Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 07/24/23 in all areas

  1. Wafel sie odnalazl i juz jedzie do siebie 😭😭😭🩷🩷🩷 Edit. Odnalazł się przeszło 20 km od domu. Młody mężczyzna złapał go na chodniku, psiak wyczerpany, głodny i wychudzony. Ale jest!
    13 points
  2. Pani Ola niosła ją na rękach z tarasu do samochodu, była spokojna. Ja też wynosiłam ją z samochodu na rękach, bo bałam się, że na smyczy może mi wyskoczyć z obroży na ulicy. Wszystko było OK. Myślę, że to dla niej zbyt wiele zmian w krótkim czasie, i zmęczenie podróżą. Wygląda na rezolutną panienkę. Do bliższego kontaktu też może przywyknie. U Pani Oli leżała sobie swobodnie na tarasie tuż przy ludziach, jak ich własny pies. Dopiero, kiedy zaczęło się zamieszanie, szukanie smyczy, przymierzanie obroży, to zaczęła się troszkę trząść. W samochodzie była grzeczna, leżała spokojnie. Raz ją pogłaskałam, ale widziałam, że sprawia jej to dyskomfort, więc dałam jej spokój. Wszystko dla niej jest nowe, jeszcze nie wie, czego się może spodziewać. Inne psy jej szybko wytłumaczą, że trafiła w fantastyczne miejsce 🙂 Nie każdy pies lubi być podnoszony z ziemi. Moja cavalierka, którą miałam od ósmego tygodnia życia, jak dorosła to gryzła przy próbie wzięcia na ręce.
    5 points
  3. Już po wizycie.Wyglada to na jakiś wredny koci katar.Nie było gorączki,osłuchowo płuca i oskrzela ok,nic w gardle.... Dzisiaj powtórka i jeszcze w środę.Jest zdecydowanie lepiej. Kochana skarbniczko,wstrzymajmy się do środy,razem prześlesz. Poprzednie 50 zł mam na koncie.
    3 points
  4. Oto dzisiejsze cegiełki. Na koncie pojawił się przelew od Grażki123 która zawsze nam pomaga na bazarkach. Grażka123, bardzo dziękuję.
    2 points
  5. Ona przy nas też zachowuje się na luzie, jak nasz pies, dopóki zostawiamy ją w spokoju i nie chcemy wziać na ręce. Bez zwracania uwagi, to szalała z psami, bawiła się zabawką, zachęcała sama je do kontaktu, podchodzi do nas na ok metr sama, ale odskakuje, kiedy tylko wyciągnie się rękę. Widac, że w stadzie czuje się jak ryba w wodzie, tylko ludzie są jej potrzebni jedynie do karmienia. Ja tez ją podniosłam bez problemu, ale niedy dałam Andrzejowi na ręce i on zaczął ją nieść, to wpadła w panikę. Jej stosunek do człowieka widac na tym ostatnim zdjęciu. Jest cała na bacznosć i zesztywniała. Za to Figielek ją pokochał i rozszalał się razem z nią. Bardzo zabiega o jej zainteresowanie. Jest rozdarty teraz między cavalierką w cieczce i pilnowaniem cavaliera Williego, a Malinką. Dziwną miałaś cavalierke, bo to taka rasa, że trudno od nich się opedzić, tak oblegają człowieka i domagają się wzięcia na kolana lub ręce. A maluchy szczególnie. Myć przy nich podłoge to koszmar, bo oblegają stadnie i się pakują, gdzie się da. Nie da się szmatą machać czy przesunąć się dalej, bo z tyłu na łydkach siedzą ci ze dwa minimum 😉
    2 points
  6. Jakoś mnie to nie dziwi. Tzn nie to, że tu "powiesili psy", choć też, ale co robi organizacja, że interwencja i odebranie dotyczyły tylko rodowodowych, nie kundelkow. Interwencji w prawdziwych pseudo nikt nie chce robić. Znajoma wiedziała o takiej i chciała być świadkiem w sądzie. Szukała pomocy. Odmówiły jej 4 organizacje: bo to trwa bardzo długo, trzeba zabezpieczyć psy, nie mają środków, możliwości, DT dla psów. W końcu zrezygnowana odpuściła. Jednak chore kundelki w typie, to nie psy rasowe, które naraz uciekną/rozpłyną się w powietrzu po przejęciu, jak to rasowce mają w zwyczaju. Szczerze mówiąc już zaskakujące byłoby brodzenie w odchodach w hotelu. Klienci nie są idiotami. Każdy praktycznie chce sprawdzić, zobaczyć warunki, w jakich będzie przebywał ich pies. Nie zostawiają swoich ukochanych pupili pod bramą, ani nie będą przchodzić po dywanie z kup. I po odbiorze psa, gdyby byl zaniedbany, to wystawiliby negatywna opinie, gdzie sie da. Tak na zdrowy rozum.
