Jump to content
Dogomania

Dyskryminacja kundli


Marta1990

Recommended Posts

[quote name='Ty$ka']
I to jest ta właśnie druga grupa - nielubiąca kundli. Zawsze jak spotykam delikwenta, który po pytaniu o rasę dostaje moją odpowiedź kundel - wykrzywia się, pytam go - dlaczego uważa kundelki za gorsze? Bo co - nie mają przynależności do rasy? Są brzydkie (ja uważam, że nie ma brzydkich psów - a mój to w ogóle piękniś :wink:)? A może takie codziennie? Bo o co im chodzi? :knuje: Często dostaję odpowiedź, że są brzydkie, brudne, zapchlone, codziennie i głupie. Przykro mi się robi, ale odpowiadam bardziej kulturalnie lub mniej - jak ktoś mówi, że brzydki to niech spojrzy na psa a potem przez lusterko - która buźka ładniejsza? :diabloti: Zapchlone, śmierdzące? A proszę - daję słowo, że niejeden rasowiec oraz człowiek jest brudniejszy od mojego panicza, który nawet do kałuży nie wejdzie. Że głupie? Zazwyczaj ludziom rzednie minka, gdy dajemy popis naszych umiejętności. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do tego, że kundle są blee to zapraszam do mnie.
[/QUOTE]

[quote name='motylek1007']Nie dyskryminuje kundelków, ale takie psy, które podbiegają do mojego i warczą, mają pchły, non stop szczekają i wyrywają sie od włascicieli itp.
Szczerze powiem, że z większą dyskryminacją spotykam sie z moim rasowcem. Kiedys poszlam z nim na akcje "zerwijmy łańcuchy" i usłyszalam ze rasowiec tam nie pasuje...[/QUOTE]


O Właśnie tak ludzie postrzegają kundle- jeśli podbiega do ich rasowca to na pewno jest zapchlony i do tego chcę go zagryźć...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 519
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ty$ka']
Zauważyłam, że najbardziej bezrasowcami brzydzą się dzieci. Strasznie mi przykro, gdy koleżanka zapytana o pasję odpowiada bez wahania "psy", a potem dodaje... "tylko te rasowe" :evil: Przykro mi i jednocześnie wstyd za rówieśników, którzy wyśmiewają się z kundli, nawet niejeden raz widziałam jak takiego kopali i rzucali w niego kamienia, gdy tymczasem Ci sami na widok błąkającego się rasopodobnego podkarmiali i głaskali. Nastolatkowie śmieją się ze mnie po co mi kundel - "takie tylko pozabijać", słyszałam też "dobre" rady, bym wymieniła swojego kundliszona na tego rasowego za 250zł :megagrin: (szkoda, że nie wiedzą, że to też kundle :cool3:). Żal mi tych bachorów, które na widok mojego psa krzyczą obelgi co jakiś czas powtarzając słowo kundel. Tak. To jest kundel, ale co z tego? Nie wstydzę się ze swojego bezrasowca. Szkoda, że nastolatkowie traktują psa jako gadżet - im bardziej rasopodobny tym lepszy, a kundle są bleee... Pies to żyjąca istota, nie gadżet.
.[/QUOTE]

A u mnie jest troszkę inaczej. Dzieci małe lubią raczej wszystkie pieski . Jak błąka się u nas na podwórku jakiś piesek , zawsze go dokarmiają i bawią się z nim zarówno te duże dzieciaki jak i małe. Niestety nikt go nie przygarnie ,gdzyż mają już w domu rasowe psy w typie,albo rodzice nie pozwalają. Ale nikt nie rzuca z dzieci kamieniami , gorzej z dorosłymi sąsiadami niejeden tak robi;/

Dzieci starsze marzą o piesku, ale prawie zawsze już wiedzą jakiego pieska chcą dostać(yorka. maltańczyka,shih tzu itp) rzadko mówią mamo ja chcę pieska ze schroniska lub chcę psa byle jakiego ,żeby to był pies.
Jest u nas na podwórku dziewczyna(dziewczynka?) 13 lat kilka lat młodsza ode mnie. Na komunie dostała małego czarnego pieska- kupili go za 50 zł na giełdzie. Wyrósł z niego 30 cm kundelek. Ta dziewczyna interesuje się psami i często wychodzi na spacery z innymi koleżankami i ich psami- tylko że te koleżanki mają psy rasowe(w typie) jedna ma beagla druga sznaucera. Więc ta dziewczyna wmawia wszystkim że ma chichuachue nie wiem czy się wstydzi swojego psa czy co? Nigdy jeszcze nie powiedziała, JA MAM KUNDELKA.

