Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/19/17 in all areas

  1. Mysza2, Eluniu, po rękach całuję Cię za Te ogłoszenia! No cóż Kochani...zaświecił promyk nadziei dla naszego Promyczka. Odezwała się Pani chętna dać Dom ślepemu Promyczkowi.Pani ma 66 lat,mieszka sama i ma dwa swoje stare pieski.Pani zdaje sobie sprawę ze swojego wieku i nie chce psa młodego,chce dać dom dla staruszka głuchego,kulawego,albo ślepego i wybrała naszego Promyczka.Jest w stanie zająć się trójką piesków.W razie gdyby była potrzebna pomoc są blisko osoby,które służą pomocą.Domek jest w Grudziądzu. Nie lubię zwlekania i od razu telefon poszedł w ruch.Zadzwoniłam do toyoty z prośbą o wizytę pa. Świat jednak jest mały i okazuje się,że toyota zna Panią osobiście,całkiem blisko mieszkają,do Domku zastrzeżeń nie ma i poleca go dla staruszka.Poza tym Pani była dt dla pieska z fundacji "Siedem Życzeń" i też dostałam pozytywną opinię o tym Domku,tak więc wizyty nie musimy robić. Domek spełnia oczekiwania pod kątem Promyczka,jest wręcz wymarzony.Muszę jednak na własne oczy zobaczyć gdzie Promyk miałby zamieszkać i sama jego zawieźć.Kawał drogi mam do Grudziądza,ale jakoś damy radę.W transporcie i tym razem znów najprawdopodobniej pomoże mi nieoceniona Zagrodowy pies polski. Mikuniu, bardzo,bardzo dziękuję! Jeszcze mam trochę spraw do dogrania,ale najprawdopodobniej już w niedzielę Promyczek opuści Podlasie. Trzymajcie proszę kciuki!
    6 points
  2. A ja dopiszę tylko tyle,że bardzo szanuję Anetę za to co robi dla psiaków.Psiaki mają komfortowe warunki i to się liczy.A pieniądze to są nikłe w stosunku do warunków dla psiaków u Anety.Jak tylko pojawia się bazarek z psimi akcesoriami nasza Anecia już jest i robi zakupy,nie,nie dla swoich dwóch psiaczków bo one mają, tylko dla reszty bandy.
    6 points
  3. Anetko jesteś super Babeczką, prowadzisz cudowny dom tymczasowy, ratujesz psiaki, dajesz im nowe wspaniałe życie. Ty i wiele Osób na dogomanii.... Bez Was, bez domów tymczasowych niewiele by się udało. Każdego dnia walczycie o te sponiewierane losem psie istnienia. To wszystko kosztuje i nie spada nikomu z nieba i nie każdy jest w stanie brać wszystkie psiaki gratis. Kika jest u Ciebie za darmo więc wg moich wyliczeń przypada po 100 zł na nią i Mrówcię. 3,33 zł dziennie , o rety ale kasiora....:):) Rób swoje Dzielna Kobieto a Świat będzie lepszy:):):)
    6 points
  4. anecik , kichaj na trole. Jesteśmy tu dla psów i one są dla nas najważniejsze. Nie znikaj z dogo , bo dasz satysfakcję trolom ,że Cię wykończyły. Spotkałam się kiedyś, moim zdaniem z bardzo mądrą myślą,że należy się liczyć z opinią osób ,na których nam zależy i są autorytetami.
    5 points
  5. W zasadzie miałam się już na wątkach nie odzywać - bo i po co. Przecież jeśli jak mantrę słyszę 200 zł to się odechciewa wszystkiego. Nie tylko pomocy ale nawet wchodzenia na dogo. Jednak mam kilka zobowiązań i sprawy muszę doprowadzić do końca. Należy się to psiakom i Wam. Dziwi mnie tylko czemu niektórych z Was nie ma na wątkach psiaków przebywających u kogoś za kwoty o wiele, wiele wyższe i to nie tylko w domach czy mieszkaniach ale i w kojcach i nie wiadomo jeszcze gdzie. U kogoś kto jednocześnie nie bierze psiaków ze schronisk na bezpłatny tymczas, nie pomaga w żaden inny sposób. Tam się nie potraficie odezwać? Czemu jednych niszczycie swoimi opiniami a na innych przymykacie oko? Poker napisała że żeby mieć miękkie serce trzeba mieć twardą d....Ja niestety tylko mam miękkie serce. Dziękuję pozostałym za miłe słowa. Bardzo mi były potrzebne. Niewiele ale jednak troszkę podniosły mnie na duchu. Przepraszam Mróweczko że zaśmiecam Twój wątek. Już będę cichutko.
