majqa Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Zaczyna mnie martwić, czy aby Gonia i Isadorka na właściwy wątek weszły??? :sg168: :siara: :hmmmm: :roflt: :roflt: :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 [quote name='majqa']Zaczyna mnie martwić, czy aby Gonia i Isadorka na właściwy wątek weszły??? :sg168: :siara: :hmmmm: :roflt: :roflt: :roflt:[/quote] To ja się zaraz do Maniutka przeniose... ale tam tez coś podpadłam :grins::grins::grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Uważaj, bo to już jest oficjalna groźba!!! :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted January 17, 2009 Share Posted January 17, 2009 [quote name='Isadora7'][CENTER]Buwsiegda budiet sońce. Buwsiegda budiet Gonia. Buwsiegda budiet Majqa. Buwsiegda budiet dogo :D [/CENTER] [CENTER][B][U]I nikaga i nikagdie nie propadiosz ![/U][/B][/CENTER] [/quote] O'le, Isadora!:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bico Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 lingwistycznie się jakoś zrobiło:cool3::cool3::cool3: 3majcie się dziewczyny;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 Ciekawe jak Ci mija weekend Piotruniu??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted January 18, 2009 Author Share Posted January 18, 2009 Jeśli Czia nie dzwoni, to chyba dobrze... Jutro pewnie tu zajrzy i zda relację... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stonka1125 Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 jak pomyśle co by było z tym piotreczkiem gdyby tam zostal,nie sposób przecenić , co wszystkie dla niego robicie:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 DO góry DREDKU !!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czia Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Nie wiem co napisać. Piotruś czuje się dobrze, leki przeciwbólowe działają, jednakże znów zaczął zwracać . Myślę jednak, że to z obżarstwa. Piotr je swoje, a potem biegnie szybko do misek kocich. Potem znów do swoich, ciągle szuka jedzenia, być może te leki hormonalne spowodowały, że on ciągle chce jeść. Robi się coraz grubszy, obawiam się o jego kręgosłup. Niestety jego agresja się nasila, czuje się lepiej i coraz pewniej. Kiedy zamykam kocią spiżarnię przed nim, rzuca się na mnie. Potrafi zezłościć się kiedy trzymamy jedzenie w rękach i mu nie chcemy dać. W sobotę zdenerwował się chciał mnie chwycić za kostkę, bo przechodziłam obok niego i niechcący dotknęłam tylnych łap. a położył się na środku korytarza, przy mnie, bo prasowałam. Odsyłanie go na miejsce nie ma sensu, bo nie słyszy, a na gestykulacje nie reaguje. Nie można podejść i go poprowadzić na miejsce i pokazać, bo w momencie, kiedy do niego się zbliżamy i nie jest to głaskanie czy drapanie, to reaguje warczeniem i pokazywaniem zębów. Wczoraj ugryzł mojego 8 letniego syna- rano, kiedy bawił się klockami przy biurku. Piotrusiowi nie podobała się zwisająca ręka i złapał go za nią. Wieczorem pogryzł mnie w stopę, mam rozszarpane palce i spuchniętą stopę. zamykałam drzwi tarasowe, po tym jak wystawiłam miski z kocim jedzeniem dla kotów, które mieszkają u mnie na stryszku, jedzą w tarasie. Drzwi przytrzymałam stopą, on stał i zdenerwował się, że nie wypuszczę go do nich. Potem gonił za mną i atakował, aż do łazienki, kawał drogi, gdzie poszłam opatrzyć rany. mam bardzo mieszane uczucia, i dylemat. Co zrobiłam źle? Poniosłam porażkę. Ten pies już wie, że się go boimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 O jeju, Czia, b.mi przykro. :-( Nie może tak być, by Piotruś rozgrywał coraz lepsze karty, a Ty, dziecko byście żyli w strachu przed dziabnięciem. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='majqa']O jeju, Czia, b.mi przykro. :-( Nie może tak być, by Piotruś rozgrywał coraz lepsze karty, a Ty, dziecko byście żyli w strachu przed dziabnięciem. :-([/quote] Ale jak to rozwiazac,moze jakis psi psycholog poradzi:roll:czia moze napisz w tytule watku,ze psi psycholog potrzebny:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='rita60']Ale jak to rozwiazac,moze jakis psi psycholog poradzi:roll:czia moze napisz w tytule watku,ze psi psycholog potrzebny:roll:[/quote] A nie są to po prostu "wyskoki" starego teriera? Nie wiem, czy na psycholog coś na to poradzi, Piotruś to przecież staruszek...