Nutusia Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Četka [Czetka] to po chorwacku szczotka. I tak właśnie dałam na imię maleńkiej sunieczce, która dziś do nas zawitała, bo szorstka jest jak szczoteczka :) Malutka została dwa tygodnie temu wyrzucona z samochodu pod przydrożnym zajazdem. Wspaniałomyślnie - nie w szczerym polu, nie przywiązana w lesie - przy takim barze to i jeść dostanie, a może ktoś ją weźmie?... Wczoraj znajoma zatrzymała się w tym właśnie zajeździe, od razu zwróciła uwagę na małą, wychudzoną psinę z podkulonym ogonkiem, nieśmiało próbującą się do kogoś "przytulić". Właściciel zajazdu powiedział, że tkwi tu od dwóch tygodni. Na parę dni zniknęła i znów się pojawiła. "Będę musiał się jej pozbyć" - powiedział właściciel i oczywistym się stało, że nie można było psiny tam zostawić. Bez pomysłu co dalej, p. Iwona wzięła ją pod pachę i wróciła do domu. Niestety, jej kot bardzo stresowo reaguje na wszelkie zmiany i dziś rano już był problem, choć Malutka na koty w ogóle nie reaguje. Pozostała opcja schronu albo... telefonu do mnie ;) 1 Quote
Nutusia Posted October 5, 2015 Author Posted October 5, 2015 Ponieważ obie szczęściary z tego wątku, tj. Czetka i Helcia są w domkach super-bomba-panorama, pozostałą z ich rozliczeń kwotę (79,51 zł) przepisuję do skarpetki Imki (http://www.dogomania.com/forum/topic/142833-w-ma%C5%82ym-cia%C5%82ku-wielki-strach/), w oczekiwaniu na przybycie kolejnej tymczasowiczki :) Post rozliczeniowy: 79,51 zł Wpływy: 1.072,20 zł - 500 zł - od p. Kasi - przyszłego DS Czetki - 200 zł - od p. Kasi - przyszłego DS Helci - 13 zł - od p. Kasi - przyszłego DS Helci - 200 zł - od p. Kasi - przyszłego DS Czetki - 113 zł - od p. Kasi i jej Mamy - DS Helci - 46,20 zł - utarg z bazarku Nutusi (http://www.dogomania.com/forum/topic/333525-koniec-rozliczam-ksi%C4%85%C5%BCkowisko-ii-edycja-dla-czetki-i-fanty-do-2010-godz-20/) Czetka: 672,04 zł - 52,50 zł - obróżka feromonowa Settle (45,50 obróżka + 7 zł wysyłka) - 20,00 zł - 3x dojazd do lecznicy - 46,50 zł - KalmVet (38,50 preparat + 8 zł wysyłka) - 25,00 zł - szczepienie p/ko wściekliźnie - 40,00 zł - chip - 250 zł - sterylizacja + usunięcie przepukliny pępkowej - 26,93 zł - karma w październiku (od 5.10, czyli za 27 dni x 0,15 kg = 4,05 kg x 6,65 zł (karma Fitmin - 15 kg za 99,80 zł) - 20,00 zł - Drontal na odrobaczenie (2 tabl.) - 100,00 zł - paszport - 40,00 zł - szczepienie na wirusówki - 26,12 zł - karma w listopadzie (27 dni x 0,15 kg = 4,05 kg x 6,45 zł (karma Bozita Original - 15 kg za 96,80 zł) - 12,00 zł - dwie dawki preparatu Sileo - 12,99 zł - paczka podkładów higienicznych Helcia: 320,65 zł - 10,00 zł - Cestal na odrobaczenie Helci - 25,00 zł - szczepienie p/ko wściekliźnie - 19,95 zł - karma w październiku (od 10.10, czyli za 20 dni x 0,15 kg = 3,00 kg x 6,65 zł (karma Fitmin - 15 kg za 99,80 zł) - 200 zł - sterylizacja - 40,00 zł - chip - 19,90 zł - maść Bedicort (na zapalenie mieszków włosowych) - 5,80 zł - karma w listopadzie (6 dni x 0,15 kg = 0,9 kg x 6,45 zł (karma Bozita Original - 15 kg za 96,80 zł) 1 Quote
Poker Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 No i gdzie ona jest? Gdzie zdjęcia , co? Imię fajne. Quote
