Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='Beardedo']Przestraszylam sie troche bo przeczytalam na internecie ze (ludzie) moga dostac zatrucia pokarmowego jak zjedza mrozonki ponownie zamrozone , no a ale w koncu to pies , dam mu te papki :)[/QUOTE]
to już co najmniej połowa populacji powinna piach gryźć a ludzie epoki stanu wojennego to w szczególności :evil_lol: oczywiście uważać trzeba ale bez przesady

Link to comment
Share on other sites

Mam takie pytanko...

Chciałabym zacząć karmić BARFem, ale jeszcze nadal mam wątpliwości.


Załóżmy, że mój pies waży 15 kg (po niedzieli pójdziemy się zważyć dokładnie) i powinien jeść 2% masy ciała.

Czy mogę zrobić tak, że rano, gdy np. będę wychodziła do szkoły, dam mu 150g mięsa mielonego (z kością lub bez) upchanego w Kongu (O właśnie, może ktoś ma Konga L Czerwonego, i wie, czy zmieści się tam tyle mięcha mielonego? - do nas dopiero dojdzie), a wieczorem dostanie 150 g czegoś do gryzienia (kości, szyjki lub podroby - zależy) lub owoce/warzywa.

Albo rano do Konga owoce/warzywa, a wieczorem mięcho.

Mogłoby tak być?

Link to comment
Share on other sites

A ja musze wstrzymac barf dla jednj z moich suczek afrykańskich hi hi
po ostatnich szyjach z indyka i koxlinie- na wsi gdzie mieszkamy krązą zapewne krew w żyłach mrożace opowieści, jak to "ta miastowa" co to nie dośc że dziwna jakaś , bo z psami na spacery chodzi, to chyba mordowała jednego po drodze..! albo cóś:evil_lol:
a Bubu, jak ma twardszego balaska do zrobienia, to wrzeszczy w nieboglosy i to tak glosno i przerazliwie jakby faktycznie ktos jej ogromna krzywde robił :eviltong: szlismy sobie przez wieś na spacer, zaczeła robic koope jakies 500m od chałupy, a skończyła jakis kilometr dalej, bo w połowie balaska przerywała bo ja tyłek bolał hi hi hi wrzaski były takie, ze częśc tubylców z chalup na podwórko powyłaziła rozgladając sie co sie na litośc boska dzieje:eviltong:
to ja juz sobie wyobrażam jak Bubu bedzie sie darła przy porodzie...afrykańskie drą się przy kryciu /okropnie sie drą-nie ze piszczą czy costam-dra sie/, przy porodzie tez czesto,szczególnie pierwszy raz albo przynajmniej przy pierwszym szczeniaku /choc szczenieta sa stosunkowo małe jak na noworodki rasy tej wielkości/

a jutro wyruszam po szyje indycze- mam cynk, ze bedzie dostawa szyj po 3 zł /kg :multi: Bubu jednak ich nie dostanie :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

A'propos oleju. Już kolejny mój pies reaguje wiatrami i rozwolnieniem na olej lniany podawany do posiłku. Podałam około 1 łyżeczki. Gdzieś słyszałam, że olej trzeba miksować/odwirować dobre pół godziny przed podaniem i dopiero serwować. Testował ktoś?

Link to comment
Share on other sites

Ja podaję dwie łyżki stołowe do posiłku i pies nigdy nie reagował biegunką. Nie słyszałam o odwirowywaniu, miksowaniu i innych.

Niektórzy dają pastę ser biały + olej lniany wymieszany na jednolotą masę.
Spróbuj zmienić olej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JJD']A'propos oleju. Już kolejny mój pies reaguje wiatrami i rozwolnieniem na olej lniany podawany do posiłku. Podałam około 1 łyżeczki. Gdzieś słyszałam, że olej trzeba miksować/odwirować dobre pół godziny przed podaniem i dopiero serwować. Testował ktoś?[/QUOTE]

Ja bym po prostu spróbowała z olejem pochodzenia zwierzęcego, czyli rybnym, jest łatwiej przyswajalny.
Plus olej lniany ma bardzo krótką przydatność do spożycia, 2-3 tygodnie i jełczeje, szczególnie w taki upał - może po prostu się zepsuł?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ja bym po prostu spróbowała z olejem pochodzenia zwierzęcego, czyli rybnym, jest łatwiej przyswajalny.
Plus olej lniany ma bardzo krótką przydatność do spożycia, 2-3 tygodnie i jełczeje, szczególnie w taki upał - może po prostu się zepsuł?[/QUOTE] nawet siemie lniane otwarte bardzo szybko się psuje, "pachnie" wtedy rybą ... uważajcie na to , niestety taki przetrzymany olej czy siemie lniane szkodzi nie pomaga