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Rozmawiałam dziś z Czią. Uważam, ze to absolutnie wyjątkowa i kompetentna osoba. Jej pozostawiłam decyzję w sprawie Piotrusia. Ja, powiem brutalnie, jestem w tym przypadku za eutanazją, Ona się łamie. Cokolwiek Czia postanowi, ja stanę za Nią murem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='rita60'](...) moze jakis psi psycholog poradzi (...)[/quote] Bagaż doświadczeń Piotrusia nieznany, do tego agresja (poustawiał psy Czii i zapędy do ludzi), niedosłyszenie i ślepota. Marnie widzę zakończony sukcesem efekt pracy psiego psychologa. Jasna sprawa, że wszystkiego można próbować ale tu decyzja musi należeć do Czii. Tylko ona wie, ile jej rodzina jest w stanie znieść i czy w ogóle jest w stanie ryzykować. Pamiętajmy, że my o tej sytuacji tylko czytamy, a Czia i jej bliscy w niej uczestniczą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted January 19, 2009 Author Share Posted January 19, 2009 Rozmawiałam z Czią ponownie... Wydaje się być weselsza, bo Piotruś dostał 2 tyg. kwarantanny obserwacyjnej u Niej w domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Dziękuję Goniu za wiadomości. Czia, 3maj się Dzielna Dziewczyno!!! :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czia Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 dziękuję za wsparcie, decyzja jest trudna i zdaję sobie sprawę, że z każdym dniem będzie mi coraz ciężej ją podjąć. Piotruś dostał 14 dni. Mam nadzieję, że te dwa tygodnie będą dla niego dobre, a my nie będziemy musieli izolować go, żeby poczuć się bezpiecznie w swoim domu. Choć dzieci, szczególnie najmłodszy, dostał zakaz zbliżania sie do Piotra i wypuszczania go z pomieszczenia, jeśli nie ma nas w domu! Piotruś z jednej strony jest agresywny i potrafi ugryźć, zranić, a za chwilę szuka kontaktu, głaskania, robi ukłon w moją stronę starając się pozyskać sympatię i zainteresowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted January 21, 2009 Author Share Posted January 21, 2009 Czia, duchem jestem z Wami. Jak się da, wyszudraj ode mnie drania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czia Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Piotruś zwraca. Jego oczka dalej ropieją, jedno nawet trochę spuchło, kropię je. Kawaler sika w domu:angryy:. Wczoraj synek stał na parapecie, żeby uciec przed Piotrusiem. A ja mogłam tylko patrzeć i czekać, aż się uspokoi. Nie pozwolił do siebie podejść.:shake::-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 :-(...czyli bez zmian z zachowaniem. Sikanie w domu = katastrofa. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bico Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 słuchajcie dziewczyny, może piotruś ma takie nagłe, nieuzasadnione napady agresji w związku z obecnością guzów na śledzionie, którze być może(oby nie!) dały jakieś przerzuty na układ nerwowy lub mózg:roll: już różnie kombinuję żeby spróbować wytłumaczyć tą niebezpieczną i uciążliwą agresję wobec wszytkich członków rodziny. owczarek mojej koleżanki właśnie podobie się zachowywał. Nigdy(aż do diagnozy) nie było wiadomo co mu nagle do głowy strzeli, a wcześniej był normalnym ułożonym psem. Przez te napady agresji musieli się przed nim barykadować w pokoju fotelem:roll: i zdiagnozowano ucisk guza na mózg. nie była to wina tego psa tylko tej podstępnej i ciężkiej choroby:-( pies dla dobra właścicieli i z powodu braku jakichkolwiek perspektyw na wyleczenie i polepszenie musial zostać poddany eutanazji:-( piszę, bo chce coś podpowiedzieć, tak tylko mogę pomóc:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Zaglądam, czytam...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Jagoda1']Zaglądam, czytam...:shake:[/quote] JA TEZ,NIEDOBRZE PIOTRUSIU:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stonka1125 Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 ojjjjjjjj,nasz mały piotreczku................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.