Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam
Nie wiem czy był juz podobny temat, jakoś nie znalazłam, ale może za slabo szukałam?
Chciałam podyskutować na temat trzymania psa dingo w domu. Wiem, że takie przypadki w Polsce się zdarzają, można przeczytać choćby w PP albo MP artykuły na ten temat. O ile pamiętam na warszawskim osiedlu mieszka dingo (u pana Szansera, biologa), o ile jeszcze żyje, bo artykuł ukazał sie ładny kawałek czasu temu.
W książce "Tajemne życie psów" Elizabeth Marshall Thomas autoerka miała sukę dingo i krzyżowała ją z psem domowym - jednak ani słowa nie było na temat czy młode różniły się od domowych psów. (Tego akurat nie popieram jako że dingo z powodu krzyżówek z psem domowym w swojej ojczyźnie są zagrożone wymarciem - ale pomysł autorki skrzyżowania dingo z husky bardzo mnie zaintrygował. Wspomniała że psiaki były złotorude z niebieskimi oczami - domyślam się że cudo - ale co z charakterem?)
Z tego co czytałam dingo różnią się zachowaniem od psów domowych - np. trudno im zakceptować obrożę i smycz, nauczyć je czystości czy pozostawiania ich samych w domu, a jako dorosłe bywają agresywne wobec psów, których nie znają od szczeniaka; małe pieski potrafia traktować jak zdobycz. Może jest na dogo jakiś właściciel dingo i się wypowie na ten temat? :)
No i pytanie skąd takiego zwierzaka wytrzasnąć - hodowli jako takich przecież nie ma, przynajmniej w Polsce. Pan Szanser o ile pamiętam swojego dingo miał z zoo - kiedy zwierzaki się rozmnożyły i kilka szczeniąt nie mogło pozostać w stadzie. I co, tak po prostu się je kupuje? Domyślam się że to nie takie proste :p na pewno są jakieś przepisy, które coś o tym mówią (choć w sumie to Polska, więc nigdy nic nie wiadomo) albo pracownicy zoo przeprowadzają selekcję kandydatów. Ale czy potrzebne jest jakieś pozwolenie? W sumie w świetle prawa to chyba "dziki zwierz", tak mi się wydaje.
W sumie pytam póki co tylko w teorii, bo na razie nie myslę o drugim zwierzaku, szczególnie potencjalnie tak problemowym jak dingo, ale przyznam, że może kiedyś bym się pokusiła... :razz: bo pomysł jest ekscytujacy.

Posted

Wujek mojej koleżanki miał psa dingo. On na codzień mieszka w Australii ale czasem przyjeżdżał z Igorem. Piękne stworzenie, ale nie zauważyłam żeby się jakoś specjalnie rzucał na psy, tym bardziej że kumpela ma rottweilera, a tym czasem one się świetnie razem bawiły. Niestety Igorka już nie ma, niestety miał nowotwór żołądka i trzeba było go uśpić. :(

Posted

No ja nie wiem.... To prawie tak, jakby trzymac wilka w domu...:roll:

Pan Szanser, jako biolog, miał na pewno odpowiednią wiedzę. Ta osoba z Australii była, no właśnie... w Australii - czyli, że tak powiem, "w temacie" :cool1:

Czym jest dingo, każdy wie, ale trzeba by się dowiedziec, czy jest na liście chronionych zwierząt. Wtedy nie może trafiac w ręce osób prywatnych, nie związanych z jakąś pracą naukowa, badawczą... Tak jest z wilkiem.

Na Twoim miejscu skupiłabym się na dowiadywaniu się jak najwięcej na temat:
- prawnym mozliwości trzymania dingo
- legalnych źródeł zakupu/otrzymania
- i przede wszystkim: behawioru i biologii tych zwierząt

To ostatnie, aby uniknąć niebezpieczeństwa, że sytuacja Cię przerośnie i nie dasz sobie rady z utrzymaniem prawidłowych relacji między Wami.

