Marysia R. Posted September 19, 2014 Posted September 19, 2014 Miałam kolejny telefon w sprawie Coco! Niewiele wiem bo Pani była w pracy i nie mogła dłużej rozmawiac ale chciała jak najszybciej dać znać, że jest zainteresowana ;) Ma zadzwonić jutro rano (chciała dzisiaj wieczorem ale ja prawdopodobnie nie będę mogła wtedy odebrać) żeby porozmawiać i wstępnie zapowiedziała, że chciałaby przyjechać w niedzielę poznać Coco. Prosimy o kciuki! Quote
Nutusia Posted September 19, 2014 Posted September 19, 2014 Ajajajajjjjjjj..... Moje kciuki MACIE! :) Quote
konfirm31 Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 I ja. Z całej siły i......z trzema psami :( Quote
Marysia R. Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 Bardzo dziękuję za kciuki :) Jestem już po rozmowie z Panią, dom wydaje się bardzo fajny i dobry dla takiego psa jak Coco. Pani jeśli jej się uda dograć sprawy to przyjedzie jutro poznać sunię, jeśli nie to jakoś w przyszłym tygodniu. Jak na razie boję się cieszyć, baaardzo proszę o nie puszczanie kciukiów i ciepłe myśli. Quote
Nutusia Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 Ani trochę nie puszczam, ale trzymam wirtualnie, bo mi się dwa kocie tymczasy trafiły z tzw. nienacka ;) Quote
Mattilu Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 Duuuuzo cieplych mysli Wam wysylam:) Quote
Marysia R. Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Dziękuję wszystkim za kciuki i obecność :) Mamy małą zmianę planów. Ponieważ Pani nie ma samochodu, koleżanka która miała z nią przyjechać się pochorowała i Pani nie mogła znaleźć nikogo kto pojechałby w zastępstwie to zaproponowałam, że przyjadę z Coco do Warszawy i spotkamy się na spacer w parku. I tak miałam jechać do miasta więc poprostu pojadę wcześniej i zabiorę Coco ze sobą :) Quote
Ellig Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Trzymam kciuki, dobre mysli wyslam, powodzenia! :) Quote
Mattilu Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Kciukam i czekam na relacje ze spotkania! Quote
Marysia R. Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Pani była zauroczona urodą Coco, nazwała ją Białą Damą ;) Coco zachowała się... przewidywalnie tzn. ładnie szła na smyczy, schodziła z drogi idącym alejką ludziom, obwąchała wyciągniętą do niej rękę Pani ale przed głaskaniem się uchylała. Spacerowałyśmy ponad godzinę i przez ten czas bardzo dużo opowiedziałam o suni. Pani obawia się trochę czy Coco będzie się u Niej dobrze czuła ponieważ bywa u niej sporo gości a poza tym co drugi weekend, ze względu na wyjazdy sunia zostawałaby pod opieka jej znajomych (z którymi omówiła to już wcześniej, jeszcze zanim zaczeła szukać psa). Ze względu na to, że Coco nie jest fanką obcych Pani trochę się martwi czy takie życie nie będzie dla niej bardzo stresujące. Ja też mam pewne wątpliwości ale wydaje mi się, że białaska przystosowałaby się do takiego trybu życia, bo ona pomimo swoich lęków ma silny charakter i naprawdę dobrze radzi sobie w trudnych sytuacjach, świetnie potrafi się do nich dostosować. Natomiast napewno wymagałoby to większego zaangażowania ze strony ludzi niż w przypadku bardziej ufnego psa. Ustaliłyśmy, że Pani przemyśli sprawę na spokojnie, rozważy wszystkie za i przeciw i odezwie się do mnie. Potem Coco była ze mną w goścach u moich dziadków gdzie chodziła swobodnie po całym mieszkaniu z zadartą kitą, wychodziła sama do małego ogródka, brała smaczki od gospodarzy ale głaskać się nie dała ;) Quote
Mattilu Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Coco, wstrzymuje oddech, bo sama nie wiem co o tym myslec... Quote
malagos Posted September 22, 2014 Author Posted September 22, 2014 Coco, wstrzymuje oddech, bo sama nie wiem co o tym myslec... Myślę, ze ta pani brzmi rozsądnie i przy odrobieni cierpliwosci Biała Dama by miała w niej dobrą opiekunkę... Quote
Ellig Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 To spotkanie daje nadzieje na dobry i odpowiedzialny dom, powodzenia Coco, wiem ,ze Marysia podejmie dobra decyzję. Quote
Nutusia Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 Do tej pory Cocolina nie miała bardzo wielu okazji, by poznawać obcych ludzi. Z pewnością byłoby to dla niej nowe i trudne początkowo doświadczenie, ale po tym, jaką metamorfozę już przeszła wierzę, że dałaby radę. I że takie nowe życie, w większym "stadzie ludzi" byłoby dla niej wręcz wskazane. Bez względu na to, jaką Marysia i Pani podejmą decyzję, cieszę się, że i Marysia i Coco mają nowe doświadczenie ;) Quote
konfirm31 Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 Kciukam cały czas. Za najlepszą decyzję dla Coco. Quote
Marysia R. Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Pani jak na razie się nie odezwała ale za to miałam kolejny telefon. Pewnie nic z tego nie będzie, Pani powiedziała, że przemyśli (to jakas plaga :evil_lol: ) i zadzwoni ale ważne, że ktoś dzwoni :) Quote
Nutusia Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Niech przemyśliwują - w końcu myślenie ponoć ma przyszłość ;) A dzwoniące telefony dobrze wróżą - w końcu zadzwoni ten właściwy! :) Quote
konfirm31 Posted September 23, 2014 Posted September 23, 2014 Pani jak na razie się nie odezwała ale za to miałam kolejny telefon. Pewnie nic z tego nie będzie, Pani powiedziała, że przemyśli (to jakas plaga :evil_lol: ) i zadzwoni ale ważne, że ktoś dzwoni :) Niech przemyśliwują - w końcu myślenie ponoć ma przyszłość ;) A dzwoniące telefony dobrze wróżą - w końcu zadzwoni ten właściwy! :) I "u nasz" czyli u Pusi - też. Dzwonią, mailują i mają sprawę przemyśleć, lub - naradzić się z rodziną i...zadzwonić. Póki co - myślą i radzą ;). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.