Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

Wszyscy trzymający kciuki za Horynkę i Dropsa - nie odzywamy się, bo z reguły o 22.00 przewracamy się ze zmęczenia. Dzisiaj jest pełnia, co oznacza przymusową bezsenność, więc uzupełniamy wiadomości..
Horynka - przytyła, ale nadal zamęcza swoją miłością wszystkich, zdecydowanie jest zazdrosna o Dropsa i wymaga skupienia uwagi na niej w 200%. Ale za to pannica zdecydowała, że ucieka się na 5 - 10 minut, a nie znika na kilka godzin, a najlepiej to pilnować nogi pani i nie dać się ponieść pokusie.
Drops - nabrał masy i szczeniackich obyczajów, czyli obszczekuje mnie przy każdym wyjściu na spacer i przybiera pozę "pupa góra, łeb na dole". Nie może się zdecydować, czy kocha bardziej mnie, czy Horynkę, ale zdecydowanie to raczej on podjada jej z miski, niż ją dopuści do swojej. Zniknęła melancholia z oczu i coraz częściej pojawiają się w nich diabelskie chochliki.
Obroże antyszczekowe nie są potrzebne. W końcu parka zrozumiała, że tu jest ich terytorium, ale nie trzeba obszczekiwać ćmy i motylka. Horyna jak już szczeka, to daje czadu na całą okolicę. Za to Dropsowe "wof, wof" jest tak cudowne, że sama najchętniej bym go prowokowała to szczekania :-)
Ucieczki... a i pewnie by poszły, jakby je spuścić z oka, ale u nas się zaczął sezon myśliwski, więc albo na smyczy, albo przy nodze, albo na długich sznurkach. Na szczęście jednocześnie zaczął się sezon grzybowy, więc godzina, dwie w lesie murowana i psiaki zadowolone. Co prawda Drops jest gotowy łazić cały dzień, a Horynka ma w nosie chodzenie, bieganie, woli mizianie.
Za to zaczęły się fochy jedzeniowe. Sucha karma jest fe. Makaron z puszką jest fe. Fajna jest kość. Ewentualnie mięso w makaronem, ale najlepiej samo mięso i żeby jeszcze pani jadła z nimi z miski obok.
Zdjęcia jest trudno zrobić, ponieważ natychmiast Horyna próbuje wejść na kolana, a Drops ustawia się ogonem do aparatu, ale spróbujemy.
U nas to tyle. Spróbujemy zasnąć. O ósmej Horyna zacznie koncert pod tytułem "Wstawaj, szkoda dnia"

Edited by MagdaSl
Posted

Wszyscy trzymający kciuki za Horynkę i Dropsa - nie odzywamy się, bo z reguły o 22.00 przewracamy się ze zmęczenia. Dzisiaj jest pełnia, co oznacza przymusową bezsenność, więc uzupełniamy wiadomości..
Horynka - przytyła, ale nadal zamęcza swoją miłością wszystkich, zdecydowanie jest zazdrosna o Dropsa i wymaga skupienia uwagi na niej w 200%. Ale za to pannica zdecydowała, że ucieka się na 5 - 10 minut, a nie znika na kilka godzin, a najlepiej to pilnować nogi pani i nie dać się ponieść pokusie.
Drops - nabrał masy i szczeniackich obyczajów, czyli obszczekuje mnie przy każdym wyjściu na spacer i przybiera pozę "pupa góra, łeb na dole". Nie może się zdecydować, czy kocha bardziej mnie, czy Horynkę, ale zdecydowanie to raczej on podjada jej z miski, niż ją dopuści do swojej. Zniknęła melancholia z oczu i coraz częściej pojawiają się w nich diabelskie chochliki.
Obroże antyszczekowe nie są potrzebne. W końcu parka zrozumiała, że tu jest ich terytorium, ale nie trzeba obszczekiwać ćmy i motylka. Horyna jak już szczeka, to daje czadu na całą okolicę. Za to Dropsowe "wof, wof" jest tak cudowne, że sama najchętniej bym go prowokowała to szczekania :-)
Ucieczki... a i pewnie by poszły, jakby je spuścić z oka, ale u nas się zaczął sezon myśliwski, więc albo na smyczy, albo przy nodze, albo na długich sznurkach. Na szczęście jednocześnie zaczął się sezon grzybowy, więc godzina, dwie w lesie murowana i psiaki zadowolone. Co prawda Drops jest gotowy łazić cały dzień, a Horynka ma w nosie chodzenie, bieganie, woli mizianie.
Za to zaczęły się fochy jedzeniowe. Sucha karma jest fe. Makaron z puszką jest fe. Fajna jest kość. Ewentualnie mięso w makaronem, ale najlepiej samo mięso i żeby jeszcze pani jadła z nimi z miski obok.
Zdjęcia jest trudno zrobić, ponieważ natychmiast Horyna próbuje wejść na kolana, a Drops ustawia się ogonem do aparatu, ale spróbujemy.
U nas to tyle. Spróbujemy zasnąć. O ósmej Horyna zacznie koncert pod tytułem "Wstawaj, szkoda dnia"

Posted

[quote name='Nutusia']Opowieść fantastyczna! Pani Magdo, czy nie minęła się Pani z powołaniem?... ;)
Poza Dropsia "łeb na dole, pupa w górze" - to jest dopiero njjjjuuuuuusssss!!!!! :)[/QUOTE]

i diabelskie chochliki w oczach :evil_lol:

Posted

Dzień dobry, przepraszam za zmianę nicka, ale stary sie zablokował. Nadal nie umiem wstawiać zdjęć, ale poprosiłam już o pomoc i mam nadzieję że zdjęcia się uda wstawić.
A kilka słów o Dropsie. Ten wycofany, strachliwy pies zmienia się z dnia na dzień. Ludzie są ok, ale z odległości metra. Poza mną, powiem nieskromnie. Nasza miłość kwitnie. Jest i "przodozgięcię" (czyli pupa góra, łeb dół) i podskakiwanie a'la szczeniak, i wofowanie (bo szczek Dropsa brzmi jak wof-wof). Nie doszliśmy jeszcze do przytulania, ale trącanie nosem zaliczyliśmy. Również w tylną część ciała, jakby chciał powiedzieć "pospiesz się, bo spacer czeka". No i nie ukrywam, że widok i Dropsa i Horynki skaczących po wysokich trawach, czy goniących się wokół choinek - bezsenny.
Są też ciemne strony. Psy postanowiły ogłosić strajk głodowy. Według mojego męża z przeżarcia. Według mnie domagają się mięsa, a ostatnio dostały puszkę. No się pewnie dzisiaj złamię i ugotuję kości. Nie jest w stanie wytrzymać spojrzenia Dropsa - "wiem, że masz coś lepszego".
Jest jeszcze szczekanie nocne. Wyróżniamy już następujące tonacje:
- Horynka bez warczenia - koty pałętają się po podwórku
- Horynka z warczeniem - zwierzyna podchodzi pod podwórko
- Horynka ujada - konie przyszły ją zdenerwować
- Drops dwa razy krótko - widzę cię i zaraz zacznę krzyczeć
- Drops ujada - obce przechodzą w pobliży
- oba dają czadu - ktoś wszedł na ich terytorium
No i nadal uczymy się. One nas, my ich.
Pozdrawiamy z Borów

Posted

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10338259_10204604470656830_8890612761324184449_n.jpg?oh=534f9dedcd5e18822e212278947ab33c&oe=54D03185&__gda__=1418148499_2480cb3fc9a2bb636458bac1c7b9a795[/IMG]

Posted

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10338259_10204604470656830_8890612761324184449_n.jpg?oh=534f9dedcd5e18822e212278947ab33c&oe=54D03185&__gda__=1418148499_2480cb3fc9a2bb636458bac1c7b9a795[/IMG]

Posted

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/1622796_10204604471496851_6577751844366998422_n.jpg?oh=64455bf6e807bc567d68d9e5686778da&oe=549D16F5&__gda__=1418361247_104c47174a37e092c93d0864a0c59f22[/IMG]
[IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/1924370_10204604471336847_6698531058320631777_n.jpg?oh=e5333c14712c63545ba61f4f15bf7f3b&oe=54968429[/IMG]
[IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10626478_10204604471736857_2478072336006033971_n.jpg?oh=12f1931f1cc2fb3fae1ccf3cd50295cc&oe=5484C6AE&__gda__=1419018747_6291469dcb6b35efe51e3ace699a4621[/IMG]

Posted

To ja jeszcze dorzucę parę zdjęć:)
[IMG]http://images66.fotosik.pl/159/8c64479da51e2409med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images67.fotosik.pl/160/6d58f2459212d1e6med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images70.fotosik.pl/158/df7e911e1a1eba14med.jpg[/IMG]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images67.fotosik.pl/160/484477b36702e217med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Zgredowka']No i nie ukrywam, że widok i Dropsa i Horynki skaczących po wysokich trawach, czy goniących się wokół choinek - [B]bezsenny[/B]. [/QUOTE]

Patrząc na poniższy opis szczeków - z pewnością bezsenny :evil_lol:


Dziękujemy serdecznie za wiadomości, naprawę serce mięknie w piersi i wzruszenie od razu ogarnia człowieka...
Dropsik, Horynko - Wy szalone Szczęściarze :loveu:

Zdjęcia są piękne, dropsikowa doopka w górze i wof-wof na pewno też!

Ah, ładują baterie takie wpisy - dziękujemy!!!!! :multi:

Posted

Wspaniale, cudownie!
To prawda, że Dropsik potrafi być bardzo pocieszny :) I wspaniale, że trafił na ludzi, którzy potrafią do dostrzec i pokochać go takim jakim jest :)
Wypadałaby teraz wysłać te fotki radosnego Dropsika i opis p.Magdy temu szkoleniowcowi, który postawił na nim krzyżyk...

Posted

szczerze mówiąc - ile myśmy nocy przegadali z Pawłem. Horynka szczeka i ucieka, Drops się boi. Psy są zestresowane..... a potem było "ale skakały po trawie", "ale się rozbawiły".....
My tylko chcieliśmy dać michę i nasze serducha. Mamy nadzieję, że dla Dropsa i Horynki to jest DOM.

Posted

Murko - święta prawda! Miłości mu było trzeba... a nie twardej ręki szkoleniowca... Aż strach pomyśleć,

Myślę, że Drops z Horynką właśnie o takim domu marzyli :) Bądźmy szczerzy - to nie psiaki, o które biją się domy i urywają telefony. kto wie, czy nie czekałyby na swój dom do końca życia i się nie doczekały... Dlatego dziękujemy, że zdecydowaliście się pomóc właśnie tej parce - myślę, że z każdym dniem jest coraz lepiej, coraz bardziej uczycie się siebie, wzajemnej kontroli i zaufania.

Aż dziwię się z tym jedzeniem - Dropsik zwykle grzecznie jadł wszystko - to chyba faktycznie z przeżarcia... ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...