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Czemu się drą? Delikatne jakieś?
Cudaki. A olej nie pomaga wrażliwcowi?[/QUOTE]
bo one takie wrazliwe hi hi, choc V grupa czyli pierwotne, z buszu :D
ale nie daj boze stanie na kłująca trawke -łojoj jaka rozpacz i wrzask na pół wsi i łapa do gory bo BOLI hi hi
no to balasek twardszy toz to tragedia nieziemska :D
[quote name='panbazyl']one i bez barfa się drą jak dusze opętane :eviltong: szczególnie koło 4-5 rano..... (lepiej od budzika stawiają na nogi - byłam u Taschy kiedyś i miałam okazję posłuchac koncertu - niezapomniane doznania :cool3: )[/QUOTE]

Panbazyl- one tak tylko na Twoja częsc spiewały,ze gośc na górze spi hi hi, normalnie jak u nas nikt nie nocuje to sie nie drą:eviltong: nie mam pojecia czemu tak sobie wymysliły z tymi koncertami bladym świtem jak ktos "przyjezdny" spi na górze, jak siostra przyjezdza to tez zwykle sie wydzieraja:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ja bym po prostu spróbowała z olejem pochodzenia zwierzęcego, czyli rybnym, jest łatwiej przyswajalny.
Plus olej lniany ma bardzo krótką przydatność do spożycia, 2-3 tygodnie i jełczeje, szczególnie w taki upał - może po prostu się zepsuł?[/QUOTE]

Raczej był świeży, tzn kupiłam i od razu w ten sam dzień podałam. Zresztą, mój poprzedni pies też słabo tolerował olej. Mogę spróbować z innym olejem, ale podobno lniany to jeden z najlepszych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amanda-1a']Słuchajcie, po jakim czasie można "wyrokować", czy barf służy psu, czy też nie bardzo?[/QUOTE]
Sądzę, że dla każdego psa po różnie, nie ma z góry określonego czasu. Obserwujesz psa na co dzień i widzisz- czy nie ma biegunki,zaparć, jak wyglądają kupy (ta strona psa powie najwięcej :P), a także jak wygląda jego sierść (tu dopiero po dłuższym czasie można wyrokować) i czy zmieniła się aktywność/witalność psa.
W przypadku mojego psa efekt był szybki: po pierwszych dniach widziałam, że San robi małe, zdrowe kupy, nie ma zaparć ani biegunek. Po jakimś tygodniu zauważyłam, że ma więcej energii (po karmieniu wieloma karmami i przy psie-melancholiku skutek ten dla mnie jest widoczny i łatwy do wyłapania, ale pewne nie u każdego psa). Sierść zaczęła się poprawiać (bo po żywieniu wcześniejszym suchą karmą była kiepska) po jakimś- może- miesiącu, może trochę mniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JJD']Raczej był świeży, tzn kupiłam i od razu w ten sam dzień podałam. Zresztą, mój poprzedni pies też słabo tolerował olej. Mogę spróbować z innym olejem, ale podobno lniany to jeden z najlepszych.[/QUOTE]

[quote name='Jara']Dla ludzi może najlepszy.[/QUOTE]

Jara ma rację, dla psów najlepsze są oleje pochodzenia zwierzęcego, nie roślinnego. Spróbuj olej z łososia: [url]http://ekozwierzak.pl/Psy/Suplementy/Lunderland-Olej-z-lososia-500ml.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

Chociaż stosowałam w życiu na moim psie wiele odmian olejów to i tak numerem jeden był olej arganowy. O czym pisałam w wątku o suplementach. Przywiozłam go z Maroka, kosztował 43zł za 0,5l. Pies wyglądał jakby go ktoś brokatem posypał, odporność wzrosła, przez pół roku nic nas nie łapało. Super, ale ten marokański olej jest mega, w porównaniu do tego co można kupić u nas w Polsce. Jakość jest niska, a cena bardzo wysoka (250ml ok 70zł).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...