Poza tym:
- Kto się nim będzie opiekował na stałe ? Ty sama czy z kimś (mężem, partnerem, rodziną) ? Czy inni będą posiadac równie obszerną wiedzę o tym gatunku ?
- Nie mieszkasz, mam nadzieję w bloku..? Albo nie będziesz w przyszłości mieszkać ? Nie wiem, jak to było z panem Szanserem, ale uważam, że trzymanie dzikiego zwierzęcia w bloku to unieszczęśliwianie go. Ewidentnie potrzebuje przestrzeni.
- Co z kwestią dzieci ? Mogą być w realnym zagrożeniu. W dorosły, dzikim zwierzęciu, nie ważne, że wychowywanym przez człowieka, instynkt polowania może się uaktywnić w oka mgnieniu, dla człowieka niezauważalnym, całkowicie bez ostrzeżenia z naszego ludzkiego punktu widzenia. Wystarczy, że dziecko będzie biegło krzycząc / pokrzykując sobie... albo podczas biegu upadnie, rozpłacze się i dalej pobiegnie (np. do mamy). Dla dingo te dźwięki plus oddalający się mały żywy obiekt spokojnie wystarczą, by dotąd akceptowane i lizane przez nie dziecko w jego oczach stało się potencjalną ofiarą do zapolowania.

[B]Uogólniając - jak dla mnie problemy z trzymaniem dingo są równe problemom trzymania wolfdoga (mieszańca psa z wilkiem).[/B]
Poczytaj sobie na ten temat, jest wiele tekstów po angielsku - chocby na stronach podanych przeze mnie w linkowni.

Posted

O ile się nie mylę...
Warszawski dingo ma się dobrze, ostatnio widziałam go wczoraj wieczorem.
Zawsze był wyprowadzany na smyczy i w kagańcu, od jakiegoś czasu (co najmniej kilka miesięcy) już bez kagańca.
Mieszka w bloku.
Nie zauważyłam przejawów agresji w stosunku do ludzi ani do psów, ale to drugie to raczej kwestia prewencji i nie dopuszczania do spotkań.

Posted

O ile pamiętam, opolskie zoo również sprzedawało młode dingo, kiedy za bardzo się rozmnożyły, ale to było dość dawno (ostatnio byłam tam z 10 lat temu). W zoo wisiało ogłoszenie, i nie było mowy o jakichś specjalnych wymaganiach, które nalezałoby spełnić.

Posted

Łódzkie ZOO także kilka ładnych lat temu sprzedawało dingo bo żaden inny ogród zoologiczny ich nie chciał.
Co do trzymania dingo w domu to dorzucę kilka swoich uwag.
Jestem zdecydowanie przeciwna trzymaniu dingo w mieszkaniu przez osobę nie mającą żadnego doświadczenia z rasami Australian Cattle Dog czy też Australian Stumpy Tail Cattle Dog (wyhodowano te rasy na bazie dingo z tym że ASTCD ma krwi dingo znacznie więcej). Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny to pies (w chwili obecnej w Australii jest to uzana rasa oficjalnie dopuszczona do prezentowania na wystawach psów rasowych), który wymaga bardzo indywidualnego podejścia i zapewnienia mu odpowiedniej dawki nie tylko ruchu i zajęcia umysłowego,ale także otoczenia zbliżonego do naturalnego. Pies, który jest psem jednego pana i w kontaktach z innymi psami szczególnie tej samej płci wskazana jest szeroko pojmowana prewencja( agresywne zachowania zaczynają sie z reguły po ukończeniu 1-go roku życia). Ww. Pan z pewnością ma tego świadomość.
Trzymanie dingo w domu z ogrodem (ogród musi być doskonale ogrodzony i to bynajmniej nie samą siatką) wiąże sie z ciągłą i systematyczną dewastacją otoczenia, kopaniem dołów i strzyżeniem zębami wszystkiego co tam posadzicie. Ściąć zębami potrafią wszystko i robią to w błyskawicznym tempie. Nie socjalizowane od najwcześniejszych miesięcy życia praktycznie bezpowrotnie dziczeją. To jest praca 24h na dobę i zaległości jakie powstaną w wyniku zaniedbań są praktycznie nie do odrobienia.

