panbazyl Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 świńskich/dziczych podrobów surowych nie dawajcie. Ajuszki nadal istnieje.... Bez podrobów też jakos tam można, może kiedyś zmienią zdanie? I polubią? Quote
sachma Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 moje psy mądrzejsze niż ja - podgotowane serce zjadły. co to są te ajuszki? Quote
*Magda* Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 [quote name='sachma'] co to są te ajuszki?[/QUOTE] Choroba, która występuje w wieprzowych podrobach ;) [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Aujeszkiego[/url] Quote
panbazyl Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 [quote name='magdabroy']Choroba, która występuje w wieprzowych podrobach ;) [URL]http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Aujeszkiego[/URL][/QUOTE] dzięki za dopisek. Ale też bez paniki. Gotowane mozna dawać, jest bezpieczne, tylko malo barfowe, ale co tam - czasem trzeba i takie dać. Quote
*Magda* Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 Moja Tora już się tak "przestawiła" na barf, że podanie suchej karmy kończy się sraczką :evil_lol: A kiedyś mogłam mieszać wszystko ;) Jak z gotowanym to nie wiem, bo jakoś nie musiałam jej nic gotować ;) Quote
panbazyl Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 u mnie też podanie suchego na 3 dzień i sr...aka jak z kranu.... ja gotowanego też praktycznie nie daję - choć czasem zamiast warzyw raz na 2-3 miesiące to tak. Quote
Luzia Posted September 3, 2013 Posted September 3, 2013 Moje rude na barfie od maja, 2 dni temu zjadł 200g suchego ( ukradł młodej suce ), no i jeszcze dziś rano kupa nie była taka jak być powinna :roll: Quote
Sukóru Posted September 4, 2013 Posted September 4, 2013 Mam dwa pytanka i proszę o poradę. Od dobrych dwóch lat mój pies jest na BARF-ie i generalnie mu służy ale od jakiegoś czasu w sklepach (przynajmniej u nas) jest straszny przestój z dostawą mięs i w sklepach jest tylko wieprzowina więc pies je głównie ją, czasami indyka po którego jeżdżę 15km w jedną stronę no i papki, o podrobach niema co marzyć. Generalnie nic bym sobie z tego nie robiła bo już nieraz był przez jakiś czas na monodiecie i nic strasznego się nie działo ale teraz mam sporo wolnego czasu i chciałabym poważniej zająć się kondycją swoją i psa ( kilkudziesięcio kilometrowe spacery, ciągnięcie ciężaru, itp.) i niechęcę aby to się negatywnie odbiło na jego zdrowiu i chciałabym go trochę suplementować ale czym? Co polecacie? Co najlepiej „pasuje” do BARF-u? W okresie linienia daje mu beta karoten i biotynę z Dolfosa ale to chyba ma za słaby skład żeby uzupełnić dietę w witaminy i minerały? Druga sprawa to to, że jest za chudy, nie mogę go utuczyć, odkąd jest na BARF-ie trzyma wagę bez względu na to ile je. Niby tego nie widać bo futro zakrywa ale przy dotyku to same kości, przydałoby mu się jakieś 4 kg. Nie chciałabym aby teraz przy zwiększonym wysiłku schudł jeszcze bardziej. Przed wprowadzeniem BARF-u często mu gotowałam (jako wypełniacz głównie: ryż, makaron, rozgotowane kartofle) i wtedy trzeba było uważać z ilością jedzenia bo zaczynał przybierać. Myślałam aby teraz np. raz w tygodniu ugotować mu takie żarełko, co o tym myślicie? Quote
