Grażyna49 Posted February 1, 2015 Share Posted February 1, 2015 Lerka jest młodziutka,więc bardziej przeżywa chęć bycia mamą,bardziej niż stateczna Blis. Mnie się wydaje,że duże psy jakoś mniej kochliwe są. W czasach kiedy mieszkałam na Starówce miałam w domu / po kolei/ sunię onkowatą,później niufeczkę i na końcu już częściowo na wsi moskalkę. Zawsze w czasie cieczki warczały na adoratorów.Nawet w TE dni nie dopuszczały od strony ogonka amantów. Może dlatego,że chodziły na smyczy. Tu na wsi kiedy wolno biegają po działce chętnie nadstawiają prze pręty bramy wiecie co.....do wąchania i lizania. Dopiero jak mnie zobaczą w drzwiach ze spuszczonymi głowami do domku wracają,wiedzą,że coś źle robią.No ale wiadomo zew natury. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 1, 2015 Author Share Posted February 1, 2015 Bliss jest ze schroniska, w którym została wysterylizowana, zaczipowana i zaszczepiona na wszystko. Odrobaczona i odpchlona - też. Co prawda, mało tego życiem nie przypłaciła, bo wszystko zrobiono w tym samym dniu, nazajutrz po odłowieniu.......Z tego wszystkiego, przestała jeść, a zaczęła, jak tylko wsiadła do naszego samochodu. To nasze poprzednie ONki były takie powściągliwe ;) seksualnie . Znowu byliśmy w lesie. Lerka koniecznie chciała urwać się z uwięzi i biec, biec - przed siebie. Ponieważ jej nie dałam, ze złości ;) zżarła zdechłą mysz, która jej zabraliśmy przedwczoraj na spacerku w lesie i zbyt blisko odrzuciliśmy. Tym razem, ona była szybsza - nie my. Jak będzie nas w nocy wyprowadzać, będzie wiadomo dlaczego. Mam nadzieję, że mysz nie zeszła na leptospirozę, tylko z głodu, lub wychłodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted February 1, 2015 Share Posted February 1, 2015 A to macie z nią moc atrakcji :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 1, 2015 Author Share Posted February 1, 2015 Oj, tak :). Za to cieszy się żywiołowo ze wszystkiego jak dziecko. Bliss też ją polubiła, a Michał ładnie się z nią bawił. Błyskawicznie nauczyła się aportować. Bardzo pojętna malutka :). Tylko ta cieczka :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 1, 2015 Share Posted February 1, 2015 Cieczka dokuczliwa ,ale to na szczęście fizjologia, minie i będzie OK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 1, 2015 Share Posted February 1, 2015 Na szczęście pierwsza i ostatnia cieczka - bez szczeniakowych konsekwencji! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 1, 2015 Author Share Posted February 1, 2015 No, szczeniaków zdecydowanie nie chcę. Do dzieci się nie godziłam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xibalba Posted February 1, 2015 Share Posted February 1, 2015 I jak już pisałam, wysterylizowaną sunię chyba z lżejszym sercem oddać do nowego domu, ile to razy było przerabiane, że nowi właściciele są jak najbardziej za sterylizacją, a jak przychodzi do sprawdzenia czy pies/ suka zostały poddane zabiegowi to już jest problem :( Lerka miała ogromne szczęście, że spotkała na swojej drodze konfirm, a i dt ma trochę atrakcji przy okazji i nie może narzekać na nudę :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 1, 2015 Author Share Posted February 1, 2015 Oczywiście, że tak :). Oddając sukę/psa, trzeba być na 100% pewnym, że dzieci ani mieć nie będzie, ani - nie narobi. To smutne, że u nas to jedyny sposób, żeby choć trochę zmniejszyć ilość niechcianych zwierząt, no i przyszłym DSom ułatwić późniejszą opiekę nad pupilem i w ten sposób, zachęcić do adopcji. Cóż, sunieczka trochę dłużej będzie "naszym " psem. A atrakcje z Lerką - mamy. Przypominają nam się dawne czasy ursynowskie ;) - zabawa w podchody :D. Chociaż to dobre, że z Bliss nie ma żadnych zgrzytów, bo Lerka jest jej poddaną w 100%, a Bliss jest łaskawą ;) monarchinią. