Jump to content
Dogomania

bdom

Members
  • Posts

    189
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bdom

  1. klaudiaZak - [url]http://www.p1es.pl/wymienne-napisy-z-dowolnym-tekstem-p-123.html[/url]
  2. bdom

    Marcus Muhle

    Mojemu psu MM Black Angus w ogóle nie podszedł- kończymy 15 kg worek i pojawił się łupież, nieprzyjemny zapach z psyka, kupę też robi zdecydowanie za często. Więc radzę najpierw kupić małe opakowanie i sprawdzić jak psiak zareaguje.
  3. No masakra. Tylko sytuacje które opisujesz nijak się mają do mojego psa. U niego po pierwsze smycz nie ma znaczenia (tzn. nie atakuje częściej na smycz, ja nie przenoszę na niego nerwów), po drugie- podłoże jego ataków jest ewidentnie lękowe, niestety atakuje szczekając i skacząc do twarzy (27kg.)więc jest to przerażające dla osoby atakowanej (a gdy ktoś się boi to dodatkowo nakręca psa). Jednak chyba nad nim jednak panuję, bo nigdy nikogo nie ugryzł, jestem w stanie go uspokoić gdy się nakręca. Długo z nim pracowałam i ostatnio takie ataki prawie nie występowały. I wszystko byłoby ok, jednak teraz chodzi na spacery z innymi osobami i wiem, że za kilka miesięcy będę w punkcie wyjścia - znowu to samo odkręcanie i znowu praca nad lękami. Mnie się chce i będę to robić (a doszliśmy do etapu gdzie ten lękliwiec siedział ze mną na psim spotkaniu w pubie pełnym ludzi-grzecznie leżał pod stołem, niezaczepiany też nie zaczepiał), ale zrozum, że większość ludzi chce mieć po prostu fajnego psa. Przyjaciela, bezproblemowego. I nie chcą pracować, kombinować, radzić sobie z poważniejszymi psimi odchyłami. Mam okazję obserwować dwie rasowe suki mojej dziewczyny- rasy idealnie dobrane do ich rodziny, super się sprawują. Też mają problemy. Tylko przy dobrze dobranej rasie to są problemy trochę innego kalibru, przewidywalne. edit. "no tego to już nie rozumiem. skoro wśrod "rodowodowych" mozna poznać że są psy "nastawione na mizianie i tulenie" a inny jest bardziej w typie "sportowca" to dlaczego tego samego nie można poznać u psów nie rodowodowych? opisujecie wybieranie psów "rasowych" jako proces świadomy a wybieranie psa tylko dlatego że rasowy nie jest jako właśnie taką grę w "rosyjską ruletkę" - nigdy nie wiadomo co trafisz i żadnej możliwości świadomego wyboru nie ma." Bo jak kupujesz psa z dobrej hodowli to hodowca zna natawienie poszczegulnych szczeniąt i powinien dobrać najodpowiedzniejszego dla ciebie. Bo decydując się na określoną rasę decydujesz się na określone popędy-występujące w całej rasie, choć oczywiście u konkretnych przedstawicieli z różnym natężeniem. Dlatego jeżeli chciałabym psa, który kocha ludzi i jest mega łagodny to zdecydowałabym się na Cavaliera a do pilnowania posesji wzięłabym kaukaza. Nie zastanwia cię dlaczego określone rasy sprawdzają się w określonych zadaniach/sportach/pracach? Oczywiście kundel też może być świetny np. w agillity. Tylko biorąc szczeniaka niewiadomego pochodzenia nigdy nie będziesz mieć pewności, że taka praca sprawi mu frajdę, że będzie się w nij realizował, że będzie z tobą współpracował. Większą pewność (choć też nie 100%) daje zakup psa rasy, która do Ciebie pasuje (lub adopcja dorosłego, wcześniej poznanego psa ze sprawdzonym charakterem-takiego, który nam pasuje)
