Jump to content
Dogomania

Piotruś - zasnął na zawsze.


GoniaP

Recommended Posts

[quote name='majqa'][B]Papryczko[/B], czy Twój wpis na pewno aby dotyczy mojej wypowiedzi, a tę zacytowałaś? Jeśli jakąś swoją wypowiedzią uraziłam Cię to wybacz proszę, nie miałam takiej intencji. :shake: O ile pamiętam pozytywnie ustosunkowałam się do Twoich rad. Żaden ze mnie spec w "psio - profesorskiej" todze, a wypowiadać ma prawo się każdy, jasna sprawa. Jak zostało to zauważone to jest forum.[/QUOTE]


eh, najmocniej Cię przepraszam, oczywiście nie chodziło mi o Twoją wypowiedź, dopiero teraz zwróciłam uwagę, że pojawiła się tylko część tekstu, jaki chciałam zacytować. Przepraszam Cię za to zamieszanie, zaraz poprawię. i chodziło mi o to, że źle zostały podsumowane moje/nasze rady odnośnie szczerzenia ząbków przez bohatera tego wątku.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 297
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Papryczka']eh, najmocniej Cię przepraszam, oczywiście nie chodziło mi o Twoją wypowiedź, dopiero teraz zwróciłam uwagę, że pojawiła się tylko część tekstu, jaki chciałam zacytować. Przepraszam Cię za to zamieszanie, zaraz poprawię. i chodziło mi o to, że źle zostały podsumowane moje/nasze rady odnośnie szczerzenia ząbków przez bohatera tego wątku.[/QUOTE]

jeszcze raz przepraszam Cię Majga za zamieszanie, już poprawiłam :)

Link to comment
Share on other sites

jeśli ktoś ma kontakt tel. z Czia to bardzo proszę o przekazanie że [B]czekam na adres do wysyłki[/B]- jest gotowy kubrak i polarowy sweterek.Była prośba o cito więc chciałabym to wysłać jutro rano ale od wczoraj Czia nie odpowiada na PW.(mam nadzieję że to nie efekt kłopotów)
Rzeczy zrobiałam gratis więc szkoda żeby leżały u mnie bezużyteczne a psina marzła. Rano przed wyjsciem na pocztę jeszcze zerknę do skrzynki - niestety kolejną pocztową wyprawę planuje dopiero sroda/czwartek:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majaa']Jeden z kubraczków moich kerraków (więc powinnien pasować) wyślę Ci z przyjemnością Podaj mi adres na PW
Odnalazłam taki z polarem i ortalionem więc, jak znalazł na tą pogodę, [/quote]
Ja też bym chciała adres wysyłki, jeśli jeszcze jeden kubraczek się przyda !

Swoją drogą modniś może się zrobić z Piotrusia ! :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki już jestem, mam mały szpital w domu, wszyscy synowie, a mam ich 3 zachorowali, ja też wieczorem trochę padłam,
Taks dziękuję za kubraczek.
Majaa, na zmianę przyda sie i drugi, bardzo dziękuję.

Piotruś jest spokojniejszy, drepta za nami po całym mieszkaniu w poszukiwaniu kogoś, ciągle kogoś szuka i popiskuje, tęskni. Przepada za facetami. Jak biorę smycz do ręki, lub się ubieramy to zaczyna szczekać z radości i śmiesznie podskakuje, choć nie ma sił w nogach, uwielbia chodzić na smyczy, czuje się pewniej.
Pozwala już sobie podać miskę bez warczenia i zbliżyć się do siebie, ale odległość jeszcze zachowuję. Zrozumiał hierarchię w domu, jest bystrym obserwatorem, ten weekend przy rodzinie wiele go nauczył i pozwolił poznać nas. Ogólnie czuje się coraz bepieczniejszy i przez to spokojniejszy, szuka z nami kontaktu.

