panbazyl Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 ja dzis znów dam swoim trochę spoźnione wieczorowe pacie warzywne - na tygodniu nie mam czasu na mixowanie, więc teraz w weekendy jedzą warzywka. na "słynnym" stoisku na targu koło Novej w Lbl zakupiłam w piątek ponad 8 kg kości indyczych - teraz były ajkieś mniejsze gabarytowo - bardziej podzielne i w sam raz dla mniejszych psów - dla moich to jak mucha :) ale pożarły ze smakiem a reszta w zamrażalniku wylądowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Ja teraz znowu muszę się zaopatrzyć bo zapasy się kończą, zostało mi ze 3 korpusy i karkowe mięsne w sporej ilości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 ostatnio w lbn w leclercu nie było kości łapatek tylko na wagę od schabu,ale takie ładne że tylko 3 sztuki dałam rezte sama sobie zostawiłam na zupę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 [quote name='zaginiona sara']Ja teraz znowu muszę się zaopatrzyć bo zapasy się kończą, zostało mi ze 3 korpusy i karkowe mięsne w sporej ilości.[/QUOTE] no jak w piątek kupowałam to było jeszcze sporo :) Taki rozmiar jak dla Twoich akurat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pędzelopka Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Słuchajcie, a czy w korpusie jest coś co trzeba wyjąć przed podaniem małemu psu? Czy wszystko jest bezpieczne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Teraz mam czas podjechać na zakupy. Muszę tych indyczych kończyn kupić, bardzo wygodne, korpusy jak się zmrożą to ani oddzielić a 10 dla 2 małych psiaków nie wyjmę bo nie chcę przekarmiać. Szpik z wielkich kości lubią, siekierka pomaga otworzyć :) Wrzucam w zamrażarkę duże ilości i mam spokój. Moje pekinki jedzą w całości korpusy, jednej sierotce czasem łamię korpusy i odzieram mięso, bo z tak skróconą kufą nie zawsze dają radę. Bez skrzydeł oczywiście, chociaż wiele osób skrzydła daje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 ja to pakuję korpusy już poporcjowane do torebek i potem tylko wyciagam tyle toreb ile mi trzeba porcji i nie siłuje się z wielka górą szkieletów co się posklejały na amen.... Tylko to pakowanie jest trochę upierdliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pędzelopka Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Dzięki za odpowiedź :D Bo u nas tylko te skrzydła i szyjki i skrzydła i szyjki. Akurat pan w mięsnym był na tyle miły, że mi pociapał korpusy na kawałki tylko tak obejrzałam to i nie byłam pewna czy to aby wszystko przejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Moje pekiny dają radę, nie szczypiemy się zbytnio. Dostają olbrzymie kości dla ćwiczeń i ścięgien/chrząstki czy szpiku. Dostawały też ogony wieprzowe. Co nie dadzą rady to psy wiejskie się cieszą, wiejskim i tak kupuję i dowożę niech mają coś z życia bo ich właściciele nie zawsze chcą czy mogą. Po moich rarytasy miewają :). Często za dużo przygotuję. Moje nawet krowie surowe mleko jedzą i korpusy indycze z mięsa ogryzają (bez szyj, skrzydeł), poza tym kolanka indycze, kości karkowe, mielone mięso, podroby. Jaki pies? Szczeniak czy miniaturka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pędzelopka Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Dorosła suka , ale niewielka gabarytowo (7 kg) Ja mam już ogólnie nawet cały jadłospis ułożony (Sachma mi bardzo pomogła przebrnąć przez początki) tylko zapomniałam zapytać o takie szczegóły - bo wiem , że małe psy wołowina zatyka. Mostki cielęce dobre no i kuraki i indyki też dobre (oprócz długich kości udowych) no a co do korpusów nie dopytałam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Moje mieloną wołowinę jedzą. Nie zauważyłam negatywnych skutków. Dość rzadko wołowina, zazwyczaj wieprzowina i drób, kaczka je chyba brzydzi. Nie kombinujemy zbytnio, ale staram się zmieniać, czasem też gotowanego dostaną np warzywa czy jakąś zupę jak mnie nie ma. Podoba mi się to żywienie, nie mam z nimi problemów. Ta moja sunia co trzeba