Jump to content
Dogomania

Dyskryminacja kundli


Marta1990

Recommended Posts

Jak idę ze swoim kundelkiem, to ludzie od czasu do czasu się na niego patrzą a najczęściej starsze Panie chwalą jaki ładny. Natomiast gdy idę z PONem i kundelkiem. To kundelek przestaje istnieć. I wtedy wszyscy komentują wygląd rasowego psiaka. Ale szczerze mówiąc mi to "zwisa", bo i tak wiem że kundelek jest piękny.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 519
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ulvhedinn']Niestety jest jeszcze jedno miejsce gdzie bardzo wyraźnie widać dyskryminację kundli - w schronisku...
Rasopodobne są duzo bardziej "chodliwe".

Kilka razy byłam świadkiem wręcz żenujących scen, kiedy ludzie byli zainteresowani tylko tymi psami które wyglądały na rasowe, w sposób idiotyczny.
Przykład: matka z córeczką. Wybrała spaniela. Odmówiono jej , dokładnie wyjaśniając, ze to pies agresywny, ciężki, absolutnie nie do dzieci. Pokazuję jej kundelki, mówię "ten jest z domu", "ten posiedział w klinice, jest spokojny, wesoły, czysty" itd. Nie, ona chce rasowego. Córeczka cicho prosi, mamo weźmy tego kundelka, ale matka nie - przecież jak się pokaże takim czymś...
Raz wpadła dziewczyna, wypatrzyła w szczeniakarni psa, i ona chce tego "czipsu", nie obchodziło jej że pies jest po przejściach, niedotykowy.
Takich sytuacji niestety było więcej....[/QUOTE]
[B]
[URL="http://www.dogomania.members/8175-ulvhedinn"][B]ulvhedinn[/B][/URL][/B] wyjęłaś mi to z ust.... to jest 100% prawda, często ludzie jakby nie wiem jak- pies rasowy był agresywny i niesocjalizowany to i tak go wybiorą jak mają do wyboru jego albo grzecznego kundelka. Przykład na moim podwórku błąkał się pies - super przyjazny , bawił sie z dziećmi -nie był rasowy , sasiaedzi go żałowali niestety mieli już psa i nie mogą go przygarnąć-tłumaczyli- kilka miesięcy temu pojawił się na moim podwórky wyrośnięty york ,,gwałcił'' dzieciaki ale to był york- ta rodzina, która nie mogła przygarnąć tego kundelka, bo miała już psa wzięła tego yorka . Właściciel yorka się odnalazł i musieli go zwrócić = a tamten piesek kundelek nie doczekał się domku....
Ja myśle, że 80 procent ludzi kupuje psa, bo ładnie wygląda.
Kiedyś tak myśle dzieci jak marzyły o psie to o byle jakim ,żeby to był pies. Ja też marzyłam o psie obojętnie jakim, moje koleżanki też nie miały wymagań ważne żeby był psem :)to było kilkanaście lat temu...
A teraz... dzieci już nie chcą psa ,,byle jakiego'' pies ma być modny, rasowy słodki . Na komunie dostają pieska takiego jakiego sobie wymarzą. Rodzice też nie są lepsi , ,,zwykłego'' psa nie wezmą, wolą takie ,,rasowce'' z targu. Znajoma matki skarżyła się jaka to ona biedna ledwo wiąże koniec z końcem. Ale na pseudoyorka było ją stać?? Wcześniej miała kundelka wyciągniętego z bardzo złych warunków na spacerze pogryzł go raz pies i zaczął jej sikać w domu-więc go zwróćiła do tych warunków co wcześniej. Miała go dwa lata...
Teraz ma yorusia.. słodziutkiego,malutkiego nie odda go za zadne skarby...to nic ze na pół roku i sika jej w domu , to nic że kupiła go z przepukliną... przecież jest taki ,sweet,