Widać jednakże, że on cierpi, skóra go swędzi, non stop się drapie i momentami wygryza z łap i innych części ciała te zmiany skórne.
Oprócz tego, że ma słabe tylne łapy zauważyłam na spacerze, że momentami kuleje na prawą przednią łapę.
W nocy zwrócił kilka razy. Jest to żółć i kwas żołądkowy.
Zaczął jeść suche.
Pokarm mu się stale odbija, ma jeszcze kaszel. Dostaje antybiotyki, dużo pije.
Śpi skulony, przyklejony do kaloryfera. Ale już w domu, nie w garażu.
Zapoznał się z moimi psami, aczkolwiek pojedynczo, nie ryzykowałam spotkania w 3.
Jest nastawiony przyjacielsko, nie przejawia tendencji dominacji.
Na koty nie reaguje, mija je obojętnie, czasami przystanie, popatrzy i dalej pójdzie. Lubi podkradać im jedzenie, wie już gdzie koty w domu mają spiżarnię.
Muszę go obserwować i wysyłać co jakiś czas na dwór, bo Piotruś nie prosi siku, sika w domu.:cool3:

Na dziś agresa pojawia się w momentach, kiedy jest bezsilny, padnie i nie może wstać, wczoraj wieczorem tak było, nogi odmówiły mu posłuszeństwa, piszczał z bólu ale nie pozwolił mi sobie pomóc. Musiałam przy nim siedzieć bez ruchu, aż nabierze sił i sam zdoła sie podnieść. Wierzcie mi przykro tak na niego patrzeć, serce boli jak ten pies walczy ze swoimi dolegliwościami.
A moje serce raduje się, jak momentami zapomina o swoich dolegliwościach i bólu i wieku i radośnie podbiega i cieszy się na śniegu, na spacerze. Ubywa mu wtedy lat.
Jutro nowe zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Czia Przepraszam Moja skrzynka już opróżniona Proszę wyślij jeszcze raz adres do wysyłki

A przy okazji mam dwa pytanka :
1. Czy tu aby się nie kroił DS dla Piotrusia? Bo opisy z DT takie .... emocjonalne wydają się! I jeszcze raz gratuluję podejścia, czia!
2. Czy wiadomo jakiego pochodzenia są zmiany skórne? Piszę dlatego, że jeden z moich kerraków miał moment, kiedy zmiany były okropne (a ja ciągle twierdzę, choć to akurat do Piotrusia trudno odnieść o czym napiszę i nikt nie umie z towarzystwa lekarsko - weterynaryjnego dać mi argumentów na to, że nie mam racji, nawet nikt dyskusji nie podejmuje, że akurat w przypadku tego psa jest to efekt zapewniania mu zbyt sterylnych warunków - mieszka u moich Rodziców, bo to Oni się pierwsi zakochali w kerry blue terrierach, w papierach jest mój, w realu jest ... moim młodszym braciszkiem:cool3: . Chyba zrobiliśmy, co mogliśmy - wycinki, antybiogramy, badania p/grzybiczne, badania laboratoryjne, mikrobiologiczne itp wysyłane były wszędzie, gdzie się da, nie tylko w Polsce itd. itp. Smarowania, liczne zmiany karm na te z najwyzszych półek, leki ogólne, łacznie ze sterydami, które nie tylko miejscowo też poszły w ruch i jeden z baaardzo podobno doświadczonych wetów, którego osobiście nie trawię za inną sprawę, wartą życia (ale może zmienię zdanie w tej sytuacji) rzucił, ot tak po prostu, nie oglądając się na nic, nie patrząc na badania, wyniki itp: "Dawajcie mu 1 tabletkę wiesiołka dziennie" I ...... stał się cud ....... Pies nie zmienił nawyków żywieniowych, sierściuchę ma extra, zmiany skórne można między kartki pamiętnika włożyć, czuje się świetnie tylko ..... rozpuszczony jest tak, jak był wcześniej! Na to wyciąg z wiesiołka nie podziałał ni jak :placz: A mam wrażenie, że wręcz odwrotnie Problemy odbiły się jeszcze większą miłością Rodziców do diabełka który i tak uwielbia być u mnie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/7984/img0701jl7.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img81/img0701jl7.jpg/1/][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/img0701jl7.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/9200/img0702aq1.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img440/img0702aq1.jpg/1/][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/img0702aq1.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/2833/img0703pk8.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img440/img0703pk8.jpg/1/][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/img0703pk8.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/166/img0704es0.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img81/img0704es0.jpg/1/][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/img0704es0.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Piotruś poznaje kumpli:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/706/img0705vp9.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img81/img0705vp9.jpg/1/][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/img0705vp9.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/7665/img0707lo7.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img440/img0707lo7.jpg/1/][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/img0707lo7.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/5274/img0718td3.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img81/img0718td3.jpg/1/][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/img0718td3.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bico']jaki fajny ten Piotruś, a z terierami nigdy do czynienia nie miałam:razz: ona ma coś w sobie:cool3:[/quote]
Teriery mają ooooooooogroooooomne cooooooooooooooś w sobie Kto je poznał i się ich nie bał ten chyba to wie

