marcelinka371 Posted April 25, 2013 Posted April 25, 2013 A ja padłam ze śmiechu jak idąc z moją 3-4 miesięczną sunią Shih Tzu usłyszałam "Ładny kotek , ale czemu na smyczy ?!" :evil_lol: Quote
malagos Posted April 26, 2013 Posted April 26, 2013 O, ktoś widać zapomniał okularów :) Za to kiedyś jak w młodości jeździliśmy na wakacje z kotką syjamską pociągiem, była na smyczy, to wzbudzała ogromne zainteresowanie (no, lata "późny Gierek" :) ) - tym bardziej, zę spała na siedzeniu koło nas i burczała na kazdego wchodzącego do przedziału. I ktoś właśnie powiedział "ten piesek to wyglada trochę jak kotek, taki mały". Quote
marcelinka371 Posted April 26, 2013 Posted April 26, 2013 Haha pomylić szczeniaka z kotem to jeszcze zrozumiem , ale kota z psem :crazyeye: Quote
zaginiona sara Posted April 29, 2013 Posted April 29, 2013 Mojego pekińca mylili z persem jakimś i pytali gdzie ma głowę, bo to czarne całe i puszyste. Quote
Diana S Posted April 29, 2013 Posted April 29, 2013 [quote name='zaginiona sara']Mojego pekińca mylili z persem jakimś i pytali gdzie ma głowę, bo to czarne całe i puszyste.[/QUOTE] buhahhahha :megagrin::megagrin::grin: Quote
Litterka Posted April 29, 2013 Posted April 29, 2013 Dawno, dawno temu w jakiejś książce znalazłam określenie dla pekińczyka - "Kołnierz na czterech łapach". Rozbroiło mnie to i pamiętam do dziś.:) Quote
zmierzchnica Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 Mój znajomy z przekonaniem wczoraj opowiadał, jak to widział program o psach po kastracji, gdzie psy ze sztucznymi implantami były bardziej pewne siebie, a psy bez - bardziej "skryte" :mdleje: Jestem ciekawa jaki to program, w każdym razie na szczęście u nas weci nie wszczepiają implantów dla podniesienia ego psów (a raczej właścicieli)... Quote
Afryka Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 [quote name='zmierzchnica']Mój znajomy z przekonaniem wczoraj opowiadał, jak to widział program o psach po kastracji, gdzie psy ze sztucznymi implantami były bardziej pewne siebie, a psy bez - bardziej "skryte" :mdleje: Jestem ciekawa jaki to program, w każdym razie na szczęście u nas weci nie wszczepiają implantów dla podniesienia ego psów (a raczej właścicieli)...[/QUOTE] Świetne :D Ludzie jednak niesamowicie przenoszą na zwierzęta własne obawy i lęki. Pamiętam taką sytuację - poczekalnia u weterynarza, cztery panie w różnym wieku i jeden młody pan z niewykastrowanym kocurem do szczepienia. Temat zszedł na pożytki płynące z kastracji kotów, pan zbladł, założył nogę na nogę, słabym głosem coś tam mówił o tym, że po kastracji słabnie temperament. Był taki przestraszony, jakby to o obcięciu jego klejnotów była mowa ;) Quote
WiedźmOla Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 [quote name='zmierzchnica']Mój znajomy z przekonaniem wczoraj opowiadał, jak to widział program o psach po kastracji, gdzie psy ze sztucznymi implantami były bardziej pewne siebie, a psy bez - bardziej "skryte" :mdleje: Jestem ciekawa jaki to program, w każdym razie na szczęście u nas weci nie wszczepiają implantów dla podniesienia ego psów [B](a raczej właścicieli)...[/B][/QUOTE] I niestety to się na zwierzakach odbija :shake: Quote
ajeczka Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 Mój pies jest wykastrowany, jeszcze w schronisku. Chyba jednak zapomnieli go o tym poinformować. Nie ma żadnych "wad" kastrata, wręcz przeciwnie. Quote
