konfirm31 Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 O, matko :(. Pokerku, ona socjalizuje się póki co, głównie z Tobą .......Do grudnia, jeszcze troszeczkę - dacie radę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 O, matko :(. Pokerku, ona socjalizuje się póki co, głównie z Tobą .......Do grudnia, jeszcze troszeczkę - dacie radę :) Na to wygląda. Wcale nie ma tak dużo czasu.Zostało dokładnie 19 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Nie chcę prognozować ale kiepsko to widzę.Nie wiem czy Pani poradzi sobie z Gigą. Na spacer tylko ja mogę z Sawaną wychodzić,z TZ zachowuje się podobnie jak Giga,Sawana zapiera się i wraca czym prędzej do domu,nie ma mowy o normalnym spacerze.No ale Sawana jest psem jednego człowieka (i to kobiety) i się nic na to nie poradzi,taka jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 U nas o wyjściu na spacer póki co to nie ma nawet mowy. Ja z nią wychodzę na ogródek , puszczam ze smyczą, ona czasem zrobi co trzeba ,a czasem tak jak dziś od rana nie robiła sioo, a czasem siada pod krzakiem i się nie rusza nawet 10 minut. Wtedy wiem ,że nie będzie ani sioo, ani koo. Uciec pani nie ucieknie, bo nie ma jak. Za smycz pani złapie i zaprowadzi ją do domu.Najwyżej zleje się w domu. A może zrobi niespodziankę i gdy straci mnie z horyzontu, to podda się pani. Bo zachowanie Gigi mówi o tym ,że ona się poddaje nam. Ona nie zabiega o czułości, głaskanie. Po prostu jest uległa i nie walczy. Cma przebłyski ,że podejdzie głównie do mnie i widać ,że czeka na głaski albo podnosi łapkę. I tyle przez prawie 2 miesiące. No i nie rzuca się z zębolami. Chyba mam dziś kryzys. Już ją postraszyłam ,że oddam do schroniska.Może weźmie to sobie do serca i przemyśli. Oczywiście żartuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Moim psom "pomaga", jak im nagadam i nastraszę, że im coś okropnego zrobię. Mam nadzieję, że Giga, też jest wrażliwa na takie strachy i się tym przejmie. I zaakceptuje Panią na Przychodne :). Oby. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 Ona ogólnie panią zna, bo pani bywa u nas regularnie 2 x w tygodniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Gusiaczku , myślę ,że Giga już nie jest nieszczęśliwa. Pomału będziemy strachy wypędzać chociaż pewnie niektóre w jakimś stopniu pozostaną. Dziś chodzi nadal za mną krok w krok i nawet nie uciekała z jadalni podczas naszego śniadania, a jest u nas wnuczka. Na pańcia też spogląda bardziej przychylnym wzrokiem i daje się głaskać. Okropne jest dla mnie , gdy niosę miskę z papu ,a ona dosłownie wbija się w ścianę. Gdyby nie jej psyche, to na pewno chętni już by na nią byli. Oczywiście, że nie jest nieszczęśliwa ! u Was, ale nieszczęście ma wpisane przeszłością i,tak jak piszesz, pewne demony w niej zostaną Nic i nikt nie zmieni mojego uznania dla Was Ovo jako ok. 5miesięczny szczeniak zadomowiła się u nas i cały czas (to już trzy lata z okładem) ma obawy przy zapinaniu obróżki, uchyla się przed głaskiem po łepetynce, boi się podniesionego głosu, nie ma mowy o wzięciu jej "pod paszki" I wcale nie garnie się na pieszczochy - ludź służy do karmienia i rzucania piłeczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 To chociaż ludź Ovo do czegoś służy. A Gidze chyba jeszcze do niczego. Chociaż jestem niesprawiedliwa, bo się bardzo cieszy jak wracamy do domu nawet po pół godzinie. Ona tez uchyla łebek przed głaskaniem ,a całe ciałko wbija w posłanie. Niby brzuszek wtedy wystawia ,ale to jest bardziej poddańcze niże do