Link to comment
Share on other sites

a ja spotykam zazwyczaj ludzi miłych ;) oczywiście zdarzają się przypadki, że właściciel ze swoim 'rasowcem', który ciągnie do mojego psa, żeby się przywitać, zostaje odciągany, ale mam na to pewien sposób, mówie do swojego psa: "chodź Dyziek, chyba nie chcesz się witać z takim zapchlonym brzydalem" lub jakieś inne zdania tego typu. Ale takich przypadków jest bardzo mało :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990']O Właśnie tak ludzie postrzegają kundle- jeśli podbiega do ich rasowca to na pewno jest zapchlony i do tego chcę go zagryźć...[/QUOTE]

wielokrotnie sie przekonalam, że tak jest. Nie mówie, że każdy kundelek jest taki, bo my sie spotykamy na spacerach z "normalnymi" i jest ok. Moze to kwestia tego, gdzie mieszkam (typowa wieś polska), ale pies biegający luzem z pchłami i kleszczami to norma u mnie.
Nie raz i nie dwa, atakowały mnie psy

Link to comment
Share on other sites

Jej, luzie nie odciągają swoich rasowych psów od kundelków tylko dlatego, że nie chcą dopuścić do mezaliansu... nie każdy po prostu pzowala swojemu psu na takie obwąchiwania i zabawy bo się boi że się pogryzą albo nie ma czasu, nie chce. Nie ma co doszukiwać się z tym rasizmu.

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest wprost odwrotnie - mój pies to kundel typowy, zwykły pchlarz ze schroniska. Ma rasowych kolegów w bloku, przechodnie się nim zachwycają... nigdy nie spotkałam się z objawami jakieś niechęci.

Powiem nawet inaczej, to ja jestem nietolerancyjna... nie lubię Yorków.
Ludzie stworzyli z tej rasy coś co w ogóle nie przypomina psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']
Może zwyczajnie w świecie taki pies mu się nie podoba. Ja uwielbiam ONki. I jakby ktoś postawił koło mnie ONka w typie i jakiegoś innego psa w pełni rasowego, to zachwycałabym się tą podróbką ONka, bo KOCHAM tą rase :loveu:[/QUOTE]

magdabroy, a czy zachwyciłabyś się moją sunią w typie onka:diabloti:?
[IMG]http://i53.tinypic.com/19nznt.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']Jej, luzie nie odciągają swoich rasowych psów od kundelków tylko dlatego, [B]że nie chcą dopuścić do mezaliansu[/B]... [/QUOTE]
Nic takiego nie napisałam. Chodziło, oto, że są to psy, które chcą się obwąchać, zapoznać z innym psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990'][URL]http://www.dogomania.pl/threads/213042-ile-b%C4%99dzie-wa%C5%BCy%C5%82-m%C3%B3j-york-biewer?p=17456560#post17456560[/URL]

ILE PRZYPUSZCZACIE BĘDZIE WAŻYŁ JEJ YORK BIEWER?:evil_lol:[/QUOTE]

Po co podajesz jakieś bzdetne linki ? Ten wątek ma określony temat!! Nie jest po to byś ty mogła zadawać jakieś zagadki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990']magdabroy, a czy zachwyciłabyś się moją sunią w typie onka:diabloti:?
[URL="http://i53.tinypic.com/19nznt.jpg"]http://i53.tinypic.com/19nznt.jpg [/URL][/QUOTE]

Oczywiście, że tak ;) Jest słodka :loveu: Wystarczy popatrzeć jaki ma słodkie stojące uszka, piękne brązowe oczy... Już się zakochałam :loveu: Przypomina mi moją podróbkę ONka:

[IMG]http://img221.imageshack.us/img221/928/e4ac1bf60c.jpg[/IMG]

Czyż nie jest urocza?? Dla mnie była najpiękniejsza :loveu: pomimo swojego niewiadomego pochodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

Nie tylko kundle są dyskryminowane...