No i moje zdanie na temat dingo żyjącego w bloku- nawet z najlepszym właścicielem ten pies nie może być w bloku szczęśliwy bo to nie jest życie dla dingo -to tylko wegatacja, na którą pies się godzi z pewnych względów (głównie powodowanych bezmyślnością człowieka).


Cóż... Myślę, że warto najpierw zacząć od ACD lub ASTCD a dopiero później skakać na głęboką wodę. Smyczy nie lubią, obcych psów też raczej nie, bywają głuche na polecenia jeśli wiedzą coś lepiej od właściciela, są cholernie bystre i szybkie, mają dużo inwencji twórczej, strzygą krzaczki nie gorzej niż dingo a z kopaninem dołów to dokładnie na tym samym poziomie co dingo, czyli bezrobocie dla grabarzy jest jedynie kwestią czasu:evil_lol:

Posted

Witam,

Oczywiscie ze trzymanie Dingo w bloku jest ze wszech miar nie wskazane. Sa to dzikie zwierzeta i nawet w Australii, w niektorych stanach nie wolno ich trzymac w domu. I tak calkowity zakaz posiadania dingo obowiazuje w Pld. Australii, Queensland i Tasmanii. W Pln. Terytorium i Victorii nalezy miec specjalne zezwolenie. W Zachodniej Australii i NSW mozna posiadac dingo bez zadnych ograniczen. Nalezy rowniez wziac pod uwage to, ze w Aust. jedynie nieznaczna czesc ludnosci mieszka w blokach. Z reguly w blokach jest zakaz posiadania psow. Dingo nie jest idealnym zwierzeciem domowym. Powinien miec ogrodzone podworko, a plot powinien miec specjalne zakonczenia (uniemozliwiajace przeskakiwanie) i fundament uniemozliwiajacy podkop. Wlasciwie nigdy nie przestaje byc dzikim (milujacym wolnosc) zwierzeciem. Zachodze tu w glowe po co komus moze byc taki klopot? Nie dosc ze klopot dla wlasciciela, to unieszczesliwienie dla zwierzecia. Dingo nigdy nie bedzie psem pilnujacym ani obronnym, bo to nie lezy w jego naturze, chyba ze wymieszany z psem, a i wtedy nie mozna bedzie przewidziec jego reakcji. W typowej sytuacji, w momencie jakiegokolwiek zagrozenia, zgodnie z natura po prostu ucieknie. Niby to ladnie tak paradowac z dingo po ulicy, ale i tak 99 procent ludzi wezmie go za kundla.

Z drugiej strony, w Polsce, jezeli ZOO sprzedaje, tzn. ze maja nadmiar. Jezeli nikt nie kupi to szczeniaki prawdopodobnie uspia. Co lepsze, trzymanie w domu czy to drugie, sam nie wiem. W Austr. trzymanie dingo w zamknietym domu byloby okrucienstwem, niech sobie lepiej zyje na wolnosci.

Pozdrawiam

Posted

Hmm... mimo wszystko wydaje mi się, że nie do końca da się porównać dingo z wilkiem, chociażby dlatego, że dingo jest zwierzęciem wtórnie zdziczałym...
Co do trzymania dingo w bloku- tutaj sytuacja wydaje mi się podobna do sytuacji psów "ruchliwych". Tzn z dwojga złego, lepiej trzymać dingo w bloku, jesli mu sie zapewni odpowiednią dawkę ruchu i zajęcia, niz pozostawionego samemu sobie w ogrodzie. Bo na pewno zacznie dziczeć, próbować ucieczek...

Swoją drogą pierwsze słyszę, żeby zoo sprzedawało szczenięta dingo:crazyeye: ...jedynie kiedyś czytałam książkę, bodajże "Psy i psowate" ? gdzie autorka opisuje przyjście na świat mieszańców dingo i kundliczki....

