Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ja jestem zachwycona jak szybko moja szczeniorka się na barfa przestawiła :) wszystko jej smakuje! dostaje jeść razem z dużymi psami. rano pięknie wciągnęła kurze skrzydełko, w południe żołądki z sercami a wieczorem papkę marchewkowo selerową z jogurtem i wylizała do czysta miche swoją i dużych psów jak zjadły :D

Posted

Martens dzięki. Tak mi się zdawało, że właśnie więcej drobiu ale nie byłam pewna. Ja ostatnio znalazłam bardzo fajne chrząstki wieprzowe, miękkie do gryzienia i nawet miąsa trochę było, muszę popatrzeć za tymi kośćmi karkowymi. I znajoma mi poleciła też chrząstki z indyka, kupiłam i rewelacja, sporo mięska, w małych kawałkach, tylko przez to, że małe nie chcą mi psiaki gryźć i małej w końcu zmieliłam. Ale będę im dawać raz na jakiś czas, żeby na stawy dobrze oddziaływało.

I jeszcze tak mi się nasunęło pytanie dotyczące podrobów, dajecie nerki psom? bo widziałam ostatnio i się zatanowiam właśnie. A płuca?

Posted

Ja kiedyś dałam płuca Maryśce [*] ale ona się mocno z nimi namęczyła - one są taki gumowate i ciągnące. Szczerze mówiąc wolę serca wołowe jeśli mam już dawać mięso. Ale głównie daję kości karkowe/mostkowe (na nich jest tyle mięsa, że proporcje kości/mięsa są zachowane) i kadłuby czy udka kurze/indycze.

Posted

Ostatnio przygarnęłam małego sczylka ma mniej niż wa miesiące (dobrze by było gdyby miał miesiąc), wygląda jak siódma woda po cziłce. umwiłąm się ze znajomą, że tymczasowo będzie u niej, a ja mu będę kupować jedzonko, zafunduję w miarę możliwości weta. Bobas jest już po odrobaczeniu, ma zalążki ząbków, takie małe igiełki, waży coś około kilograma, może nawet mniej. Zrobiłam w sumie kilogram jedzenia, 30dag papki, 20 dag nabiału, a reszta to podroby i mięsko.Można dać już takiemu psu kości np. drobiowe?

Posted

[quote name='agaga21']
ciotki, które macie yorki i inne nieduże pieski, napiszcie co podajecie z kości waszym psiakom. z czym maluchy sobie radzą?[/QUOTE]
Mój Hamster z kostnych rzeczy z drobiu zjada bez problemu wszelkie kurze części (szyje, łapki, skrzydelka, korpusy), szyje indycze i gęsie. Świetnie radzi sobie też z koścmi króliczymi (jadl poporcjowaną króliczą tuszke). Co do kości z większych zwierzat to ich praktycznie nie dostaje (jedynie suszone takie w formie gryzaków ogonki wieprzowe, uszy, noski), bo nawet jak zje je w opcji zmielonej to i tak go przytyka.

Posted

[quote name='HelloKally']Ostatnio przygarnęłam małego sczylka ma mniej niż wa miesiące (dobrze by było gdyby miał miesiąc), wygląda jak siódma woda po cziłce. umwiłąm się ze znajomą, że tymczasowo będzie u niej, a ja mu będę kupować jedzonko, zafunduję w miarę możliwości weta. Bobas jest już po odrobaczeniu, ma zalążki ząbków, takie małe igiełki, waży coś około kilograma, może nawet mniej. Zrobiłam w sumie kilogram jedzenia, 30dag papki, 20 dag nabiału, a reszta to podroby i mięsko.Można dać już takiemu psu kości np. drobiowe?[/QUOTE]

Niezmielonych pewnie nie da rady.

Posted

HelloKally, zwykła maszynka do mięsa (taka na korbkę) mieli korpusy z kurczaków na gładko - tylko nie wiem, czy to się nadaje dla szczeniaka.
***
A mój pies zjadł dzisiaj szponder wołowy razem z kością. W każdym razie nigdzie nie mogę jej znaleźć. Powinnam się martwić?
Zwykle zostawia ten kawałek żebra, który tkwi w szpondrze (szponderze?), ale ten kawałek mięsa był jakiś inny - miał takie cienkie kostki, wyglądające bardziej jakby chrząstki niż kości - białe i drobniejsze niż żebra. Może sprzedawczyni się pomyliła i to nie był szponder?
***
Wczoraj, kupując tę wołowinę, stałam się bogatsza o nową wiedzę. Kiedyś kupując antrykot wołowy prosiłam o zważenie i wycenienie całego kawałka, a potem pani w sklepie odcinała nożem tę mięsną część antrykotu i wrzucała ją do maszynki do mięsa - i na to zmielone zapakowane razem z kością naklejała jedną cenę.
Wczoraj inna sprzedawczyni odmówiła takiej usługi twierdząc, że żądam od niej "rozbierania" mięsa, a oni "na sklepie" nie rozbierają. Może mi zmielić odcięty kawałek wołowiny, ale odciętego kawałka antrykotu już nie. Czyli odcięcie nożem kawałka szynki to jest porcjowanie, a odcięcie tym samym nożem kawałka mięsa od mięsnej kości (to jest jeden ruch) to już jest "rozbieranie mięsa". Człowiek uczy się przez całe życie :)

