Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

Martrens ale ty jesteś okrutna no jak to tak można psu royala nie kupować?:crazyeye: (nie kapuje czemu wg. niektórych royal to najlepsiejsza karma znam dużo psów które miały po nim różne problemy np. drapią się jakby miały pchły a nie mają)
Przecież ty te swoje psy zabijesz:shake:. Nie wiedziałaś że w kościach i surowym mięchu nie ma witamin?:evil_lol: Strasznie niedouczona jesteś:eviltong:
[QUOTE][B] [/B]

[INDENT] Tak Martens, bo każdy jest taki mądry! A my właściciele psów to o niczym nie mamy pojęcia... Jak moja grzywka była mała (ok.3 miesięcy) i uczyłyśmy się chodzić na spacerki to co druga osoba z taką pogardliwą miną mówiła do mnie, że co pani robi? niech ją pani na ręce weźmie!! Przecież jest taka malutka! Ja na to, że to pies i ma łapy nawet cztery i niech sam chodzi. Boże żebyście widziały twarze tych ludzi! Jakbym robiła straszną krzywdę temu psu [/INDENT]

[/QUOTE]
U mnie było dokładnie3 tak samo a i jeszcze jeden chłopak radził kupić małemu kolczatkę jak podrośnie:crazyeye: szkoda tylko że nie ma rozmiaru na 17cm szyjkę:lol:. Dostawałam też mądre rady żeby wsadzać go do jego własnych sików choć wcale nie pytałam jak oduczyć psa robienia w domu:shake:.

Link to comment
Share on other sites

Mam dwie suki (w typie ON i DON). Pierwsza, stateczna i b. spokojna z racji b. zaawansowanego wieku i ogromu pracy włożonego w jej wychowanie, druga - w zasadnie nie moja, ale pomieszkująca u mnie b. często, nawet tygodniami, z racji zajęć służbowych mojej młodszej latorośli. Nad Młodą ciągle pracuję, bo - mimo usilnych starań - nie mogę wytępić w niej nienawiści do zaczepiających ją mikroszczekaczy. Ale ze staruszką nie mam problemów, poza tym, że staram się jej nie spuszczać ze smyczy na osiedlu (ruchliwa ulica tuż obok, a ona bardzo słabo słyszy i może nie zareagować na "czekaj', czy "stój".
Przedwczoraj wracam ze spaceru ze starszą i czekamy na windę, która zjeżdża z góry i obie słyszymy, ze się w niej coś wydziera (szczeka). Głos jest nam nieznany. Okazuje się, że nalezy do pudelka (chłopak), który kogoś u nas odwiedza, bo już ze dwa razy go widziałam. Wina się zatrzymuje, więc cofnęłam się ze dwa kroki. Czata tradycyjnie w pozycji "siad", którą przyjmuje w takich sytuacjach bez komendy. Ja się cofnęłam, więc ona też i ponownie usiadła. Pudel wrzeszczy, jakby go ze skóry obdzierali. Pani uchyliła drzwi i nic - nie wychodzi. Ja czekam.
Pani: niech pani zabierze tego psa !
Ja: a po co ?
Pani: bo mój się boi !!!
Ja. to jego kłopot.
Pani: ale my nie możemy wyjść !
Ja: a co Wam przeszkadza ?
Pani: pies..!
Ja: ale ona siedzi i jest dość miejsca, by otworzyć drzwi.
Pani: ale jak Cziko wyjdzie, to ten wilk może się na niego rzucić.
Ja. a w jakim celu?
Pani: żeby go ugryźć !! To bydlę zagryzie mi psa...
Ja. po pierwsze - to nie bydlę, a owczarek, jest u siebie i ze zwykłej grzeczności czeka z wejściem do windy aż opuszczą ja wysiadający, po drugie siedzi i się nie ruszy bo nie ma takiej potrzeby, po trzecie - jest na smyczy, w odróżnieniu od pani psa, więc nawet, gdyby się ruszyła, to mam jak ją zatrzymać.
Pani: mój nie musi, bo jest mały.
Ja: no to ma Pani szczęście, że jestem z tą suką, a nie z drugą, która bardzo nie lubi, jak na jej własnym terenie, w jej własnej klatce schodowej gość jej wymyśla. Ponieważ tu mieszkamy i nie zamierzamy tego zmieniać, proponuję przy kolejnych odwiedzinach pamietać o smyczy (zapiętej!!).
W tym momencie dałam Czacie ukryty sygnal "zostań", zrobiłam dwa kroki wprzód i sama otworzyłam windę. Pudelek wcisnął się w kąt i rozdarł sie tak, jakby Czata już go do połowy połknęła. Ona aż łeb przekrzywiła i zmarszczyła czoło ze zdziwienia, ale nawet sie nie ruszyła z tego siadu. W końcu baba złapała go na ręce i wylazła z windy, strasząc mnie po drodze policją. Pożyczyłam jej wszystkiego najlepszego. Chciałam nawet podac adres komisariatu, ale sobie poszła.
No i podejrzewam, że to nie ostatnie z nimi spotkanie, które może skutecznie zaprzepaścić moją pracę nad odczulaniem Młodej na mikrowyjcoszczekacze.