    5 points
  6. Anetko trzymaj sie kochana i nie przejmuj sie. Bylam, widziałam na własne oczy, jakie super warunki psiaki u Ciebie maja. Wszystkie szczęśliwe, wpatrzone w Ciebie, jak w obrazek. To jest wlasnie najważniejsza wizytówka DT jaki prowadzisz.
    4 points
  7. Bamboszek ma już wyjęte szwy. Doktor był bardzo zadowolony z tego, jak wygląda to wszystko, no i z cofnięcia się zeza. Powiedział, że można go traktować jak zupełnie zdrowego psa. Dostałam zgodę na wykąpanie malucha. Przyda mu się bardzo, zwłaszcza, że po dzisiejszej podróży autkiem (dziękuję bardzo osobie, która nas ten kawał drogi wiozła i to naokoło bo byśmy ugrzęźli w korkach) niezbyt pachnie. Trochę wymiotował w aucie, potem jeszcze wlazł w g. które inny pies zostawił w lecznicy. Za dwa tygodnie mogę go zaszczepić. Formę ma Bambosz znakomitą. Gna po schodach w obie strony, po domu też goni. Spacery kocha, ale bez przesady, gdy wyczuje kierunek: dom, to ciągnie do domu.
    3 points
  8. Anetko kochana a gdzie się nasza dziewczynka wybiera?Nie,nie,nie! Tak łatwo się nas nie pozbędziesz bo jesteś nam,a przede wszystkim psiakom BARDZO POTRZEBNA!Zobacz ile tu osób,które szanują Twoją osobę i cenią za ten kawał dobrej roboty,który na co dzień odwalasz.To powinno być dla Ciebie priorytetem i podbudować Twoje zwątpienie.Ja przestałam się przejmować tym co niektórzy wypisują,próbując wywołać kolejną aferę.Grunt to się nie bać bo nie taki diabeł straszny,ignorować i nie dać się sprowokować do bezsensownych dialogów.Rób swoje,pisz nam co u Mróweczki, wstawiaj zdjęcia, a przede wszystkim poczuj się dowartościowana! :)
    3 points
  9. Ciocie kochane, jutro nadrobię zaległości, a teraz niespodzianka, foty z piątku. AgusiaP mi podesłała Zobaczcie, jaka to cudna malizna:
    3 points
  10. 2 points
  11. Ciociu Droga eliczkowa 50 zlociaszkow z bazareczku przelalam pozdrawiam Huzarku sciskam ogromnie za wszystko sciskuniam zapraszam w odwiedzinki ku bazareczku lada momencik bedzie czynny
    2 points
  12. Mam jeszcze jedną refleksję wynikającą z tej smutnej historii. Otóż cały dramat rozgrywał się pod furtką właścicieli kota. Hałas był pod niebiosa, ja też wołałam o pomoc, ale nikt, absolutnie nikt nie wyściubił nawet nosa.(dla rozumiejących i zawsze usprawiedliwiających innych: sąsiedzi byli w domu).Taka "dyskrecja" mnie po prostu poraża. Nie pierwszy raz miałam do czynienia z takim zachowaniem: wiele lat temu moi sąsiedzi wypuścili na spacer swojego 9-letniego syna z dwoma młodymi, pełnymi sił bokserami. Chłopiec trzymał je na smyczy. One zresztą zawsze chodziły na smyczy. Co nie przeszkodziło im napaść na mojego biednego Kubusia z padaczką pourazową. Jak nietrudno się domyśleć biedne dziecko nie mogło sobie dać rady z psami, którym nie poradziłby i niejeden dorosły. To też się działo pod furtką rodziców chłopca. Hałas też był ogromny, bo boksery warczały i szczekały, a Kubuś skowyczał. I co? Ano nic. Żadnej reakcji. Pełna dyskrecja. Jakoś mi się udało zapanować nad sytuacją, ale niesmak pozostał. Zresztą na ich sąsiedzką czujność w żadnej kwestii nie mogłam liczyć. A byliśmy podobno zaprzyjaźnieni. Mam też bardzo pozytywny przykład sąsiedzkiej "niedyskrecji". Kiedy nagle zapadłam na paskudne, obezwładniające zapalenie płuc, moja ukochana sąsiadka Basia właściwie uratowała mi życie, bo zaniepokoił ją brak ruchu w moim domu i na posesji. Przyszła i zobaczywszy mnie, wezwała pogotowie. Zaprzyjaźnieni sąsiedzi (przez płot) dowiedzieli się o mojej chorobie ode mnie samej znacznie później. O tym, że była próba włamania do mojego domu zresztą też. Mam więc apel: nie bądźmy zbyt dyskretni! Jeśli kogoś razi sąsiedzkie "wścibstwo", uświadommy mu, że jego całkowity brak może mieć bardzo poważne skutki.
