Mattilu Posted September 3, 2014 Posted September 3, 2014 uff. też mam nadzieję, że brak wiadomości to dobre wiadomości :) Quote
MagdaSl Posted September 6, 2014 Posted September 6, 2014 (edited) Wszyscy trzymający kciuki za Horynkę i Dropsa - nie odzywamy się, bo z reguły o 22.00 przewracamy się ze zmęczenia. Dzisiaj jest pełnia, co oznacza przymusową bezsenność, więc uzupełniamy wiadomości.. Horynka - przytyła, ale nadal zamęcza swoją miłością wszystkich, zdecydowanie jest zazdrosna o Dropsa i wymaga skupienia uwagi na niej w 200%. Ale za to pannica zdecydowała, że ucieka się na 5 - 10 minut, a nie znika na kilka godzin, a najlepiej to pilnować nogi pani i nie dać się ponieść pokusie. Drops - nabrał masy i szczeniackich obyczajów, czyli obszczekuje mnie przy każdym wyjściu na spacer i przybiera pozę "pupa góra, łeb na dole". Nie może się zdecydować, czy kocha bardziej mnie, czy Horynkę, ale zdecydowanie to raczej on podjada jej z miski, niż ją dopuści do swojej. Zniknęła melancholia z oczu i coraz częściej pojawiają się w nich diabelskie chochliki. Obroże antyszczekowe nie są potrzebne. W końcu parka zrozumiała, że tu jest ich terytorium, ale nie trzeba obszczekiwać ćmy i motylka. Horyna jak już szczeka, to daje czadu na całą okolicę. Za to Dropsowe "wof, wof" jest tak cudowne, że sama najchętniej bym go prowokowała to szczekania :-) Ucieczki... a i pewnie by poszły, jakby je spuścić z oka, ale u nas się zaczął sezon myśliwski, więc albo na smyczy, albo przy nodze, albo na długich sznurkach. Na szczęście jednocześnie zaczął się sezon grzybowy, więc godzina, dwie w lesie murowana i psiaki zadowolone. Co prawda Drops jest gotowy łazić cały dzień, a Horynka ma w nosie chodzenie, bieganie, woli mizianie. Za to zaczęły się fochy jedzeniowe. Sucha karma jest fe. Makaron z puszką jest fe. Fajna jest kość. Ewentualnie mięso w makaronem, ale najlepiej samo mięso i żeby jeszcze pani jadła z nimi z miski obok. Zdjęcia jest trudno zrobić, ponieważ natychmiast Horyna próbuje wejść na kolana, a Drops ustawia się ogonem do aparatu, ale spróbujemy. U nas to tyle. Spróbujemy zasnąć. O ósmej Horyna zacznie koncert pod tytułem "Wstawaj, szkoda dnia" Edited September 7, 2014 by MagdaSl Quote
MagdaSl Posted September 7, 2014 Posted September 7, 2014 Wszyscy trzymający kciuki za Horynkę i Dropsa - nie odzywamy się, bo z reguły o 22.00 przewracamy się ze zmęczenia. Dzisiaj jest pełnia, co oznacza przymusową bezsenność, więc uzupełniamy wiadomości.. Horynka - przytyła, ale nadal zamęcza swoją miłością wszystkich, zdecydowanie jest zazdrosna o Dropsa i wymaga skupienia uwagi na niej w 200%. Ale za to pannica zdecydowała, że ucieka się na 5 - 10 minut, a nie znika na kilka godzin, a najlepiej to pilnować nogi pani i nie dać się ponieść pokusie. Drops - nabrał masy i szczeniackich obyczajów, czyli obszczekuje mnie przy każdym wyjściu na spacer i przybiera pozę "pupa góra, łeb na dole". Nie może się zdecydować, czy kocha bardziej mnie, czy Horynkę, ale zdecydowanie to raczej on podjada jej z miski, niż ją dopuści do swojej. Zniknęła melancholia z oczu i coraz częściej pojawiają się w nich diabelskie chochliki. Obroże antyszczekowe nie są potrzebne. W końcu parka zrozumiała, że tu jest ich terytorium, ale nie trzeba obszczekiwać ćmy i motylka. Horyna jak już szczeka, to daje czadu na całą okolicę. Za to Dropsowe "wof, wof" jest tak cudowne, że sama najchętniej bym go prowokowała to szczekania :-) Ucieczki... a i pewnie by poszły, jakby je spuścić z oka, ale u nas się zaczął sezon myśliwski, więc albo na smyczy, albo przy nodze, albo na długich sznurkach. Na szczęście jednocześnie zaczął się sezon grzybowy, więc godzina, dwie w lesie murowana i psiaki zadowolone. Co prawda Drops jest gotowy łazić cały dzień, a Horynka ma w nosie chodzenie, bieganie, woli mizianie. Za to zaczęły się fochy jedzeniowe. Sucha karma jest fe. Makaron z puszką jest fe. Fajna jest kość. Ewentualnie mięso w makaronem, ale najlepiej samo mięso i żeby jeszcze pani jadła z nimi z miski obok. Zdjęcia jest trudno zrobić, ponieważ natychmiast Horyna próbuje wejść na kolana, a Drops ustawia się ogonem do aparatu, ale spróbujemy. U nas to tyle. Spróbujemy zasnąć. O ósmej Horyna zacznie koncert pod tytułem "Wstawaj, szkoda dnia" Quote