  4. [quote name='spike1975'] a może to jest trochę twojej winy w tym? może coś źle robisz? ja widzę jak się psy zmieniają pod wpływem swoich doświadczeń i jestem przekonany że to ma większe znaczenie niż geny. mam kolegę z dwoma niedużymi psiakami. dopóki mieszkał w bloku i wyprowadzał je na spacery to wszystko było super. bawiły się z innymi psami, ganiały za patykami, można je było wyprowadzać bez smyczy. no ale przeprowadził się do domku z ogródkiem (niedużym), postawił im tam budę i uznał że wyprowadzać nie trzeba. niby źle im nie było, trochę po ogródku ganiały, miały siebie do towarzystwa, często były wpuszczane do domu. ale zdziczały. ilość bodźców za płotem, koty czasami wskakujące do ogródka spowodowały że psiaki stały się agresywne wobec obcych. ciągle obszczekiwały to co było za płotem i teraz już ich nie można wyprowadzać bez smyczy bo rzucają się na inne psy, nie słuchają jak się je odwołuje, obszczekują ciągle ludzi i co najgorsze, biegające dzieci. i to są te same psy dwa lata później. tu nie można nic zwalić na geny, wina jest w całości po stronie wychowania. oczywiście wobec osób sobie znanych to są słodkie przymilasy ale wobec obcych, na zewnątrz, "diabeł w nie wstępuje". i oczywiście można to odkręcić ale to ciężka praca i nerwowe sytuacje się zdarzają.[/QUOTE] Kurde, wiesz- generalnie mój pies zazwyczaj przy mnie jest mega usłuchany. Zawsze wraca na zawołanie, komendy wykonuje z wielkim zapałem. Na szkolenie chodzi od kiedy się u mnie pojawił- najpierw psie przedszkole później posłuszeństwo. Chodzimy (od szczeniaka) ćwiczyć na wrocławski rynek, brałam go do kawiarni, pubów. Na pewno popełniłam błędy w jego wychowaniu (bo kto nie popełnia? :) ). Sądzę, że miał dobrą socjalizację (oczywiście, gdybym wtedy wiedziała co z niego wyrośnie to trochę inaczej bym ją przeprowadziła). Mango boi się ludzi, kiedy już kogoś pozna i zaakceptuje jest super, ale w kontaktach z obcymi trzeba mega uważać. Nie ma miziania się z psem, nie ma opcji żeby ktoś obcy do niego podszedł czy pogłaskał. Jest przeczulony- reaguje agresją gdy ktoś się w niego wgapia, albo miło zagaduje- ale nie zawsze, czasami kogoś od razu polubi i daje się wymiziać. Ja na spacerze muszę mieć oczy dookoła głowy, cały czas kontrolować psa i obserwować otoczenie. To jest męczące, i dlatego chcę tego uniknąć przy następnym psie. W przypadku Twojego znajomego sytuacja jest jasna- psy pozbawione bodźców-stąd agresja. Ja naprawdę nie wiem, co mogłabym zrobić, żeby Mango w 100% zaufał ludziom i nie był agresywny.
  5. [quote name='Szura']Ja nie chcę sobie z psem tylko poradzić i go dobrze wychować, ja chcę z kilkunastu lat wspólnego życia czerpać jak największą przyjemność z bycia razem. A do tego potrzebny jest pies dopasowany do mnie charakterem i poziomem aktywności. A największa szansa na to, żeby trafić na takiego szczeniaka, to kupić szczenię konkretnej rasy z dobrej hodowli. Miałam psa agresywnego, mam psa lękowego, a teraz z moim wyczekanym szczeniakiem dopiero poznaję, jak to jest bez stresu i ciągłej czujności chodzić na spacery, jeździć autobusem, trenować w grupie innych psów i tak dalej. Dla mnie - bezcenne, i jeśli w przyszłości mogę zwiększyć szansę na to, że się to powtórzy przy kolejnym psie, to ją wykorzystam. ;)[/QUOTE] O właśnie! Dlatego mój następny pies będzie albo szczeniakiem z hodowli albo dorosłym z Dt o sprawdzonym charakterze. Bo mam teraz lękliwego, agresywnego mieszańca (zaadoptowanego jako szczeniak). Radzę sobie z nim, kocham go bardzo mocno. Tylko np. teraz od 2 mc nie mogę z nim chodzić na spacery, i to mi uświadomiło jakim problemem jest posiadanie takiego psa. Bo nie każdy może z nim wyjść, bo np. mój ojciec nigdy nie spuści go ze smyczy. Dlatego chcę,żeby następny pies był bezproblemowy, żebym w razie choroby mogła podrzucić go znajomym, czy zawieźć na weekend do rodziców i ciągle nie zastanawiać się- czy nie przyjdzie ktoś obcy? jak Mango się zachowa? To naprawdę jest męczące.
