Jump to content
Dogomania

Piotruś - zasnął na zawsze.


GoniaP

Recommended Posts

[CENTER][B]Aukcja cegiełkowa dla Piotrusia (wyróżniona na wszystkie możliwe sposoby). Prosże o rozsyłanie linku.[/B]

[url=http://allegro.pl/item538081994_dni_tygodnie_terier_piotrus_chce_godnie_odejsc.html]Dni Tygodnie? Terier Piotruś chce godnie odejść (538081994) - Aukcje internetowe Allegro[/url]

:cool1:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 297
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bico'](...) może piotruś ma takie nagłe, nieuzasadnione napady agresji w związku z obecnością guzów na śledzionie, którze być może(oby nie!) dały jakieś przerzuty na układ nerwowy lub mózg:roll: (...)[/quote]
Też się nad tym zastanawiałam Bico. Jakkolwiek jest to jakieś wytłumaczenie to co dalej z tym fantem? :-( Diagnozowanie wykluczające taką ewentualność? Jeśli by się potwierdziła z kolei, leczenie?

Link to comment
Share on other sites

Sytuacja jest niewdzięczna, ale przez okres kwarantanny nie można podjąć żadnych kroków. Piotruś zaopatrzony jest w leki, i tylko Czii żal, że musi patrzeć na cierpienie Piotrusia i bać się w swoim własnym domu.

Isadorko, piękna aukcja. Wielkie podziękowania dla teamu IZMA :loveu:
Zapoczątkowałam kupno cegiełek.

Link to comment
Share on other sites

Dopiero teraz trafiłam na ten wątek. Może będę brutalna, ale jestem za eutanazją. Z tego co przeczytałam Piotruś jest nieprzewidywalny. Zapewne składają się na to jego schorzenia jak i długi pobyt w schronisku.
Rozumiem Wasze emocjonalne zaangażowanie w ratowanie tego psa, ale... trzeba też wyznaczyć pewne granice. Nie ma się co łudzić - tak schorowanego, nawet najpiękniejszego psa raczej nikt nie zaadoptuje. Do tego ta agresja...
Moim zdaniem im wcześniej podejmie się taką decyzję, tym lepiej dla Was. No chyba, że czekacie na jakieś dodatkowe nieszczęście (odpukać), by go znienawidzieć.
Przykro mi to wszystko pisać, ale jestem na tym wątku po raz pierwszy, wszystko przeczytałam i tak na "trzeźwo" takie właśnie myśli przyszły mi do głowy...
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.

Piotruś, to naprawdopodobniej soft-coated wheaten terrier, czyli terrier pszeniczny. Przemawia za tym wielkość psa, rodzaj włosa (miękki, pofalowany) oraz kolor. W Polsce jest ich bardzo mało i jeżeli Piotruś ma ok. 10 lat, to pochodzi pewnie z czeskiej hodowli (można by sprawdzić czy ma wszczepiony chip).
[IMG]http://atlaspsow.w.interia.pl/psy/zdjecia/irish_soft_coated_wheaten_terrier.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alojzyna']Dopiero teraz trafiłam na ten wątek. Może będę brutalna, ale jestem za eutanazją.(...) Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.(...) [/quote]
Alojzyno nie sądzę byś kogoś uraziła napisaniem swojego zdania. Gonia, ja mamy podobne. Sytuacja jest mega trudna, przy czym najtrudniejsza dla samej Czii, która raz, że doświadcza zagrożenia Piotrusiem codziennie,
a dwa, bije się sama z własnymi myślami, bo jest osobą, która walczy
o zwierzę do końca i nie poddaje się łatwo. Mogę sobie jedynie wyobrazić, co czuje, bo sama pewno tańczyłabym na cienkiem linie do upadłego.
Fakt pozostaje faktem, Piotruś stanowi zagrożenie, zachowuje się nieobliczalnie. Czia i jej bliscy są tu priorytetem i wątpię by ktoś potępił eutanazję, jeśli taka decyzja zostanie podjęta. Na ten moment nie trafił się, jak widać, amator, który zechciałby przejąć pałeczkę od Czii. Cuda się zdarzają. W tym przypadku tylko na to można liczyć, na to, czyli albo na zmianę w samym Piotrusiu albo na pojawienie się domku chętnego przejąć opiekę nad psem, a mniej ryzykującego niż obecny.

