Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

Moja " koleżanka " przywiozła swoje córki do mnie żeby zobaczyły jak 4 psy siedzą w domu na kanapie , ale był pisk oczywiście różowe dziewczynki piszczały . Misia bardzo płochliwa uciekła do sypialni a dzieci za nią a ja za dziećmi i tłumaczę że Misa gryzie ale był spokój nawet nie ruszyły się z miejsca . Mamusia na pytanie dzieci czemu pieski siedzą w domu odp. cytuję
Niektórzy ludzie tak lubią :angryy:
Poczułam się jak wymierający gatunek :evil_lol:


Jeszcze jedno mi się przypomniało -
Gdy przywiozłam wyżej wspomnianą Misie ze schroniska uciekła mi ja w panice szukam jej i pytam sąsiadki (kobieta ma 75lat )czy nie widziała małego psa a ona pyta czy to suka czy pies , mówię jej że suczka a ona " to pies ją jebała , po co szukać " .Zamarłam, brakło mi słów . Od tego czasu na babsko patrzeć nie mogę . NASZA WIEŚ

Edited by sonia1974
Link to comment
Share on other sites

No to my dodamy historię z ferii.
Mamy szelki juliusy z dużym napisem Julius-K9 na bokach. Niedawno mieliśmy zabawną sytuację związaną właśnie z tym napisem. Mój tata wychodził z Larą, ta się niecierpliwiła więc mówi do niej "już, już idziemy". Obok stały jakieś kobiety i rozmawiały. Jedna mówi "ciekawe jak ma na imię ten pies", na co druga "no słyszałaś, że przecież Juliusz do niej mówił!". Kobieta zamiast "już, już" usłyszała Juliusz. Po chwili dodała: "Przecież jest tutaj nawet napisane!" i wskazała na szelki. Druga zgodziła się i powiedziała, że rzeczywiście do niego pasuje Juliusz. :P Lara od tego momentu jest nazywana Juliuszem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sonia1974']Moja " koleżanka " przywiozła swoje córki do mnie żeby zobaczyły jak 4 psy siedzą w domu na kanapie , ale był pisk oczywiście różowe dziewczynki piszczały . Misia bardzo płochliwa uciekła do sypialni a dzieci za nią a ja za dziećmi i tłumaczę że Misa gryzie ale był spokój nawet nie ruszyły się z miejsca . Mamusia na pytanie dzieci czemu pieski siedzą w domu odp. cytuję
Niektórzy ludzie tak lubią :angryy:
Poczułam się jak wymierający gatunek :evil_lol:



Jeszcze jedno mi się przypomniało -
Gdy przywiozłam wyżej wspomnianą Misie ze schroniska uciekła mi ja w panice szukam jej i pytam sąsiadki (kobieta ma 75lat )czy nie widziała małego psa a ona pyta czy to suka czy pies , mówię jej że suczka a ona " to pies ją jebała , po co szukać " .Zamarłam, brakło mi słów . Od tego czasu na babsko patrzeć nie mogę . NASZA WIEŚ[/QUOTE]

cudna ta druga przypowieśc!!! hehehe!
ja tez chyba należe do tego wymierającego gatunku - moje psy też sa łóżkowe :) ale w nocy łóżko jest moje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']cudna ta druga przypowieśc!!! hehehe!
ja tez chyba należe do tego wymierającego gatunku - moje psy też sa łóżkowe :) ale w nocy łóżko jest moje.[/QUOTE]


No wiesz jak możesz psa do łóżka nie wpuszczać na noc.:crazyeye:
Podeślę Ci moją koleżankę z dziećmi niech sobie popatrzą na normalnego człowieka bo dziwoląga czyli mnie już widziały:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Gdy Majka była mała jeden pan na spacerze miał do mnie pretensje, że prowadzę lisa na smyczy. Bardzo głośno wyrażał swoją opinię i nie zdołał sobie wytłumaczyć, że to pies. Innym razem pan powiedział mi, że takie duże psy powinno się prowadzać na kolczatce bo wszystkie są groźne. Wspomnę tylko, że Majka ma 52 cm wzrostu więc nie sądzę, żeby to był jakiś wyczyn i że Majka szła grzecznie na smyczy, a jego pies (ratlerek - popularna sarenka) rzucał się do niej jak opętany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sonia1974']No wiesz jak możesz psa do łóżka nie wpuszczać na noc.:crazyeye:
Podeślę Ci moją koleżankę z dziećmi niech sobie popatrzą na normalnego człowieka bo dziwoląga czyli mnie już widziały:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]
no mozna :) moje psy moga wejśc do lózka do mnie od 6.30 dopiero - wczesniej nawet nie próbują. Nie wiem czemu akurat tą godzine sobie wybraly, nie wiem tego. tak ok 6.30 Mlody się uklada wzdłóż mnie - czasami nawet kołami do góry smacznie chrapie.
szkoda, że moje dzieci nie przestrzegają "regulaminowych" godzin zamiany swoich lózek na nasze tylko wcześniej zaczynają marsz po chałupie .... i tak kolo 7 rano cała 4 osobowa rodzina i 3 labradory - wszystko jest w jednym łózku - bardzo wytrzymałym (sama je zrobilam z płyty wiórowej od spodu a zamiast nóżek są klocki drewna o grubości 20 cm.... no na to porządny materac kieszeniowy z wkładem kokosowym)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja mam psa w typie sznaucer olbrzym. Niejednokrotnie słyszałam że zapomniałam siodła, mogłabym na nim jeździć etc.
Kiedyś na spacerze okolo 8 letni chlopiec jak się mijaliśmy odwrócił się do mamy i z pełną powagą woła do mamy "mamo dinozaurrrr"

