Jump to content
Dogomania

Alarm!!! Kleszcze!!!


al-ka

Recommended Posts

Eliza, najlepiej by było poradzić sie weta w tej sytuacji, ja bym wzięła do 10 kg-może schudnie te półtora-hehe:D Nie sadze, aby te półtora kilo miało znaczący wpływ na skuteczność kropli do 10 kg.

Dzwonił do mnie mój wet. Rozmawiał z przedstawicielami min Preventica. Więc tak...Preventic nadal jest całkowicie wycofany ze sprzedaży. Na Nowo będzie zarejestrowany będzie pod koniec roku lub na początku 2012. Ten na Allegro jest najpewniej sprowadzony z Francji. Jest tez taka ewentualność, że sa to zapasy magazynowe albo lewe dojscia:/
Nie sadze, aby ktos, kto prowadzi legalnie działająca firmę sprzedawał bubel...Swoja droga myślę, że gdyby z ta obroża było cos bardzooooo nie tak, to nigdzie na świecie nie można by jej dostać.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

u mnie suka wazy kolo 17kg waga sie wacha o pol kg w obie strony i kupuje fiprex krople do 20kg czyli Mki dzialaja idelanie , jak jest zakroplona nie ma wogole kleszczy w poprzednim sezonie zdazyly sie 2 ale wysuszone
za to przy uzywaniu kiltixa , kupilam w marcu tamtego roku i suka nosila tylko do maja bo zwyczajnie wogole nie dzialal faktycznie zakladalam na mokrego psa czasami bo to bardzo uciazliwe sciagac i zakldac jak bd suchy chyba wogole bym nie mogla zakladac bo suka w wakacje ciagle chodzi mokra, potrafila codziennie przyniesc kleszcza wbitego, nosila rozmiar sredni , za to przy moim drugim psie uzywalam obrozy kiltix najmiejszej (pies 6kg) staruszek ale jednak spacery po lesie zaliczal i po polach nie mial przez caly sezon ani jedengo kleszcza
wiec co pies to inaczej , ja znalazlam idealne zabezpieczenie i na jednego i na drugiego i mam nadzieje ze w tym roku nic sie nie zmieniol i nadal bd dzialac :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']Monia, a duzo macie tych komarzysk? Konieczne jest zabezpieczanie przed nimi? U nas w lesie na polach owszem w pewnym okresie bylo potwornie duzo, ale wtedy i ja nie daje rady, wiec psa nie zabezpieczalam - nie chodzilam ;)[/QUOTE]
Niestety dużo i będę ganiać w porach 'komarowych' pewnie.. Na siebie mam skuteczne zabezpieczenie w sprayu i potrafią użreć w powiekę/usta bo tylko tego nie spryskam :mad:. U nas tereny podmokłe, pola i niestety się lęgną krwiopijcy :shake:. Shinę komarzyska bardzo lubią i w tamtym roku była bardzo cierpiąca jak musiała moment postać czy poleżeć a była nie spryskana czy bez obroży (że też nie pamiętam czy ta obroża działała na komarzyska :roll:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='murakami']IXODER na komary spróbujcie. I to teraz radzę kupić, bo w sezonie ciężko dostać i cenę dowalają. Jest w większości zoologów.[/QUOTE]
Mam jeszcze z tamtego roku, dobrze działa też na kleszcze nawet w miejscach gdzie przypada milion kleszczy na metr kwadratowy ;). Ale o ile młodą spryskam jakoś to u Hexoliny nie ma mowy o czymkolwiek w sprayu bo od razu zaczyna zwiewać i robi z siebie katowanego pieska :roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kenzo']Swoja droga myślę, że gdyby z ta obroża było cos bardzooooo nie tak, to nigdzie na świecie nie można by jej dostać.[/QUOTE]

jednak z jakiegos powodu jej nie ma tak? skoro to by byla blachostka to by pojawil sie juz dawno temu, a nie producent traci ciezkie pieniadze przez to...to raz, dwa o ile mi wiadomo ma byc z innym skladem - czyli cos bylo nie tak z amitraza. Reszte moze sobie dopowiedziec kazdy sam ;) Mi te informacje wystarcza, zeby nie uzywac czegos co moze byc niebezpieczne

Link to comment
Share on other sites

(nie dziala mi edycja, wiec nowy post)

Monia - jak znajdziesz cos antykomarowego na psy daj znac;) moze sie przyda na wyjazdach

eliza - moja suka jak wazyla ok 37 kg to zaczelam stosowac krople dla psa 40-60 kg, bo wczesniej uzywalam 20-40. Zmienilam za namowa weta. Nie wiem czy to w czyms pomoze;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']Monia - jak znajdziesz cos antykomarowego na psy daj znac;-) moze sie przyda na wyjazdach[/QUOTE]
Ze sprawdzonych mogę polecić jeszcze [URL="http://www.bros.pl/?s=products&lang=1&brand=1&t=13"][SIZE=2]Bros[/SIZE][/URL] ;). A obroży będę szukać - nakupuję kilka takich najtańszych z olejkami eterycznymi i będę testować jak się komary pojawią :lol:


EDIT: Znalazłam jeszcze na tej stronie Brosa krople i obroże dla psów, ciekawe jak u nich ze skutecznością i ceną...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']Z tej firmy chyba mialam, choc nie pamietam, dzialalo na mnie, ale tylko chwile. Czy Twoje psy nie zlizuja tego jak psikniesz na siersc?[/QUOTE]
Na mnie cały spacer działało, a to najważniejsze, później może sobie nie działać :evil_lol:.
Nie mają kiedy zlizać, bo pryskam przed samym wyjściem a jak wrócimy to już zwietrzałe i wytarte w trawie. Niedużo tego pryskam bo przez sierść się krwiopijcy nie przebiją i aby tylko było czuć trochę, a mordy smaruję tym co napryskam sobie na rękę żeby do oczu się nie dostało ;) (przez środek pyska tak do początku wąsów, między oczami, nad oczami i głowa). Na zakleszczonych terenach pryskałam też przed samym wyjściem tylko skupiałam się na łapach, szyi, pysku i nie zauważyłam zainteresowania spróbowaniem czy to jest jadalne ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzidda, no co Ty?
Czym zabezpieczasz psiaka? Ludu, nosz aż takie ilości? Nie łaź po tym czymś, gdzie chadzasz!!;) Jakieś lasy, łaki, co to jest?

U nas Kenzo padł ofiarą kleszcza, pierwszego w tym sezonie;(Boże, jaki był nachlany:( Kurcze, w gąszczu tej sierści nic nie wyczułam, masakra:( Czekam na krople i jedziemy z tym koksem, póki co, wstęp na łąki surowo wzbroniony!!

Link to comment
Share on other sites

Trudno będzie chodzić gdzie indziej bo niestety ale tu nic innego oprócz pól i krzaków nie ma;-) nawet tam gdzie wydawało mi się że ich nie ma(przy drodze) były bo mu jeden już po mordzie chodził....
Leon dostaje fiprex...niestety obroży nie możemy mieć bo mamy małego szkraba w domu;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']O kurczę :) To weź go do jakiegoś immunologa - może z jego surowicy stworzą szczepionkę :)
Zazdroszczę, choć ja to i tak nie mam co narzekać - w mieście nie jest źle[/QUOTE]
Zastanawiałam się kiedyś ,czy może coś jest nie tak z tego powodu :evil_lol:
A u weta dostaje preparat fiprex .

Link to comment
Share on other sites

Ja od dwóch sezonów stosuję Ektopar, jak dla mnie tani i działanie rewelacyjne. Zresztą wcześniej miałam okazję przetestować działanie permetryny na koniach i byłam w wielkim szoku oczywiście pozytywnym :)
W tym sezonie postanowiłam zaryzykować i kupiłam obrożę Beaphar za całe 8,90 zł :razz:
z diazinonem. Stosowałam już krople dla kota z tą substancją i jestem zachwycona bo Fiprex czy Frontline nie działały wcale. Kot od 2-ch sezonów kleszczy nie miał. Zobaczymy jak ta obroża się sprawdzi, ale na razie nie mogę jej zastosować bo suka cały czas karmi szczeniaki. Wprawdzie nie wychodzi nigdzie poza podwórko, ale mimo wszystko się boję o te kleszcze, choć babeszjoza to u nas rzadkość. A znacie w ogóle jakiekolwiek preparaty do stosowania u suki karmiącej?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Zastanawiałam się kiedyś ,czy może coś jest nie tak z tego powodu :evil_lol:
A u weta dostaje preparat fiprex .[/QUOTE]
Aa - czyli jednak zabezpieczany :) Jakoś tak zabrzmiało, że hasa od 8 lat bez zabezpieczenia i nic się go nie ima ;)
My też na Fiprexie piąty rok. W mieście zero problemu (odpukać). Podczas wyjazdów w góry (4 sezony) zdarzyły nam się chyba ze trzy kleszcze, więc też wynik niezły.
Jedynie w Poleskim Parku Narodowym zaliczyliśmy taką traumę, że już nigdy więcej tam nie pojechaliśmy. Kleszcz na kleszczu mimo Fiprexu - z tym że większość łaziła po psie szukając miejsca, a te, które się wbiły, to nie zdążyły się napić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Aa - czyli jednak zabezpieczany :) Jakoś tak zabrzmiało, że hasa od 8 lat bez zabezpieczenia i nic się go nie ima ;)
My też na Fiprexie piąty rok. W mieście zero problemu (odpukać). Podczas wyjazdów w góry (4 sezony) zdarzyły nam się chyba ze trzy kleszcze, więc też wynik niezły.
Jedynie w Poleskim Parku Narodowym zaliczyliśmy taką traumę, że już nigdy więcej tam nie pojechaliśmy. Kleszcz na kleszczu mimo Fiprexu - z tym że większość łaziła po psie szukając miejsca, a te, które się wbiły, to nie zdążyły się napić.[/QUOTE]
Tak , tak . W końcu lepiej zapobiegać jak leczyć :D
To sobie kleszcze dobre miejsce znalazły w tym parku

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...