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że wszystkim tu umknął jeden fakt, a mianowicie, że po ostatnim pogryzieniu Czii i jej synka, lekarz weterynarii, zgodnie z obowiązującym prawem, nałożył na Piotrusia 14 dniową kwarantannę (obserwację w kierunku wścieklizny). [B]Przed upływem tego okresu nie można go uśpić. [/B]Oczywiście to Czia zadecydowała, że Piotruś zostanie na ten czas u Niej, bo w przeciwnym wypadku trafiłby albo do schroniska, albo do klinicznego szpitala, gdzie warunki są tragiczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Też się nad tym zastanawiałam Bico. Jakkolwiek jest to jakieś wytłumaczenie to co dalej z tym fantem? :-( Diagnozowanie wykluczające taką ewentualność? Jeśli by się potwierdziła z kolei, leczenie?[/quote]


[COLOR=black][FONT=Verdana]Diagnozowanie tego czy są przerzuty nowotworu i gdzie one ewentualnie są na pewno jest możliwe, tylko pewnie to ogromnie dużo kosztuje a jeśli jest to guz nie tylko na śledzionie i biorąc pod uwagę inne liczne schorzenie Piotrusia, to jaka by była szansa na skuteczne wyleczenie wszystkich tych podstępnych chorób.:roll: mogę tylko gdybać, bo nie ma mnie na miejscu no i wetem też nie jestem [/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]sytuacja jest na prawdę trudna i patowa :shake:[/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]a jak sobie pomyślę, że Piotruś już tyle pogryzł prawie całą rodzinę Czii i ją samą wielokrotnie i że mógłby on być chory na wściekliznę, to dosłownie słabo mi się robi od grozy tej sytuacji :-o:-([/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]pisząc, tak [B][FONT=Verdana]w formie medyczno-naukowej ciekawostki[/FONT][/B], nie pamiętam, ale któraś z dziewczyn pisała o tym, że wścieklizny nie można potwierdzić/wykluczyć wcześniej niż po 14 dniach kwarantanny. [B][FONT=Verdana]Proszę, by nie było to odebrane jako jakaś "propozycja" na rozwiązanie "sprawy" Piotrusia, [/FONT][/B]wiem, że można jeśli istnieje pilna, uzasadniona potrzeba, pominąć okres kwarantanny, uśpić zwierzę i wtedy zbadać od razu w laboratorium jego mózg, potwierdzając lub wykluczając obecność wścieklizny. Piszę, bo miałam niestety taką sytuację z nietoperzem, z którym na nieszczęście moje i jego miałam zbyt bliskie spotkanie [B][FONT=Verdana]Ale podkreślam raz jeszcze pisałam w formie medycznego info, nie ma to nic wspólnego z Piotrusiem, proszę mnie źle i opatrznie nie zrozumieć![/FONT][/B][/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]sądzę, że liczne i poważne choroby Piotrusia nie wykluczały by ostatecznie adopcji ale jego nieuzasadnione i niespodziewane napady agresji, adopcję wykluczają całkowicie. Nikt odpowiedzialny tak nieobliczalnego psa nie wyda do adopcji i nikt chętny na adopcję, podejrzewam, że też się nie znajdzie :-([/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]to takie wręcz..."horrorowate" :-o, gdy nagle Piotruś atakuje i goni z zębami Cziię lub kogoś z jej rodziny [/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Nie róbmy z niego wampira:crazyeye::razz:.

Piotruś gryzie jeśli, np. niespodziewanie dotkniesz go, a on nie był na to przygotowany, przed pogłaskaniem go, musisz być z przodu i delikatnym ruchem ręki zacząć głaskać:roll:

Jeśli masz w ręku miskę z jedzeniem, to musisz ją postawić szybko, a potem bokiem wycofać się, sprawiając wrażenie, że nie chcesz mu zabrać.

Nie możesz wykonywać gwałtownych ruchów nogą.

Po prostu trzeba pamiętać, że jest on głuchy, niedowidzi, i postępować dleikatnie i z opóźnionymi ruchami.

Poza tym jeśli Piotruś leży, nie zbliżaj się, czekaj, aż się podniesie i podejdzie do Ciebie. Wstanie z posłania sprawia mu trudność, a jak leży jest bezbronny i reaguje też agresywnie.

Wszystkiego można się nauczyć.

oza tym jest to bardzo spragniony miłości i domu pies. Uwielbia być tarmoszony i głaskany, wtula się w kolana i domaga się głaskania i drapania swędzącej skóry.
Zacząłą nawet biegać, jak ma dobry dzień, cieszy sie, zę wracamy do domu i biega za każdym po kolei nie mogąc się nacieszyć , ze jesteśmy.

