Jump to content
Dogomania

Alarm!!! Kleszcze!!!


al-ka

Recommended Posts

[quote name='evel']Pewnie trzebaby spytać weta. A suka jak rozumiem rasowa, hodowlana, z uprawnieniami...?[/QUOTE]

Oczywiście że tak! Sznaucer mini czarno-srebrny :p

Co do tego weta to jakby to powiedzieć, sama nim jestem, wprawdzie świeżo po studiach ale zawsze :P niemniej jednak ciężko znaleźć taka informacje na preparacie, tak samo jak ciężko znaleźć minimalny wiek od którego można użyć preparatu. I to mnie trochę irytuje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wychodzi na to, że mamy mnóstwo szczęścia;)
Narazie jeden u Kenzo, u Misi NIC;))Misia zreszta jakaś też jest anty-kleszczowa:D raptem jeden przez rok i to ususzony;)Zabezpieczam ja Fiprexem, kropelkami rzecz jasna ale nawet po niej nie łażą!

Ja nigdy nie zapomnę, jak Kenzo pojechał z moim mężem nad wodę...obroża była już na wykończeniu...Jak on mi się 4 dni później otrzepał w przedpokoju, to mało nie zemdlałam...kulki leciały z niego jak jabłka z drzew!!Chyba z 5 wielkich, napitych kleszczorów:( ale jaki były wielkie!!jak rodzynki nasączone w wodzie!!Teoretycznie było to poza sezonem wysypu kleszczy... oglądałam go co dnia i nic nie wyczułam!!!Jak Wy, w gąszczu sierści znajdujecie kleszcza? U mnie z reguły znajduje mąż przy spontanicznym głaskaniu psa...a ja go zmacam z każdej strony i nic nie znajduje...najgorzej na klacie, tam to on ma tyle sierści,że szok;)

Kupiłam tego Preventica na Allegro [url]http://allegro.pl/preventic-obroza-przeciw-kleszczom-dla-psow-od-ss-i1553516904.html[/url] i dostałam ją już:)

Paragon jest, wszystko gra, obroża ta sama, na plus jest ulotka w języku polskim, czego wcześniej nie było. Nie zauważyłam nic niepokojącego.

Link to comment
Share on other sites

ja gdzies na dogo czytalam ze w Warszawie kleszcze juz sie odporniaja na fiprex i ze wielu osobom w tamtym rejonie przestaje dzialac
my zamowilismy dopiero wczoraj :oops: 3 tubki fiprexa , na szczescie suka nie miala w tym sezonie jeszcze ani jednego kleszcza ale teraz jedziemy nad jezioro na majowke pewnie tam juz by miala na 100% wiec czas zabezpieczyc psa
w tamtym roku fiprexy sprawdzaly sie idealnie mam nadzieje ze w tym roku tez bd ok

Link to comment
Share on other sites

Ewa lazacace o niczym nie swiadcza, tj preparat nie chroni przed tym, ze kleszcz na psa nie wejdzie...niestety, ma chronic potem jak sie wbije. To, ze lapie kleszcze to moze swiadczyc o tym, ze na Twojego psa juz ten srodek nie dziala - zdarza sie. Sprobuj zmienic na cos innego, z innym skladem (nie frontline w tym wypadku), advantic efipro duowin etc. Potem bym znowu sprobowala fiprex'a

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa&Duffel']A u nas zawsze Fiprex się dobrze sprawdzał, od 3 lat, ale ostatnio wyciągałam Dufflowi kilka wbitych kleszczy i praktycznie codziennie ściągam łążące po sierści.
Zastanawiam się nad zmianą preparatu, może jakoś przestał na niego działać ?[/QUOTE]

Na Fiprexie powinny odpaść te, co się wbiły. Więc pewnie gdybyś ich nie wyjęła, same by odpadły...Taka nadzieja;)
A łażące, no cóż...po Kenziku tez łaziły nie raz, nic na to nie poradzisz. Trzeba je ściągać i tyle.
Możesz spróbować dla odmiany inny preparat, ale nie może on mieć tego samego składu, co Fiprex. To prawda, ze jak na danym terenie większość psów ma ten sam specyfik, to kleszcze się uodparniają.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

To, co się dzieje w tym roku to jakaś masakra!!!!!Nie ma dnia, żebym nie ściągała z psa 2-3 kleszczy!!Łapie je pod blokiem, jak idziemy obwodnicą. Boje się już chodzić na łąki, tam to dopiero musi być katastrofa!! Nie przypominam sobie takiego okresu, żeby mój pies łapał kleszcze pod domem:( Jestem załamana, dziś znów wielki nachlany kleszczor leżał na dywanie;(Chyba dokupie jeszcze krople do Preventica.