Posted

Też myślę, że dingo jest dużo bardziej psi od wilków (słyszałam o tym bodajże w jakimś programie przyrodnizym). Podejrzewam, że może być pod pewnymi względami podony raczej do psów pierwotnych i rasowych hybryd. Skoro od ładnych paru lat mieszka w bloku, na pewo jest o niebo łatwiejszy w prowadzeniu niż wilk czy hybryda.

Posted

Taaa... Tylko czy ktoś był w tym mieszkaniu :evil_lol:

No i niby jakie to zajęcie ma mieć jak juz mieszka w bloku? To nie jest zwierz do agility...

Co do tych ucieczek dingo to jeśli jest to pies oswojony raczej nie ucieknie od swojego pana, tę cechę odziedziczyły po dingo ACD i ASTCD.
Jak biorę swoje psy do lasu to nie ma mowy o tym bym musiała ich szukać, nigdy "się nie gubią". Mogą się oddalać swobodnie, ale nigdy nie przekraczają pewnej granicy.
Kolejna rzecz w przypadku po dingo to chęć bycia pierwszym po szefie- z tego właśnie względu występuje szeroko pojęta nietolerancja do innych psów w szczególności tej samej płci- i jak w takim kontekście ma wyglądać odpowiednia rozrywka dla takiego psa w warunkach miejskich?
ACD i ASTCD to powiedzmy sobie w wielkim uproszczeniu mieszańce dingo i dla doświadczonej osoby życie z takim psem nawet w mieszkaniu jest rzeczą wykonalną choć trudną. Najdają się jednak do psich sportów choć nieufność do obych nie pomaga, szczególnie jeśli mowa o kontroli uzębienia czy dotykaniu przez obce osoby.
Dingo jest psem wtórnie zdziczałym przejawiającym agresywne zachowania do zwierząt, w tym zwierząt domowych i gospodarskich (jego kuzyni rezydujący m.in w Tajlandii są tych zachowań pozbawieni- więc może zamiast australijskiego dingo z zoo lepiej przywieźć psa z Bangkoku :wink: ). Jest zwierzęciem stadnym wobec czego człowiek w jakiś sposób funkcjonujący w jego stadzie będzie zawsze przez niego broniony przed zagrożeniem, często wyimaginowanym.
No i oczywiście jak zawsze dywagacje o relacjach z dingo prowdzone są z pozycji człowieka- właściciela, posiadacza a co z psem? Na ile można sobie pozwolić wobec psa by nie stłamścić jego "osobowości"?
Czy pies, który w swoim środowisku np. kopie nory będzie szczęśliwy pozbawiony tej możliwości? Czy będzie szczęśliwy karmiony chrupkami i prowadzony na smyczy po zasmrodzonych, miejskich ulicach?

Posted

Zgadzam sie w pelni, ze trzymanie takiego zwierzaka w bloku czy z małymi dziećmi to nienajszczęśliwszy pomysł. Jeśli juz zdecydowalabym sie na jego posiadanie to tylko posiadając dom z ogrodem (ogolnie nie przeszkadza mi ze pies rozkopuje ogródek - moj wlasny rozkpuje działke z wielkim zapalem :) )

Spotkałam się z informacjami, że dzikie dingo czystej krwi w samej Australii sa coraz rzadsze. Zagraża im wyginięcie z powodu krzyżówek z psem domowym, głównie z bezpańskimi zwierzetami. Takie krzyżówki podobno są wyjatkowo niebezpieczne, gdyż wychowuja się na wolności, ale nie wykazują takiego strachu przed człowiekiem jak dziki dingo - częste są przypadki ataków na ludzi.

Być może więc w dalekiej przyszłości jedynymi miejscami gdzie będzie mozna spotkać czystego dingo, bedzie ogród zoologiczny i właśnie prywatne domy. Co sądzicie o mozliwości, że dingo zostanie "wtórnie udomowiony" i bedzie selekcjonowany przez hodowców pod kątem trzymania w domu? W encyklopedii "Psy" Bruce'a Fogle'a dingo został przedstawiony wśród ras prymitywnych, takich jak pies faraona czy podenco ibicenco. A moze juz któraś z organizacji kynologicznych na swiecie uznaje go za rasę? Wiecie coś na ten temat?