    2 points
  13. mar.gajko, kobieto, ogarnij się, tobie tez na mózg padło? kto kogo zaczepia? Uważasz, że tyko ty/wy macie patent na rozwalanie wątków? kto to zaczął??? Ze macie wariata w swoim gronie to już wszyscy wiedza, ale że go słuchacie to inna kwestia. Wszystkim wam na mózgi padło?!? będziecie szantażować ludzi na priwach? dyktaturę wprowadzać na Dogomanii? Nie pomaga nawet wyprowadzanie wątków do off-topicu bo MUSICIE rozwalać wątki. MUSICIE. Chore to jest!
    2 points
  14. Ja przepraszam bardzo,że śmiem zapytać: taka sytuacja-kobieta bierze psa z fundacji ale okazuje się nagle,że ją nie stać na utrzymanie a dodatkowo mama (!!!) nie zgadza się na tego psa.Oddaje go więc z powrotem fundacji.Ale za chwilę mama się już zgadza a forumowicze zrzucają się na pieska. No więc była właścicielka chce psa odzyskać. Czy to jest jakieś przedszkole? Czemu sąd zajmuje się takimi pierdołami? Kobieta wzięla nieodpowiedzialnie psa,nieodpowiedzialnie go oddała i nagle-znowu nieopdowiedzialnie go chciała odzyskać. Czy ktokolwiek miałby zaufanie by takiej osobie psa oddać? Czy może ja tu czegoś z uzasadnienia nie zrozumiałam?
    2 points
  15. Izunia, mam serdeczną prośbę do Ciebie, proszę, nie wypowiadaj się ani w kwestii Huzia, ani w kwestii "kurortu" - są sprawy, które toczą się poza Dogo i niech tak pozostanie. Odruchem swojego dobrego serca dałaś niektórym pole do ich popisów, bo oprócz prezentacji ich opinii jakoś nie dostrzegłam oferty pomocy dla Bellusi, ale może jeszcze nadejdzie? może smyczka? obróżka? ogłoszenia? może smaczki? Serdeczności przesyłam dla Ślicznoty :)
    2 points
  16. Caniulu odwiedzam serduszkiem calem za wszytko sciskuniam kramiczek Nadziejutkowy dla Canisia szykuje pomalunku boc pieniazeczkow ubywa samo zycie samo zycie Pieknosci szczescie ogromne na pycholinku przecudenm ach jak ogromne !! Cuuuudny chopaczun cuuudny
    1 point
  17. powiem Joasi żeby bardziej zwracała uwagę na dobór odpowiedniej lektury dla Bellusi ;)
    1 point
  18. 1 point
  19. Hurra! Do przodu wszystko pięknie idzie dzięki wspaniałym kobietom :)
    1 point
  20. Ja się chyba jeszcze u Almy oficjalnie nie meldowałam (choć zaglądałam i śledziłam od początku) co też niniejszym czynię ;) Ładna z niej panna, myślę, że spokojnie będzie można ją ogłaszać jako daleką krewną owczarka belgijskiego :)
    1 point
  21. Przelew za "odświeżanie" ogłoszenia Huzara na OLX do 25.04.2017 r.
    1 point
  22. O tak :) Promyś linieje zmienia sierść...nadal złuszcza się stary naskórek i odrasta nowy, bardzo gęsto, włos. Wyczesywanie, przypomina nanoszenie farby na włosy, wymaga sporo czasu.
    1 point
  23. Dzień dobry :) Przepraszam, że taki wpis nie na temat obowiązujący na wątku :) ale mały wtręt chciałam zamieścić, tu, o tu: Ciekawostki i same fakty, polecam, warto poczytać, horyzonty poszerzać i wiedzę nabywać :) Tak, tak.
    1 point
  24. Ewcia ale Ty szybciej dostaniesz kasę a ten 1% mąż na kogoś ma przekazać. Mam Panią do rozliczenia dzięki. Myślę że koniec przyszłego tygodnia rozlicze PIT to wtedy zrobię przelew Miłego dnia: )
    1 point
  25. Dzieci i Wnuki beda do chyba 11 czerwca. Mila po doswiadczeniach z Maya boi sie psow, tak, ze tez Henia bedzie omijac ... a mlodsza bedziemy trzymac na wodzy ;)
    1 point
  26. Wróciłam po świątecznej przerwie i co widzę ? Dziękuję ludwa :) Ten wątek musi trwać, dopóki nie znajdziemy dla Huzara odpowiedniego domu wbrew temu, co twierdzi Topi, Huzar jest ogłaszany na wielu portalach ogłoszeniowych. Ogłoszenie są odnawiane, a na OLX odświeżane, czyli codziennie podnoszone na górę ogłoszeń. Co jakiś czas zmieniam zdjęcia. Nie dalej jak dzisiaj przedłużyłam ważność ogłoszenia Huzara na portalu Super Kram http://superkram.pl/announcements/show/7005/huzar-wspanialy-pies-do-pokochania-od-zaraz?preview=1 Link do ogłoszenia na Gumtree https://www.gumtree.pl/a-psy-i-szczenieta/krakow/huzar-+-wspanialy-pies-do-pokochania-od-zaraz/1001812466060910489582609 Nie pierwszy raz pies czeka na dom dłużej niżbyśmy chcieli. Nie opuścimy go i proszę Was o to samo.