bela51 Posted September 7, 2014 Posted September 7, 2014 Bardzo, bardzo sie cieszymy z takich wiesci i serdecznie pozdrawiamy:loveu: Quote
Mattilu Posted September 7, 2014 Posted September 7, 2014 Dzieki za super wiesci i portret rodzinny wymalowany slowami:) Quote
Nutusia Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Opowieść fantastyczna! Pani Magdo, czy nie minęła się Pani z powołaniem?... ;) Poza Dropsia "łeb na dole, pupa w górze" - to jest dopiero njjjjuuuuuusssss!!!!! :) Quote
danyww Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Cuuuuudne wiadomości. :lol: Achhh, Dropsiu masz jak w raju :multi: Quote
Tianku Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 [quote name='Nutusia']Opowieść fantastyczna! Pani Magdo, czy nie minęła się Pani z powołaniem?... ;) Poza Dropsia "łeb na dole, pupa w górze" - to jest dopiero njjjjuuuuuusssss!!!!! :)[/QUOTE] i diabelskie chochliki w oczach :evil_lol: Quote
Zgredowka Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Dzień dobry, przepraszam za zmianę nicka, ale stary sie zablokował. Nadal nie umiem wstawiać zdjęć, ale poprosiłam już o pomoc i mam nadzieję że zdjęcia się uda wstawić. A kilka słów o Dropsie. Ten wycofany, strachliwy pies zmienia się z dnia na dzień. Ludzie są ok, ale z odległości metra. Poza mną, powiem nieskromnie. Nasza miłość kwitnie. Jest i "przodozgięcię" (czyli pupa góra, łeb dół) i podskakiwanie a'la szczeniak, i wofowanie (bo szczek Dropsa brzmi jak wof-wof). Nie doszliśmy jeszcze do przytulania, ale trącanie nosem zaliczyliśmy. Również w tylną część ciała, jakby chciał powiedzieć "pospiesz się, bo spacer czeka". No i nie ukrywam, że widok i Dropsa i Horynki skaczących po wysokich trawach, czy goniących się wokół choinek - bezsenny. Są też ciemne strony. Psy postanowiły ogłosić strajk głodowy. Według mojego męża z przeżarcia. Według mnie domagają się mięsa, a ostatnio dostały puszkę. No się pewnie dzisiaj złamię i ugotuję kości. Nie jest w stanie wytrzymać spojrzenia Dropsa - "wiem, że masz coś lepszego". Jest jeszcze szczekanie nocne. Wyróżniamy już następujące tonacje: - Horynka bez warczenia - koty pałętają się po podwórku - Horynka z warczeniem - zwierzyna podchodzi pod podwórko - Horynka ujada - konie przyszły ją zdenerwować - Drops dwa razy krótko - widzę cię i zaraz zacznę krzyczeć - Drops ujada - obce przechodzą w pobliży - oba dają czadu - ktoś wszedł na ich terytorium No i nadal uczymy się. One nas, my ich. Pozdrawiamy z Borów Quote
Zgredowka Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10338259_10204604470656830_8890612761324184449_n.jpg?oh=534f9dedcd5e18822e212278947ab33c&oe=54D03185&__gda__=1418148499_2480cb3fc9a2bb636458bac1c7b9a795[/IMG] Quote
Nutusia Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Radość i szczęście w najczystszej postaci! :) Quote
Zgredowka Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10338259_10204604470656830_8890612761324184449_n.jpg?oh=534f9dedcd5e18822e212278947ab33c&oe=54D03185&__gda__=1418148499_2480cb3fc9a2bb636458bac1c7b9a795[/IMG] Quote