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 1, 2015 Share Posted February 1, 2015 Mizianki dla Lerki zostawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 2, 2015 Author Share Posted February 2, 2015 Lerka za głaski dziękuje i przysypia po śniadanku, wtulona w kapeć Pana :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 he, he, nabiera sił na amory :rolleyes: :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 2, 2015 Author Share Posted February 2, 2015 Do lasu ją wywieziemy i jak tam żadnego wilka nie spotkamy, to z amorów - będą nici :P :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 Za bezadoratorowy las zaciskam kciuki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 Pod życzeniami od Nutusi się podpisuję. Ale ja i tak kocham Bliss nawet jeśli ma królewskie maniery. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 Poproszę o zdjęcie Lerki wtulonej w kapeć Pana :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 2, 2015 Author Share Posted February 2, 2015 Poproszę o zdjęcie Lerki wtulonej w kapeć Pana :) Postaram się. Potrzebna jest śpiąca Lerka, śpiący Pan (kapcie do wzięcia), aparat fotograficzny i Pani do jego obsługi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 Do lasu ją wywieziemy i jak tam żadnego wilka nie spotkamy, to z amorów - będą nici :P :D Oby, bo takie małe wilko-lerki to by była dopiero sensacja :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 2, 2015 Author Share Posted February 2, 2015 Oby, bo takie małe wilko-lerki to by była dopiero sensacja :D No ;). Cały Maków by podziwiał ;). Wilka nie było, ale i tak Lerkę "coś" strasznie gnało przed siebie........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 No ;). Cały Maków by podziwiał ;). Wilka nie było, ale i tak Lerkę "coś" strasznie gnało przed siebie........ No bo skoro wilka nie było to gnała go szukać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xibalba Posted February 2, 2015 Share Posted February 2, 2015 Zaglądam wieczorem do malutkiej Lerki :) Kapcie pani/ pana domu i psi nos w nie wtulony to też częsty obrazek u nas, zwłaszcza jak jedno z nas gdzieś wychodzi. Albo jak wracam do domu to szukam kapcia a on w psim legowisku. Ech te psiaki, one kochają i tęsknią w sposób wyjątkowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 3, 2015 Share Posted February 3, 2015 Co do wilków, to znajomi rolnicy zapewniają, że niedaleko nas, w lesie, żyją 4 sztuki. Nie bardzo chce mi się wierzyć w to, wilk chyba jest za dziki, zeby tak sobie po wsi paradować?.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted February 3, 2015 Share Posted February 3, 2015 A ja już we wszystko wierzę. Kilka lat temu kłóciłam się ze szwagrem,że u nas nie ma Łosi. Że pewnie w pijanym zwidzie jelenia z łosiem pomylił. Bo u nas suche tereny a łoś raczej podmokłe lubi. No i na własne oczy się przekonałam,że u nas i jelenie i daniele i sarny i ŁOSIE też są Podobnie może być i z wilkami. Niszczą , wycinają lasy i wilki migrują. Mizianka dla Lerki co to ją gna przed siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted February 3, 2015 Share Posted February 3, 2015 Co do wilków, to znajomi rolnicy zapewniają, że niedaleko nas, w lesie, żyją 4 sztuki. Nie bardzo chce mi się wierzyć w to, wilk chyba jest za dziki, zeby tak sobie po wsi paradować?.... Wydaje się, że to możliwe. Zerknijcie, tak wygląda aktualne rozmieszczenie wilka w Polsce: http://www.iop.krakow.pl/ssaki/Gatunek.aspx?spID=101 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 3, 2015 Author Share Posted February 3, 2015 Też myślę, że wilki są prawdopodobne. Wataha wilków, liczy sobie właśnie 4-6 sztuk (bo to tak naprawdę - rodzina) i funkcjonuje na terenie około 100 - 200km. No, to mogą być i u malagos i u mnie ;). W dodatku - te same :D A w lasach okołomakowskich( ale nie tych, gdzie spacerujemy prawie codziennie) - też widziałam łosie. Dzięki Marysiu za wspaniały sznurek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.