Bardzo cieszy się, jak ubieramy się, okazuje to poprzez lekkie skakanie i szczekanie, że idzie na spacer na smyczy. Ostatnio przeszedł lasem 4 km.:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Byłam przerażona czytając kolejne wątki Piotrusia... z wypowiedzi wiedziałam, że Czia wie co robi i co mówi.. dlatego boję każdego kolejnego postu:( A dziś nawet jakoś tak mi się cieplej zrobiło po Twoich słowach Czia - nie skreślasz psiaka, podchodzisz do sprawy rozsądnie ale i z taką wielką empatią... Niejednemu nie starczyłoby sił, mądrości i zrozumienia dla tego psiego nieszczęścia. :modla:

Link to comment
Share on other sites

Mówisz i masz;)

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img147.imageshack.us/img147/4443/piotru018ts6.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img147/piotru018ts6.jpg/1/][IMG]http://img147.imageshack.us/img147/piotru018ts6.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/266/piotru020gb2.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img150/piotru020gb2.jpg/1/][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/piotru020gb2.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img147.imageshack.us/img147/6346/piotru021kv9.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img147/piotru021kv9.jpg/1/][IMG]http://img147.imageshack.us/img147/piotru021kv9.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/2061/piotru023lt7.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img150/piotru023lt7.jpg/1/][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/piotru023lt7.jpg/1/w320.png[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czia']Nie róbmy z niego wampira:crazyeye::razz:.

Piotruś gryzie jeśli, np. niespodziewanie dotkniesz go, a on nie był na to przygotowany, przed pogłaskaniem go, musisz być z przodu i delikatnym ruchem ręki zacząć głaskać:roll:

Jeśli masz w ręku miskę z jedzeniem, to musisz ją postawić szybko, a potem bokiem wycofać się, sprawiając wrażenie, że nie chcesz mu zabrać.

Nie możesz wykonywać gwałtownych ruchów nogą.

Po prostu trzeba pamiętać, że jest on głuchy, niedowidzi, i postępować dleikatnie i z opóźnionymi ruchami.

Poza tym jeśli Piotruś leży, nie zbliżaj się, czekaj, aż się podniesie i podejdzie do Ciebie. Wstanie z posłania sprawia mu trudność, a jak leży jest bezbronny i reaguje też agresywnie.

Wszystkiego można się nauczyć.

oza tym jest to bardzo spragniony miłości i domu pies. Uwielbia być tarmoszony i głaskany, wtula się w kolana i domaga się głaskania i drapania swędzącej skóry.
Zacząłą nawet biegać, jak ma dobry dzień, cieszy sie, zę wracamy do domu i biega za każdym po kolei nie mogąc się nacieszyć , ze jesteśmy.

Bardzo cieszy się, jak ubieramy się, okazuje to poprzez lekkie skakanie i szczekanie, że idzie na spacer na smyczy. Ostatnio przeszedł lasem 4 km.:eviltong:[/quote]

nie robimy z Piotrusia wampira!:razz:
po prostu martwię się o Ciebie, Twoją rodzinkę no i oczywiście o Piotrusia;)

wiem, że można nauczyć się postępowania z takim psem i można się nauczyć, jak nie zostać ugryzionym, jednocześnie codziennie ratując mu życie. Dlatego podziwiam Cię za to Czia:loveu:

Link to comment
Share on other sites

dzięki za dobre słowa. Nie robię nic nadzwyczajnego.
Większość tu na dogo pewnie robi to samo lub jeszcze więcej.:roll:

Wczoraj oglądałam na canal+ film z terierem irlandzkim w roli głównej - strażaku, ratował ludzi, widziałam w nim naszego Piotrusia, tylko młodego i nie skrzywdzonego przez los i ludzi.
Smutno mi się zrobiło, bo za ścianą leżał skulony, "wrak psa", którym stał się dzięki swojemu "Panu".

Link to comment
Share on other sites

Muszę się przyznać, że rodzinka zaczyna być zmęczona. :-(Wczoraj Piotruś miał gorszy dzień, znów pokazał ząbki.

Poza tym przestaje kontrolować oddawanie moczu. Przychodzimy ze spaceru, a Piotruś po chwili stoi i sika na podłogę i to powtarza się co jakiś czas.:placz:

Niestety w domu zaczyna unosić się zapach mocznika, bo nie nadążam sprzątać, to Piotruś, to szczenię- nowy tymczasowicz.
Do tego kociarnia, chyba mnie to przerosło. :shake::oops:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...