Nutusia Posted October 5, 2015 Author Posted October 5, 2015 Dziś rano p. Iwona poszła z Malusią do naszej lecznicy. Okazało się, że ma babeszję :( Została w lecznicy na obserwacji. Na szczęście okazało się, że choroba jest dopiero w początkowym stadium. Obyło się bez kroplówki - dostała tylko zastrzyki. Jutro mamy pojechać na powtórkę. Po pracy pojechałam po Czetkę. Smutna siedziała w klateczce, bała się, gdy Doktor ją wyjmował. Potem chwilę siedziała grzecznie u mnie na rękach w poczekalni. W drodze do domu była grzeczniutka, siedziała w posłanku. Do domu wnieśliśmy ją naszym sposobem, czyli przez okno sypialni ;) Zapoznanie z naszymi dziewczynami nastąpiło szybko i bezkonfliktowo :) Malutka jest bardzo chuda - wyraźnie czuć żeberka i kości miednicy :( Teraz leży u mnie na kolanach. Pochrupała z ręki trochę suchej karmy i kilka pysznych ciasteczek produkcji Cioci Kejciu ;) Jest jej gorąco. Ale nie ma co się dziwić, skoro tyle czasu musiała spędzić na zewnątrz, a noce bywały ostatnio bardzo zimne :( Tu zaraz po przyjeździe, jeszcze przed zapoznaniem z psami Tu już Kresia wdraża swoją terapię ;) \ Miała opory, żeby wejść na łóżko, więc ją podsadziłam ;) Terapii ciąg dalszy... 1 Quote
bou Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Ale okruszek...dobrze,ze juz jej ciepło i bezpiecznie. Quote
Nadziejka Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 przecudna malenka iskiereczka niezwykla przeurocza kosmiczna cudowna kciuki mocniutko za zdrowenko Quote
Poker Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Cudna szczoteczka. A Kresia słodka i kochana. Szybko z Czetki się zrobiła królowa łoża. Ciekawe czy nie jest zaciążona. Quote
Mazowszanka13 Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Dobrze, ze jest taki taki telefon na który można zadzwonić w nagłych wypadkach, Nutusiu :) A to zdjęcie SUPER "eksportowe" :) Quote
Mela Jakimiuk Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Slodka psinka, miała szczęście w tym swoim nieszczęsnym życiu... Quote
konfirm31 Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Śliczna malizna. I jeszcze ta babeszjoza :(. Ale super, że maleństwo już bezpieczne i to w superowym DT i pod opieka Złotego Doktora :). No i jeszcze Kreska - terapeutka i....reszta psich kocich i ludzkich specjalistów od prostowania psiej psychiki :) Miałaś szczęście, malutka :) Quote
Nutusia Posted October 5, 2015 Author Posted October 5, 2015 Witamy serdecznie niezawodne Ciocie! :D Pokerku, Doktor sprawdzał czy nie ma ciąży. Na razie nie widać... Odczekamy chwilę jeszcze, żeby się z babeszji wykaraskać i będziemy umawiać sterylkę. Czetka śpi jak zabita. Przekręciłam ją na plecki i odkryłam przepuklinę pępkową :( Ale nic to, damy radę ;) Zaraz idziemy spać. Trochę panna śmiardoli, ale trudno - wytrze się w pościel :D Nie będę jej teraz kąpać, bo rano miała gorączkę... Jak ona sobie sama dawała radę tyle czasu, w takiej zimnicy, bez schronienia? Co się musiało tłuc w tej łepetynce? :( Quote
wieso Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Musi bidulka odespac ten nieszczesny czas , teraz wie ze jest bezpieczna bo psinki juz to jej powiedzialy. Patrzec na nia i te jej wielkie oczeta, trudno uwierzyc ze ktos takie cudo wyrzucill. Zyczymy dobrej, spokojnej nocki. 1 Quote
Mattilu Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Ale slicznota! I jak sie dobrze komponuje z Wasza wyremontowana, jasna kuchnia! Malenka, mialas duzo szczescia :) Quote
jola_li Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Śliczny okruszek. Oby szybko wróciła do zdrowia! 1 Quote
Anecik Posted October 5, 2015 Posted October 5, 2015 Tak sobie przylazłam do Nutusi a tu takie cudo śliczniusie. Quote