Posted

[quote name='Hallie']

I jeszcze tak mi się nasunęło pytanie dotyczące podrobów, dajecie nerki psom? bo widziałam ostatnio i się zatanowiam właśnie. A płuca?[/QUOTE]

Ja daję i nerki i płuca ;).

Posted

[quote name='Cimi']Ja daję i nerki i płuca ;).[/QUOTE]
nie wiem czemu, ale u mnie po nerkach są straszne gazy, więc ich nie daję, a z płucami nie kombinowałam.....
ale za ozorki, serca to tak :)

Posted

Kiedyś kupiłam nerki i ugotowałam - zapach powalający :evil_lol:

Poświęciłam się i zrobiłam papkę do zamrożenia i... wyszło mi na 2 porcje dla psów :roll:. Na jednego psa się jednak łatwiej przygotowywało jedzenie ;).
Wczoraj kupiłam w makro fajne kurze szyjki, w przeciwieństwie do kaczych korpusów super podzielne i dużo tańsze niż korpusy kurze (po 4.40 zł były :shake:).

Posted

Kupiłam sporo kości z pręgi wołowej - takie twarde, nie do przegryzienia, ale pies ma zabawę z wylizywaniem szpiku - działa lepiej niż KONG. ;) Pytanie tylko, jak często mogę podawać taką zabawkę psu? By nie przedobrzyć ze szpikiem?

Posted

[quote name='Bonsai']No, zapomniałaś. Ale czekają w zamrażarce.[/QUOTE]


nom, to dziękuje. A ja mam Twoj polar ;)

Po Kici zostaly dwa mięska z kury ekologicznej w zamrażalce :( wczoraj jej rozmroziłam, nie tknęła :( a to bylo jej ulubione danie na które się rzucała z mruczeniem zawsze :cry:

Posted

Kupiłam dziś Daisolowi skrzydełko, niestety za późno przyszłam i nie mieli serduszek itp.. Daję jej teraz te skrzydełko, oczywiście w małych kawałkach, na początku trochę chudego łapnęła, z kością nie chce, większych kawałków już też nie.. Czy to jest tak, ze po prostu Daisy nie lubi surowego i nie ma jak z nią przejść na BARFa? Chciałam poprawić stan jej uzębienia, bo ma kamień i z pysia jej śmierdzi, ale ona nie chce tknąć surowego.. Gotowe zajada, surowe nie ;/ Więc nie widzę sensu kupowania 0,5 kg żołądków w zoologicznym skoro ona nawet skrzydełka nie chce tknąć, szyi indyczej też nie chciała.

Posted

No ona jest głodna, bo szczekała, żebym dała jej jeść, to dałam surowe i lipa.. Zamroziłam większość tego skrzydełka, neidawno coś ruszała z miski, ale nei wsunęła, dam jej jeszcze jutro z rana. Kurcze, szkoda, bo wolę ją karmić surowym niż myć zęby pastą itp..

Posted

[quote name='HelloKally']Pierwszy raz się "spotykam" z przypadkiem, że pies nie chce surowego.Przetrzymaj, aż zgłodnieje.[/QUOTE]
mój 14letni pudel nigdy nie chciał surowego , a próbowaliśmy go uczyć od małego , aż koło roku temu się skusił na łapkę surową i zaraz ją zwymiotował .
za to suka da się zabić za surowe , szczególnie indyka, co pies to inaczej .

Posted

[quote name='gops']mój 14letni pudel nigdy nie chciał surowego , a próbowaliśmy go uczyć od małego , aż koło roku temu się skusił na łapkę surową i zaraz ją zwymiotował .
[/QUOTE]
ja też miałam przypadek, że pies zwymiotował po surowym, a jak sie później okazało to ledwo zjadł kośc to dostał gotowe, kupne przysmaki albo suchą karmę i brzuszek nie wytrzymał takiej mieszanki. I teraz każdy w domu ma nauczkę, że jak psa karmimy surowym to nie dostaje gotowej, kupnej karmy..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...