pieszczot. Biedne te piesy z demonami w główkach, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Tak, serce się kroi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 24, 2015 Author Share Posted November 24, 2015 Sunia ma straszną cofkę od próby wyjścia z panią. Od wczoraj rana nie robiła sioo, ucieka przede mną, gorzej je. Z jednej strony jest mi jej bardzo żal ,a z drugiej z bezsilności jestem zła na nią. No cóż, zaczynamy znowu pod górkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Sunia ma straszną cofkę od próby wyjścia z panią. Od wczoraj rana nie robiła sioo, ucieka przede mną, gorzej je. Z jednej strony jest mi jej bardzo żal ,a z drugiej z bezsilności jestem zła na nią. No cóż, zaczynamy znowu pod górkę. Myślę, że właśnie te cofki są najtrudniejsze i to, że chociaż rozumowo to ogarniamy, to emocje w nas wrą - no, bo jak inaczej, kiedy "co się polepszy, to się popieprzy" :( Pokerku, przytulam. Giga, to jak widać, baaardzo trudny przypadek :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 O rany, Pokerku, ależ wyzwanie .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Mam teraz w domu 2 strachulce - jedną (Gapcię) można zagłaskać na śmierć, drugą (Imkę) można pogłaskać i nawet od jakichś 2-3 miesięcy zaczęło jej to sprawiać przyjemność (po blisko roku pobytu u nas), ale nie za każdym razem. Gapcia była katowana (są świadkowie), Imka raczej była psem dzikim, który się wychował bez człowieka. Obie mają lepsze dni (Gapcia jest u nas ponad 4 lata), obie też miewają cofki. Doskonale znam to uczucie "wściekłości". Wkurza mnie, że Gapci nie można postawić miski nawet o kilka centymetrów dalej czy bliżej niż zazwyczaj. Złości mnie, że Imka uchyla się przed dotykiem, choć chwilę wcześniej dawała się tarmosić i przytulać. I tyle mojego... Gapcia jest już naszym psem, dla Imki wciąż mam nadzieję na dom. Wcześniej też miałam kilka tymczasowiczek z ciężką przeszłością i wiem, że do dziś nie są w pełni "normalne". Podziwiam Cię, Pokerku, że podejmujesz kolejne wyzwanie. Ja już się chyba nie odważę... Za cienki Bolek jestem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Nutusiu, ale nie zawsze wiadomo, jak to będzie ten nasz kolejny tymczas.....dzikus? po przejściach? dwa w jednym? Odnoszę wrażenie, że psów z poplątaną psychiką, jest coraz więcej - podobnie, jak i ludzi...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Wiadomo, że nie wiadomo, ale czasem wcześniej już wiadomo ciut więcej niż nie wiadomo ;) Tak było w przypadku Gigi, Pepsi. I poniekąd w przypadku Fasolki, choć tu akurat Marysię spotkało miłe zaskoczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 I oby więcej było takich pozytywnych zaskoczeń :) Nie zapominajmy też o Blanche/Coco, która dzięki MarysiO, na tyle znormalniała(w jej przypadku, widać to było możliwe), że znalazła własny, kochający dom :). Oby wszystkie straculce, przekształciły się w takie Cocolinki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terierfanka Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 a może by jej zacząć podawać jakiś Stress Out czy inny specyfik z okazji tego Waszego wyjazdu? może by to troszkę lepiej zniosła? nie mam osobiście doświadczenia z żadnym takim specyfikiem, wiem że na niektóre psy to nie działa, ale są też tacy, którzy twierdzą, że pomaga, oczywiście nie przy jednorazowym podaniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Ja jestem absolutną fanką tych ziołowych specyfików ;) Podobnie jak obróżek feromonowych :D Nie dam głowy czy Gigusi pomoże, ale