Jump to content
Dogomania

ghostrecoon11

Members
  • Posts

    22
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ghostrecoon11

  1. Dzieci zastrzelić matkę wykastrować :):diabloti: A może to jakoś inaczej było? :lol:
  2. No to fakt piesek taki by się ci przydał co by im wytłumaczył że ten cały hałas jest nie potrzebny. Można tylko jeszcze by spróbować terapii bardziej szokowej, czyli cierpliwie wyciągać na spacery samą agresorke :D
  3. Trawniczek za blokiem może być :) I dobry osiedlowy piesek też, Ważny jest czas, taki żeby twoje bestie się wyszczekały i same uspokoiły ze zmęczenia,. Pewnie uciekasz z nimi jak ujadają :p
  4. Ja bym zrobił taki manewr: wziął bestie do parku w jakies spokojne miejsce z jakim innym pieskiem ( pieskami ) na którego w miarę dobrze reagują a i jemu nie przeszkadza ich hałas i niech szaleją, szczekają, całkowicie przy tym ignorując całe zamieszanie do póki żadne nie leci z zębami. Zobaczył co będzie raz drugi trzeci. Może wtedy coś się zmieni. A przy okazji proponował bym może zrobić jakiś filmik przy tym żeby można było zobaczyć te bestie w akcji, bo szczekanie szczekaniu też nie równe. Sposób jakiś jest tylko trzeba rozłożyć to wszystko na czynniki pierwsze :p
  5. Co wtedy robisz jak szczeka? Głaszczesz i uspokajasz?
  6. Czyli trwało to jakieś 5 minut. To troszkę za mało. A co się dzieje jak "obce" psy są w jej pobliżu dłużej? Ujada non - stop?
  7. [quote name='vege*']bysmy się dorobiły fortuny:loveu:[/QUOTE] I spokoju ducha na spacerze z psem :cool3:
  8. Może by warto otworzyć szkołę dla takich cudownych posiadaczy małych piesków "Weź go ku.... ogarnij":diabloti:
  9. A pamiętasz może od kiedy tak i co ją mogło wystraszyć? Ja ze swoją też miałem kłopot. Wcześniej mieszkała na łańcuchu na wsi. Po przeprowadzce do mnie bała się ludzi i innych psów, a jak zobaczyła dozorce z kijem ( szczotką ) to był szał. Ogólnie: skakanie na ludzi i psy, szarpanie na smyczy aż się dusiła. Ze swoją bestia poradziłem sobie cierpliwością. Zabierałem ją w te miejsca co ja stresują żeby zobaczyła że nic jej tam nie zje. Jeżeli twoje potworki razem się czują lepiej to bierz je razem i stopniowo pokazuj że jest dobrze. Skoro czarna potrafi się ładnie witać z niektórymi pieskami to dobrze by było by spotykała je częściej ale tak żebyś miała na wszystkim kontrole. Niech się sama psinka przekona że może być dobrze
  10. [quote name='vege*']Ja już jednych właścicieli jołeczków nauczyłam, że jak się ma agresywne i nieobliczalne słitaśne jołeczki to się je trzyma na smyczy, dotarło dopiero wtedy jak jeden zawisł Nuce na szyi. Ja Nukę trzymałam ale jak zobaczyłam, że on jej wisi na szyi i ją szarpie to smycz poluzowałam, Nuka psa złapała i wyrzuciła go w powietrze i spokojnym krokiem poszła dalej, oczywiście po oglądaniu jak jołeczek spada 'z nieba'. Nic się nikomu nie stało, tylko jołeczek narobił krzyku :evil_lol:[/QUOTE] Mi wczoraj pewna "Pani" zwróciła uwagę że do psa należy mówić grzecznie gdy swojej suni głośno powiedziałem nie wolno, żeby nie podeszła do tej pani psa który skakał i robił co chciał, ale jakby moja sunia poszła na całość i tamtego psa ogarneła to by były pewnie pretensje że to moja sunia jej psa zaatakowała.
  11. To [B]asiak_kasia [/B]ogarnela i temat czarka i temat lękliwego psa :p
  12. [quote name='Koszmaria']omg. trzeba sobie odpuścić CM jeśli się nie chce potem psa agresywnego ze strachu.[/QUOTE] W którym momencie? Dziś mi pani też mądra powiedziała że psa meczę bo z nią czekałem aż się uspokoi i przestanie ciągnąc. I sunia załapała że jak ciągnie to nie idziemy, i teraz już luźna smycz jest. Ale lepiej psa chronić i przekupywać niż pokazać mu że nic mu się nie stanie.
  13. [URL]https://www.youtube.com/watch?v=CAB9Uc6i7ME[/URL] poszukaj odcinka o lękliwych psach. Szalone metody ale działają ;)
  14. [quote name='asiak_kasia']o dokładnie, na allegro sobie zamawiała ;)[/QUOTE] Dziękuje bardzo, trzeba taką nabyć, bo już miałem brać kija i tłumaczyć ludziom niektórym ręcznie :lol:
  15. A ja zapytam skąd twoja kumpela ma taką koszulkę bo też by mi się przydała. Bo też mam psa z problemami a akcje "o jaki ładny piesek, cmok cmok" nie pomagają żeby się nauczyła spokoju i ignorancji na otoczenie.