Link to comment
Share on other sites

Ach te małe pyskate są okropne! Ostatnio idę z Korczysławem drogą przy działkach, Korek na smyczy (nadal walczymy z ciągnięciem:/), a z naprzeciwka nadchodzi kobitka i jej ciułało-cośtam. I co babeczka robi zamiast przywołać psiaka i w razie potrzeby zapiąć? "KAAAJTEK! JAK SIĘ NA NIEGO RZUCISZ TO DOSTANIESZ W D*PE!!!"
Ręce i cycki opadają...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jako że karmię barfem, mięsne kości to u nas codzienność ;)[/QUOTE]

ah tak, rozumie ;)

[quote name='hecia13']Dziewczyny, na litość boską, to się nazywa [B]chomąto[/B] [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Chom%C4%85to[/url][/QUOTE]

no właśnie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koreksonowa'] "KAAAJTEK! JAK SIĘ NA NIEGO RZUCISZ TO DOSTANIESZ W D*PE!!!"
Ręce i cycki opadają...[/QUOTE]

Z pozdrowieniami dla wrzeszczącej pani :shock:
Nie wiem co powiedzieć, ale jak to przeczytałam moją reakcją było złapanie się za głowę i facepalm.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hecia13']Dziewczyny, na litość boską, to się nazywa [B]chomąto[/B] [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Chom%C4%85to[/url][/QUOTE]
pierwszy raz to slowo slyszalam wiec nie miala pojecia jak sie pisze :)
ale na przyszlosc dobrze wiedziec

Link to comment
Share on other sites

Posiadam dwie suczki hawanki. Pytania co to za rasa, branie moich hawanek za yorki lub inne rasy, kompletnie mnie nie dziwi, ani też nie rusza. Prześmiewców i ich docinki typu "o wyrośnięta świnka morska" zbywam milczeniem. Nie toleruję tylko osób, które komentując moje psy, chcą się koniecznie popisać przed jakimś towarzystwem. Najczęściej dotyczy to facetów usiłujących popisać się przed kobietami, jakąś "ciętą" uwagą lub "znawstwem" tematu.
Zatrzymałem się kiedyś, odbierając telefon, przy tzw. ogródku piwnym. Przy stoliku siedział mężczyzna w towarzystwie trzech kobiet. Zorientowałem się (słyszeć nie słyszałem rozmawiając przez telefon), że towarzystwo komentuje moje suczki i ma przy tym niezły ubaw. Gdy skończyłem rozmowę, mężczyzna z głupawym uśmieszkiem na ustach, zagaił :
- To kundelki, prawda?????
- Nie, to nie kundelki.
- A co?
- Owczarki Niemieckie!
- ??????????
- Wie Pan, ostatno porównywałem z Szarikiem z "Czterech Pancernych" i obiektywnie rzecz ujmując wszystko mi się zgadza.
- Z Szarkiem??????
- No tak. Uszy mają, cztery łapy też, ogon, pazury, pysk z zębami. Tak jak Szarik.
- Ale owczarki niemieckie są inaczej ubarwione!!!!
- A skąd Pan to wie? Przecież film był czarno-biały...

