ewu Posted March 16, 2014 Share Posted March 16, 2014 (edited) Wczoraj Wanda otrzymała wiadomość,że w rowie, w lesie leży suka w ciąży. Szkielet z ogromnym brzuchem:-( Zadzwoniła do mnie, ja do Warszawy o pomoc. Wanda ubłagała znajomych żeby pojechali po sunię.... Walka z czasem była straszna bo ktoś zawiadomił hycla... Zdążyliśmy przed nim... W rowie, w wodzie leżała nieduża,bardzo wychudzona ruda suczka. Sunia przyjechała do Wandy, została nakarmiona i wysuszona. Cały czas dzwoniłyśmy do siebie. Cudem w ciągu paru minut załatwiłam bdt w Warszawie, Opiekunka miała jechać po suczkę ale zaczął się poród i transport trzeba było odłożyć. Nie było żadnego weta, sobota....Siedlce..... Wandzia przez wiele godzin czuwała, w nocy sunia zaczęła rodzić.... Nie dawała rady sama, Wanda jej pomagała. Szczeniaki rodziły się martwe....Wycieńczony organizm matki nie podołał ciąży:( Rano sunia została wstępnie zaopatrzona u weta i pojechała z Opiekunką z dt do Warszawy. Jest w dobrej, renomowanej lecznicy,sprawa jest poważna:( Ma 6-7 lat, jest przyjazna ,potwornie wycieńczona....Walczymy o nią.... [SIZE=3][B]Sunia została objęta opieką[/B] [B]Psa na zakręcie[/B], [B]w ciągu dwóch dni pomogli dwukrotnie bezdomniakom z Siedlec...[/B][/SIZE] [B]Bardzo im za to dziękuję.[/B] [B]Dziękuję też Magdzie z bdt za ogromne serce i pomoc a przede wszystkim nieocenionej Wandzie.[/B] [SIZE=3][B]Jednocześnie proszę o wsparcie dla nieszczęsnej suni z rowu... [/B][/SIZE][B]Konto do wpłat:[/B] PIES NA ZAKRĘCIE Skrzydło Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warszawa Nr konta: 30 1020 1042 0000 8702 0253 5086 [B][COLOR=#ff0000]z dopiskiem dla suni z rowu z Siedlec[/COLOR] [/B] [B]"PIES NA ZAKRĘCIE"[/B] [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1.0-9/282940_392444634168972_1424461145_n.jpg[/IMG] Edited June 29, 2014 by ewu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 16, 2014 Author Share Posted March 16, 2014 Rezerwacja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 [URL=http://img21.imageshack.us/i/8qkd.jpg/][IMG]http://img21.imageshack.us/img21/9998/8qkd.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img22.imageshack.us/i/5hul.jpg/][IMG]http://img22.imageshack.us/img22/8977/5hul.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img138.imageshack.us/i/syud.jpg/][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/1167/syud.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img542.imageshack.us/i/21ob.jpg/][IMG]http://img542.imageshack.us/img542/7294/21ob.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img833.imageshack.us/i/bixs.jpg/][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/9585/bixs.jpg[/IMG][/URL] Nie chcę wspominać tej nocy. Nie chcę widzieć przed oczyma tej drobnej zagłodzonej suni, która całym swoim ciałkiem okrywała kolejne, narodzone martwe dziecko, abym go nie zabrała, tych błagalnych oczu wpatrzonych we mnie. Nie chcę, ale widzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 Wandziu zrobiłaś co było w ludzkiej mocy. Dzięki Tobie nie rodziła w rowie albo u jakiegoś hycla... Ja też nie mogę spać, ciągle myślę a przecież byłam daleko.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 zapisuje, pozniej przeczytam. dopiero ide spac :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja7 Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Jesteście Aniołami! Podziwiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Zapisuję i czekam na wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Biedactwo, oby udało sie ja uratowac.:-( Wyrazy szacunku dla Was, za wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 [quote name='wanda szostek'] Nie chcę wspominać tej nocy. Nie chcę widzieć przed oczyma tej drobnej zagłodzonej suni, która całym swoim ciałkiem okrywała kolejne, narodzone martwe dziecko, abym go nie zabrała, tych błagalnych oczu wpatrzonych we mnie. Nie chcę, ale widzę.[/QUOTE] Współczuję ogromnie, mnie aż w sercu ścisnęło :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Trzymam mocno kciuki za mamunię :kciuki::kciuki::kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edek Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Biedna kruszynka :-(, ten świat jest beznadziejny..