z pewnością nie zaszkodzi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 U mnie tak samo z tymi cofkami - zdarza się że Pepsik podchodzi przy obiedzie opiera się łapkami o kolana moje i daje sie pogłaskać - wstanę od stołu i wejdę do pokoju w którym jest - i słyszę warczenie a czasem błyskawiczne przebiegnięcie koło moich nóg z kłapnięciem w powietrzu zębami...tak by się chciało wygłaskać i wycałować...ale są mega postępy i po stress out na którym jest u mnie od początku oraz po bioxetinie więc warto spróbować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 24, 2015 Author Share Posted November 24, 2015 Dostawała na początku lek,ale nie widziałam efektów. Mam wątpliwości czy to Stress out działa czy po prostu czas. Spróbuję jeszcze podać jej lek homeopatyczny. Była ze mną jeszcze raz na ogródku i zrobiła sioo. Jak wróciłam do domu po 2,5 . godzinnej nieobecności, to szalała z radości jak nasze futrzaki. A potem w kąt i nie ma jej. I tak dobrze, bo teraz jest z nami w pokoju. Myśmy mieli bardzo dużo dzikusek,ale Giga jest zdecydowanie najtrudniejszym przypadkiem. Myślę ,że gdybym wiedziała jakie będą z nią problemy to i tak bym ją wzięła. Paznokieć mam w połowie odrośnięty po pieszczotach Gryzeldy w pierwszym dniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Dostawała na początku lek,ale nie widziałam efektów. Mam wątpliwości czy to Stress out działa czy po prostu czas. Spróbuję jeszcze podać jej lek homeopatyczny. Była ze mną jeszcze raz na ogródku i zrobiła sioo. Jak wróciłam do domu po 2,5 . godzinnej nieobecności, to szalała z radości jak nasze futrzaki. A potem w kąt i nie ma jej. I tak dobrze, bo teraz jest z nami w pokoju. Myśmy mieli bardzo dużo dzikusek,ale Giga jest zdecydowanie najtrudniejszym przypadkiem. Myślę ,że gdybym wiedziała jakie będą z nią problemy to i tak bym ją wzięła. Paznokieć mam w połowie odrośnięty po pieszczotach Gryzeldy w pierwszym dniu. A podasz nazwę leku homeopatycznego ?poczytam sobie o nim na przyszłość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Kejciu revettia stress, 5htp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 24, 2015 Author Share Posted November 24, 2015 Revettia nie jest lekiem homeopatycznym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Jestem byłym pracownikiem Zakładu Farmakologii IL i wierzę w leki chemiczne, ziołowe, no i antybiotyki i hormony. Jako biolog ze specjalizacją z fizjologii zwierząt (mam nadzieję, że nie "były" ;) ), wierzę w moc feromonów. W homeopatię - nie wierzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted November 24, 2015 Share Posted November 24, 2015 Pokerku bardzo współczuje i podziwiam. Myślę, że tak jak mówisz, Giga będzie musiała sobie poradzić z opieką Pani, najwyżej będzie się załatwiała w domu. Ale myślę, że jest pewna szansa, że kiedy zostanie z Nią sam na sam nie będzie reagowała aż tak nerwowo. Trzymam za to kciuki. A gdyby tak dobrać Gidze mieszankę kropli Bacha (http://drbach.pl/dla_zwierzat.php)? Na pewno nie zaszkodzi spróbować :) Co do homeopatii moje osobiste doświadczenie jest takie, że tutaj wiara nie ma nic do rzeczy, wystarczy sprawdzić ;) :) Moja rodzina od wielu lat stosuje leki homeopatyczne i nie mam wątpliwości, że działają. Można twierdzić, że to efekt placebo ale to raczej mało prawdopodobne bo działa również w przypadku malutkich dzieci i zwierząt. A nawet gdyby, to w sumie byłby to fenomen. To tak na marginesie, przepraszam za dygresję "nie gigową" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.