Jump to content
Dogomania

Klub Wytrwałych Baloniarek - Razem możemy odnosić sukcesy:)


Igiełka

Recommended Posts

eli - absolutnie nie chodzilo mi o to, zeby zmiany odbywaly sie na pw -chodzilo mi o to, zeby na pw powiadomic o sytuacji wszystkich deklarujacych, bo nie wszyscy regularnie sie tutaj pojawiaja.
co do kikiou - trudno nie doczytala , to bez urazy i osobistych wycieczek pt problemy ze soba zwraca, lub na okreslony czas wiesza baner. albo albo. ale jak mowie - bez urazy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']eli - absolutnie nie chodzilo mi o to, zeby zmiany odbywaly sie na pw -chodzilo mi o to, zeby na pw powiadomic o sytuacji wszystkich deklarujacych, bo nie wszyscy regularnie sie tutaj pojawiaja.[/QUOTE]
O to mi też chodziło, jak się w tym temacie wtrąciłam.

Link to comment
Share on other sites

Ja os dawna czytam wątek.
Dostałam kiedyś, dawano temu, pomoc na transport piesków z Olkusza od KWB.
I na wątku olkuskim jest banerek o wsparciu,
Co to za kłopot?
Nie pojmuję.
Jeśli nie chce się dolączyć banerka uważam, że powinno się w takiej sytuacji oddać pieniądze.

Link to comment
Share on other sites

Pieniądze mają być zwrócone, konto wysłałam i czekam na przelew. Jeśli ktoś się z naszym działaniem nie zgadza to dlaczego przyjmuje pieniądze? Nigdy tej akcji nie pojmę.
W końcu się uporałam z rozliczeniem. Mamy bardzo elegancki budżet.
Proszę wszystkie osoby, którym ewentualnie nie potwierdziłam wpłaty na bazarku o kontakt! Miałam problem z dogo i porobiły się zaległości.
I szybkie podsumowanie. Odkąd zostałam skarbnikiem (od tego okresu najłatwiej mi liczyć) wsparcie od baloniarek dla psów będących pod opieką BDT wyniosło ogółem ok. 5000 zł!! Myślę, że to piękny wynik i naprawdę wszystkim gratuluję!

Edited by Macia
Link to comment
Share on other sites

Macia bardzo dziekuję,za ciezka pracę na rzecz Klubu. Bycie skarbnikiem to malo wdzieczna rola...

Obecnie w skarbonce Klubu mamy [B][SIZE=2][FONT=arial]1027,15[/FONT][/SIZE][/B] zł :loveu:

Bardzo dziekujęmy Wszystkim wspierającym Klub na stale deklaracjami oraz tak bardzo potrzebnymi bazarkami.

Mysle ,ze warto by bylo wrocic do takich inicjatyw jak np. Mam za duzo karmy....miski, poslanie, leki , kto potrzebuje?
To tez jest duza pomoc.

Edited by Ellig
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ellig']
Mysle ,ze warto by bylo wrocic do takich inicjatyw jak np. Mam za duzo karmy....miski, poslanie, leki , kto potrzebuje?
To tez jest duza pomoc.[/QUOTE]

Myślę, że warto. Wiem, że my mamy spory zapas witamin, zobaczymy co dokładnie i wypiszemy. Może się komuś jeszcze przyda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']Myślę, że warto. Wiem, że my mamy spory zapas witamin, zobaczymy co dokładnie i wypiszemy. Może się komuś jeszcze przyda.[/QUOTE]

Patrząc na pewne sprawy z pozycji DT widzi się zupełnie inaczej. Podam przykład a potem się pomędrkuję.
Przychodzi nowy psiak do DT
- trzeba mu założyć obrożę, aby się nie zciągnęła - koszt A
- trzeba go umyć - koszt B
- trzeba go odrobaczyć - koszt C
- trzeba mu obejrzeć uszy i przynajmniej wyczyścić- koszt D
- jeśli jest legowisko to zaoszczędziliśmy koszt E (raz na jakiś czas legowisko trzeba uprać, szczególnie w okresie po przywiezieniu, psiaki czasem sikają bo nie wiedzą że będą wychodzić - koszt F)
- dla szczeniaków konieczne podkłady
- trzeba odrobaczyć - koszt E
- jakaś wstępna wizyta u weta?

