Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

A ja właśnie wróciłam z Macro ;) Wielkiego wyboru już nie było o tej porze, ale zakupiłam ok. 6 kg kości cielęcych, serce wołowe (jedyne co z podrobów w miarę tanie było), 1 kg szyjek gęsich i bardzo się zastanawiałam nad tuszkami z gołębi. Zostawiłam to jednak na następne zakupy. Niech psy mają urozmaicenie, chociaż niezbyt to to tanie - ok. 14 zł za kg (1 tuszka ma ok. 250 gram).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']evel, to może spróbuj podać jej kurę "zagrodową" z wolnego wybiegu? One zupełnie różnią się w smaku od tych klatkowych. Myślę, że zje i jej posmakuje, a i tak taka zagrodowa kura jest tańsza od gęsi i kaczki. A można ją kupić np. w Macro.[/QUOTE]
Evel, taką kurkę w "Lublę" mozna kupić na Ruskiej. Nie wiem, czy tańsza od gęsi czy kaczki, ale "chemicznie czysta" - dałam nawet rybkom akwariowym i żyją ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja podawałam i flądra została wzgardzona. Miałyśmy dwie próby i nic. Śledzia wcinała aż miło, ale flądry za nic w świecie, to zresztą jedyny rodzaj mięsa jakiego nie chce, bo za resztę da się pociąć :) A o ości się nie martw , nic się złego nie powinno dziać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Evel, taką kurkę w "Lublę" mozna kupić na Ruskiej. Nie wiem, czy tańsza od gęsi czy kaczki, ale "chemicznie czysta" - dałam nawet rybkom akwariowym i żyją ;)[/QUOTE]

Chyba się w środę aż wybiorę - poszłabym nawet jutro, ale kurna, jak z tą kurą potem na wykłady...? :D

Link to comment
Share on other sites

Dobre może i jest, ale mi dziwnie pachnie ;) Wszystkie dania z królika poza pasztetem mają dla mnie dziwny specyficzny zapach, a wszystko przebiła karma Trovet z królika, którą Buc jadł prawie 2 miesiące - jak otwierałam worek, to mnie podbijało :evil_lol: Surowego królika moje psy nie jadły, ale możliwe, że i psom pachnie dziwnie, bo Buc np. gęsi kijem by nie tknął, to widać ma jakieś preferencje zapachowe.

Link to comment
Share on other sites

Sporo się nagotowalam królika dla córki, gdy chorowała na alergię pokarmową ale jakoś mi ten specyficzny zapach nie zapadł w pamięć. Za to kaczkę to owszem - wyczuwam w każdej fazie obróbki i bardzo mi nie podchodzi. Jedynie po pekińsku mi smakowała.
Mój pies nie tknie cielęciny - nic, ani mięsa, ani kości. A wołowinę lubi. Na pewno psy, jak i ludzie, mają swoje preferencje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']zdecydowanie chodzi o króliczka . ;)

muze gdzies szyje gesi albo kacze dorwać.[/QUOTE]
Też bym królika nie mogła zjeść ani dać psom, raz tylko TZ kupił wątróbki królicze i psom się kilka dostało.

Jak znajdziesz gdzieś kacze szyje to daj znać, też chętnie kundlom kupię ;)

Link to comment
Share on other sites

Shina chciała na polu spróbować kaczki, ale miałam fazę na ich focenie więc już żywej kaczki nie ruszy choćby ta machała jej kuperkiem przed nosem :diabloti:. [SIZE=1]W nagrodę za spokój dostała wyczekiwaną przez godzinę ukochaną piłkę, jedzenie zawsze było na drugim/trzecim miejscu :lol:[/SIZE]. Z żywych to kundle tylko myszy wcinają i tego w żaden sposób nie potrafię wybić z łebków bo robią to w chwilach mojej nieuwagi i bardzo zgodnie się z tym kryją :mad:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']A mój białas zjadł dziś kuropatwę. Oczywiście sam jej sobie nie upolował. Powiem, że to dość specyficzne mięsko, trochę się nad nim modlił i lizał, aż w końcu zdecydował się jednak zjeść. ;)[/QUOTE]


bo szkoda mu bylo maleństwa ;)

czy juz zagościł we własnej budzie? :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']

czy juz zagościł we własnej budzie? :D[/QUOTE]

Taaak! Strasznie mu się podoba! Tak mu się podoba, że nawet sam robi sobie do niej wycieczki (co do niego niepodobne, bo zawsze absorbuje go chodzenie za mną krok w krok)

Link to comment
Share on other sites

Mój też nie chciał flądry!:evil_lol: Coś w tej flądrze musi być ;) Kaczka też jest fe ale za to podroby wołowe może jeść już bez oszukiwania, wcześniej mieszałam je z twarogiem albo tuńczykiem.
My na barfie już trzeci miesiąc i psu zdecydowanie służy.

Link to comment
Share on other sites

Czyli z flądrowym smakiem i zapaszkiem chyba cos faktycznie nie teges :cool3:

Ja się tak zastanawiam ostatnio, co by moja suka zrobiła, gdyby dostała jakąś sztukę ptaka, ale opierzonego ... Macie jakieś doświadczenia ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yuki']
Ja się tak zastanawiam ostatnio, co by moja suka zrobiła, gdyby dostała jakąś sztukę ptaka, ale opierzonego ... Macie jakieś doświadczenia ?[/QUOTE]
Ja żadnych, ale znajoma przysyłała mi kiedyś foty psów barfujących tak na maksa naturalnie :cool3: czyli ptaszki w całości - widok, no - jak w Animal Planet :lol: Pieski radziły sobie nieźle.
Mój by chyba nie ruszył - kiedyś w lesie znaleźliśmy odgryzioną nogę sarny - wyglądał raczej na przestraszonego (może się rozglądał za tym, kto tę nogę odgryzł ;))

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...