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gluchypies Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Zapisuję dzielną mamusię. Jesteście dziewczyny wspaniałe!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 [quote name='wanda szostek'] Nie chcę wspominać tej nocy. Nie chcę widzieć przed oczyma tej drobnej zagłodzonej suni, która całym swoim ciałkiem okrywała kolejne, narodzone martwe dziecko, abym go nie zabrała, tych błagalnych oczu wpatrzonych we mnie. Nie chcę, ale widzę.[/QUOTE] Wandziu, dzielna Kobieto, współczuję serdecznie i tej biednej suni i Tobie. Czuję ile to Cię kosztowało :( Łzy przeszkadzają mi pisać. Uratowałaś kolejne psia życie. Ona nie miałaby szans na urodzenie i dojście do siebie po porodzie u hycla. Tobie zawdzięcza że żyje i dostała szansę na lepsze życie. Dziękuję Wam Basiu i Wandziu :buzi::buzi::buzi::buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Boziu droga, serce się kraje... :( Dobrze, że choć suczynka rodziła u Ciebie Wandziu, a nie w tym rowie lub strach myśleć, gdzie. Nie przeżyłaby tego. Nie chcę myśleć o ilu podobnych przypadkach nawet się nie dowiemy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 [B]Mam wieści - z sunią na razie jest dobrze[/B]:) [B]Więcej po 17, wtedy mam dzwonić bo teraz nie bardzo można było rozmawiać.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 [quote name='Doda_']zapisuje, pozniej przeczytam. dopiero ide spac :)[/QUOTE] Ooooooooooo to jesteś "lepsza" od nas:):):):) My po 2-giej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Dobre wieści :loveu: Dziewczyny, jesteście cudowne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Początek wątku straszny. :-( Ale teraz będzie już tylko lepiej. Sunia dojdzie do siebie... Tak. Dziewczyny, jesteście cudowne! :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Przeczytałam.... masakra:placz: na zdjęciach pewnie jeszcze w ciąży była ? Wanda, jesteś cudowna. Dzielna bardzo. Rozwaliło mnie kompletnie to, że prosiła żeby nie zabierać jej dzieci...:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 [quote name='Doda_']Przeczytałam.... masakra:placz: na zdjęciach pewnie jeszcze w ciąży była ? Wanda, jesteś cudowna. Dzielna bardzo. Rozwaliło mnie kompletnie to, że prosiła żeby nie zabierać jej dzieci...:placz:[/QUOTE] Tak na zdjęciach jest jeszcze w ciąży stąd wrażenie ,że nie jest chuda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 zapiszę sobie - zdrowiej suczynko ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 17, 2014 Author Share Posted March 17, 2014 (edited) Mam dobre wieści:) Macica (co podejrzewano) nie była pęknięta. Sunia ma sporą niedokrwistość, jest bardzo wychudzona. Miała zapchany świństwami przewód pokarmowy ale już jest wyczyszczony. Zaopatrzona we wszelkie medykamenty pojechała z Magdą do domu. W czasie jazdy zadzwoniła Wandzia, telefon był ustawiony na "głośno mówiący", sunia jak usłyszała głos Wandzi złapała go w zęby i schowała pod siebie..... Poznała głos....skojarzyła...biedna... W domu powarczała na rezydentkę:) Jest bardzo miła, tuli się non stop. Za parę dni kolejne badania krwi. Boże dziękuję ,że jest dobrze... Wczoraj baliśmy się najgorszego.... Edited March 17, 2014 by ewu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Kochane jesteście :loveu: Ona mogłaby nie przeżyć tego porodu w rowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 Wandziu, ewu jesteście WIELKIE. Anioły w ludzkim ciele. Wielki szacun dla Was :modla::modla::modla: Lepiej nie myśleć co by było gdyby nie Wy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 17, 2014 Share Posted March 17, 2014 [quote name='Mazowszanka2']Kochane jesteście :loveu: Ona mogłaby nie przeżyć tego porodu w rowie.[/QUOTE] Mało prawdopodobne, że przy takim wycieńczeniu sama dałaby radę urodzić piątkę dzieci. U Wandzi w domu nie miała siły, Wandzia musiała jej pomagać :( Niesamowicie wzruszająca jest reakcja suni na głos Wandzi :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.