    2 points
  7. Gabi, rozumiem doskonale. My z Ela bardzo długo robiłyśmy nasz bazarek:( Bardzo Ci dziękujemy! Może ten Twój bazarek w połowie przeznaczyć na sunię z Ukrainy? \
    1 point
  8. U na prawie cały dzień było 32-35 stopni w cieniu.Jestem padnięta na tym swoim poddaszu. Na dobranoc pokazuję lilie ze swojego ogrodka
    1 point
  9. Przyczłapałem sprawdzić czy mój kwiatek dalej mój.Poczytałem o haftach, krzyżykach, czarna magia, strach się bać .
    1 point
  10. Na razie jest u nich w garażu. Myślą i rozmawiają co będzie dla niego dobre i czy uda się im skutecznie zabezpieczyć teren. Ale baaardzo byli zaangażowani w poszukiwanie, codziennie odnawiali ogłoszenia i rozwieszali nowe. Trudna to będzie decyzja... oni jak dostali telefon, że Wafel już złapany i pan trzyma to od razu rzucili wszystko i wsiedli w auto... robili tak z każdym zgłoszeniem. Byłam z nimi stale w kontakcie, bardzo bardzo ucieczkę Wafelka przeżyli. Wiedzą, że nikt ich nie oceni źle jak stwierdzą, że jednak nie dadzą rady i Wafel wróci do hotelu.
    1 point
  11. A tak z ciekawości zapytam , wrócił do nowych właścicieli? czy zrezygnowali z niego?
    1 point
  12. Wpłaciłam 10 od siebie i 10,- za Michała. Sunia jeszcze na Ukrainie, ale jeśli ktoś ma możliwość i ochotę, wpłacajcie proszę już w lipcu, przyda się na pokrycie kosztów weterynaryjnych. Tola obiecała, że ZEA pokryje koszty wet. ale fundacja ma ograniczony budżet, a zwierząt pod opieką całą masę.
    1 point
  13. Wiadomość o Wafelku rewelacyjna. Jak dobrze, że chociaż on się znalazł.
    1 point
  14. To właśnie ta Pani, z tego co wiem, kontaktowała się już z dziewczynami. Niestety, ma też starsze koty i Artur raczej tam się nie odnajdzie, tzn zbyt duże ryzyko. 😞 Ale dziewczyny zaproponowały Miśka i Pani powiedziała że może być. Mają rozmawiać telefonicznie.
    1 point
  15. 1 point
  16. 24.07.2023 + 50 zł Filipki, wpłata własna Bardzo dziękuję ❤️ Kilka dni temu przechodziłam obok dawnego domu Czarusia. Dobrze, że udało się mu pomóc, bo jak przypomnę sobie biednego czekającego przy furtce żeby polizać rękę i dostać jedzenie... smutno się robi. A na posesji pusto i zarasta trawą, nikt na razie tam nie gospodaruje, a pan dokarmiający Czarusia i kolegów niedawno zmarł.
