Aldrumka Posted February 14, 2018 Posted February 14, 2018 koteczka już u mnie, milutka włącza motorek teraz w łazience, a moje potwory pod drzwiami podglądają przez wywietrznik 1 1 Quote
ala123 Posted February 14, 2018 Posted February 14, 2018 2 godziny temu, Aldrumka napisał: koteczka już u mnie, milutka włącza motorek teraz w łazience, a moje potwory pod drzewiamui podglądają przez rznik Dziękuję Ci kochana :) Moje koty wczoraj robiły to samo, kolejka się ustawiała pod drzwiami łazienki :) Quote
ala123 Posted February 14, 2018 Posted February 14, 2018 Do adopcji mam jeszcze burą Miłkę, białego Byrona, biało-burego Hermana i biało-rudego Bazyla: Quote
ala123 Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Dnia 14.02.2018 o 18:48, Aldrumka napisał: Koteczka pojechała do siebie :) Dzięki :) Quote
ala123 Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Kilka dni temu udało nam się ( ja i trzy osoby z Adopcje-Zamość) wyciągnąć ze schroniska 4 niewielkie suczki: mamę i 3 córeczki.Suczki ważą w granicach 7-8kg, są młode, mama do 2 lat, córki po kilka miesięcy. Wszystkie trafiły do hoteliku u Murki. Były oczywiście zapchlone, zarobaczone, dwie ze zmianami prawdopodobnie grzybiczymi na nosku i uchu. Suczki spędziły w schronie 3 tygodnie, ale na szczęście wydano nam niesterylizowane. Na szczęście, ponieważ psy po zabiegach nie zostają pod opieką weta lecz zabierane są z powrotem do schroniska, do zimnych, betonowych boksów. Dzwoniłam nawet w tej sprawie do Urzędu Miasta, któremu schronisko podlega i dowiedziałam się, że suki po sterylizacji nie mogą zostać w szpitalu, ponieważ w ustawie jest napisane, że pies po sterylizacji wraca do schroniska... Mama z lewej, gładkowłosa oraz jedna z córek ze zmianą grzybiczą na pyszczku: 1 Quote
ala123 Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Ta sunia ma coś z okiem, wet mówi,że to wypadający gruczoł łzowy: 1 Quote
Dusia-Duszka Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Tak, jest to wypadnięty gruczoł łzowy. Powinno się go jak najszybciej repozycjonować pod trzecią powiekę, bo powstanie stan zapalny, co może skutkować uszkodzeniem gruczołu. Wypadnięcie może być jednorazowe ale może też się powtarzać, jeśli, np. uszkodzona jest chrząstka trzeciej powieki. Jeśli tylko się da, to nie zgadzajcie się na wycięcie. Powinien zostać wszyty metodą kieszonkową. 1 Quote
Tyśka) Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Będę sunie śledzić, bo one są uderzająco podobne do moich dzikusków z Tomaszowa... siedzi mi z tyłu głowy, że te są spokrewnione z moimi... Quote
Murka Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Ze zmian skórnych poszła zeskrobina do badania, na razie traktuję je Surolanem, bo wg weta wygląda to bardzo grzybiczo. Wyniki dopiero za ok. 2 tygodnie. Matka (pręgowana krótkowłosa) musiała mieć dom, smycz to dla niej rzecz normalna. Jest bardzo otwarta na człowieka, cieszy się. Normalna sunia. Podobnie zachowuje się czarna córka (największa rezoluta i szczekaczka z całej ferajny), ale ona dla odmiany smyczy na pewno nie widziała nigdy:) podobnie jak jej siostry. Pręguska długowłosa boi się, ale pomachuje ogonkiem. Najgorzej jest z czarną podpalaną suczką, najbardziej się boi, ucieka, nawet gryźć próbuje. Ale spokojnie powoli damy radę. Gruczoł łzowy zostanie skorygowany przy sterylizacji. 1 Quote
Dusia-Duszka Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 1 godzinę temu, Murka napisał: Gruczoł łzowy zostanie skorygowany przy sterylizacji. A czy już wiadomo, że musi to być zrobione operacyjnie? Bo świeżą sprawę daje się wprowadzić na miejsce "ręcznie". Quote
Olena84 Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 Zorka podobno znowu widziana, pan zadzwonił i powiedział, że widuje ja koło szkoły od jakiegoś czasu. Quote
Murka Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 53 minuty temu, Dusia-Duszka napisał: A czy już wiadomo, że musi to być zrobione operacyjnie? Bo świeżą sprawę daje się wprowadzić na miejsce "ręcznie". Wet mówił, że sunia ma to od dłuższego czasu i że nic się tam nie dzieje. 1 Quote
Dusia-Duszka Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 21 minut temu, Murka napisał: Wet mówił, że sunia ma to od dłuższego czasu i że nic się tam nie dzieje. Ok. Dziękuję za informację. Quote
uxmal Posted February 16, 2018 Posted February 16, 2018 1 godzinę temu, Olena84 napisał: Zorka podobno znowu widziana, pan zadzwonił i powiedział, że widuje ja koło szkoły od jakiegoś czasu. o! oby to była ona. Mrozy się zbliżają :( Quote