Link to comment
Share on other sites

Ja nigdy nie zrozumiem dzielenia psów na lepsze i gorsze czyli rasowe i kundelki. Rasowe cenię sobieza historie, użytkowość, predyspozycje i to że wiem pod jakim kątem od małego mogę z psem pracować co bardzo lubię np. biorąc labradora wiedziałam że idziemy na aport, gdybym brała bordera to zajęłabym si wypasaniem. Natomiast nigdy przez myśl mi nie przeszło że biorę psa bo ładnie wygląda, bo jest rasowy, bo nie wiem, zyskam aprobatę sąsiadów? będę mogła posłuchać zachwytów? nie rozumiem.
Wiem że moim następnym psem bedzie kundel któego wybiorę pod konkretnym kątem z DT by mieć pewność, że jest taki a nie inny. Nie chcą psa rasowego bo nie, mam jednego.
Nie wiem jednak czy moja rodzina zaakceptuje decyzję o kundelku. Moja mama kocha zwierzęta, wszystkie ale jeżeli chodzi o psy, to kocha te rasowe. Ilekroć ktoś wejdzie na temat psów to nie mówi że ma psa tylko mówi że ma labradora, zawsze dodaje że z papierami. Jeżeli przybłąka się do nas kundel albo każe go zostawić tam gdzie jest, albo odwieźć do schroniska, jeżeli przybłąka się pies rasowy to go weźmie i poszuka mu domu. Taka mentalność. Dziwne tylko jest to, że z kotami tego nie ma, kocha oba, i rasowego i dahowca równie mocno, zachwala oba.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam bardzo podobne obserwacje, co Marta 1990, zresztą już kiedyś tu o tym pisałam. Kiedy ja byłam dzieckiem, kundelków było pełno, rasowy pies był rzadkością. Jako dzieciak miałam swojego ukochanego wyczekanego kundelka, moi koledzy i koleżanki podobnie...
Teraz 3/4 psów na osiedlu to rasowce z pseudo; albo labradory i asty, albo, w przypadku dzieciaków, parad yorków, shih tzu i sznaucerków mini... Ja jako dziecko miałam zajęcie z uczenia psa sztuczek, poznawania innych kundelków, rozmowy z ich właścicielami - teraz dzieciaki mają ubaw z pytań o rasę, z tego ile kosztował, który ma bardziej szpanerskie szeleczki, smyczkę, flexi, kokardki... Z psów zrobiono drogie gadżety dla dzieci do chwalenia się przed kolegami; obok komórek, laptopów i quadów... Yorczków i shih nie można puścić ze smyczy, bo się pobrudzą, powąchać się z psem nie mogą, bo wstrętny kundel je na pewno zje; niczego nie są uczone, a jak się drą czy nie chcą iść na smyczy, to dzieciak bierze takiego pod pachę i niesie jak maskotkę.
Kundelki mają u mnie już chyba tylko starsi ludzie i nieliczni miłośnicy psów bez względu na rasę...
Dodam, że w tej powodzi osiedlowych "rasowców" pies rodowodowy jest rarytasem :roll:

Link to comment
Share on other sites

Dlatego moim zdaniem sterylki dla kundelków (psów bez uprawnień hodowlanych) powinny być obowiązkowe.
Ludzie nie szanują tego, co dostają za darmo. Kundelki są dla nich bez wartości, więc wyrzucają je jak śmieci, kiedy się znudzą lub zachorują.

Link to comment
Share on other sites

Ja się nigdy nie spotkałam z dyskryminacją kundelków (szybciej już dyskryminacją pudli ;) ) - pies w typie onka wzbudza zachwyty, pudel wzbudzał śmiechy - mając rodowodowego pudla nasłuchałam się więcej chamskich komentarzy niż chodząc z kundelkiem - ile to razy słyszałam jakie to głupie psy, jaka ja jestem głupia, że wzięłam takiego durnego psa, a jeszcze wariatka ścinam go jak pajaca.
Teraz chcemy drugiego psa.. chciałabym pudla, ale nie wiem czy będzie mnie stać - wiem, że nie kupię go w PL, są dobre hodowle, ale przyda się świeża krew. Jeśli w przyszłym roku (wtedy planujemy przyjąć kolejnego psa) nie będzie nas stać na pudla, to wiele się nie będziemy zastanawiać i pojedziemy do schronu, albo poszukamy na allegro. Oboje jesteśmy zwolennikami psów z rodowodem, ale oboje uważamy że pies to pies - nie ważne jak wygląda, ważne żeby kupując go nie wspierać osób, które psy traktują jak rzeczy - dlatego hodowli szukałam długo, bo nie chciałam płacić nawet za psa z rodowodem pochodzącego od osoby, która rozmnaża dla zysku a nie z pasji.
Idę o zakład, że mając kundelka i pudla w fryzurze wystawowej, będziemy słyszeć o wiele więcej pochlebstw w kierunku kundelka ;)