    1 point
  17. 1 point
  18. Sam haft to znaczy od krzyzyka do krzyzyka, trzeba jeszcze dodać margines kanwy z każdej strony, tak minimum 5 cm, a nawet 10, wtedy haft będzie wyeksponowany na środku, a nie wszyty w szwy
    1 point
  19. Lubię siatkówkę,nie gram,bo przy moim wzroście to najwyżej w kapsle mogę grać 😂 No to jeszcze napiszę, że nasz hymn, który rozpoczynał mecz kibice śpiewali sami.Bez taśmy.Ciary. Natomiast nie kibicuje reprezentacji Polski w piłce kopanej.Szkoda prądu.
    1 point
  20. Dziękuję. Ma 72 cm w obwodzie, czyli dokładnie na styku dwóch rozmiarów. Wolę kupić więc wiekszy niestety droższy, żeby nie było, ze przybierze 1 cm i szelki bedą ciasne.
    1 point
  21. Materiały takie, wypadałoby uszyć na sztywniku, będzie solidniejsza.Mozesz popytać zainteresowane osoby?
    1 point
  22. Dzień dobry! Świetnie wytłumaczyłaś. Super! Wszystko zrozumiałam! Skąd Ty to wszystko wiesz? Grasz w siatkówkę?
    1 point
  23. 1 point
  24. No, pieskom to ja bym raczej tego domestosa nie dawała 😄 A ta kostka to rzeczywiście jest super, ja do tej pory się mordowałam odkurzaczem, rolką z taśmą klejącą, gumową szczotką, żeby kocyki i poszewkę na poduszce, na której śpi Tygrys (kot) oczyścić z jego sierści. A tym myk-myk i już zrobione. Podziękowania to należą się głównie alex260503 i jej bratu, który był kierowcą. Bez jego pomocy nic byśmy nie zdziałały. Alex ma uszkodzone auto i na taką trasę by nie wyjechała, a ja niezmotoryzowana. Co prawda wieki temu zrobiłam prawo jazdy, ale to było w czasach, kiedy na drodze spotykałam cztery auta i furmankę 😄 Prawko leży gdzieś zakopane w głębokiej szufladzie, a ponieważ kierowca ze mnie był od początku beznadziejny, to dla bezpieczeństwa mojego i innych niech tam w tej szufladzie pozostanie na wieki wieków. Malinka cudowna, taka delikatna, widać było, że zmordowana podróżą i ciągłymi zmianami, ale dzielna i spokojna była w drodze. Trudno mi było się z nią rozstać. Jak ją wzięłam na ręce, to myślałam, że już nie oddam 🙂 No i poznałyśmy Babucia 😄 Mogłam Babucia pogłaskać po grzbiecie 😄
    1 point
  25. Nie może być, żeby jedno dzieciątko samo zostało w schronie na terenie ogarniętym wojną, gdzie odgłosy wybuchów są codziennością. Umierałoby tam każdego dnia ze strachu i tęsknoty za mamą i rodzeństwem. Niech i to maleństwo razem z całą rodziną przyjedzie do nas. Przyjmuję pod opiekę to psiątko. Koszt pobytu szczeniaczka w hotelu u Jaaga wynosi 12,00 zł z karmą, czyli 360/372,00 zł miesięcznie . Mam deklaracje na kwotę 260,00 zł/m-c. Brakuje 112,00 zł. Bardzo proszę o szanse dla tego szczeniaczka. Zwracam sie z gorącą prośbą do deklarowiczów synka Żabki, aby w sytuacji, gdy synek Żabki ma opłacony hotel przez 6 m-cy, pomogli teraz temu dzieciakowi. Martusiu bardzo proszę wklej zdjęcie tego maluszka, który nie miał jeszcze opiekuna, żebym wiedziała, które dzieciątko jest moje 💖
    1 point
  26. W nocy padał długo oczekiwany deszcz..., kilka razy zagrzmiało. Od rana ciepło, wilgotno 😒 przed nami kolejny upalny dzień. Przed śniadankiem 😉
    1 point
×
×
  • Create New...