Mam rasowego "Psa Szatana": wielki, czarny, kudłaty, czasem nim miota za bardzo. Lubi małe pieski jeśli nie szczekają, bardzo lubi. Ale jak dotąd, odkąd u nas jest (10 lipiec), właścicielka tylko JEDNEGO pieska pozwoliła mu go łaskawie powąchać, a zaraz uciekła "bo jej ma cieczkę" (nie wiem, co 3-miesięczny szczeniak może uczynić z tym faktem, ale cóż.. :roll:). Wczoraj podbiegł do nas "latrelek". Pomiot Szatana go wącha, zachęca do zabawy, latrelek przerażony stoi i na niego patrzy, ale doopy od nas nie ruszy. Patrzę, a w naszą stronę biegnie jego, hm.. Duża Pańcia z smyczą w ręce zamachniętej na mojego Psa... Wrzasnęłam "co pani robi?" a ona zaczęłam mruczeć coś w stylu "co ten duży pies, ty myśl, mojego maleńkiego, z takim psem wychodzić, weź to (przypominam, że to jej pies do nas podbiegł) coś, schowaj go, jeszcze drugiego ma, nie myśli w ogóle, nie myśli, [mruk mruk pod nosem]"... Potem zaczęła wołać swojego piesiecka maleńkiego "Pereełeeek, Peereełeeek!".. Nie wiem, co ja z tym moim strasznym psem mam zrobić... Może go będę trzymała na balkonie... Ale nie zapomnę, jak kiedyś przy każdej cieczce Meli ten jej latrelek stał nam pod drzwiami i towarzyszył mi na każdym spacerze... Mogłam wtedy na sm zadzwonić, zapłaciłaby jakąś karę albo przynajmniej musiałaby dać kasę na nasze przytulisko, jak jej pies samopas latał (i nadal lata). Wybaczcie, za trochę chaotycznego posta, ale zdenerwowała mnie strasznie.

Link to comment
Share on other sites

Ty$ka, ja jestem trochę w szoku, bo przez naście lat posiadania kundelków nie spotkałam tyle chamstwa i pogardy dla nich co Ty opisałaś w tym jednym poście. Nie wiem, może jak ja dorastałam to było inne podejście osób w moim wieku, teraz mam mało do czynienia z nastolatkami, a dzieciaki raczej nie mają odwagi komentować jakoś po chamsku mojego psa... Aż cofnęłam się na poprzednią stronę, żeby zobaczyć, gdzie mieszkasz ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Martens[/B], wszystko możliwe ;). Poza tym nie wszystkie sytuacje przeżyłam z własnym psem, ale rozmawiam dość często z właścicielami innych kundelków, którzy opowiadali właśnie o podobnych sytuacjach. Poza tym mam okazję obracać się w skrajnym społeczeństwie: młodzież, małe dzieci, starsze osoby, z którymi niejedną dyskusję toczę i toczyłam, więc wszystko zebrałam w całość ;).
Oj... coś dzisiaj nie mogę pozbierać myśli. Przepraszam za chaotyczność postu... :)

Szczerze mówiąc dzieci tak do 10 roku zachwycają się Morusławem. Natomiast starsze... cóż reagują różnie. Nie mówię, że tak wszędzie jest. Możliwe, że mieszkam właśnie na takim zadoopiu, taka mała mieścina, która słynie z chamstwa.
U mnie normą są psy łańcuchowe, na mojej dość długiej ulicy może z 3 czy 5 psów chodzi na normalne spacery. Ludzie często żyją stereotypami, co gorsza - wierzą w nie :D. Mam okazję też chodzić na spacery z kundelką w typie husky i widzę też drugą stronę medalu - fakt, nie wszyscy podchodzą (nie podchodzą Ci, co uważają hasiory za agresory :D), ale większość jednak reaguje pozytywnie - może i w tym tkwi szczegół, że szpice niestety u nas są modne i co trzeci dom siedzi chociaż taki jeden na ogródku...
Dzieci starsze często się lansują psem, rzadko kiedy widzę taką osobę na spacerze z kundelkiem. Natomiast w szkole dość często pytają się mnie czy nie wstydzę się chodzić ze swoim kundlem na spacer. Kiedy odpowiadam czemu mam się wstydzić i co mu brakuje od tych pseudorasowych, odpuszczają. Widzę, że coraz częściej uda mi się wraz ze znajomymi otworzyć innym oczy, że rasowość nie wyznacza to czy pies jest fajny czy nie. Może też dlatego, że spotykam się osobami, które dojrzewają i zaczynają myśleć w innych perspektywach niż młodsze, dla których całym światem jest bycie na topie i naśladowanie swoich faworytów :roll:.
Najczęściej to spotykam się z opinią właśnie, że kundle są zapchlone, brudne i głupie. Z drugiej strony... inni mówią, że kundle to najmądrzejsze, najwierniejsze psy. I bądź tu człowieku mądry :D.