Teraz ścięłam pudla na zero - nie przypomina pudla - nikt nie podejrzewa go nawet o rasowość, ale każdy się zachwyca - już nie lecą do nas przez ulicę dzieciaki z krzykiem "PUDELL!!!!!!!!" teraz pochodzą normalni ludzie "jaki śliczny piesek" - co jak co, ale jeszcze nie usłyszałam żeby mój pies w innym miejscu niż na wystawie, był nazwany "ślicznym" - był "dziwy" "śmieszny" "głupkowaty" "mięciutki" "miły" czy "mądry"- ale to słyszałam tylko od osób które same przyznawały że kiedyś miały pudla, ale nie śliczny ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']Dlatego moim zdaniem sterylki dla kundelków (psów bez uprawnień hodowlanych) powinny być obowiązkowe.
Ludzie nie szanują tego, co dostają za darmo. Kundelki są dla nich bez wartości, więc wyrzucają je jak śmieci, kiedy się znudzą lub zachorują.[/QUOTE]

A co ma piernik do wiatraka...?
Taki przepis i tak jest bez szans na wyegzekwowanie, a niesterylizowanie nie równa się rozmnażaniu.

Swoją drogą sachma ma sporo racji - poszczególne rasy też mają niekiedy przerąbane. Nawet dla wielu osob z dogomanii yorki to wstrętne ujadające szczury, i nawet nie psy :roll: a TTB to paskudne świnie i mordercy z wielkimi ryjami :razz: a co mówić o przypadkowych ludziach nieprzepadających za psami.

Link to comment
Share on other sites

mam kundelka juz nie pierwszego w moim zyciu a rasowe mialam tylko 2 owczarki byly tak genetycznie obciazone ze kosztowalo ich leczenie dobry samochod nie zaluje wzielam robilam co moglam jeden zyl 12 drugi zginal tragicznie w wieku 9 lat teraz moja Fiona jest najpiekniejsza d (dla mnie) a krotko mowiac mozna dopasowqac rase i wmawiac "cepom" ze to nowa rasa jest ich ok 400 i dam sobie reke uciac ze nikt nie zna wszystkich . Wiem ze teraz kundelkow jest coraz mniej a coraz wiecej rasowych mieszancow . Przy kundelkach nikt nie szachruje rasa a rasowce czesto wyrastaja na psy w typie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gliwice87']mam kundelka juz nie pierwszego w moim zyciu a rasowe mialam tylko 2 owczarki byly tak genetycznie obciazone ze kosztowalo ich leczenie dobry samochod[/QUOTE]

A to były rasowe owczarki z papierami, czy owczarkopodobne?

Ja tam nawet nie widzę sensu wymyślania dla kundelka rasy. Ja nigdy nie miałam potrzeby wmawiania ludziom, że mój kundel jest rasowy ani nie wstydziłam się tego, że jest kundlem; jak ktoś by złośliwie skomentował, to dostałby wiązankę i tyle...
Jak ktoś do tego stopnia przejmuje się, co myślą obcy ludzie, że wymyśla kundelkowi rasy i traktuje to tak serio, to zastanawiam się, czy wszystko z tą osobę ok. Może niech po prostu kupi sobie rasowca i oszczędzi tych stresów, skoro to takie ważne, co myślą obcy ludzie o rasowości jego psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990'] szkoda mi psów nierasowych[/QUOTE]
a mi szkoda właścicieli psów zaprzątających sobie głowy takimi za przeproszeniem pierdołami.Zamiast rozmyślać i dokładnie analizować jakąś sytuację weź tego kundelka na spacer,porzucaj mu piłkę a nie roztkliwiasz się nad psem któremu to wisi i powiewa czy ktoś będzie do niego ciumkał czy zostawi go w świętym spokoju.Nawet jak właściciele dyskryminują kundelki-niech dyskryminują,o wiele większą tragedią od ludzi nie zatrzymujących się na widok kudelka i nie "tititających" są np.ludzie trzymający psy na łańcuchach, wrzucający szczeniaki do rzek,pseudohodowcy-i to jest tragedia a nie sytuacje które opisujesz.

