hecia13 Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 Moje psy (boksery) dostają kości, kości i jeszcze raz kości (mięsne), mięsa jako takiego nie dostają wcale, papki raz na dwa tygodnie-miesiąc. Wyniki mają rewelacyjne, sierść błyszcząca, kondycja wspaniała (pies jest trochę tłustawy, muszę mu trochę żarcie ograniczyć). Tak sobie myślę, czy te papki podawane codziennie to nie przesada? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 [quote name='hecia13']Moje psy (boksery) dostają kości, kości i jeszcze raz kości (mięsne), mięsa jako takiego nie dostają wcale, papki raz na dwa tygodnie-miesiąc. Wyniki mają rewelacyjne, sierść błyszcząca, kondycja wspaniała (pies jest trochę tłustawy, muszę mu trochę żarcie ograniczyć). Tak sobie myślę, czy te papki podawane codziennie to nie przesada?[/QUOTE] U nas wychodzi papka tak z raz na tydzień - półtora. I mam wrażenie, że czasem to za często. Tak w ogóle to wracamy do barfowania :) Wczoraj suczy stuknął drugi roczek u mnie, więc w nagrodę dostała indyka :evil_lol: Zawsze to jakaś odmiana po gotowanej papie, której przygotowywanie było dla mnie gorsze niż barfowanie :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 Ja papki nie daję codziennie :shake: Dostaje raz na tydzień, czasem zdaży się dwa razy w tygodniu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris2682 Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 U mnie papka dwa razy w tygodniu. Nie ma problemu ze zjadaniem warzyw i owocow. Kiedys bylem u tesciow. W ogrodzie maja jablonie dosyc niskie. Tesciu wstal i poszedl urwac sobie jablko a moj bernus za nim i tez sobie urwal i zjadl. Nie gardzi warzywami ostanio nawet zwinal pora i pochlonal w oka mgnieniu. Przy okazji melduje, ze miecho z z aspolu dotarlo zamarzniete na kosc. Jestem pozytywnie zaskoczony, aczkolwiek przy tego typu przesylce kurier powinien uprzedzic o dostawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 ja papki daje teraz raz w tygodniu - w wekeendy. Chyba że mam czasu i ochoty troche to 2 razy na tydzien dostaną :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 Moje jedzą raz w tygodniu papkę warzywno-owocową, raz w tygodniu podroby, raz w tygodniu mięso mielone/rybe a reszta to kosci - tak mniej wiecej hihi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 14, 2012 Share Posted March 14, 2012 To chyba trza pod psa podpasować. Mój papki warzywnej nie zje i już. Nie zje też jajka/żołtka, kefiru, jogurtu itp. Więc u nas wybór jest pomiędzy "wcale" albo "po troszku codziennie". Druga opcja wydaje mi się bezpieczniejsza. Chwilowo jednak lecimy jeszcze na gotowanym. Chwilowo - jeszcze przez parę dni co najmniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 Moje papkę jedzą, ale kupska po niej są nieciekawe... One w ogóle niechętnie jadają warzywa i owoce. Miałam kiedyś wyżła, który jadł wszystko: jabłka, marchewki, liście od kapusty, obierki od kartofli gotowanych w mundurkach, kiedyś na wsi dorwał się do śruty dla świni i zeżarł pół wiaderka :D Ale to było dawno temu, karm nie było, o Barfie jeszcze nikt nie słyszał, on jadał ryż z dodatkami, więc myślę, że mu witaminek brakowało. Mój wyjątkowo żarty Bullet od jabłek odwraca się ze wstrętem, Shara patrzy na mnie jak na wariatkę :eviltong: Wychodzi na to, że im niczego nie brakuje chyba :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='filodendron'] Chwilowo jednak lecimy jeszcze na gotowanym. Chwilowo - jeszcze przez parę dni co najmniej.[/QUOTE] Daj znać jak tam u Was sytuacja. My "wróciliśmy" i chyba (odpukać!) jest OK ;) [B]hecia[/B], kupy po-papkowe u nas są inne niż po kościach czy mięsie, ale to chyba normalne? Kupa potrafi być też kolorowa - np. po papce z podrobami :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 a ja z Młodym musiałam przejść chwilowo na gotowane, bo mi coś rzygał po tym jak pożarł poduszkę i się nią wyrzygał.... I zwraca teraz mrożonki, kości nie zwraca, nie zwraca tez chleba i ryżu. Więc jest na diecie.... czasem i pancerniakom sę zdarza pożreć coś niestrawnego.... ale żeby poduszke zeżreć????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='panbazyl']a ja z Młodym musiałam przejść chwilowo na gotowane, bo mi coś rzygał po tym jak pożarł poduszkę i się nią wyrzygał.... I zwraca teraz mrożonki, kości nie zwraca, nie zwraca tez chleba i ryżu. Więc jest na diecie.... czasem i pancerniakom sę zdarza pożreć coś niestrawnego.... ale żeby poduszke zeżreć?????