  6. [quote name='gops']Jak dojdzie to napiszę czy warta ceny bo jakby nie patrzeć kosztuje sporo . Ja kupiłam z myślą o obroży na codzienne spacery w różnych warunkach , póki co nic mi się jeszcze nie sprawdziło (nie tak jakbym chciała) . Rogz się mechaci , el perro delikatnie podrdzewiały okucia i nie idzie jej doprać więc jest szarobura zwyczajnie brzydka . Z myślą taką wzięłam dlatego czerowną tą Julius bo czarna pewnie by szybko wyblakła . Wy macie szelki paskowe z Juliusa ? Jak się sprawdzają ? Myślę też czy by ich nie kupić , jakoś mi do mojego psa nie pasują te siodełkowe chyba jest poprostu za krótki jest dlatego jakoś mi sie nie widzi .[/QUOTE] Tak, mamy te pasowe-są bardzo porządne, nie mechacą się. Materiał z którego są zrobione jest dość gruby i 'twardy', trochę trwało zanim dobrze dopasowały się do psa, ale generalnie to moje ulubione szelki. [IMG]http://img826.imageshack.us/img826/1103/mzmg.jpg[/IMG] [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/5437/s7gi.jpg[/IMG]Siodełkowe też mamy, są spoko, ale w sezonie letnim Mango codziennie pływa a one strasznie długo schną :)
  7. [quote name='gops']Kupiłam tą obroże julius k9 nie mogę się doczekać aż dojdzie :) tą dingo pewnie też po świętach zamówie :lol:[/QUOTE] To poproszę o opinie na temat juliusa jak przyjdzie- też chcę zamówić, ale dopiero w nowym roku (obiecałam sobie już w tym nic nie zamawiać :) )
  8. [quote name='BBeta']Ja skusiłam się na drugiego Squeezza (Ring L), tym razem piszczałka wytrzymała trochę dłużej, bo aż 30 minut :eviltong: :diabloti:[/QUOTE] W moim kong squeez ball piszczałka wytrzymała jakieś 15 min:evil_lol:
  9. No właśnie miał wyglądać słodko i niepoważnie. Bo zachowuje się jak debil-morderca, to chociaż tak nie wygląda:evil_lol: Na allegro widziałam tylko błękitne i czarne.
  10. Zdjęcia beznadziejne,ale coś widać:) [IMG]http://img833.imageshack.us/img833/1433/k0ar.jpg[/IMG] [IMG]http://img716.imageshack.us/img716/2791/i9da.jpg[/IMG]
  11. właśnie doszedł nasz baskerville roz. 3-jest ekstra, leciutki, estetyczny (zamówiłam błękitny:) ) i pies nie miał w nim aż tak cierpiącej miny :) rozmiar,który mam dla Mango na pewno nie daje aż takiej możliwości otwierania pyska jak fizjolog,ale smakołyki pies może normalnie zjeść, napić się wody i otworzyć pysk też da radę.