Pozdr
Czarek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ann1gorszapolowa']Posiadam dwie suczki hawanki. Pytania co to za rasa, branie moich hawanek za yorki lub inne rasy, kompletnie mnie nie dziwi, ani też nie rusza. Prześmiewców i ich docinki typu "o wyrośnięta świnka morska" zbywam milczeniem. Nie toleruję tylko osób, które komentując moje psy, chcą się koniecznie popisać przed jakimś towarzystwem. Najczęściej dotyczy to facetów usiłujących popisać się przed kobietami, jakąś "ciętą" uwagą lub "znawstwem" tematu.
Zatrzymałem się kiedyś, odbierając telefon, przy tzw. ogródku piwnym. Przy stoliku siedział mężczyzna w towarzystwie trzech kobiet. Zorientowałem się (słyszeć nie słyszałem rozmawiając przez telefon), że towarzystwo komentuje moje suczki i ma przy tym niezły ubaw. Gdy skończyłem rozmowę, mężczyzna z głupawym uśmieszkiem na ustach, zagaił :
- To kundelki, prawda?????
- Nie, to nie kundelki.
- A co?
- Owczarki Niemieckie!
- ??????????
- Wie Pan, ostatno porównywałem z Szarikiem z "Czterech Pancernych" i obiektywnie rzecz ujmując wszystko mi się zgadza.
- Z Szarkiem??????
- No tak. Uszy mają, cztery łapy też, ogon, pazury, pysk z zębami. Tak jak Szarik.
- Ale owczarki niemieckie są inaczej ubarwione!!!!
- A skąd Pan to wie? Przecież film był czarno-biały...

Pozdr
Czarek[/QUOTE]


Może pan miał film już w wersji kolorowej :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj na łączce z moim dorosłym owczarkiem spotkałam Panią która była nieco pod wpływem alkoholu. Bardzo się skupiała nad tym żeby iśc prosto:

-ooo jak Ty pięknie piesku biegasz ! gryzie ?
-tak...
-noo choć do mnie...


:shake::eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Bo już dawno zauważyłam, że u nas jest jakaś porąbana mentalność - jak ktoś zap**dala kilka godzin po lesie na quadzie, moczy kijek w wodzie a gardło w butelce cały dzień (czyt. wędkuje), jeździ kilkadziesiąt km na rowerze, brząka całe dnie na akordeonie nie dając żyć sąsiadom - to jest to hobby, pasja i inne takie - a poświęcanie takiego czasu na pracę z psem, to już wg ludzi nie hobby tylko wariactwo :roll:[/QUOTE]
Hmmm...dziwna wypowiedź. Wynika z niej, że zap*** quadem, wędkowanie, granie na instrumentach muzycznych to wariactwo. Jak by na to nie patrzeć, Twoja postawa jest lustrzanym odbiciem postawy prezentowanej przez tych, którzy uważają, że zajmowanie się psami to wariactwo.
Generalnie w Polsce hobbystów traktuje się jak wariatów, szkodliwych lub nieszkodliwych. Pracowałem kiedys z kolegą, który dopiero po pół roku wspólnego tyrania, przyznał mi się, że jest zapalonym filumenistą. Pamiętam jego słowa, ze z większym zrozumieniem spotkałoby się gdyby przyznał się do stosunku z 14-latką (było nie było to pedofilia!), niźli przyznanie się do tego, że zbiera etykiety zapałczane.
A tak na marginesie to wędkuje od dziecka i zapewniam Cię, że ilość ironicznych i złosliwych komentarzy gdy idę z wędkami w dłoni, wielokrotnie przekracza te, które słyszę idąc z pieskami na spacer. Tu wypada dodać, że z pieskami bywam na spacerze kilka razy dziennie, a na ryby jeżdżę 2-3 razy w tygodniu i to nie przez cały rok.
No i jeszcze inna sprawa, że wędkując nie moczę gardła, a i moi znajomi tego nie czynią.

