Jump to content
Dogomania

Martuchny

Members
  • Posts

    2039
  • Joined

  • Last visited

About Martuchny

  • Birthday 11/10/1994

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.schronisko.org.pl

Converted

  • Location
    kuj-pom/war-maz
  • Interests
    psy <3
  • Occupation
    student

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Martuchny's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

14

Reputation

  1. Zapraszamy do Olsztyna ;) może nie wszyscy są tego samego zdania, ale mi się podoba, a no i śmiem powiedzieć, że wyższy poziom niż Poznań ;) jak jednak zdecydujesz się na Olsztyn to pomożemy ogarnąć ;)
  2. Zekki umarł 18.01.16 Do ostatniego momentu miał najlepszą opiekę jaką można było mieć, niestety nie znalazł domu, ale miejsce w którym przebywał, wydaje mi się, można nazwać domem. Teraz już nie cierpi.
  3. Tak,tak na hotelik Dzika Kępa. Pucka69, wysyłam na pw żeby na pewno był ten sam. Ps. Od nas Zekki dostaje po zmarłym kilka dni temu koledze Duleyu 270 zł z groszami w najbliższych dniach.
  4. Dziś zapytałam o Zekkiego, - niestety jest gorzej, był u weta przed świętami, dostał leki, poprawiło się, ale nie na jakoś super, ale kolejna wizyta czeka go po nowym roku. Tym bardziej bardzo proszę o wsparcie finansowe na konto hotelu, jak coś podam w priv.
  5. Zestarzał się po prostu, nic dziwnego ;)
  6. Rokowania - póki się nie dusi są dobre. Mam tylko obserwować, czy się nie pogarsza, robię mu inhalacje wg. zaleceń. ps. pierwszy lekarz popełnił błąd -jednak to co wypada z nosa to różne wydzieliny, dlatego mylące co to było od początku.
  7. Byłam u trzech lekarzy. Finalnie miał rtg głowy i guz jest dość wysoko w kanale nosowym, nieoperacyjny i ryzykowne byloby stamtąd coś pobierać. Tylko pomoc doraźna i obserwować, czy stan ogólny psa się nie pogarsza...
  8. Nasza paczka doszła, w odpowiedzi dostałam jego fotkę :) wygląda całkiem nieźle :)
  9. Bez zmian, sprzed ok. 2-3 tyg - dobrze, ale słaby, dużo odpoczywa, nic wiele niepokojącego się nie dzieje. Napiszę, czy doszła moja paczka i przy okazji spytam teraz czy coś nowego ;)
  10. Psiak jest stary, w tym wieku to się zdarza. Ja podpytałabym na Twoim miejscu jeszcze innego lekarza o zdanie, ale ogólnie nie wie czy da się to zupełnie wyeliminować.
  11. nie doszedł mail? wysle jeszcze raz z numerem konta.
  12. Mam lękowego psa, powiem trochę z punktu widzenia osoby mającej psa po przejściach dość w tym strachu zagotowanego.Osoby zajmujące się psami ( oględnie nie mający dobrej opinii, ale wtedy nie znałam innych) polecały mi, żeby przede wszystkim nad psem się nie litować, bo to nie dziecko i jemu pocieszanie nic nie da. Faktycznie, dosyć racjonalnym wydaje mi się, że podczas burzy (idealny przykład) widząc mojego psa który zaczyna sapać i trząść się to nie idę do niego od razu i nie mówię jak do dziecka 'ojej, biedaczku, spokojnie, będzie dobrze'. Może takie zachowanie wzbudza litość, ale na prawdę mam wrażenie, że mogłabym mu zaszkodzić, że trząsłby się bardziej, bo widzi jak reaguję na jego szlochy. Jak jest burza, albo fajerwerki na dworze, w moim domu wszyscy zachowują się w miarę normalnie, rzucą czasem do psa tekstem typu 'stary wyluzuj, my się nie boimy' tonem zwykłym, a nie litościwym. I tak się boi niestety i tak, ale 'ukochanie go' by nie pomogło, mam wrażenie, że po tym jak moja mama kiedyś go pocieszała to było nawet gorzej a normalne zachowywanie się 'przemawia do rozsądku' On jest ogólnie bardzo wrażliwym psem, intensywne dźwięki jakiekolwiek są dla niego nie do zniesienia. Odkąd mi powiedziano, że nie powinnam się litować nie robię tego, ale że tak powiem 'z głową' , mam nadzieję, że nie podchodzi to pod katowanie psa- nie 'wspieranie' go przy burzy, bo mimo wszystko od wzięcia go ze schrona do dziś poprawiło się. Oczywiście historia każdego zwierzaka jest inna, nie ma uniwersalnej metody. Nie wiem czy postępuję dobrze i tak na prawdę nie wiem po przeczytaniu tego jak się powinno a jak nie. Trochę mnie śmieszy porównywanie psa i dziecka. Tekst trochę zgeneralizowany jakby wszystko działało na każdego psa. A co do agresji w pełni zgadzam się z Laluną. Czasem wydawało mi się, że powinnam nie reagować na dymienie do ludzi i psów, żeby mu nie zaszkodzić, ale odkąd zaczęłam reagować na zachowanie to poprawiło się.
  13. Dlaczego bernardyna nie? Pies jak pies, a jak jest potrzeba no to trzeba :) moja koleżanka ma miksa doga (jest serio gigantyczny) i też jeździ pociągami i z tego co wiem, poza dziwnym gapieniem spiny żadnej nie było nigdy.
  14. Dziękuję za szybką odpowiedź, jak najszybciej to zrobię, jak coś będzie mi wiadomo dam odpowiedź.
  15. Witajcie, chciałabym się zapytać, czy ktoś miał u swojego psa przypadek nowotworu w jamie nosowej? Mojemu psu zaczęło coś nagle wychodzić z nosa,zaczął przy tym nos trzeć i psikać. Jednocześnie mruży oko, myślałam że to zasuszona wydzielina,albo ze coś mu tam wlazło. U weta okazało się, że to bardzo szybko rosnące kawałki tkanki, które się odrywają i że to mu rośnie od dłuższego czasu tylko wcześniej nie dało się tego zaobserwować. Idę to jeszcze potwierdzić do innego weta. Czy jeśli ktoś miał taki przypadek albo podobny, jak dalej postępowaliście? Rokowania były dobre?
×
×
  • Create New...