I teraz wstawcie sobie koszty A+B+C+D+E. To dopiero początek.

Trzeba toto nakarmić.
Poprawić odrobaczenie.

Przy psiakach niewiadomego pochodzenia pojawiają się włosogłówki (patrz Jordan u nas) albo świerzbowiec (patrz psiaki Elig). Koszt leczenia należy przemnożyć przez ilość zwierząt.

Teraz wnioski: każda pomoc jest potrzebna. Każda. Nawet głupie miski, koce, śpiwory, niepotrzebne legowiska, witaminy, preparaty na robaki z krótkim okresem przydatności są dla takiego domu T. baaardzo potrzebne. Nie mamy fabryki pieniędzy, a nasz dochód na osobę jest dużo niższy niż przeciętny.
Jesteśmy jak pijawki: im więcej wyssiemy od Was tym więcej możemy pomóc psiakom. Idea dzielenia się jest tak samo ważna jak datki i wspomożenie na dany cel.

I taki luźny wniosek nieczłonka klubu: ja bym zrobił w finansach klubu taką rezerwę na krytyczne wydarzenia (nieruszalną). Łatwo sobie wyobrazić sytuację że Klub będzie udzielał pomocy, aż zostanie w kasie 50zł. I w jakimś BDT nastąpi kryzysowa sytuacja gdzie trzeba np. ratować życie psa i konieczna jest natychmiastowa operacja. Operacja może się odbyć, ale BDT nie ma na to pieniędzy. Klub też... Taka sytuacja jest bardzo możliwa.... Ale to tylko propozycja dla Klubu.

I jeszcze jedno zanim mnie mestudio pogoni za mędrkowanie: Jakiś czas temu patrząc na Klub poprosiłem mestudio aby przy robieniu bazarków jakiś procent ustaliła na Klub. I powiem, że bardzo lubię własnie takie bazarki. Idea dzielenia się w słusznej sprawie bardzo mnie cieszy. Przy okazji innego szczytnego celu na tym bazarku. Polecam te rozwiązanie do przetestowania na swoim bazarku. :-D

TZmestudio

Link to comment
Share on other sites

TZ mestudio - "słusznie i naukowo" to wszystko przedstawiłeś, jakbyś przy tym był ;) :)
Ja mam jakieś posłanka na strychu - używane, nadgryzione, niektóre z popsutymi suwakami, których nie umiem naprawić, bo mam dwie lewe ręce, ale ktoś, kto umie wszyć nowy zamek bez trudu by sobie z tym poradził. W użytkowaniu mogę mieć tylko takie posłania, które mieszczą mi się do pralki i do prania nie trzeba ich za każdym razem rozbierać na czynniki pierwsze, bo Gapcia ma w zwyczaju na nie się załatwiać "okresowo" i czasami jeszcze nie zdążę położyć, a już muszę ponownie prać. Mam też kawałki wykładziny, jakiś dywan też by się znalazł, co to nie wytrzymał próby czasu i (nie)czystości naszych psiaków. Z uwagi na gabaryty i ciężar, niestety nie opłaca się tego w żaden sposób wysłać. Odbiór tylko u nas, albo ewentualnie z Wwy.