jej czasem pomóc potrafi zwrócić ale to małe, chude i szalone i czasem pilnuje jedzenia, więc jak za szybko pochłonie to wróci. Przemrożone warzywa według mnie lepsze od świeżych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Moja Tora zajada się krowim ogonem i jeszcze jej nigdy po tym nie przytkało ;) Ale ja zawsze pilnuję, żeby dostała coś na poślizg :) Choć pomimo dodatków poślizgowych widzę, że po wieprzowych kościach ma inne kooopy niż po innych rodzajach mięsa/kości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 inne? jak inne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 [quote name='betty_labrador']inne? jak inne?[/QUOTE] Są jaśniejsze niż po innych zwierzaczkach ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 ale ze białe bardziej? a po innych bardziej np żółte? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pędzelopka Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Tak gdzieś wyczytałam , że wołowe mogą zapchać mniejsze psy. Co u mojego psa mnie najbardziej zadziwiło to zmniejszenie się liczby qpek i to drastycznie. Od 3 -4 dziennie do jednej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 [quote name='betty_labrador']ale ze białe bardziej? a po innych bardziej np żółte?[/QUOTE] Do białego to jeszcze daleko, ale takie jasno żółte. Natomiast po drobiu, wołowinie i podrobach są brązowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 u moich po gnatkach wieprzowych białawe i twarde(kasztanki),na poslizg daje mleko lub watróbki drobiowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 Rudy to wegetarianin ;-) Masakra, odmówił kości za marchewkę ;-) Ostatnio mamy przykłady naturalnego barfa w lesie. Włóczymy się po bezdrożach i natykamy się na resztki posiłków dzikich zwierząt ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 hmm wlasnie mysle, bo Tosca ma tez wlasnie najczesciej brązowe, zcasem żółte, czasem białawe. Tizzy mieszka na zewnatrz, a wcale nie je wieprzowiny, tez ma zapas z roznosci, polowa to drob(kaczka, kura, gęś, indyk), cielecina, podroby rozne... i dzis sprzatalam podworko z kup, prawie wszystkie białe..a kupuje to samo co Tosce :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 mnie czeka sprzatanie podwórka po zimie.... Wlasciciwie juz dziś zaczęłam - spokojnie sie rozsypuje jak sie nadepnie :diabloti: ale jednak wyciągnę taczkę aby z wiadrem się nie plątać i łopatę - przez zimę się jednak nazbierało z 3 psów tego urobku.... takie białe kulki wszędzie. W lecie to kosiarka sie tym zajmuje i przerabia na na nawóz do trawników :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 no ja dzis pol podwroka sprzatłam, i 3 siaty duże wyszły- pojednym psie! jeszcze drugie poł zostało :roll: przełom- mama zaczęła rozmrażać żarcie dla zwierząt wyjmując woreczki pare godzin wcześniej :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 nie, no ja przy niedzieli na plotkująco-katolickiej wsi jednak z taczką nie wyjechalam na łowy. Poł hektara cięzko tak za jednym razem też oblecieć z gównołapką w postaci szpadla i taczką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 [quote name='panbazyl']nie, no ja przy niedzieli na plotkująco-katolickiej wsi jednak z taczką nie wyjechalam na łowy. Poł hektara cięzko tak za jednym razem też oblecieć z gównołapką w postaci szpadla i taczką.[/QUOTE] haha berety miałyby o czym gadać :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 4, 2012 Share Posted March 4, 2012 [quote name='betty_labrador']haha berety miałyby o czym gadać :D[/QUOTE] i tak mają.... a jak nie mają to wymyślą. Toz to nie grzech obmawiać bliźniego. a co do obmawiania bliźniego - sąsiedzi zaczynają karmic swoje psy surowym!!!!! Byłam w szoku jak z cotygodniowego jarmarku sąsiad taszczył pudlo 10 kg mrożonek surowych dla psa, bo od tego "psu sierśc sie poprawiła". Kiedyś mu mówilam czym karmię swoje, bo moje na wsi są pojmowane jako "grube".... tzn - że żeber nie widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.