Ostatnio mieliśmy śmieszną dla mnie sytuację mianowicie dość często zdarza nam się przechodzić koło placu zabaw i dzieci chcą pogłaskać dużego psa. Ja nie mam nic przeciwko ale najpierw trzeba zapytać bo nie każdy piesek może to lubić i np. się wystraszyć co dzieciom tłumaczę mówię żeby podeszły spokojnie dały rączkę psu do powąchania i zawsze pytały i rodziców i opiekuna pieska czy mogą podejść (może edukacja dzieci nie jest moim obowiązkiem ale jako że zdarzało nam się że jakieś obce dziecko nagle odbiegało od matki i rzucało się na obcego sobie psa na szyje a matka śmierć w oczach, to tak tłumacze dzieciom w trakcie głaskania zwłaszcza że na osiedlu jest kilka małych, uroczych piesków co lubią ugryźć)a jak mam do czynienia z kilkulatkami to psu każe się położyć przed głaskaniem co by przypadkiem ogonem żadnego nie przewalił. I ostatnio Bemol sobie tak leży dwójka dzieci go głaszcze i facet do mnie podchodzi z pretensją że skoro pies jest agresywny to nie powinnam dać go dzieciom dotykać. Uwaga pies jest agresywny skoro kazałam mu się położyć zanim dzieci mogły go głaskać....

Jeszcze coś co mnie dziwi mianowicie juz kilkakrotnie ludzie zwracali nam uwagę że pies powinien miec kaganiec bo to w końcu "[B]moskiewski stróżujący[/B]" ludzie znają nazwę rasy a nie wiedzą jak ten pies wygląda??

Link to comment
Share on other sites

Co do rasy, znalazłam artykuł, zupełnie niezwiązany z kynologią. Spójrzcie na zdjęcie, na Tigrę. [url]http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,11418921,Pedofil_zaatakowal_przy_kosciele__Dzielne_kobiety.html[/url]
No i tam drugim akapicie jest tekst "zabrałam ze sobą naszą labradorkę Tigrę". To jest wszystko, ale nie labrador... Ludzie naprawdę nie mają pojęcia o psach.

Link to comment
Share on other sites

oj nie znają nie znają u nas w sumie jest sporo zarośniętych sznaucerów sredniaków takich w typie.
Kiedyś jak tylko zaczęłam chodzić na spacery z Bemolem to był mocną nowością u nas królują laby, donki, yorki etc. Zagadało do nas pani z bloków którą znam że jakiego ładnego i eleganckiego psa mam i że ona tez by chciała no ale ma swojego kochanego kundelka. A kundelek to właśnie mocno zarośnięty w typie sznupa średniego. Podobna sytuacja nas spotkała niedaleko naszego domu facet nas zatrzymał i tez gadka szmatka i mu uświadamiam że to co u niego na podwórku na łańcuchu tam szczeka to też będzie ślicznota tylko trzeba wyczesać i ostrzyc. Było to kilka lat temu i Fili z budy trafił na salony i zaczęliśmy go na spacerach widywać choć dzikus jest straszny no ale większość życia spędził na łańcuchu więc co się dziwić. Pan miał kundla to na łańcuchu a teraz jak ma sznaucera średniego to w domu.

Jeszcze przypomniało mi się jak kiedyś jakiś facet na ulicy zapytał co to za rasa i mu mowie że sznaucer a on patrzy na mnie jak na idiotkę i łaskawie uświadamia że sznaucery to są takie malutkie wie bo sąsiad ma i sobie poszedł...

Link to comment
Share on other sites

Jak mój Filip się błąkał, też ludzie mówili, że brzydki, że wstyd takiego psa brać. My wzięliśmy, został wykąpany, regularnie chodzi do swojej fryzjerki, więc nagle jest "jaki ładny piesek". Wkurza mnie to strasznie.
Filip jest do kolan, czarny, pod spodem popielaty (w zasadzie w prążki), jakaś wariacja na temat sznaucerka i pudla. Teraz jest w ogóle bardzo zadbanym facecikiem, rozpieszczonym, dobrze nakarmionym, ale z ładną sylwetką, nie spasionym. Ma podobno 12 lat - według weta, ale skacze jak szczeniak, po porostu sprężynka z niego.
Zresztą wszystkie moje psy były z ulicy i wiadomo, nie wyglądały powalająco. Ludzie nie rozumieją, ze jak psa wyczeszą, wykąpią, dobrze nakarmią, zadbają o jego kondycję, to zyskają piękne zwierzę. U nas nawet dalmatyńczyk z ulicy wyglądał fatalnie, jak go wzięłyśmy - był potwornie brudny, poraniony, z entropium w oczach. Kąpiel, czesanko, szybki zabieg weterynaryjny na powiekach, kastracja i piękny pies się wyłonił :)

Link to comment
Share on other sites

Ja uwieeelbiam metamorfozy :D Po prostu godzinami mogę patrzeć i zawsze staram się podkreślać znajomym, że pielęgnacja i miłość działa cuda. A już jak widać zmianę spojrzenia z przerażonego na rozpieszczone i wyluzowane - ja zawsze mam ochotę płakać ze wzruszenia ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...