[/QUOTE] Co mu strzeliło do łba, żeby poduszkę pożreć? Może miał ochotę na gęsie pióra :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='evel']Daj znać jak tam u Was sytuacja. My "wróciliśmy" i chyba (odpukać!) jest OK ;) [/QUOTE] Pisałam kiedyś, że u nas, przed barfem, dietka z gotowanego ryżu, kurczaka i marchewki zawsze do strzału leczyła wszelkie problemy gastryczne. Teraz, na barfie zadziałało tak samo. Jak już zaczęłam podawać, poszłam za ciosem i to gotowane zaczęłam urozmaicać - rybki, różne warzywka, płatki owsiane. Plus normalne suplementy bafowe - olej, algi, żółtka. Szczerze mówiąc - pies świetnie to przyswaja, je z apetytem, kup mało, gazów zero - tylko ten zapach z pyska, który już zaczyna się pojawiać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='magdabroy']Co mu strzeliło do łba, żeby poduszkę pożreć? Może miał ochotę na gęsie pióra :D[/QUOTE] on tak ma - tzn labradory takie są.... Tylko że maiłam nadzieję, ze do 2 roku życia mu przejdzie.... a tu zonk.... Raz tylko - na próbę - nie zamnkelam go do klatki pod moją nieobecnośc i pożarł wtedy poduszkę - taka z jysku brązowa - fajna była.... i pudełko papierowe po karmie.... Teraz nie będe dlugo robić takich doświadczeń.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 Wybiera się ktoś na seminarium o naturalnym zywieniu psów i kotów? [url]http://www.psiawachta.pl/seminaria-i-kursy/naturalne-%C5%BCywienie-ps%C3%B3w-i-kot%C3%B3w[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='Helga&Ares']Wybiera się ktoś na seminarium o naturalnym zywieniu psów i kotów? [url]http://www.psiawachta.pl/seminaria-i-kursy/naturalne-%C5%BCywienie-ps%C3%B3w-i-kot%C3%B3w[/url][/QUOTE] A to jest ten Larsen i te seminaria, na podstawie których w necie funkcjonuje artykuł stanowiący, że u psa wątroba się "włącza" i "wyłącza"? I że pies trawi mięso przez 24 godziny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 A my barfujemy nadal :) kupy ladne mniejsze niz były, z warzywami i owocami nie mamy problemów :) maly je co leci i nie wydziwia, daje mu wiecej niz "powinien" jesc bo ciagle glody a ze rosnie to niech wcina na zdrowie:) Dzieki Bett:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='evel'] [B]hecia[/B], kupy po-papkowe u nas są inne niż po kościach czy mięsie, ale to chyba normalne? Kupa potrafi być też kolorowa - np. po papce z podrobami :lol:[/QUOTE] Toć ja wiem, ja już barfem od 4 lat karmię swoje psy :) Kupy nieciekawe w sensie objętości, to wygląda tak, jakby nic nie przyswajały, kupa jest prawie tak wielka jak to co zjadły, jakby ta papka po prostu przez nie przeleciała. A i głodne są po papkach niemożebnie, dlatego za często nie daję. Nabiału mają sporo, bo dostają wszystkie kubeczki po jogurtach, serkach, kefirach, a u nas w domu sporo tego idzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 Piękna cena jak za seminarium teoretyczne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 [quote name='evel']Piękna cena jak za seminarium teoretyczne ;)[/QUOTE] No nie? I na dodatek to seminarium na pewno nie potrwa tyle, co przeczytanie tego wątku od początku do końca ;) No, tyle że tu obiadu nie podadzą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 ale cena tego seminarium.... wolę psom kupic cos do jedzenia extra niż płacić za "dyplom ukończenia" - a tak na marginesie - czy dla ludzi obiad będzie naturalny czy na produktach modyfikowanych i dosmaczanych chemią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 dla ludzi wszystko z glutaminianem monosodowym-smacznego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris2682 Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 Myslalem, ze moj bernus jest wszystkozerny, a tu prosze jest cos co mu nie smakuje. Dzisiaj rano dostal zoladki indycze i watrobe indycza. Zoladki byly mniam ale watroba bleeee. Na wieczor byly zwacze wolowe nie czyszczone tam sie ukryla ta watraba z rana i dopiero zostala pozarta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 zapisuje i sie zastanawiam.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 18, 2012 Share Posted March 18, 2012 Moim znudziło się surowe więc ostatnio jadły wiejskie pierogi z serem (swojskim oczywiście) i kaszą i śmietaną również wiejską, dzisiaj karma w batonach, a jak im się odwidzi to wracamy do surowego bo jutro zakupię im inydka i kuraka elementy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 19, 2012 Share Posted March 19, 2012 doszłam do tego co nie pasi mojemu pożeraczowi poduszek - otóż on musi mieć rozmrożone jedzenie.... Jak jest zamrożone to mam zwrot.... Ale rozmrozonego nie zwraca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.