skrzeli Posted September 5, 2013 Posted September 5, 2013 Na barfie psa generalnie ciężko utuczyć, natomiast łatwiej zbudować masę mięśniową i przy takim wysiłku Twój powinien jej nabrać. Jeśli faktycznie jest tak chudy to ja bym dawała więcej tłustych fragmentów, a nawet dokupiła np. tłuszcz z gęsi i dodawała do posiłków. Ja raz na jakiś czas robię zakupy tu żeby urozmaicić dietę bez wysiłku - jakość jest dla mnie ok :) Dodatkowo lubię mielonki, bo można do nich dodawać suplementy - ja daję np. siemię lniane mielone, co na sierść dobrze wpływa, olej rybny lub lniany, jajka, algi. [URL="http://www.sklep.miesodlapsow.pl/"] [url]http://www.sklep.miesodlapsow.pl/[/url] [/URL] Quote
Jara Posted September 5, 2013 Posted September 5, 2013 Ja preferuje Primexa. Worki mają o wiele większe niż Biosk czy Aspol, ale płaskie. I mięso można wysypać prosto na wagę. W związku z tym, że mój pies ma alergię na wołowinę muszę kupować żołądki końskie właśnie z Aspola. Kupiłam 5kg i nie wiem co zrobię jak się skończą. Rąbię te kostki ciężkim rzeźniczym tasakiem, cała kuchnia jest zasypana drobinkami cuchnących żołądków. Tak dalej być nie może. Nie mam kompletnie pojęcia jak to porcjować. Nie wchodzi w grę rozmrożenie całego kilograma i skarmianie tego przez 3 dni. Quote
skrzeli Posted September 5, 2013 Posted September 5, 2013 Dyskusja na temat aspolu i primexu już była - każdy ma swoje preferencje ;) Ja się powtórzę, że dla mnie primex ma ceny z kosmosu, a mam obecnie 3 psy po 33 kg ;) Dwa bardzo aktywne i przy karmieniu primexem to by mi chyba na suche bułki dla siebie nie zostało :) Za to aspol mi odpowiada - żołądki mają super. Ja wszystko rąbie siekierą, ale na zewnątrz i resztki są natychmiastowo pożarte - zwłaszcza wspomniane żołądki. Zresztą te mielonki u mnie to tak uzupełniająco - głównie bazuję na tym co upoluję na targu :) Quote
A&L Posted September 5, 2013 Posted September 5, 2013 [quote name='Jara']Ja preferuje Primexa. Worki mają o wiele większe niż Biosk czy Aspol, ale płaskie. I mięso można wysypać prosto na wagę. W związku z tym, że mój pies ma alergię na wołowinę muszę kupować żołądki końskie właśnie z Aspola. Kupiłam 5kg i nie wiem co zrobię jak się skończą. Rąbię te kostki ciężkim rzeźniczym tasakiem, cała kuchnia jest zasypana drobinkami cuchnących żołądków. Tak dalej być nie może. Nie mam kompletnie pojęcia jak to porcjować. Nie wchodzi w grę rozmrożenie całego kilograma i skarmianie tego przez 3 dni.[/QUOTE] Przecież Primex ma też żołądki baranie z treścią. Co do suplementów [URL="http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=441"]TUTAJ[/URL] cały temat o nich ;) I ja też podawałabym więcej tłuszczu. Quote
Jara Posted September 5, 2013 Posted September 5, 2013 W ofercie mają, ale nigdy ich nie przywożą mimo zamówienia. Quote
Sukóru Posted September 5, 2013 Posted September 5, 2013 Dzięki za odpowiedź. Wiem że na barfie trudno utuczyć psa dlatego nawet mu nie wydzielam porcji, je tyle ile chce, raz potrafi zjeść 1,5 kg a raz w ogóle nie tknie. Problem w tym, że po wysiłku on w ogóle nie chce jeść. Tłuszczu je sporo teraz głównie wieprzowego, z kupnem samego tłuszczu z gęsi będę miała problem poza tym mój książę nie tknie tłuszczu z gęsiora a kupując tłuszcz nie będę miała pewności czy jest on z gęsi czy gęsiora;) Mielonki kiedyś kupiłam i nie za bardzo mu smakowały. Hmmm.... Chyba zostawię tak jak jest i nie będę za bardzo wydziwiać, będę dawała co drugi dzień tego Dolfosa może na przemian z glukozaminą na ochronę stawów przy wysiłku. Quote
evel Posted September 6, 2013 Posted September 6, 2013 A tłustsze porcje, np. grzbiety indycze ze skórą i tłuszczykiem? Quote
A&L Posted September 6, 2013 Posted September 6, 2013 [quote name='Jara']W ofercie mają, ale nigdy ich nie przywożą mimo zamówienia.[/QUOTE] Dziwne, do Łodzi przywożą zawsze. Quote