Link to comment
Share on other sites

Guest papillonek

[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/122495-Najdziwniejsze-komentarze-dotyczace-waszych-psów-)-2/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]Martens[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/122495-Najdziwniejsze-komentarze-dotyczace-waszych-psów-)-2/showthread.php?p=15206220#post15206220"][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/122495-Najdziwniejsze-komentarze-dotyczace-waszych-psów-)-2/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL]
Bo już dawno zauważyłam, że u nas jest jakaś porąbana mentalność - jak ktoś zap**dala kilka godzin po lesie na quadzie, moczy kijek w wodzie a gardło w butelce cały dzień (czyt. wędkuje), jeździ kilkadziesiąt km na rowerze, brząka całe dnie na akordeonie nie dając żyć sąsiadom - to jest to hobby, pasja i inne takie - a poświęcanie takiego czasu na pracę z psem, to już wg ludzi nie hobby tylko wariactwo [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/122495-Najdziwniejsze-komentarze-dotyczace-waszych-psów-)-2/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG]
patrze,że nie tylko ja mam dziwne odczucia czytając tę wypowiedz...

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mam nic przeciwko niczyjemu hobby, dopóki nikt nie gra mi na gitarze elektrycznej nad głową o 2 w nocy czy niemal nie rozjeżdża mnie rowerem na leśnej ścieżce, bo nie umie używać dzwonka ;)
Podałam przykłady, żeby pokazać podejście ludzi do właścicieli psów - bez zamiaru obrażania innych hobbystów. Wędkarze to też jak właściciele psów - jedni są znawcami, pasjonatami, inni tak jak często widuję, dosłownie moczą kijek w wodzie z torbą taniego wina obok, po czym toczą się z trudem do domu wlokąc rower z pustym wiaderkiem :evil_lol:
Różnica widziana przeze mnie polega na tym, że kiedy mówię dalszym znajomym, że idę z kimś na ryby, słyszę "ooo, jak fajnie, tam to się można odprężyć" - a kiedy mówię, że idę poćwiczyc z psem, patrzą na mnie jak na świra ;) i długo by tak wymieniać.
Zresztą mam jeszcze inne hobby, co ciekawe o wiele mniej inwazyjne dla otoczenia, właściwie niewidoczne, ale spotyka się z milion razy gorszym podejściem niż "psiarstwo", więc wiem co masz na myśli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ja nie mam nic przeciwko niczyjemu hobby, dopóki nikt nie gra mi na gitarze elektrycznej nad głową o 2 w nocy czy niemal nie rozjeżdża mnie rowerem na leśnej ścieżce, bo nie umie używać dzwonka ;)
[/QUOTE]
Tak na dobrą sprawę, piszesz dokładnie to samo co powyżej, tylko ubierasz w inne słowa. Gitarzysta na Twoim miejscu pewnie napisałby, "ja nie mam nic przeciwko psom, dopóki sąsiadka nie wypuszcza ich w nocy na balkon i nie ujadają mi nad głową". Rowerzysta dorzuciłby obszczekujące go psy, strach przed utratą nogawki, a niektórzy pewnie i wypadki spowodowane przez obszczekujące psy.
W zasadzie piszesz o najzwyklejszym chamstwie i łamianiu prawa (cisza nocna). Po co w to mieszać jakiekolwiek hobby? Chyba, że uważasz mimo wszystko, że są "lepsiejsze" i "gorsiejsze" hobby, ale wtedy nie róznisz sie niczym od Tych, których krytykujesz za podejście do właścicieli psów.