zaginiona sara Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 [quote name='Diana S']buhahhahha :megagrin::megagrin::grin:[/QUOTE] Dodam, że wiele osób pytało a gdzie ten piesek ma głowę, bo jak wyjasniłam, że to pies to było kolejne pytanie.... Była wielkości może świnki morskiej ta kruszyna. Quote
ghostrecoon11 Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 A ja ostatnio spotkałem znawce na spacerze :lol: Przekonywał mnie że moja suka husky to jakaś podróbka bo szła przy nodze grzecznie a husky tak nie potrafią i jeszcze mnie upewnił co do swojej słusznej opinii gdy zobaczył że ma brązowe oczy a nie różnokolorowe Quote
Martuchny Posted April 30, 2013 Posted April 30, 2013 uwielbiam takich znawców ;) miałam w schronisku pod opieką łajkę rosyjsko - europejską( niestety za TM...) i kiedyś byłam z nią na spacerze. Jakiś pan znawca mnie zagadnął,że piękny pies i co to za rasa. To ja mu mówię,że łajka a on do mnie,że nie pyta o imie tylko o rase, a jak powiedziałam,ze to rasa, to odszedł skonfundowany...:-D Quote
WiedźmOla Posted May 2, 2013 Posted May 2, 2013 Mój pies został suczką... :oops: Pewna pani mu chyba pod ogon zaglądała i nie zlokalizowała jajek :lol: Quote
Buńka Posted May 2, 2013 Posted May 2, 2013 Witajcie:) Mieszkam na wsi i jak mój boksio był jeszcze małym kluskiem to już miał wpajane chodzenie na smyczy. No i idziemy sobie na krótki spacerek a sąsiadka ze swoją znajomą w ciężkim szoku! Ta znajoma sąsiadki: No widziałaś ty. Ludziom się w głowach poprzewracało! Przyjechały miastowe! Kot bez ogona i jeszcze na smyczy!!! Idąc z powrotem zaczepiła mnie sąsiadka i powiedziała żebym tak z tym kotem nie paradowała bo mnie na wsi wyśmieją. I zapytała co to za rasa. Powiedziałam że bokser a ona nie zajarzyła i się zaczęła śmiać że to rasa psa! Śmiałam się z rodzinką normalnie z tydzień:D Zmyliło ją chyba pręgowane umaszczenie:D Teraz jak idziemy na spacer to już sobie chyba mojego psa z kotem nikt nie pomyli:D No chyba że z jakąś odmianą tygrysa:D;) Quote
ghostrecoon11 Posted May 2, 2013 Posted May 2, 2013 Ech te miastowe :lol: Bierz wyprowadzaj psa na łańcuchu to na sto procent pomylą z tygrysem i będzie że cyrk przyjechał :lol: Quote
malagos Posted May 2, 2013 Posted May 2, 2013 Naszej bokserki na wsi się bali, bo "to ta rasa, co zagryza ludzi, buldog!! " - i to było 10 lat temu, nie przed wojną..... Quote
Buńka Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 [quote name='ghostrecoon11']Ech te miastowe :lol: Bierz wyprowadzaj psa na łańcuchu to na sto procent pomylą z tygrysem i będzie że cyrk przyjechał :lol:[/QUOTE]ha ha :D Ja i tak mam zawsze cyrk no bo na wsi jak pies idzie na smyczy w szelkach i ma obroże z adresówką to sensacja! Mój psiak często chodzi w różnych chustach na szyi ale na taki spacer przez wieś bym się chyba nie zdecydowała z chustką bo by mnie ukamieniowali . . . Quote
Buńka Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 [quote name='malagos']Naszej bokserki na wsi się bali, bo "to ta rasa, co zagryza ludzi, buldog!! " - i to było 10 lat temu, nie przed wojną.....[/QUOTE]10 lat temu? Ja kochana mam tak cały czas. No i Rocky też jest buldogiem nazywany . . . Kurcze może ja się na rasach nie znam i mam buldoga?:DMiałam też zabawną sytuację jak wyszłam na spacer już z dużym Rocky'm, przechodzimy koło jednej z posesji i przybiega pod bramę mały szczeniaczek. Jakiś tam kudłaty kundelek. Rocky uważam że jest bardzo dobrze zsocjalizowany bo kiedy trzeba to wszystkie psy olewa sikiem prostym nawet jak jakiś ujadacz idzie za nim i go zaczepia. No to pozwoliłam mu podejść pod bramę żeby się przywitał z małym kolegą. Psiaki się do siebie cieszą a tu z zza domu wybiega dziecko z płaczem drze się w niebo głosy, woła matkę że mu buldog zagryzie szczeniaczka. No ręce mi opadły. A jak wyleciała ta jego matka z domu to już wogóle posypały się dziwne teksty: Że takie psy się usypia, Że mordują ludzi, Ze mógł im zagryźć pieska . . . itd Quote