  16. Witam serdecznie, od ponad miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem około 1,5 rocznej suni w typie malamuta. Sunia wcześniej mieszkała na wsi na łańcuchu pod wiatą, teraz mieszka razem z nami w mieście, jest to kochana psina otwarta i towarzyska, uwielbia się tulic i mnie pilnować choć nie tylko ze mną mieszka. Martwię się troszkę pewnymi szczegółami jej zachowania: 1. Choć potrafi zawyć tak że mam wrażenie że niebo zaraz się rozstąpi ( zrobiła tak gdy zobaczyliśmy się pierwszy raz ) oraz potrafi "rozmawiać", praktycznie wcale tego nie robi, czasem tylko szczeka gdy zobaczy coś co ją niepokoi. 2. Jej ogonek wcale nie jest w górze jak u innych, nosi go tuż ponad grzbietem, jakby ciągle się czegoś bała, swoją drogą zauważyłem że nie lubi ludzi którzy mają coś co przypomina kij. Jest zdrowa i poświęcamy dużo czasu na łazęgi, ostatni rekord to 15 km, miała dość więc wróciliśmy autobusem. Może to u suk normalne takie spokojne zachowanie, może miesiąc to za mało by przywykła do nowego domu. Nie wiem więc pytam, może wy coś poradzicie żeby ogonek poszedł w gorę i by zaczęła "rozmawiać". Z góry dziękuje za odpowiedzi.
  17. Z moją bestią najlepiej się czuje :cool3: Jak się ostatnio okazało jest ona jak to się tu twierdzi bez papierów w typie alaskan malamut, w głoszeniu co prawda był opis że to husky :p Ja co do wyboru jaki pies wahania nie miałem, zawsze chciałem mieć psa pólnocy, za ich niezależność, za to że są tak bardzo inteligentne i otwarte na to co nowe, za to że ciągle coś kombinują, ech wystarczy tylko spojrzeć jej w te oczy i już wiem że zaraz coś wymyśli i mnie znów zadziwi. Do tej pory sam byłem kanapowcem, a teraz gdy wracam z 10 km spaceru padnięty, potrafię się tylko śmiać. Można powiedzieć że razem nabieramy kondycji, ja po siedzeniu na kanapie przed klawiaturą, ona po chyba najgorszym co dla takiego psa może być, po uwiązaniu na łańcuchu. Mija miesiąc od kiedy u mnie jest, spacerek 10 km bez zadyszki robimy w 1 godzinę 40 minut i za każdym spacerkiem jest łatwiej. Ech taki mój szalony pies który sprawia często, że choć już ledwo ide to sprawia że mam jeszcze ochote zobaczyć co jest za następnym zakrętem...
  18. Pani od joreczka pewnie się boi żeby jej zabawki nie uszkodzić :D Psy może i by się dogadały ale takiej osobie do rozumu nie przemówisz. Swoją drogą u siebie też mam na podwórku joreczka i moja się z nim bawi bez kłopotu, siedzi grzecznie i łapa go tylko odgania jak komara gdy tamten biega wokół niej radośnie szczekając :D
  19. Ludzi ciężko zmienić i tego że uczą sie mitów i legend o danej rasie. Ja od miesiąca jestem posiadaczem 1,5 rocznej suki husky. Oddali mi ją bo nie mogli sobie poradzić z tą kochaną psiną. Bo niby miała ogródek do biegania ( z którego z nudów zrobiła lej po bombie ), bo niby wyczytali zże dobrze psu przyczepić opnke do szelek i żeby targał to sie wymęczy i będzie szczęśliwa. Ogródka nie mam bo mieszkam w mieście, opony stosować nie chce. Za to uwielbiam śmigać z nia po ulicach różnymi drogami żeby ciągle miała nowe miejsca do poznania, nie bronie się jej witać z innymi psami, nawet z tymi małymi, siada grzecznie i tylko łapą takiego małego szturcha:lol: I tylko czasem słyszę za plecami ze to dziwne że husky idzie przy nodze, pewnie to mieszaniec. Czesam warto by robić ludziom testy czy będą potrafili zrozumiec psa swojego zamiast słuchać głupot innych i powtarzać błędy, a później zdziwienie że pies się boi wszystkiego gryzie i nie słucha się właściciela
  20. No to coś z ostatniej chwili :loveu: Idę sobie grzecznie z moja sunią po skwerku a tu widzę ze kobitka 45 kg wagi robi za breloczek przy psie nie wiele mniejszym od niej, zanim swoja odciągnąłem dalej ten już przy nas i z zębami do mojej psiny. Moja luką broniąc się go złapała tylko raz aż tamten odskoczył szarpiąc swoją panią. Po czym słysze od tej kobiety: Zabierz pan tą bestie bo mi misiaczka skrzywdzi :lol: A moja hasiorka to ledwo 3/4 tamtego psa, od dziś Bestią zwana :lol: Śpiąca Bestia w awatarze :lol:
  21. Ech te miastowe :lol: Bierz wyprowadzaj psa na łańcuchu to na sto procent pomylą z tygrysem i będzie że cyrk przyjechał :lol:
  22. A ja ostatnio spotkałem znawce na spacerze :lol: Przekonywał mnie że moja suka husky to jakaś podróbka bo szła przy nodze grzecznie a husky tak nie potrafią i jeszcze mnie upewnił co do swojej słusznej opinii gdy zobaczył że ma brązowe oczy a nie różnokolorowe
×
×
  • Create New...