Jump to content
Dogomania

MERLIN zwany GLUTEM - uroczy CHART z interwencji został KSIĘCIEM PYR ;)


eliza_sk

Recommended Posts

[quote name='AMIGA']Ale mi zadałaś klina - Ja tamtędy bardzo rzadko jeżdżę. Kiedyś bym Ci poradziła dojechać aż do 29 Listopada i skręcić koło cmentarza w Prandoty - ale własnie ostatnio tamtędy jechałam i okazało się, że nie ma skrętu w lewo z 29 Listopada.
Chyba w takim razie musisz jechac prościutko - przejechac pierwszą estakadę i dojechac do drugiej i tam skręcić w prawo - przejechac koło ALMY , dojechać do Ronda Mogilskiego i skręcić w Lubicz i potem w Sniadeckich i dojedziasz do Kopernika. Tylko jeszcze pytanie w które miejsce na kopernika chcesz się dostac. Bo ze Sniadeckich masz tylko skręt w lewo (upssssssssssssss, ale Ci namąciłam)
Ale czy nie ma jakiejś prostszej trasy??[/QUOTE]

masakra :mdleje: przeraża mnie to - gdybym jechała sama i nie na konkretną godzinę to jakoś sobie zawsze radzę, ale jadę z sąsiadką na wizytę w Klinice Okulistyki - Kopernika 38 więc nie możemy się spóźnić no i w ogóle - bluzgać też nie możemy po drodze :D

ale z Opolskiej da się w prawo w 29 listopada tak?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Sory malawaszko, padłam już wczoraj i nie odpowiedziałam. Z opolskiej da się w prawo, owszem, przy estakadzie.

Merlin biedactwo przespał jako tako noc (oczywiście rozwalony na wersalce). Ale obudził się koło 4,30 i już nie usnął, tylko płakał. Cały czas musiałam go miziać, bo płakał jak przestawałam. Musi go porządnie boleć, bo jak go chciałam jakoś wziąć pod paszki, żeby go trochę przesunąć to mnie nawet lekko capnął. Na siusianko poszliśmy rano i zrobił kilka razy, natomiast koopencji nie ma od przedwczoraj :-( Teraz nawet na wersalkę nie chce wejść - przednimi łapkami wchodzi, ale już z tylnymi ma problem.
Jednym słowem - to chodząca bida dzisiaj :-(

Link to comment
Share on other sites

Merylin ;) aleś się... okazał! :)
Boli, boli... i ciągnie - dlatego trudno dupencję podskoczyć na wersaleczkę :(
O której idziecie na ten zastrzyk? Nam pozwalają nawet w nocy dać coś p/bólowego po sterylce, jeśli do rana psiątko nie może wytrzymać.
Z każdą godziną będzie lepiej. Dobrze, że się wysikał. Koopencji rzeczywiście pewnie jeszcze nie za bardzo ma z czego zmontować...

Link to comment
Share on other sites

Witam, piszę tylko, żeby uspokoić opiekunkę Merlina w kwestii charcich kręgosłupów. Wysklepione lędźwie są charakterystyczną cechą większości chartów (poza afganem), zwłaszcza chartów europejskich. Nie są objawem chorobowem, tylko po prostu cechą (zaznaczoną nawet we wzorcach ras, u deerhounda nawet jest wyraźnie napisane, że prosty grzbiet stanowi wadę). Zwłaszcza u młodych psów, lekkich, bez masy mięśniowej bywa to bardziej widoczne. Często potem pies "osiada" w miarę nabierania masy i wzmacniania się i grzbiet bardziej się prostuje.

Zdrówka dla Merlina (Merlinki?).

Link to comment
Share on other sites

Na tych pierwszych "skurczonych" to faktycznie wyglądał na taką osłabioną, zmarzniętą bidkę, ale po tym jak śmiga teraz na wybiegu nie podejrzewam go o choroby ani osłabienie ;) Niestety nie bardzo teraz widać grzbiet, bo na zdjęciach jest ubrany i w ruchu (tak, wiem, chart w tym wieku to ADHD w najczystrzej postaci, też to przerabiałam ;) życzę opiekunce cierpliwości - napewno jej się przyda :P ), może na kolejnych, już bardziej wiosennych zdjęciach będzie coś więcej widać?

Link to comment
Share on other sites

na szybko znalezione w necie zdjęcie szczeniaka greyhounda - bywają "płaskie", ale bywają i takie:

[IMG]http://www.greyhound-data.com/greyhound/487666/939/Greyhound_Zorapercaveja-_2big.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.greyhound-data.com/greyhound/1686039/985/Greyhound_Happy_Boy_Fantasy-_3big.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No pewnie, że Merliś najładniejszy. Jednak się trzymam tego, że to Merliś, a nie Merlisiowa, bo więcej cech jednak samczych ma - chociażby siuranie przez siurak. Do weta pojedziemy po godz. 14, bo do tej godziny niestety jestem uwiązana w domu. Ale młody nawet grzecznie sobie leży, podsypia. I nawet jest jeszcze bez kołnierza. Póki damy rade to wolę go w ten klosz nie ubierać, bo wiem, jaki to dodatkowy stres. Dopiero na noc bede musiała go tym abażurem uszczęśliwić.
Teraz nie za prędko się wybierzemy na bieganie i fotografowanie, bo pewnie do wyjęcia szwów nie za bardzo powinien szaleńczo biegać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']Cały czas go tu miętolę i ściskam i cmokam i tłumaczę, że Wszystkie Ciocie Fanki go pozdrawiają i ściskają :-)[/QUOTE]

:loveu:

[quote name='AMIGA']No mooooże trochę. No i przytulanki kocha jak dziewczyna. Ale faceci chyba też?[/QUOTE]

Faceci są bardziej przytulaśni;)

Link to comment
Share on other sites

No i po wizycie - wenflon wyjęty, zastrzyk antybiotykowy i przeciwbólowy wbity - ale przy wybitnym proteście poszkodowanego.
Jednak Merlis to okrutny histeryk!
Teraz przez 5 dni mam mu podawać dopyszcznie antybiotyk, który mam nabyć drogą kupna w ludzkiej aptece. Wzięlam też na wszelki wypadek tabletki przeciwbólowe, bo ten zastrzyk ma niby działać przez 24 godz, ale jednak nad ranem mały wyraźnie cierpiał, bo płakał bardzo.
Mieliśmy (miałyśmy??) już też pierwszą próbę kołnierza, jak wyszłam z Amigą na spacer. Jakoś nie zdemolował całego mieszkania. Ale widze już teraz, że na noc będę musiała mu zakładać ten kołnierz, bo bardzo go interesuje co tam się u niego dzieje na brzuszku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...