Dodam, że nie gram na żadnym instrumencie muzycznym, ale na rowerze jeżdżę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ann1gorszapolowa']Tak na dobrą sprawę, piszesz dokładnie to samo co powyżej, tylko ubierasz w inne słowa. Gitarzysta na Twoim miejscu pewnie napisałby, "ja nie mam nic przeciwko psom, dopóki sąsiadka nie wypuszcza ich w nocy na balkon i nie ujadają mi nad głową". Rowerzysta dorzuciłby obszczekujące go psy, strach przed utratą nogawki, a niektórzy pewnie i wypadki spowodowane przez obszczekujące psy.
W zasadzie piszesz o najzwyklejszym chamstwie i łamianiu prawa (cisza nocna). Po co w to mieszać jakiekolwiek hobby? Chyba, że uważasz mimo wszystko, że są "lepsiejsze" i "gorsiejsze" hobby, ale wtedy nie róznisz sie niczym od Tych, których krytykujesz za podejście do właścicieli psów.
[/QUOTE]

Nie, nie uważam, że są lepsze i gorsze hobby, bo co kto lubi, dopóki nikomu nie wchodzi w drogę - więc proszę, nie wmawiaj mi rzeczy, których nie napisałam... Uważam jednak, że praca z psem jest traktowana przez większość Polaków jako wariactwo, a nie hobby, w przeciwieństwie do wielu innych zajęć.
Nie pozwalam psom drzeć się na balkonie po nocy (ani w ogóle), jak i nie pozwalam na ganianie za rowerami - więc nie czuję się urażona, nie dotyka mnie to, nie boli, kiedy ktoś pisze, że niektórzy miłośnicy psów na takie zachowania pozwalają - bo to szczera prawda, że tak bywa.
Mniemam, że Ty zachowujesz się kulturalnie uprawiając swoje hobby, więc nie wiem czemu dotykają cię słowa, że nie każdy rowerzysta/wędkarz/muzyk tak robi - bo to też szczera prawda.

Link to comment
Share on other sites

A wracając do tematu wątku, choć może nie do końca ;)
Kilkanaście lat temu, kiedy jeszcze intensywnie działałem w sekcji szkolenia, w jednej z grup szkolonych (PT) psów, znalazła się przemiła, drobniutka pani w dość hmmm...podeszłym wieku, która przyszła na szkolenie z ośmiomiesięcznym kaukazem. Piesek miotał panią na wszystkie strony, zdecydowanie skuteczniej niż czyni to motorówka narciarzem wodnym i to przez cały czas trwania zajęć, czyli 3 godz. Na pierwszych zajęciach sądziliśmy, że pani przyszła w zastępstwie przewodnika psa, szczególnie, że została przywieziona samochodem przez młodego, silnego mężczyznę. Kiedy jednak na trzecich, zajęciach pieskowi nadal towarzyszyła ww. pani, zaniepokojony kolega postanowił z nią porozmawiać. Dialog wyglądał mniej więcej tak :
- Przepraszam, czy zamierza pani sama przez cały czas uczestniczyć w zajęciach?
- Tak.
- Nie chcę pani urazić, ale szczególnie na początku szkolenia, zanim piesek nauczy sie kilku podstawowych zachowań, byłoby lepiej aby przychodziła z nim osoba silniejsza od pani.
- Wiem, ale ja jestem wdową, córka urodziła własnie wnusię, a zięć jest bardzo zapracowany.
- Mnie chodzi o pani bezpieczeństwo, pies jest bardzo silny i może pani zrobic krzywdę.
- Wiem, ale poza mną nie ma kto z nim przychodzić.
- A niech mi pani powie, co panią skusiło aby kupić tak dużego i silnego psa, skoro jest tyle ras małych symaptycznych psów, które nie sprawiłyby pani kłopotu.
- To nie ja kupiłam, to zięć mi kupił...

Pozdr
Czarek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...