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie, wywalmy z forum wszystkie wątki, które nie są o psach dogorywających na łańcuchu w swoich odchodach - bo jak ktoś śmie poruszyć jakikolwiek inny temat niż te najpoważniejsze i najbardziej tragiczne...
Nie rozumiem, po co czytasz takie wątki i się na siłę wypowiadasz, skoro to dla Ciebie pierd*ły, którymi nie warto sobie głowy zaprzątać? :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Black Amy']a mi szkoda właścicieli psów zaprzątających sobie głowy takimi za przeproszeniem pierdołami.Zamiast rozmyślać i dokładnie analizować jakąś sytuację weź tego kundelka na spacer,porzucaj mu piłkę a nie roztkliwiasz się nad psem któremu to wisi i powiewa czy ktoś będzie do niego ciumkał czy zostawi go w świętym spokoju.Nawet jak właściciele dyskryminują kundelki-niech dyskryminują,o wiele większą tragedią od ludzi nie zatrzymujących się na widok kudelka i nie "tititających" są np.ludzie trzymający psy na łańcuchach, wrzucający szczeniaki do rzek,pseudohodowcy-i to jest tragedia a nie sytuacje które opisujesz.[/QUOTE]

Może źle to ujęłam szkoda mi psów nierasowych właśnie z tego powodu,że są nierasowe i większość z nich musi wieść życie byle jakie. O np. na łańcuchu.Bo nie przypominają modnej rasy???? Bo ludzie nie chcą kundelków już samo słowo kundel je odstrasza . Ten mój pierwszy post był tylko wprowadzeniem, przeczytaj następne....Wiem że kundelkom to co napisałam w pierwszym poście ,wisi i powiewa ,ale na tym bezpańskim to już nie....a przecież mało osób weźmie nierasowca ze schroniska ,gdy mogą mieć za 180 zł pięknego szczeniaczka ,,cocer spaniela''

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']A co to - że tak zapytam - za problem, że ludzie zabierają swoje psy czy ignorują kundelki? Właściciel ma zapewniać psu rozrywkę, [B]psu raczej nie jest przykro[/B], że ktoś inny się tak zachowuje. W końcu pies jest dla właściciela, a właściciel dla psa - nie dla reszty świata...[/QUOTE]


No wiesz, Zuzowi było przykro, jak "westik" z nią przebiegł ze dwa kółka na boisku a później został złapany przez pana ;) Ale już się przyzwyczaiłam, że "te najbardziej rasowe" czyli głównie kundle z pseudo mniej lub bardziej w ogóle do jakiejkolwiek rasy podobne nie mogą się bawić z moim kundlem. Rzadko się spotykam z aż taką dyskryminacją, żeby ktoś łapał psa w panice ale czasem jest mi przykro troszkę. Z drugiej strony ludzie często chwalą moją sukę i pytają, co to za rasa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Faktycznie, wywalmy z forum wszystkie wątki, które nie są o psach dogorywających na łańcuchu w swoich odchodach - bo jak ktoś śmie poruszyć jakikolwiek inny temat niż te najpoważniejsze i najbardziej tragiczne...
Nie rozumiem, po co czytasz takie wątki i się na siłę wypowiadasz, skoro to dla Ciebie pierd*ły, którymi nie warto sobie głowy zaprzątać?:razz:[/QUOTE]
Jestem tu od godziny,może nawet nie.Podczytałam dwa pierwsze tematy jakie mi wpadły hmmm...pod myszę ;) /nie chodzi o to żeby teraz zlikwidować te wszystkie tematy-ale czasem zamiast rozczulać się na forum kto jak nie nazwał psa,jaka odżywka będzie lepsza-ta za 60 czy za 70 zł,czy cielęcinka góruje nad wołowinką-weźcie lepiej psa na spacer-bo te psiury niczego nie świadome leżą znudzone podczas gdy właściciele piszą elaboraty na tematy...no nieraz poprostu te wasze problemu są "śmieszne" i tyle.Ale zazdroszczę wam jednego-czasu na udzielanie się w takich tematach.
Marta-po co ta bulwersacja?Ja nie mam cocer spaniela za 180 zł, nie mam też psa z łańcucha bo nie czuję się na tyle kompetentna aby zajmować się takim psem.Każdy bierze takiego psa jakiego chce dopóki nie robi tym samym komuś krzywdy więc nie rozumiem takiego nakłaniania do adopcji psa bezdomnego...?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']No wiesz, Zuzowi było przykro, jak "westik" z nią przebiegł ze dwa kółka na boisku a później został złapany przez pana ;)[/QUOTE]