sachma Posted September 6, 2013 Posted September 6, 2013 Jak już zeszło na gotowe barfy, są jakieś których nie trzeba rąbać siekierką? ja słaba kobieta, męża praktycznie nigdy nie ma, rąbanie kostek było najgorszą rzeczą pod słońcem.. Quote
sator_k_ Posted September 6, 2013 Posted September 6, 2013 Od bardzo dawna nie śledzę już wątków na dogo, ale muszę się Was poradzić. Od jakiś 3 lat Sator jest na barfie, cierpi trochę przy warzywach, ale ogólnie wydaje mi się, że nie jest z nim źle :) Jednak myślę nad przejściem z powrotem na karmę. Stosunkowo niedługo planuję wyjechać na studia i moi rodzice raczej nie będą sumiennie barfem się zajmowali. Jak wyjeżdżam i raz do roku trzeba się tym zająć to jest marudzenie, a co dopiero kilka lat. Przechodził ktoś już z barfa na karmę? Jakoś trzeba przygotować na to psa? Karmić po trochu barfem i karmą przez 1-2tyg? Karma na pewno będzie dobrej jakości tak jak i przed barfem, co jakiś czas też może dostać jakieś mięsko, serek żeby nie było nudno. Chodzi o to żeby zmienić podstawę żywienia. Quote
*Monia* Posted September 6, 2013 Posted September 6, 2013 Moje były przestawiane z barfa na karmę z dnia na dzień, powrót do surowego również nie był jakiś dawkowany. Problemów żołądkowych może trochę być, ale z czasem jak karma odpowiednia to się przestawi układ pokarmowy i się unormuje. A próbowałaś namówić na zostawienie surowego? Nawet mój tata, zwolennik wygody w żywieniu kundli (czy to proste gotowanie czy karma) przestawił się na karmienie surowym, więc się da. Wiadomo, nie wymyśla im papek czy jakichś jadłospisów ale psy mają się dobrze więc ja tylko czasem coś im przygotowuję czy a tak to tatusiek rzuca mięcho czy ser biały i ma radochę że psom smakuje. Ja się na ogół nie muszę wtryniać, a i nie lubię bo później mnie kundle dręczą w porach jedzenia jak tata wg ich mniemania się spóźnia z posiłkiem ;). Quote
Squ Posted September 7, 2013 Posted September 7, 2013 [quote name='sator_k_']Od bardzo dawna nie śledzę już wątków na dogo, ale muszę się Was poradzić. Od jakiś 3 lat Sator jest na barfie, cierpi trochę przy warzywach, ale ogólnie wydaje mi się, że nie jest z nim źle :) Jednak myślę nad przejściem z powrotem na karmę. Stosunkowo niedługo planuję wyjechać na studia i moi rodzice raczej nie będą sumiennie barfem się zajmowali. Jak wyjeżdżam i raz do roku trzeba się tym zająć to jest marudzenie, a co dopiero kilka lat. Przechodził ktoś już z barfa na karmę? Jakoś trzeba przygotować na to psa? Karmić po trochu barfem i karmą przez 1-2tyg? Karma na pewno będzie dobrej jakości tak jak i przed barfem, co jakiś czas też może dostać jakieś mięsko, serek żeby nie było nudno. Chodzi o to żeby zmienić podstawę żywienia.[/QUOTE] A nie możesz wziąć psa ze sobą? :) Quote
sator_k_ Posted September 7, 2013 Posted September 7, 2013 Przekonać będzie ciężko, bo mama ma już dość samego kupowania mięcha, a co dopiero karmienia. Szczególnie, że Sator jest naprawdę trudny jeśli chodzi o warzywa, a czasami i nie tylko. Co do zabrania psa ze sobą. Po mimo tego, że psem zajmuje się głównie ja to jest on całej rodziny, a nie tylko mój. Quote
*Magda* Posted September 8, 2013 Posted September 8, 2013 Moja sucz przed chwilą na spacerze pożarła całą kolbę kukurydzy :p Quote
jola123 Posted September 8, 2013 Posted September 8, 2013 [B]Sator_k_ [/B], jestem teraz na tym samym etapie :) Ja jednak mam plan jak to rozwiązać, dobrze że dysponuje dużą zamrażarką. Zrobię zapas mięsa i warzyw, już zaporcjowanych, gotowych do rozmrożenia i podania :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.