Zgredowka Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 [IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/1622796_10204604471496851_6577751844366998422_n.jpg?oh=64455bf6e807bc567d68d9e5686778da&oe=549D16F5&__gda__=1418361247_104c47174a37e092c93d0864a0c59f22[/IMG] [IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/1924370_10204604471336847_6698531058320631777_n.jpg?oh=e5333c14712c63545ba61f4f15bf7f3b&oe=54968429[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10626478_10204604471736857_2478072336006033971_n.jpg?oh=12f1931f1cc2fb3fae1ccf3cd50295cc&oe=5484C6AE&__gda__=1419018747_6291469dcb6b35efe51e3ace699a4621[/IMG] Quote
Tola Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 To ja jeszcze dorzucę parę zdjęć:) [IMG]http://images66.fotosik.pl/159/8c64479da51e2409med.jpg[/IMG] [IMG]http://images67.fotosik.pl/160/6d58f2459212d1e6med.jpg[/IMG] [IMG]http://images70.fotosik.pl/158/df7e911e1a1eba14med.jpg[/IMG] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images67.fotosik.pl/160/484477b36702e217med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Tianku Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 oj i znowu zalałam klawiaturkę :oops: WSPANIAŁY Domek :loveu: Quote
Mattilu Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 nie do wiary. Po prostu nie do wiary. :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
danyww Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Te uśmiechy na psich pycholkach :loveu: cudne! Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 [quote name='Zgredowka']No i nie ukrywam, że widok i Dropsa i Horynki skaczących po wysokich trawach, czy goniących się wokół choinek - [B]bezsenny[/B]. [/QUOTE] Patrząc na poniższy opis szczeków - z pewnością bezsenny :evil_lol: Dziękujemy serdecznie za wiadomości, naprawę serce mięknie w piersi i wzruszenie od razu ogarnia człowieka... Dropsik, Horynko - Wy szalone Szczęściarze :loveu: Zdjęcia są piękne, dropsikowa doopka w górze i wof-wof na pewno też! Ah, ładują baterie takie wpisy - dziękujemy!!!!! :multi: Quote
Murka Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Wspaniale, cudownie! To prawda, że Dropsik potrafi być bardzo pocieszny :) I wspaniale, że trafił na ludzi, którzy potrafią do dostrzec i pokochać go takim jakim jest :) Wypadałaby teraz wysłać te fotki radosnego Dropsika i opis p.Magdy temu szkoleniowcowi, który postawił na nim krzyżyk... Quote
Zgredowka Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 szczerze mówiąc - ile myśmy nocy przegadali z Pawłem. Horynka szczeka i ucieka, Drops się boi. Psy są zestresowane..... a potem było "ale skakały po trawie", "ale się rozbawiły"..... My tylko chcieliśmy dać michę i nasze serducha. Mamy nadzieję, że dla Dropsa i Horynki to jest DOM. Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted September 9, 2014 Posted September 9, 2014 Murko - święta prawda! Miłości mu było trzeba... a nie twardej ręki szkoleniowca... Aż strach pomyśleć, Myślę, że Drops z Horynką właśnie o takim domu marzyli :) Bądźmy szczerzy - to nie psiaki, o które biją się domy i urywają telefony. kto wie, czy nie czekałyby na swój dom do końca życia i się nie doczekały... Dlatego dziękujemy, że zdecydowaliście się pomóc właśnie tej parce - myślę, że z każdym dniem jest coraz lepiej, coraz bardziej uczycie się siebie, wzajemnej kontroli i zaufania. Aż dziwię się z tym jedzeniem - Dropsik zwykle grzecznie jadł wszystko - to chyba faktycznie z przeżarcia... ;) Quote
margoth137 Posted September 9, 2014 Posted September 9, 2014 aż się popłakałam:) że szczęscia!! Dropsiu warto być cierpliwym!!! Quote
tiggi Posted September 9, 2014 Posted September 9, 2014 oby jak najwięcej takich wiadomości:multi: i zdjęć z których bije radość:multi: Quote
Nutusia Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Sprawdzam czy mi się szczęśliwe Dropsidło nie zgubiło po "reformie" ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.