U mnie tak się kończy większość zabaw innych psów z moim jak najbardziej rasowym i rodowodowym - tylko u mnie jest ten problem, że mój pies jest nie tej rasy co trzeba, i nieważne, że kocha małe psiaki, sunie w szczególności - on na pewno je zeżre, bo ma "taką mordę" :razz:
Też mu przykro jak nawet nie może się dobrze z yorczką sąsiadów powąchać, bo Ci pędzą i zabierają ją w panice, jakby zaraz miał jej głowę urwać... Podczas gdy ignorują ją całkowicie gdy łazi za moją suką mieszańcem, która ani mała, ani przyjazna nie jest - ale oni wiedzą lepiej, jak pies kremowy to łagodny, jak bullowata gęba to agresywny ;) ;) ;)

EDIT:
Jeden mój pies po ostatnim fikaniu ma jeszcze zakwasy, drugi ma 12 lat i dawno chrapie, bo ruchu na dziś już zażył i jak zaproponuję mu jeszcze to popatrzy na mnie jakbym oszalała. Co kogo u licha obchodzi, czy przed snem czytam książkę, gram w tetrisa czy piszę w durnych tematach na psim forum...? Dla mnie durne są tematy typu "jakiego koloru kokardkę kupić dla mojego pieska" albo "pomóżcie mi wybrać, czy ładniej nazwać pieska Pixi czy Dixi". Tylko co mi do tego, że ktoś chce o tym pisać - niech sobie piszą, ich sprawa, ja się w takich wątkach nie udzielam i nie uważam, żebym miała cel czy w ogóle prawo tych ludzi nawracać na poważniejsze tematy...

Link to comment
Share on other sites

Ja się z jako-taką "dyskryminacją" kundli nie spotkałam, ale za to z tym,że "czarny pies to agresywny"albo "Kundel to pchlarz"
Zdarzają się tacy ludzie co żyją stereotypami, mnie to jakoś nie uraża, mam kundelka i co z tego... nie oznacza,że jest gorszy.
Są może i ważniejsze sprawy od tej dyskusji co nie oznacza,że nie można o takich sprawach rozmawiać.


Ostatnio byłam na spacerze z moim kundelkiem i spotkaliśmy amstaffa w kagańcu etc. oczywiście była zabawa, wtedy kobieta przechodząca obok widząc to skomentowała:
" Jak można pozwolić aby pani pies bawił się z tak agresywnym" ..oburzona odeszła :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Black Amy']Jestem tu od godziny,może nawet nie.Podczytałam dwa pierwsze tematy jakie mi wpadły hmmm...pod myszę ;) /nie chodzi o to żeby teraz zlikwidować te wszystkie tematy-ale czasem zamiast rozczulać się na forum kto jak nie nazwał psa,jaka odżywka będzie lepsza-ta za 60 czy za 70 zł,czy cielęcinka góruje nad wołowinką-weźcie lepiej psa na spacer-bo te psiury niczego nie świadome leżą znudzone podczas gdy właściciele piszą elaboraty na tematy...no nieraz poprostu te wasze problemu są "śmieszne" i tyle.Ale zazdroszczę wam jednego-czasu na udzielanie się w takich tematach.
Marta-po co ta bulwersacja?Ja nie mam cocer spaniela za 180 zł, nie mam też psa z łańcucha bo nie czuję się na tyle kompetentna aby zajmować się takim psem.Każdy bierze takiego psa jakiego chce dopóki nie robi tym samym komuś krzywdy więc nie rozumiem takiego nakłaniania do adopcji psa bezdomnego...?[/QUOTE]

Wiesz ja się nie denerwuje tylko jest mi przykro szkoda mi bezpańskich psów które są bezpańskie bo są nierasowe. Nie nakłaniam nikogo do adopcji tylko wygłaszam swój punkt. Tematem tego topiku jest to ,czemu psy są gorsze, bo są kundlami. A to nie było do Ciebie tylko do tych osób które traktują psy i dzielą je na gorsze czy lepsze. Uwierz mi bezdomność psów znacznie by się zmniejszyła gdyby ludzie nie patrzyli na wygląd ale charakter, albo jakby wszystkie psy były ładne.
Ja też zazdroszcze Ci czasu ,że udzielasz się w takich tematach, zamiast wyjść na spacer. Wedug mnie temat jest bardziej potrzebny niż to czy kupić psu odżywkę za 60 czy 70 zł.Więc może udzielisz się w temacie czy wołowinka góruje nad cielęcinką. No ale zawsze pojawia się taka osoba, której się nudzi i musi się z kimś podrażnić ;]