Powiedziałam ja :cool3: odkąd pamiętam, zawsze miłośniczka psów, ale szczególnie molosów, molosów i ... molosów, a obecnie właścicielka 4 terierów i raczej naciąganego mixa środkowoazjaty:cool3::cool3::cool3:

Link to comment
Share on other sites

Teraz spostrzegłam na zdjęciach Piotrusia, ze on równie "grzejnodoopny" jak moja Dina - kerraczka. No te zdjęcia dokładnie jak ode mnie tylko kolor psa się nie zgadza. Ona się od kominka nie odkleja, jak ma na przykład wizję ogrzewania się po kilkugodzinnej zabawie na śniegu, z której odwołać można, ale dopiero jak się huknie. Dinka moja posuwa się jednak dalej niż Piotruś - kładzie łeb pod samym wkładem kominkowym i w ten sposób potrafi roztajać godzinami, a spróbujcie ją przegonić stamtąd - obraza majestatu gotowa na kilka godzin

Link to comment
Share on other sites

Piotruś jest po szczegółowych badaniach i diagnostyce.
Doktor męczył go 2 godziny.
Miał wykonane USG:
na śledzionie są dwa guzy wielkości 13 mm, wątroba czysta.
RTG- duże i liczne zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, stąd ten ból i sztywne chodzenie i problemy.
Przednie łapy- zmiany reumatologiczne.
Piotruś nie dosłyszy, jedno ucho jest trochę zainfekowane, drugie czyste- oglądałam.
Piotruś nie widzi, jego widzenie jest "skrajne", reaguje na zapach, ruch powietrza, cienie. Zmiany, zaćmienie soczewki jest duże.

Skóra, lekarz podejrzewa problemy hormonalne, bo podejrzewał też cukrzycę, Piotruś bardzo dużo pije, ale poziom cukru jest w normie.
Testy szczegółowe mogą zrobić: hormonalne, na kaszel K..... a, :oops: i jeszcze jakiś, ale muszę Piotrusia zostawić na 8 godzin i jest to koszt 250,00 zł.

Na dziś wydatki wyniosły ponad 500,00 zł.
Rachunki wysłałam.

Rokowania dla Piotrusia-:placz:
Na dziś możemy pozwolić pocieszyć mu się życiem w rodzinie, na lekach przeciwzapalnych i przeciwbólowych, dopóki śledziona nie da znać o sobie i nie zaczną się przerzuty do wątroby.
Chyba, że macie inne propozycje.
Wygląda na to, że adopcja Piotrusia nie wchodzi w rachubę, jest problem znaleźć dobry dom dla zdrowego psiaka, a co dopiero dla schorowanego, ślepego i głuchego.:-(

Piotruś na dziś czuje się dobrze, zaczął nawet reagować na koty, nie wiem jak je wyczuwa, ale zaczyna za nimi biegać. śmiesznie to wygląda, najpierw je obok nich z ich miski, a nagle jak się zorientuje, że obok jest kot to udaje groźnego.
Dziś rano oszczekał najpierw męża, który raczył wyjść do pracy i go zostawił w domu, a potem za mną tak ujadał. Cholernik dzieci mi pobudził!!!:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Czia, moim zdaniem nie ma co męczyć Piotrusia kolejnymi badaniami, a nie daj Boże, żadną operacją wycięcia tej śledziony.
Piotruś jest bardzo schorowanym psiakiem, nie wiemy czy to po prostu wina wieku, czy ciężkiej przeszłości. Żadne kolejne badania nie przyczynią się do poprawy jego zdrowia :shake:
Jeśli on może u Ciebie zostać, należy mu po prostu pozwolić cieszyć się każdym, kolejnym dniem, bo co do poziomu opieki i ogromu miłości jaką mu dajesz, nie mam żadnych wątpliwości.
Zrobiłaś wielką rzecz zabierając go ze schroniska, bo nawet nie chcę sobie wyobrażać jak on tam strasznie cierpiał. Podziwiam Twoją siłę i zaangażowanie, bo nie ma takich wielu, jak Ty. Dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...