ala123 Posted February 17, 2018 Posted February 17, 2018 Ja też mam nadzieję,że tym razem wreszcie chodzi o Zorkę. Dzwoniła do mnie dziewczyna, która zjeździła tę miejscowość - Kurzeszyn i okoliczne, rozmawiała z panem, który zadzwonił do mnie wczoraj z informacją o Zorce. Przekazała mi,że pan jest wojskowym i twierdzi,że ma świetną pamięć i na pewno się nie myli: wg niego pies widywany często przez niego to Zorka. Oby! Dziękuję Olenie84 za bazarek na ogłoszenia Zorki :) Na moje konto wpłynęło 258zł. W środę zamówiłam kolejne ogłoszenie w "Głosie", ale niestety okazało się,że pieniądze dotarły na konto za późno i ogłoszenie ukaże się za tydzień, czyli 22.02. Tym razem zapłaciłam również 108,24zł. Nie potrafię wstawić inaczej pliku PDF. fert.pdf Bazarek Oleny84: 258zł-108zł=150zł Z wcześniej otrzymanych od Bogusik 137zł na ogłoszenie poszło 108zł, zostało 29zł W sumie na ogłoszenia zostało jeszcze:150+29=179zł Oby te 179zł nie musiały być przeznaczane na kolejne ogłoszenie, wolałabym przeznaczyć je na transport Zorki do hoteliku... Dziękuję też LocaiBenio za wpłatę 30zł :) Przeznaczę je na koty przebywające w przychodni w Izbicy (Miłka, Herman, Byron i Kizia-Mizia). Quote
ala123 Posted February 17, 2018 Posted February 17, 2018 Nie podziękowałam jeszcze baltimoore za expresowe zorganizowanie wizyty p.a. dla małej kotki, którą odebrała i przetrzymała u siebie Aldrumka. Dzięki wielkie baltimoore :) Zdjęć kotków z nowych domków nie mam jeszcze, ale dla przypomnienia wstawię te zrobione wcześniej: Dwie siostry Bajka i Brawurka, które do ds przewiozła Olena84, a wcześniej przeprowadziła wizytę p.a. Kotka Krysia, którą przejęła w Warszawie i przetrzymała Aldrumka, a wizytę zorganizowała baltimoore: Tak mi się nasunęło,że z Zamościa wszyscy wyjeżdżają do Warszawy, nawet koty... Quote
bakusiowa Posted February 17, 2018 Posted February 17, 2018 21 minut temu, ala123 napisał: Ja też mam nadzieję,że tym razem wreszcie chodzi o Zorkę. Dzwoniła do mnie dziewczyna, która zjeździła tę miejscowość - Kurzeszyn i okoliczne, rozmawiała z panem, który zadzwonił do mnie wczoraj z informacją o Zorce. Przekazała mi,że pan jest wojskowym i twierdzi,że ma świetną pamięć i na pewno się nie myli: wg niego pies widywany często przez niego to Zorka. Oby! Czy to nie jest czasem pies o którym jest na wydarzeniu Zorki pod datą 24-go stycznia? Quote
ala123 Posted February 17, 2018 Posted February 17, 2018 15 minut temu, bakusiowa napisał: Czy to nie jest czasem pies o którym jest na wydarzeniu Zorki pod datą 24-go stycznia? Tamten też się pojawia, ale podobno ma właściciela, Monika Michalak dzisiaj rozmawiała z ludźmi i tak twierdzą. Pan wojskowy mówi o popielatym psie, jak go określił. Pies z 24 stycznia jest ciemniejszy. Quote
Olena84 Posted February 17, 2018 Posted February 17, 2018 2 godziny temu, ala123 napisał: Dziękuję Olenie84 za bazarek na ogłoszenia Zorki :) Na moje konto wpłynęło 258zł. Przelałam jeszcze 13.02 45zł i powinno do mnie dojść już 50zł od zachary Quote
ala123 Posted February 18, 2018 Posted February 18, 2018 13 godzin temu, Olena84 napisał: Przelałam jeszcze 13.02 45zł i powinno do mnie dojść już 50zł od zachary Rzeczywiście jest na moim koncie, przepraszam, nie zauważyłam wcześniej, dziękuję :) 150+29=179zł +45zł=224zł Quote
danuta1 Posted February 18, 2018 Posted February 18, 2018 Na początku stycznia ktoś podrzucił kotkę w stanie skrajnego wyczerpania. Dokarmiana przez nas i sąsiadów dochodziła do normalności. Dzięki pomocy ali123 została wysterylizowana- i tu serdeczne podziękowania. No i ma już dom stały. Oto ona: Kotka Besia: Quote
Olena84 Posted February 19, 2018 Posted February 19, 2018 13 godzin temu, danuta1 napisał: Na początku stycznia ktoś podrzucił kotkę w stanie skrajnego wyczerpania. Dokarmiana przez nas i sąsiadów dochodziła do normalności. Dzięki pomocy ali123 została wysterylizowana- i tu serdeczne podziękowania. No i ma już dom stały. Oto ona: Kotka Besia: jaka ładna! Quote
ala123 Posted February 20, 2018 Posted February 20, 2018 Dnia 18.02.2018 o 19:32, danuta1 napisał: Na początku stycznia ktoś podrzucił kotkę w stanie skrajnego wyczerpania. Dokarmiana przez nas i sąsiadów dochodziła do normalności. Dzięki pomocy ali123 została wysterylizowana- i tu serdeczne podziękowania. No i ma już dom stały. Oto ona: Kotka Besia: to nie moja zasługa, koszty sterylizacji pokryła Fundacja Szare, bure i łaciate :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.