zaginiona sara Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 Bramę się powinno mieć szczelną a jakby auto go rozjechało to kierowcę usypiać? Moje po wsi chadzają flexi 5m, szelki i dzwonią adresatką-blachą nierdzewną grawerowaną. To ci widowisko. Quote
ghostrecoon11 Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 (edited) No to coś z ostatniej chwili :loveu: Idę sobie grzecznie z moja sunią po skwerku a tu widzę ze kobitka 45 kg wagi robi za breloczek przy psie nie wiele mniejszym od niej, zanim swoja odciągnąłem dalej ten już przy nas i z zębami do mojej psiny. Moja luką broniąc się go złapała tylko raz aż tamten odskoczył szarpiąc swoją panią. Po czym słysze od tej kobiety: Zabierz pan tą bestie bo mi misiaczka skrzywdzi :lol: A moja hasiorka to ledwo 3/4 tamtego psa, od dziś Bestią zwana :lol: Śpiąca Bestia w awatarze :lol: Edited May 3, 2013 by ghostrecoon11 Quote
WiedźmOla Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 Besta :lol: Mój pies się tak nazywa, hehe :D Dzisiaj po raz piewszy od kilku lat zobaczyłam NORMALNEGO yorka. Ładnie socjalizowanego od małej kulki, nie ujadającego jak szalony. Aż miło było popatrzeć jak się normalnie bawił z moim kudłatym... i śmigał mu co chwilę piłkę większą od niego samego :lol: Quote
ajeczka Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 Znam 2 socjalizowane yorki. Bawią się z innymi psami, znają zasady. Jednego równie fajnego sznaucera miniaturkę. Drugi, wystawowy ryzykuje życie kładąc łapy na karku mojego psa. 3 yorka właśnie socjalizujemy. Na początku bała się wszystkiego, teraz leci do mojego rudzielca z daleka, mało łap nie pogubi ;-) Quote
WiedźmOla Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 Wielka szkoda, że psy są ofiarami bycia modnymi. Wcześniej mój Bestiowaty ganiał z yorkiem na wybiegu. Około 17 wyszłam z nim na szpacerek i zapytałam pewną panią z innym joreczkiem czy się psy mogą przywitać. Pierwsze pytanie z przestrachem: " A czy on nie ugryzie?" Mówię, że nie to się przywitły a pani: "O jeeeeny, ale on się boooiiiiiiiiiii". To dałam spokój i poszłam, bo pani się bardziej o joreczka bała, niż ten mojego psa. :roll: Strasznie mi żal tych rozszczekanych małych, 'modnych' pieseczków, które są noszone na rękach, żeby im przypadkiem jakiś kundel doopki nie obwąchał :shake: Na wybiegu naprawdę świetnie się patrzyło jak taki socjalizowany york, bawi się z psem trzy razy większym od niego. Jego pani nie bała się, że zaraz jej się piesek pobrudzi i stłucze jak porcelanowa lala ;) Quote
Martuchny Posted May 3, 2013 Posted May 3, 2013 ah, niestety na moim osiedlu jest podobny człowiek. pani kupiła sobie joreczka z pseudo i ma go od małego. zna mnie i moje psy, wie gdzie chodzimy i że moje psy są normalne, nie gryzą ani nie robią dziwnych rzeczy. od początku, mimo że nigdy nic się nie stało widząc nas bierze to małe znerwicowane już teraz szczekadło na ręce i dopiero moje psy są zdenerwowane... ale co lepsze. mam teraz na kilka dni tymczasika staruszka, ledwo chodzi, mało co ogarnia otoczenie, on sobie chodzi wiadomo powoli, nie interesuje się niczym. baba widząc mnie z tym małym, nieogarniającym psem w panice joreczka na ręce, żeby broń boże się nie dotknęły... ręce opadają... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.