Link to comment
Share on other sites

Z pierwszą częścią wypowiedzi TZmestudio się zgadzam w 100 %. Każda rzecz, każde wsparcie sprawia, że DT może się skupić na czym innym. Obroża, smycz, tabletka na odrobaczenie... Wszystko jest potrzebne. Obroże i smycze się niszczą, oddaje się je z psami itp. Nasz zapas tych akcesoriów w miarę regularnie uzupełniany ciągle się kurczy. Ania opanowała do perfekcji czyszczenie nawet starych obroży żeby móc je wykorzystać. O posłankach możemy pomarzyć, używamy koce i kołdry (dla tych które ich nie zjadają). Choć te głównie są używane do kotów, psy śpią na kanapach i fotelach :evil_lol:. Cała profilaktyka to ogromny koszt. Każdy pies dostaje na wejściu odrobaczenie i środek na pchły i kleszcze. Co jakiś czas trzeba podać wszystkim. Niedawno środek na kleszcze i pchły dostały wszystkie psy, a teraz nas czeka odrobaczenie całego stada. To są duże koszty. Dlatego jak mamy nadmiar takich środków staramy się dzielić. Mamy własną "apteczkę" na leki, które nie zostały wykorzystane do końca żeby następnym razem o tą tabletkę, dwie było mniej. Każda złotówka się liczy. Aktualnie mamy 14 psów pod opieką. Kotów jest wyjątkowo mało, bo tylko 9. Koszty weterynaryjne mimo wszelkich obniżek nas dobijają, nasz dług to pewnie ponad 10 tysięcy. Koszt hotelowania psów to ok. 2000 miesięcznie. Koty czyli jedzenie, żwirek itp. opłaca samodzielnie Ania. Tak jak i paliwo na nasze wyjazdy. Biorąc pod uwagę, że jakiś czas temu kotów było 20 to jest ogromny koszt. Dlatego najmniejsze wsparcie w postaci np. obroży jest ważne. Trzeba sobie jakoś radzić, nie ma wyboru.
Co do rezerwy była już jakiś czas temu dyskusja. Z tego co pamiętam wniosek upadł, bo stwierdzono, że nie ma co trzymać rezerwy jeśli jakiś pies jest potrzebujący. Myślę, że na tą chwilę nie ma takiej konieczności. Pieniędzy jest sporo, deklaracje wpływają regularnie. Jeśli nasz budżet zacznie się niebezpiecznie kurczyć to trzeba będzie pomyśleć. Myślę jednak, że baloniarki mają takie grono osób wspierających, że do sytuacji z brakiem funduszy nie dojdzie.
Jeśli chodzi o pomoc rzeczową - Ania pisała, że mamy sporo witamin i na pewno leki na trawienie. Dokładnie przejrzy i da znać. Chętnie się podzielimy.

Link to comment
Share on other sites

na razie nawet nie było takiej awaryjnej sytuacji chyba?

ja mam prosto, bo tylko jednego tymczasa, ale za to wiecznego, hmmm (nie liczę psów pod opieką nie mieszkających u mnie), więc czasem tylko potrzebuję wspomożenia- na co dzień jeden 8 kilowiec nie generuje kosztów dramatycznych, choć bywa, ze jak kilka dni temu, rozwali sobie rogówke :-(.

Link to comment
Share on other sites

Nie przypominam sobie żeby kiedyś doszło do tego żeby w "kasie" było pusto, a jakiś pies pilnie potrzebował wsparcia. Były chwilowe problemy gdy przejmowałam funkcję skarbnika, ale ludzie szybko zadziałali i już niedługo zaczęło napływać wsparcie.
Ja mam też jednego tymczasa, który już został i nigdzie się nie wybiera. "Niestety" tak bywa. Raf bywa męczący, ale ogólnie jest cudowny więc nie ma co żałować. SBD mam nadzieję, że u psiaka już w miarę ok?

Link to comment
Share on other sites

no, dostał baterie leków i wyjechałam sobie (w dzień wyjazdu zwalnialam się z pracy, zeby do weta zdążyć, wszystko na raz, bo jeszcze e-fajek mi się zepsuł, polka galopka była). wygląda lepiej, dzis idziemy do zwierzusiowej obejrzeć to oko.

sama go tak załatwiłam jego ulubiona zabawką podczas wybryków popołudniowych :-(.

lisława zgłaszam w odpowiednich miejscach do adopcji, ale to pies charakterystyczny - nie lubi obcych, na dzień dobry gryzie głaszczących, rzuca się na wszystkie psy i koty, jest w wieku zaawansowanym oraz nie jest najładniejszy na świecie. idealnie nadaje się na stróza, uwielbia to i w dodatku jest skuteczny, sprawdzone, ale nikt w to nie wierzy, bo on wazy 8kg z malym hakiem.... ;-).

