terierfanka Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 śliczna, lubię takie szczoty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 Ja tam wolę golasy, ale... ;) Na szczęście ludzie mają różne gusta :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 Cudna łobuziarka. Szybko dojdzie do siebie. A może wywalona ze względu na twórczą działalność? Okazuje się ,że lubię wszystkie. Od prawdziwych golasów do kudłatych jak niewiemco. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 Kto wie za co wywalona?... Doktor ocenił ją na góra rok - ma prawo jeszcze trochę "potworzyć radośnie" :D Pokerku, ja też lubię wszystkie, ale w domu wolę mieć golasy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 Twórcza działalność, rzeczywiście - niezachęcająca :( . Lerka (na szczęście), wybebesza tylko swoje pluszaki. I ja lubię wszystkie - gołe, kudłate, małe, duże, płci obojga i w każdym wieku. Chociaż bezdomnych suń - bardziej mi szkoda...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 Jestem i ja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 Obowiązkowo! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 I ja z wątku Giguni przybywam :) Śliczna kruszyna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 no śliczności jest. A ona taka maniunia czy Kresia taka większa na zdjęciu po prostu wyszła? No i faktycznie by bardzo pasowali z Dyziem. Może wydamy jako komplet? tylko ten mój łapy ma długaśne. Zapraszam ciocie na oglądanie podrostka :) na jego wątek. Nie umiem robić banerka,żeby i załaczać też nie umiem. Może kto mnie nauczy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 Zadzwoń w wolnej chwili, to Cię objaśnię! :D Czetka maniunia jest - łepetynkę ma mniejszą od Gapci. I ciałko też. Tylko łapcie dłuższe - jak Dyzio właśnie. Waży teraz pewnie ze 4 kg, ale musi utyć co najmniej z kilo, żeby się kościec schował ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 jakie zadzwoń!? przyjedziesz w weekend to mnie nauczysz :) żebym tylko popiułki nie zapomniała. A to od razu wkładam do torby. W końcu popielniczka jak najbardziej ma miejsce w damskiej torebce (koło sekatora) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 No doooooobra.... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 Zapraszam na II edycję Książkowiska - dla Czetki i na spłatę długu Fanty: http://www.dogomania.com/forum/topic/333525-ksi%C4%85%C5%BCkowisko-ii-edycja-dla-czetki-i-fanty-do-2010-godz-20/?p=16582792 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 Za namową Kejciu, idziemy na żywioł z ogłoszeniami ;) :D Četka znaczy szczotka Ze szczoteczką mi się właśnie skojarzyła ta maleńka, szorstkowłosa sunieczka, którą ktoś bezpardonowo wysadził z samochodu przy przydrożnym zajeździe. Niby wspaniałomyślnie, bo jest szansa, że jeść dadzą i może któryś z gości nawet przygarnie?... Jeść dostawała marnie, bo jest chodzącym szkielecikiem, a i do przygarniania nikt się nie palił. Za to noce były coraz zimniejsze, a w trawie czyhały śmiertelnie niebezpieczne kleszcze. Czetka jest młodziutka – ma maksymalnie rok. Ciałko ma maleńkie, na dłuższych łapkach – całość na chwilę obecną waży 4 kg! Malutka jest jeszcze nieco oszołomiona tym, co się wokół niej dzieje. Do człowieka się garnie, ale jest ostrożna. Nie ma problemu w kontaktach z innymi psami i z kotami. Na razie nie za dobrze jej idzie chodzenie na smyczy, ale jest to kwestia kilku treningów. Czetka jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana. Czeka w domu tymczasowym na kogoś, kto dokładnie zna znaczenie takich pojęć jak wspaniałomyślność i odpowiedzialność. Kontakt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 Czy od razu wyróżniamy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Share Posted October 6, 2015 A wyróżnij - raz się żyje! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 no śliczności jest. A ona taka maniunia czy Kresia taka większa na zdjęciu po prostu wyszła? No i faktycznie by bardzo pasowali z Dyziem. Może wydamy jako komplet? tylko ten mój łapy ma długaśne. Zapraszam ciocie na oglądanie podrostka :) na jego wątek. Nie umiem robić banerka,żeby i załaczać też nie umiem. Może kto mnie nauczy? Banerka też nie umiem robić, ale za to mogę tutaj podrzucić linka do Dyziowego wątku dla ciotek co do Czetki zaglądają i którym włosy na głowie dęba stają, że w jedną noc kołdra podziurawiona. Bo Dyzio nie dziurawi (przynajmniej kołder): http://www.dogomania.com/forum/topic/147941-zezolek-mam-zeza-nie-widzę-i-w-główce-coś-nie-tak/page-12 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 O, jaki ładny banerek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 I ja zaglądam do suni.Jest chyba w typie teriera chudzinka malunia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted October 6, 2015 Share Posted October 6, 2015 Jolu prześliczny banerek :) Wkleję sobie do podpisu a co! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted October 7, 2015 Share Posted October 7, 2015 A wyróżnij - raz się żyje! :D Ciekawe czy pani Kasia której wczoraj odpisałam na maila zadzwoni :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 7, 2015 Author Share Posted October 7, 2015 Na razie nie dzwoniła... Jolu - dziękujemy za piękny banerek! :) Poszalałaś wczoraj artystycznie - dobrze, że jest trochę miejsca w sygnaturze, bo wybór byłby niezwykle trudny! Anulko, witaj :) Czy ja wiem? Na terierach się nie znam za dobrze. Oby tylko słynnego terierzego charakterku nie miała! Wczoraj po powrocie do domu w klateczce było wszystko jak trzeba - pies w całości, kołdra w całości, podkład w całości, miska z karmą pusta, z wodą nie do końca, gryzak obrobiony :) Wyniosłam Czetkę do ogrodu, puściłam bez smyczy i niemal od razu było dłuuuuuuugie siku, a zaraz potem kupa (bez robali). Chwilę sobie jeszcze pozwiedzała ogródek, po czym wróciła z psami przez drzwi wejściowe, które zostawiłam otwarte, bo ze mną wrócić nie chciała. Chodzi po domu już prawie swobodnie. Lekko ucieka przed ludźmi (robi uniki), ale za chwilę wyłazi, bo jest ciekawska. Merdoli ogonkiem, podchodzi po smaczki i jeszcze bardzo niepewnie, ale próbuje się bawić. A to złapie na chwilę w ząbki jakąś zabawkę, a to stanie na drodze Imce albo Kresi (pod warunkiem, że te akurat nie przelatują przez salon piorunem kulistym!). Stają wtedy na przeciwko siebie, ogonki w górze, merdają i już, już mają ruszać do zabawy, ale jednak Czetka rezygnuje - może jutro ;) Za to w drodze do lecznicy była już spokojniejsza. Chwilę siedziała w posłanku na podłodze, a potem wskoczyła na fotel pasażera i nawet się chwilami wspinała na łapkach na okno, żeby podziwiać uroki jesiennej Puszczy :D W poczekalni najpierw była panika, chowanie mi łepka pod pachę, ale gdy usiadłyśmy, uspokoiła się i nawet próbowała zawrzeć znajomość z trzęsącym się ze strachu jakimś takim "ozdobnym" białym pieskiem, co to ja ras nie rozróżniam ;) W gabinecie się oczywiście spięła na stole, a przy zastrzyku usłyszało ją chyba całe miasto! Na szczęście babeszja opanowana, temperatury nie ma, wyniki lepsze. Jeszcze dziś ostatni zastrzyk z antybiotyku i po sprawie. Wczorajszą kolację już jadła z większym entuzjazmem, czyli to, że nie rzucała się na jedzenie było spowodowane raczej złym samopoczuciem z powodu choroby. Wieczorem nie chciała siedzieć ani na kolanach ani na kanapie czy fotelu z psami. Ułożyła się w tym ogromnym pontonie, w którym wyglądała jak rozbitek na pełnym morzu :D Po godzinie spędzonej na cerowaniu kołdry i czyszczeniu się i okolicy z puchu ;), asekurancko położyłam na kołdrze jeszcze narzutę. Ale rano żadnych dziur nie stwierdziłam. Rano, zanim zdążyłam, się ubrać, panna zaczęła sikać na chodnik. Złapałam na ręce i wystawiłam do ogrodu. Po kilku minutach wróciła z Kreską i Imką od strony tarasu (cwaniara!). Zostawiłam ją w kenelu, z kongiem wypełnionym chrupkami i twarożkiem. Przypięła się do niego od razu! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 7, 2015 Share Posted October 7, 2015 Fajna dziewczynka i nie taki wielki dzikusek z niej. Chyba szybko się przekona ,ze ludź nie jest taki zły i fruuuuuuuu do DS. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 7, 2015 Author Share Posted October 7, 2015 Bardzo byłoby to wskazane! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.