  12. josera festival 139 za 15 kg ([url]http://allegro.pl/josera-festival-15kg-super-gratis-kurier-i3729601810.html[/url]) markus muhle 139 za 15 kg([url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/markus_muehle/384888[/url]) Generalnie przy limicie 160zł/13kg znajdziesz wiele karm duużo lepszych od chappi :)
  13. [quote name='gops']Po wymiarach raczej rozmiar 4. [/QUOTE] Dzięki :) Właśnie zobaczyłam kilka stron wcześniej, że rozmiar 4 nosi dorosły rott, a mój ma jednak dużo delikatniejszy pysk (taki trochę lisi ) więc chyba wezmę rozmiar 3 (cały czas się waham, bo jednak trochę kosztuje i chciałabym od razu trafić z rozmiarem :roll:)
  14. [quote name='a_niusia']eeej kuuurde!!! jak cos to my czasem jestesmy do uslug!!!moze polubi mojego chlopaka-nadal mamy duzo szprotek:)))))[/QUOTE] Dzięki!! :) Na razie jakoś opiekunowie dają radę (chociaż mój tato uważa, że spacer z psem polega na wyjściu pod blok poczekaniu aż się załatwi i powrocie do domu:roll: no ale jestem wdzięczna,że na tę fizjologię chociaż go zabiera) ale oczywiście zawsze zapraszam na socjalizację szprotkową do siebie:) [quote name='Sonka95']Szczęśliwy psiak ,ale na pewno czekał na powrót swojej pani do domu :loveu:[URL]http://img401.imageshack.us/img401/8755/zzh7.jpg[/URL][/QUOTE] Oj czekał-jak wróciłam piszczał z radości przez 20 min:) Dzisiaj doszedł do nas nowy kong -różowy hipopotam ([url]http://toys4dogs.pl/kong-wubba-ballistic-friends-l,id137.html[/url]), jest mega! Mango oszalał, ma jeszcze konga snugga wubba, ale ten jest fajniejszy, ładniejszy i piszczy :). Generalnie już zaczynam dostawać świra od ciągłego siedzenia w domu (nie jestem do tego stworzona), a z mangusia zrobił się straszny przytulak-leży cały czas ze mną i nadstawia brzuch do głaskania :p
  15. Zdecydowałam się kupić psu baskerville'a, fizjologa nie toleruje (już woli zwykły skórzany, pewnie chodzi o ciężar). Wymiary Mangowego pyska- długość 10 cm, obwód 25 cm. Jaki rozmiar według Was byłby najlepszy?
  16. [quote name='Sonka95']No to nieciekawie :-( :-(:-( zdrówka pozostaje życzyć ;)[/QUOTE] Dziękuję :) A takie zdjęcie dostałam będąc w szpitalu [IMG]http://img401.imageshack.us/img401/8755/zzh7.jpg[/IMG] Szczęśliwy pies po 40 minutach rzucania patyka :P
  17. noo dostał hurrty z TKmaxxa :) a ja zostałam potrącona przez samochód (na przejściu dla pieszych:angryy:) najpierw leżełam w szpitalu, teraz już w domu, ale jeszcze dłuugo z psem na spacer nie wyjdę (noga złamana, kuśtykam o kulach :( ). Manguś biedny, widzę,że tęskni za naszymi dłuugimi spacerami, za szkoleniem i zabawą z psimi kumplami. No jakoś musi się przestawić, bo jeszcze minimum 6 miesięcy z nim nie wyjdę.
  18. [url]http://tablica.pl/oferta/duzy-pokoj-na-biskupinie-CID3-ID3tWNn.html#dc034de87e[/url] Pokój do wynajęcia osobie lub dwóm z psem. W domu mieszka mały pies i kot chodzący luzem po ogrodzie dlatego dobrze żeby pies tolerował zwierzęta. W okolicy (3 minuty pieszo) park, łąki i rzeka czyli dużo terenów spacerowych-ogólnie bardzo pro-psie osiedle;-) Ogłoszenie zamieszczam grzecznościowo (w mieszkaniu mieszka moja siostra), może akurat ktoś szuka pokoju? :)
  19. jaka świetna czekolada! labki w tym kolorze podobają mi się zdecydowanie najbardziej:))
  20. [quote name='a_niusia']ooo nie, nie, nie...NIE z tarzankiem. eeej moj pies ciagle chce chodzic do miejsca X i go odlawiam przed schodami i nadal zostaje z tylu, zeby isc do trupa!!![/QUOTE] haha , pewnie za kilka dni już trup będzie zjedzony przez inne pieski:) kuurde dzisiaj nam się spacer opóźnił i na was nie trafiliśmy, ale za to Mango też miał przygodę-rozdziewiczył terierkę Audi. Dureń wykastrowany w 9 mcu a i tak cieczka jest taaak super, fujka.