Co nie znaczy, że nie spotykam pozytywnych słów. Na szczęście ostatnio dość często słyszę pochlebstwa - może dlatego, że teraz udaję się na bezludzia: do lasu, na przedmieścia, a nie w centrum, gdzie jest młodzież i właśnie tam słyszę najczęściej niemiłe słowa... a może dlatego, że jestem starsza i mam cięty język... a może rośnie świadomość ludzi i przestają myśleć średniowiecznie... no sama nie wiem z czego to wynika...
Najwięcej miłych słów słyszę od osób starszych, ale z drugiej strony co poniektórzy mówią, że kundle na łańcuch. Ostatnio nawet miałam okazję rozmawiać z panią, która ma podobne podejście jak ja: rozmawiałyśmy przede wszystkim o ludziach, którzy przywiązują psy na łańcuch oraz je porzucają. Zgodziła się ze mną, że najlepiej brać pieska ze schroniska - sama uratowała podpalonego staruszka i nie widzi w tym nic nadzwyczajnego.
Coraz częściej spotykam też normalnych ludzi, nie zbzikowanych na punkcie rasowości lub jej braku i pozwalają bawić się swoim rasowcom z moim kundlem ;). Jeden z właścicieli powiedział kiedyś, iż ma cichą nadzieję, że jego pies nabierze dobrych manier od mojego... :D :).

Dyskryminacja rasowych też jest, nie mówię nie, ale nie będę się zbytnio rozpisywać, bo nie o tym jest wątek ;).

Oczywiście nie można narzekać. Ludzie są różni. Co to byłby za nudny świat, gdyby każdy miał takie same poglądy na ten sam temat ;).

Link to comment
Share on other sites

Kiedy zaadoptowałam Kapsla - aż do dziś przykuwa on uwagę mieszkańców mojej ulicy. Bo oczywiście powiem nieskromnie, iż jest bardzo ładny :)
W pierwszy dzień przybiega dziewczynka, mniej niż dziesięć, więcej niż pięć lat. "Ugryzie mnie?" Odpowiadam, że nie. Zaczyna ona opowiadać, że namówiła rodziców, że najpierw miał być joreczek, potem cziłała, no ale w każdym bądź razie - kupuje ona psa. Kiwam głową, nie jestem dobra w dyskusji z ludźmi. Oczywiście pada pytanie - "gdzie go kupiłaś?" - to matka dziewczynki, również przytakująca, że chcą psa. Tłumaczę i rozpoczynam długi monolog na ten temat, o schronisku, o Kapslu, o adopcji, o tym że warto. Obydwnie dziewczyny patrzą na mnie jak na idiotkę. Teraz żadna z nich nie rozmawia ze mną, a matka zakazuje dziewczynce głaskać Kapsla.
Nie wiem czy to dyskryminacja kundelków, czy też matka nie ma w głowie popularnego ostatnio zdania, że psy schroniskowe są po przejściach i tak dalej. Nawet nie schroniskowe, tylko same kundelki.

Link to comment
Share on other sites

Odpowiedz na pytanie "dlaczego nie wykapiesz psa, skoro brzydko pachnie i ma pchły"
"mama mowi ze na kundla nie bedzie wydawac pieniedzy na szampon a ja sie nawet brzydze go kapac. Po co sie nim opiekowac jak to tylko kundel. Mama mowi ze go niedlugo oddamy bo jest bardzo glopi. "

Osobiście się zdenerwowałam :angryy: :shake:
Dziewczyna ma jeszcze 3 yorki..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Odpowiedz na pytanie "dlaczego nie wykapiesz psa, skoro brzydko pachnie i ma pchły"
"mama mowi ze na kundla nie bedzie wydawac pieniedzy na szampon a ja sie nawet brzydze go kapac. Po co sie nim opiekowac jak to tylko kundel. Mama mowi ze go niedlugo oddamy bo jest bardzo glopi. "

Osobiście się zdenerwowałam :angryy: :shake:
Dziewczyna ma jeszcze 3 yorki..[/QUOTE]
I co yorki pewnie kąpie a kundla się brzydzi?
No i potem przez takich ludzi jest paskudny stereotyp :roll:

A tak w ogóle, to z tymi yorkami na pewno chodzi do fryzjera, może niech raz kundelka też zabierze skoro się "brzydzi"...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']A ja zauważyłam ,że przynajmniej n dogo o wiele większą dyskryminacją od kundelków cieszą się yorki :diabloti: Czyż nie?:lol:[/QUOTE]

To chyba zależy jakie, bo ja opiekując się yorkiem się z tym nie spotkałam :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]Martens[/B] dokładnie :evil_lol:

[quote name='kiniaaa']I co yorki pewnie kąpie a kundla się brzydzi?
No i potem przez takich ludzi jest paskudny stereotyp :roll:

A tak w ogóle, to z tymi yorkami na pewno chodzi do fryzjera, może niech raz kundelka też zabierze skoro się "brzydzi"...[/QUOTE]


"Nie mam czasu na dluzsze treningi bo mam jeszce inne psy mam 3 yorki , a on jest tylko kundlem. "
" Na rece go nie biore bo smierdzi i ma plchy i sie go brzydze."

:roll: No i mów człowieku do ściany.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...