irenas Posted October 6, 2015 Posted October 6, 2015 Biedactwo wygląda na tym łożu, jakby tylko czekało, że obudzi się z tego cudownego snu z powrotem w koszmarze głodu i zimna! Po prostu nie dowierza własnemu szczęściu. Nutusiu, w razie potrzeb finansowych i przewozowych wiesz, że możesz na mnie liczyć. Całusy za tyle dobrego serca i szybkość działania. A suni rzeczywiści urocza. A jaka malutka to widać dopiero w porównaniu z jamnikiem, który przecież sam do olbrzymów nie należy! Quote
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Posted October 6, 2015 Ekhmmm, no więc jamnik niestety ostatnio nam się... wyolbrzymił ;) I po diecie śliwkowej musi teraz przejść na dietę... odchudzającą :) Czetka spała wczoraj jak zabita, jakby świat wokół przestał istnieć. Późnym wieczorem przyszła Ula. Była chwila niepokoju i niepewności, ale dała się psina pogłaskać, leżąc na moich kolanach. Potem ułożyłam ją na kanapie i poszłam do kuchni, sądząc, że zaraz pies zeskoczy i pójdzie za mną - tak właśnie robiły dotychczasowe tymczasy (oprócz tych, które ze strachu siedziały pod łóżkiem ;)). A tu nic z tego! Pies się wygodniej umościł na kanapie, opierając głowę na poduszce i spał w najlepsze dalej! Do sypialni zaniosłam ją na rękach, postawiłam na łóżku, poszłam się umyć i gdy wróciłam zastałam taki widok: Za to rano obudziłam się cała w... piórkach! A raczej w puchu... Bo pod osłoną nocy, Czetka wygryzła mi dziurę w puchowej kołdrze: Rano, gdy poszłam do łazienki, Czetka wyszła z sypialni i przemieściła się do kuchni i salonu (reszta bandy była na dworze). Ubrałam się i wyniosłam ją do ogrodu, ale na długiej smyczy była, bo bałam się, że czmychnie mi gdzieś w krzaki i do roboty się spóźnię. Przywarła do podłoża i koniec spaceru :( Trudno, zsika się w domu... Pierwszy raz postanowiłam zastosować kenel, bo dom kompletnie nie jest jeszcze przygotowany na akty wandalizmu ;) Postawiłam go w kuchni, w miejscu, skąd można obserwować co się dzieje w domu. Włożyłam psią kołdrę, podkład, miseczkę z wodą i resztką śniadania, kilka ciasteczek, gryzak i ze dwie zabawki. Czetka nie protestowała przed zamknięciem. Ułożyła się na kołderce i chrupała ciasteczka. W domu został Lesio, Gapcia i Kocio i mam nadzieję, że w miarę dotrzymają jej towarzystwa. Śniadanie zjadła chętnie, trochę z ręki. Je spokojnie, nie rzuca się na jedzenie i zostawiła kilka chrupek w misce. Czyli jednak nie jest jakoś skrajnie wygłodzona. Może ta jej chudość to robale? Zobaczymy co wyjdzie w kupie... Jak przyjedziemy do domu, puszczę ją luzem w ogrodzie i zobaczymy czy paraliż jest spowodowany tylko smyczą czy "całokształtem". Poprosiłam Kasię o zamówienie obróżki feromonowej i Kalm-vetu - z pewnością nie zaszkodzi. Ona tak sobie "po prostu" nie podchodzi do człowieka. Nie reaguje na cmokanie, wołanie, na to, że inni podchodzą (nie wołani :D). Podeszła dopiero jak miałam w ręku smaczek. Tak więc wszystko przed nami. Najgorzej, że weekend mamy wyjazdowy :( No, ale krzywda jej się przynajmniej żadna nie stanie... Quote
Moli@ Posted October 6, 2015 Posted October 6, 2015 Ładna kruszynka...ale...ten długaśny nochal rudego jamniora...cudo :) śliczna mordka Quote
Nutusia Posted October 6, 2015 Author Posted October 6, 2015 Kreska ma nochal jak... Pinokio! Jakby jej się wydłużał za każdym razem gdy coś... zbroi :D I żeby nie było - jamnik jest z odzysku - znaleziony jako 8-tygodniowe szczenię w krzakach. Bo felerna była - miała przepuklinę pachwinową i chodofffca miał problemy ze zbytem na giełdzie, a przecież szczeniaki mają zysk przynosić, a nie generować straty :( Jednak uważam, że akurat w tym wypadku, los wyświadczył Kreśce nie lada przysługę :D 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.