  21. [quote name='Sonka95']To bardzo fajne mieliście wakacje :)[/QUOTE] Oj fajne, aż szkoda było wracać :) [quote name='a_niusia']eeej mango!!! kiedy iziemy na spacer?? :)))[/QUOTE] Dzięki za spacer i obleśne przygody ze zwłokami też:lol: [quote name='maartaa_89']Fajny Mango, taki owczarkowaty :) duuuży nochal ma, superowy :loveu:[/QUOTE] No owczarkowaty trochę jest, zwłaszcza z zachowania.:)
  22. Siedzimy na wakacjach (miesiąc na kaszubach)- pływanie w jeziorze, spacery po lesie, czyli raj dla psów :) Mango szaleje za zabawą z goldenką, coraz częściej myślę, że przydałby mu się drugi pies do towarzystwa:diabloti: Zwłaszcza, że jest z nim coraz mniej problemów (na wakacjach chyba nikogo jeszcze nie obszczekał). [IMG]http://img542.imageshack.us/img542/7468/c438.jpg[/IMG] [IMG]http://img594.imageshack.us/img594/8305/aa58.jpg[/IMG] [IMG]http://img827.imageshack.us/img827/3904/2s8l.jpg[/IMG] [IMG]http://img401.imageshack.us/img401/6852/po6m.jpg[/IMG] [IMG]http://img545.imageshack.us/img545/1730/vmx8.jpg[/IMG]
  23. [quote name='monika15']zamierzam zamowic cos od DS tylko chcialam sie Was zapytac, ile czeka się na obrożę, szelki od nich? zalezy mi na czasie, a nie chce mi sie wypatrywac listonosza przez 2 tygodnie:evil_lol:[/QUOTE] Ja czekałam ponad miesiąc...:roll:
  24. ciszaa tutaj a ja właśnie piszę dwie prace zaliczeniowe w tym jedną o języku psiarzy:) a tu życzliwy potwór:diabloti: [IMG]http://img850.imageshack.us/img850/8937/img7296e.jpg[/IMG]
  25. tak sobie podczytuję wątek, bo sama mam lękliwego dominanta, który jest agresywny do ludzi. IZMADO- nie załamuj sie, kazdy właściciel problemowego psa ma czasem dołki, mi nie raz puszczaly emocje, bo pies znowu wydarł ryja, znowu kogoś zaatakował a przecież było już tak dobrze. No niestety- trzeba zacisnąć zęby i pracować, pracować z psem na okrągło. Ja już wielokrotnie miałam sytuacje, ze myslalam, ze sie poddam- ale brałam się do kupy i później widziałam, że jednak szkolenie przynosi efekty. Może nie tak natychmiastowe i nie takie imponujące jakby się chciało, ale jednak jest lepiej. Zauważyłam też ostatnio, że nawet ludzie mający psy, ale psy bezproblemowe nie są w stanie zrozumieć emocji właściciela psa agresywnego/lękliwego/niestabilnego psychicznie. Np. ja wiem, że wyjście z moim psem do ludzi np.na grilla wymaga ode mnie dużo pracy, muszę go cały czas ogarniać i kontrolować. Osoby z normalnymi psami nie są w stanie zrozumieć takiej sytuacji. Ile ja się nasłuchałam -puuuść go! niech sobie pobiega!-kiedy widzę, że Mang jest spięty w tłumie obcych i wiem, ze gdybym go nie kontrolowała to do kogoś by wypruł. Też macie takie sytucje?
×
×
  • Create New...