Link to comment
Share on other sites

A na mojego kundla dzieci reagują zachwytem- i znajome które przychodzą na przedstawienia klikerowe jak i obce na ulicy. A jeszcze mało że kundel- czarny cały, razem z podniebieniem.
I mój kundel nie jest bezwartościowy, mimo tego że mam go za darmo a jak zabieraliśmy to pani jeszcze podziękowała bo ktoś jej podrzucił, oni psa mieli już i zostać nie mógł. Dla mnie jest najdroższym, najkochańszym, najinteligentniejszym stworem na świecie, którego nie zamieniłabym na żadnego innego, nawet z najlepszej hodowli po nie wiem jak nagradzanych przodkach w 40 pokoleniach wstecz. Za to pełno widze psów "rasowych" które są pozamykane, powiązane łańcuchami albo latają luzem. "Rasowych" z giełdy jak i rodowodowych. Cena wg mnie psa nie gra roli tylko podejście do tego tematu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Black Amy']Jestem tu od godziny,może nawet nie.Podczytałam dwa pierwsze tematy jakie mi wpadły hmmm...pod myszę ;) /nie chodzi o to żeby teraz zlikwidować te wszystkie tematy-ale czasem zamiast rozczulać się na forum kto jak nie nazwał psa,jaka odżywka będzie lepsza-ta za 60 czy za 70 zł,czy cielęcinka góruje nad wołowinką-weźcie lepiej psa na spacer-bo te psiury niczego nie świadome leżą znudzone podczas gdy właściciele piszą elaboraty na tematy...no nieraz poprostu te wasze problemu są "śmieszne" i tyle.Ale zazdroszczę wam jednego-czasu na udzielanie się w takich tematach.
Marta-po co ta bulwersacja?Ja nie mam cocer spaniela za 180 zł, nie mam też psa z łańcucha bo nie czuję się na tyle kompetentna aby zajmować się takim psem.Każdy bierze takiego psa jakiego chce dopóki nie robi tym samym komuś krzywdy więc nie rozumiem takiego nakłaniania do adopcji psa bezdomnego...?[/QUOTE]

No wiesz, a dla mnie własnie te "lekkie" tematy to taka odskocznia.

Bo poza tym, to właśnie myślę, co zrobić ze ślepym, agresywnym szczeniakiem i czy aby nie potrzeba mu tomografii; czy sunia siedząca obok mnie w klatce, która ma miednicę w drobnych kawałkach (przejechało po niej auto) będzie chodzić; za co zoperować nogę Mańka, co siedzi pod łóżkiem, a wcześniej był bity i do tego dwa lata spędził w schronisku z kością udową w dwóch kawałkach? Czy Kry odleżyna po operacji się zgoi? Jak długo pożyje kot-karzełek Misio? Co z pęcherzem sparaliżowanego Arysia? I gdzie mam dać małe kotki, które biegają u mnie na podwórku między autami, jeśli je połapię i skąd pożyczyć klatkę- łapkę żeby złapać ich mamę na sterylizację? Itd....

Myslisz, że jak ktoś się zajmuje zwierzętami bezdomnymi, to siedzi w czarnym szalu i płacze? I nie ma prawa popisać, chociażby o przewadze niebieskich kokardek nad różowymi?
Kurcze, a ja owszem, zastanawiam się jakie szelki kupić mojej (kalekiej!!!! tak!!!!) Piku, żeby ładniej wyglądała i owszem, wlezę na wątek z linkami do ubranek, bo mam mikropsy i będę je ubierać ładnie, dla swojej frajdy, skoro i tak muszą mieć kubraczki na mróz.... Po równo i kulawego kundla i rasowca ;)

Żeby nie było- psy są wybiegane, szczeniak potrenowany i zmęczony. Kra wymasowana.

Martens, dlaczego nie mieszkasz bliżej???????