Posted

Tak jak już kilka postów wcześniej pisałam dingo jest już oficjalnie uznany jako rasa w Australii i tym samym może być prezentowany na wystawach psów.

  • 5 months later...
Posted

[quote name='Koszmaria']cóż,kiedyś to [B][U]husky i basenji[/U][/B] były trzymane głównie przez ogrody zoologiczne,teraz raczej żaden ogród by nie pomyślał o takich okazach:cool3:[/quote]
:crazyeye: Matko! Naprawde? Nie wiedzialam o tym...

Posted

[quote name='Manu']No ja nie wiem.... To prawie tak, jakby trzymac wilka w domu...:roll:
[/quote]
uuuu, przypomina mi się wątek jak chłopiec chciał miec Wilka w domu....pamiętasz Manu?:evil_lol: no i jak wszyscy zaczęli wymieniac co kto chciałby miec włącznie z chieną i tak dalej to nas "wyniosłaś" na offa":evil_lol: bo:evil_lol: wątek zakrawał potem o kpiny:ylsuper: :smokin:

  • 1 month later...
Posted

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e599edf7845f7c68][IMG]http://images12.fotosik.pl/117/e599edf7845f7c68m.jpg[/IMG][/URL][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4ba6064e459987e8][IMG]http://images13.fotosik.pl/121/4ba6064e459987e8m.jpg[/IMG][/URL]

  • 2 months later...
  • 7 months later...
Posted

Potwierdzam. Łódzkie ZOO sprzedawało szczenięta Dingo...

Z 4 lata temu było głośno w Łodzi o kobiecie (starszej) znęcającej sie nad swoim psem Dingo...
"pies" był głodzony, przypalany itp za nieposłuszeństwo bodajże...
Oczywiście mieszkał w bloku....

Posted

moim zdaniem to tak trochę głupio trzymać dingo w domu..
chociaż w sumie w takim domu mu pewnie lepiej niż w zoo ^^
ale jednak dziwnie, prawie jak trzymać sobie lwa :evil_lol:

  • 11 months later...
Posted

Temat trochę stary, ale go odświeżę.

Jakiś czas temu byliśmy w zoo-jednym z nielicznych do których można wejść z psem. Było w nim stado dingo, myślałam że pies gdy je zobaczy będzie chciał się przynajmniej przywitać (oczywiście przez kraty) -bo on z tych co się z każdym psem chce obwąchać, ale jednak wyczuł że to zupełnie nie jego gatunek. Śmialiśmy się że psy dingo chciały wciągnąć sznaucera do stada :evil_lol:
Naprawdę nie chciałabym spotkać dingo będąc na spacerze w miejskim parku :shake:

[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/8766/dsc00592w.jpg[/IMG]

[IMG]http://img198.imageshack.us/img198/337/dsc00598jno.jpg[/IMG]

[IMG]http://img268.imageshack.us/img268/5615/dsc00599t.jpg[/IMG]

[IMG]http://img4.imageshack.us/img4/7903/dsc00601s.jpg[/IMG]

PS. przyjrzyjcie się jaki byście mieli przekopany ogród :eviltong: -w każdej tej norze mieściły się 2 psy

Posted

:loveu::loveu::loveu:

tiaa, Jadzia co Ty nie powiesz:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

U nas tzw."ogród" przypomina raczej księżycowe pejzaże;)

2 psy się mieściły olinafm powiadasz... hmmm u mnie ostatnio zmieściły się 4 w tym dwa azjaty a po wrzuceniu 10 wiader gruzu cały czas miejsca starcza dla cattla i stumpika, ale gruzu już więcej niet :wink:

Posted

ciekawe!
ten kto trzyma dingo w domu musi być odważny. ;)
myślę że jak się wie co się robi i zwierzę na tym nie cierpi, to fajna sprawa. ale sama pozostanę raczej przy psach domowych ;D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...