Link to comment
Share on other sites

My w tamtym tygodniu pojechalismy na działkę i co psy pobiegały to zaraz jakiegoś przyniosły.Na szczęście nasze wprawne oczy wypatrzyły wszystkie (psy zabezpieczone, ale wolimy nie ryzykować).Wczoraj pojechaliśmy i nie było ani jednego.

Link to comment
Share on other sites

My pare dni temu byliśmy w lesie.. Pies 1 kwietnia zakrapiany Fiprex'em. Po przyjeżdzie do domu 12 kleszczy :crazyeye: 9 chodzących a 3 wbite..
Dzisiaj znalazłam wbitego na mordce, przepatrzyłam dokładnie i znalazłam jeszcze dwa, na uchu i grzbiecie, mega wielkie..

Dzisiaj o 15 idziemy do weta wyciągnąć paskudztwo i zakropić ponownie Fiprex'em.

W tamtym roku, wcale się nie zabezpieczyłam nawet. Ani zakrapiania ani obroży i pies kleszczy nie miał. W tym roku jest poprostu PLAGA :angryy:

Link to comment
Share on other sites

U nas też wielki problem z kleszczami. Po każdym kleszczu u Magii robią się ropne rany. Zabezpieczenia niewiele dają. :(

Kilka dni temu byłam u weta i przy okazji pobraliśmy krew do badań na obecność chorób odkleszczowych.

Link to comment
Share on other sites

U nas na szczęście spokój. Zmieniłam teraz na Fypryst i nadal kleszcze nas nie lubią, ale mam dodatkowo w zapasie obróżki w razie jak by się im odmieniło. Tylko od fyprystu mi psy łupieżu dostały gorszego niż po fiprexie, a mam go jeszcze na 2 miesiące...

Link to comment
Share on other sites

A ja chciałam wypróbować obrożę Kiltixa i uczuliła mi psa...Zaczął się po niej strasznie drapać, no dosłownie co kilka minut, drapał się i tarzał jakby go coś bardzo swędziało. Zdjęłam obrożę i przeszło jak ręką odjął. Teraz nie wiem, co z nią zrobić, czy próbować ponownie, czy dać sobie spokój...
Jak na razie próbujemy Advantixa i działa chyba, bo kleszczy nie widać.

Link to comment
Share on other sites

Mi się nie sprawdził fiprex. Codziennie ogromne napite kleszczochy znajdowałam odpadniete, ale zywe i w dobrej kondycji. Duzo tez wyciagałam. Wet przyznał,ze nie powinno tak być.
Parę dni temu dałam krople Sabunol - na razie dwa klaeszcze wysuszone na wiórki

Link to comment
Share on other sites

ja rowniez musze zmienic fiprex na cos innego
zakroplilam suke 20 kwetnia pojechalam na majowke i codzinnie wyciagalismy po 1-2 kleszczu plus te chodzace jeszcze nie wbite , owszem kilka bylo wyschnietych ale nie wszystkie , 6 dni temu wyjelam nastepne 2 kleszcze opite i to mocno wiec fiprex juz nie dzialal , minely nie cale 3tyg . zakroplilam ja przedwczoraj i narazie kleszczy nie ma ale pewnie to kwestia czasu , nastepna tubke kupie rozmiar wieksza mimo ze suka ma 16-17kg te do 20kg widocznie sa za slabe , albo zmienie na inne krople.
dodam ze w tamtym sezonie fiprex sprawdzal sie znakomicie .

Link to comment
Share on other sites

Ewa, mozliwe ze pies tak reaguje na skladnik w Kiltixie, to musi byc bardzo mocna obroza, bo ona potwornie mnie uczulila (co moglo sie zle skonczyc). Sa psy, ktore nie toleruja kropli, wycieraja sie, tra plecami, tarzaja. Widocznie, Twoj tak reaguje na obroze. Ja bym wiecej juz nie probowalo.

gops ja bym sprobowala juz L dla Was. bo jak wazy i 17 kg to juz bym wskoczyla na rozmiar wiekszy. Zobacz czy to cos zmieni, jak nie - inne krople.

Link to comment
Share on other sites

chyba fiprex przestał działać w tym roku... nigdy nie miałam problemu z kleszczami, zakropliłam fiprexem i znajdowałam ewentualnie jednego, a w tym roku wyciągnęłam już 4 napite... stwierdziłam, że jak znajde jeszcze 2 żywe kleszcze to kupię obrożę...
i tak sie zastanawiam, czy pies musi ją mieć cały czas na sobie? tzn ściągałabym na noc i jak byłby cały dzień w domu (kiedy pada) no i jak to wpływa na człowieka?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...