani skarży się, że Cypis się robi agresywny(!), że załatwia się w domu (obsikał dekoder), że ciągnie na smyczy i kradnie rzeczy typu telefon, pilot do tv. Coś tam się pozmieniało i to na tyle, że Pani nie bierze pod uwagę pracy z behawiorystą. Decyzja o oddaniu Cypisa została podjęta. Mamy czas do weekendu 11go listopada.

Cypis zawsze dla nas był przykładem cudów, miodu i orzeszków. Wspominaliśmy go jako spokojnego, mądrego psa... I życzyłabym sobie żeby taki został! Ale też prawda jest taka,że nie wiemy do końca jak on był prowadzony przez ten czas. Śmiem twierdzić, że szkolenia w których brał udział mogły mieć niewiele wspólnego z pozytywnymi metodami. Może tu jest klucz do rozwiązania zagadki tej jego zmiany? Zakładając oczywiście, że taka zmiana miała miejsce... 

Jeśli właścicielka skupiała Cypisa na sobie kuksańcami, to powinna mieć dożywotni zakaz posiadania psów. Warto pamiętać o tym, gdy zgłosi się na Dogo po następnego darmowego psa.  I może jednak zapytajcie, co to była za szkółka. 

Link to comment
Share on other sites

32 minut temu, kiyoshi napisał:

Dobrze Anula bede o nim pamietac

Przykro bardzo ze spaniel wraca ale faktem jest ze to wymagajaca rasa nie dla kazdego

Ja w dziecinstwie mialam czarna spanielke i wspominam ja cudownie

DZIĘKUJĘ.

Przy okazji zapraszam na bazarek,który Bogusia tworzy dla naszych psiaczków.

http://www.dogomania.com/forum/topic/337411-proszę-nie-pisaćtworzy-się/

Link to comment
Share on other sites

Kochani....

Był drugi telefon:)

Pewnie już wiecie, że jestem zakręcona i dziś znowu będziecie sie mogły ze mnie 'pośmiać'

więc- Pani która dzwoniła rano to jednak nie była ta Pani od dzieci i kotów- sądziłam że to ona, bo zaczęła rozmowę od : "chciałam dopytać o tego pieska" :)

Pani od dzieci zadzwoniła przed chwilą.

Z nią równiez rozmawiało mi się bardzo dobrze:)

Pani mieszka w Jaworznie w domu z niedużym ogródkiem. Wcześniej przez wiele lat towarzyszył im piesek jamniczek, który odszedł ze starości.

Dzieci i koty są nauczone życia z psem. Koty sa starsze, nie uciekają przez psami- mają je w nosie:) więc to by pasowało do tego co pisala anecik.

Dzieci natomiast są w wieku 12 lat i 4 lata.

Starszy syn jest wolontariuszem w schronisku, oba koty zresztą też są adoptowane ze schroniska. Młodszy wychowywał się z jamnikiem. Pani sama mówiła, że jamniki to trudna rasa i że zdaje sobie sprawe, że spaniele tez raczej mają swój charakter. Chciałaby pieska młodego, który lubi się bawić i jest aktywny ponieważ rodzina dużo czasu spędza w ruchu- dookoła jest las i jezioro. W ogródku tez jest miejsce żeby sunia pobiegała.

Opowiedziałam Pani o uszach suni- Pani rozumie, że trzeba to doleczyć. Opowiedziałam o konieczności wizyty PA- pani serdecznie zaprasza. Powiedziała jednak, że najpierw chciałaby z dziećmi podjechać do anecik, by na żywo ocenić jak sunia zareaguje na dzieci i jak dzieci zareagują na nią.

Trochę się martwie czy 4 latek będzie delikatny do suni...z drugiej strony- skoro był jamniczek a teraz sa koty, to maluch raczej jest nauczony życia ze zwierzętami, zresztą- adopcje zwierząt ze schroniska i pomoc w schronisku sugerują mi, że rodzina kocha zwierzęta i nie będzie pozwalać na jakieś męczenie (nie daj Bóg)

Co sądzicie? Obiecałam wieczorem przesłać Pani numer anecik, by mogła zadzwonić i umówić się na przyjazd. Oczywiście to ma być tylko wizyta- sunia nie pojedzie z Państwem bo musi być najpierw wizyta i sterylizacja.

Anecik odezwij sie jak będzies, czy mogę przekazać Twój numer. Czekam tez na wieści od weterynarza.

Przyznam szczerze, że pani która dzwoniła rano tez zrobiła na mnie rewelacyjne wrażenie przede wszystkim znajomością potrzeb psów i konkretnie tej rasy, oraz ogólnie SERCEM- taka NASZ Pani....

W razie czego anecik proszę powiedz tej Pani z Jaworzna że jest jeszcze jeden chętny dom, który bierzemy pod uwagę. I ogólnie ...wiem, że ich 'przesłuchasz' jak trzeba;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...