Link to comment
Share on other sites

Tymczasów nie mam (i raczej wątpię abym miała), skromną deklarację płacę, czasem jakiś bazar robię (ostatnio prawie nie, bo mam wyjątkowo w tym roku dużo pracy w pracy i nie wyrabiam).
Ale zawsze ciepło i z podziwem myślę o Baloniakrach.
Pozdrawiam serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

Klubowiczką nie jestem, ale kiedyś robiłam na rzecz Klubu bazarek .Poza tym staram się wpłacać na psy w BDT. Ponieważ kundelkowa skarpeta znikneła, chętnie przeniosę deklarację na KWB.
Szkoda ,żeby Klub zniknął , bo trzyma mnie jeszcze przy wierze w bezinteresowność i oczywiście nie tylko dlatego.
Ellig, podziwiam za wkład pracy w funkcjonowanie KWB. Życzę dużo zdrowia i sił.Szkoda ,żebyś zaprzestała pomocy na dogo, aż trudno to sobie wyobrazić. Ucierpią psy i my.

Wracając do kikou to jest to osoba bardzo oddana psom.Byłam u niej w domu i widziałam psy i warunki w jakich przebywają.Jak większość osób na dogo, należy do osób wrażliwych.
Być może źle zrozumiała z wklejeniem banerka.Ja też czytając kiedyś zrozumiałam ,że trzeba go wkleić w podpis ,a nie w 1.poście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Klubowiczką nie jestem, ale kiedyś robiłam na rzecz Klubu bazarek .Poza tym staram się wpłacać na psy w BDT. Ponieważ kundelkowa skarpeta znikneła, chętnie przeniosę deklarację na KWB.
Szkoda ,żeby Klub zniknął , bo trzyma mnie jeszcze przy wierze w bezinteresowność i oczywiście nie tylko dlatego.
Ellig, podziwiam za wkład pracy w funkcjonowanie KWB. Życzę dużo zdrowia i sił.Szkoda ,żebyś zaprzestała pomocy na dogo, aż trudno to sobie wyobrazić. Ucierpią psy i my.

Wracając do kikou to jest to osoba bardzo oddana psom.Byłam u niej w domu i widziałam psy i warunki w jakich przebywają.Jak większość osób na dogo, należy do osób wrażliwych.
Być może źle zrozumiała z wklejeniem banerka.Ja też czytając kiedyś zrozumiałam ,że trzeba go wkleić w podpis ,a nie w 1.poście.[/QUOTE]

Ja również mam jak najlepsze zdanie o kikou, jest bardzo wrażliwą osobą, a jej dom - dostosowany do piesków, a nie ludzkich potrzeb
ponad 3 lata temu kikou wzięła na BDT Maję z Dobrocina, staruszka odeszła niedawno, a teraz na BDT jest tam ode mnie Muniek - staruszek chory na tarczycę, bez sierści już prawie ( jego dom skazał go na eutanazję),
zawożąc Muńka i ja widziałam warunki, w jakich mieszka stadko starych i ciężko chorych piesków - podziwiam kikou za jej wielkie serce i poświęcenie dla tych biedaków

myślę, że w tej sytuacji z banerkiem jest powód, o którym kikou nie chce, lub nie może napisać

a Klub Wytrwałych Baloniarek oprócz pomocy tej finansowej daje takie "duchowe oparcie", od kiedy zostałam do niego zaproszona ( za co bardzo dziękuję) - nie czuję się osamotniona, dobre słowo, rada - to także pomoc ogromna!

edytuję, bo temu psiakowi grozi wyjazd do Wojtyszek - może ktoś ma jakiś pomysł albo miejsce w DT ?
u mnie tłok niestety wielki :(

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247877-Misio!!!-Był-głód-próba-uśpienia-!-Teraz-grożą-Wojtyszki-[/url]!

Edited by mari23
Link to comment
Share on other sites

Ja mam na razie tylko 1 pannę na bdt, Greykę, radzę sobie z pomocą naszej gminy, ale bardzo chętnie przyjmę pomoc - energetyczna karmę lub witaminy. W zamian mogę dać ze dwie duże obroże, rozliczenie finansowe albo w postaci tabletek na robale.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']kikou swój człowiek, po prostu nie dogadane było, ale z tego też powodu zwrot nastąpic powinien - bez wzajemnych uraz oczywiście ( w miare możliwości....) - bo regulamin jest regulamin. bez wycieczek osobistych o klopotach ze soba itd. nikt nikomu dziadka nie zaciukał, nieporozumienie i tyle.[/QUOTE]

Chyba ,że kikou dowie się ,że banerek trzeba wstawić w 1.post i to zrobi.A jak nie, to powinna kasę oddać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...