P.S. A moje "wymyślanie rasy" od czasu do czasu, raczej nie ma na celu dowartościowania się, a raczej nieco złośliwe dopieczenie zbyt nadętym posiadaczom "rasowców" ;)

Link to comment
Share on other sites

Mam łącznie 4 psy.
W tym dwa hodowlane (dog + chihuahua), jedną rodowodową, WYSTERYLIZOWANĄ suczkę chihuahua oraz jednego całkowitego, dużego, dziesięcioletniego, czarnego, niewykastrowanego kundelka ;)
Wysterylizowana podkreśliłam, żeby nie było dyskryminacji, bo taką mi kiedyś zarzucano gdy mówiłam o obowiązkowej kastracji psów w schronach.
Wszystkich psów w schronach. Rasowych, nierasowych, w typie, całkowitych kundelków.
Bo uważam, że kastrowanie w schronach to obowiązek.
Każdy człowiek, osoba prywatna posiadająca psa powinna mieć mimo wszystko prawo wyboru, bo kastracja nie jest obojętna dla psa.
Ja takiego trudnego wyboru dokonałam. Musiałam.
Gdy mówię, że wysterylizowałam rasową sukę ludzie śmieją mi się w twarz.

Ale na temat:
Spójrzmy na to trochę z innej strony.
Właściciel kundelka nie ma obowiązku jego rejestracji, płacenia za niego podatków, składek i reszty.
Jest obciążony tak naprawdę mniejszą odpowiedzialnością za wszystkie sprawy związane z psem.
Weźmy na warsztat groźne rasy.
Przepis regulujący tą kwestię dotyczy tylko rodowodowych psów.
Ilu tzw. 'dresów' ma rodowodowe amstaffy?
Wszystkie przepisy dotyczące psów dotyczą tak naprawdę małej części psiego społeczeństwa - psów rodowodowych.

Weźcie to pod uwagę, jeśli krytykujecie właścicieli rasowców ;)

Byłabym hipokrytką mówiąc źle o kundelkach. Ja uwielbiam wszystkie psy. Nieważne jak wyglądają.
A to, że większość mojego stadka stanowią psy rasowe? Mój wybór.
Fakt, może jestem troszkę surowsza dla ludzi którzy kupują psa bez papierów, na rynku, który nie przypomina nawet rasy i chwalą się, jaki to on rasowy, a z niego jaki to znawca rasy. Ale nie chodzi o podkreślenie jakiejś mniejszej wartości psa, bo każdy pies jest tak samo wspaniały, tylko raczej o taką ludzką głupotę i bezmyślność.

Wśród zwykłych ludzi większe zainteresowanie wzbudzi pies przypominający rasę niż kundelek.
Bo kundelki to codzienność, są do nich przyzwyczajeni.
To jest gorzka prawda, ale tak chyba jest.
Smutne.

Natomiast ja zamiast rozgrzebywać to skupiłabym się na tym, żeby nasz kundelek wyglądał tak świetnie, że ludzie zastanawialiby się co to za rasa ;)
Bo widziałam takie psiaki.
Trochę lepszego karmienia, szamponu, podstrzyc tu i tam, wypielęgnować i pies błyszczy.
To nie jest trudne, a skoro komentarze ludzi na temat naszych nierasowych psów tak nam przeszkadzają... :)

Jakoś tak chaotycznie może napisałam, ale mam nadzieję, że zrozumiale ;)

Nie wkładajmy wszystkich właścicieli psów rasowych do jednego worka.
Bo właściciele prawdziwych, rasowych psów to zazwyczaj naprawdę fajni ludzie ;)

I to, że nie pozwala się podchodzić do kundelków... Hmm...
Ja do spuszczonych luzem, bezpańskich psów w ogóle swoich psów nie dopuszczam.
I uważam to za słuszne. Bo nie wiem jakie choroby te psy mogą przenieść.
Natomiast gdy pies ma właściciela to nieważne czy to kundelek czy rasowy - zawsze się przywitamy.

Zresztą pies rasowy zawsze kojarzony był z dobrem, niekiedy wręcz luksusowym. U nas jeszcze pozostał cień takiego przekonania, bo nie ma takiego natłoku psów naprawdę rasowych jak w krajach bardziej rozwiniętych kynologicznie. Dlatego być może ludzie chętniej na niego patrzą i podziwiają?

Tak czy siak - ja mam psy dla siebie, a nie dla imponowania przechodniom ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...