    1 point
  27. Nasz Pokerek stracił w ostatnich kilku miesiącach życia i węch i wzrok i słuch.I zrobił się bardzo niedobry.Przy byle dotyku chciał kłapać zębami .Więc jak ktoś mówi ,że stareńki pies to taki bezradny aniołek i potrzebuje tylko miseczkę, kącik do spania i głaski, to często mówi nieprawdę. Na dodatek często wymaga sporych nakładów finansowych w związku ze stanem zdrowia.Oczywiście nie mam na myśli Mrówci.
    1 point
  28. 1 point
  29. Niestety sądy zawalone są bezsensownymi sprawami, sama się przekonuję obecnie jak wieloma i nasze prawo ma o tyle słabą konstrukcję, że ani zakładanie spraw o duperele nie jest należycie wycenione na wstępie (a powinno pokrywać chociażby dokładnie czas sędziego poświęcony na zajmowanie się duperelami+ czas sprzątaczki, ochrony itp) albo strona przegrywająca, czy wnosząca bezsensowne sprawy powinna ponosić koszty co do złotówki po zakończeniu takiej sprawy plus jeszcze wynagrodzenie za straty moralne sędziów, którzy muszą w tym uczestniczyć:) To, że toczyła się sprawa Buni, też z punktu widzenia samego wymiaru sprawiedliwości uważam za bezsens, natomiast nie wyobrażam sobie, że Iwona miałaby ponosić konsekwencje i choćby niewielkie koszty fanaberii niby dorosłej rozwydrzonej pannicy, skoro jako jedyna zgodziła się tej pomóc. Niemniej osobiście współczuję sędziom, którzy muszą zajmować się takimi bzdurami
    1 point
  30. Ja w tym "autorskim" wpisie Topi (sic!) widzę natomiast wyraźną skłonność do "oceniania" pracy Sądów :) Taką kuriozalną skłonność :)
    1 point
  31. Tak. I niektóre słowa ;) Też mam słabość do wielu wyrażeń i często ich używam :)
    1 point
  32. Kobieto, przetrzyj okulary ale tak porządnie. Nie czytaj wyrywkowo. 1 sierpnia wydano wyrok ZAOCZNY (doczytałaś? Pewnie i tak nie rozumiesz), co oznacza, że sąd nie badał okoliczności przekazania psa ani innych spraw. I DOCZYTAJ UWAŻNIE:" ...w ocenie sądu obie panie zachowywały się tak, jakby suczka Bunia stanowiła ich własność i zdaniem sądu obie panie czuły się prawowitymi właścicielkami zwierzęcia. Brak jest w ocenie sądu dowodu na to, że Iwona odmawiając wydania psa Joannie C działała z zamiarem przywłaszczenia CUDZEGO ZWIERZĘCIA" i dalej: " Abrstrachując od tego, czyją własność stanowiła suczka o imieniu Bunia, uznać należy, że zachowanie obwinionej nie może zostać uznane za wypełniające znamiona wykroczenia z art. 119 par 1 kw albowiem obwinionej nie sposób przypisać zamiaru przywłaszczenia, to jest włączenia do swojego majątku cudzej rzeczy wbrew woli właściciela" I wytłumacz mi jak to jest, że wg ciebie wyrok zaoczny jest ostatecznym, choć potem toczyło się postępowanie w Sądzie Rejonowym i Okręgowym i sądy te wyrok zaoczny uchyliły, czyli po zbadaniu sprawy uznały, że WYROK BYŁ NIESŁUSZNY a jak twoja mentorka nie przyjmuje wyroku Sądu Rejonowego, tylko składa zażalenie do Okręgowego, to jak Sąd Okręgowy zmieni umorzenie Sądu Rejonowego, to ja powinnam uznać, że i tak Rejonowy ma rację? Nie wiem, co Ty ćpiesz ale ja bym już tego nie tykała :) Oj topcia, topcia z każdym kolejnym wpisem upewniasz mnie, że ten ban na dogo, którego miałaś jakiś czas temu był absolutnie zasłużony. Tak jak pisałaś do mnie w prywatnej wiadomości (nie martw się, nie wkleję, jest zabezpieczona dla toczących się i przyszłych postępowań), nic nie wiesz o sprawie Iwony i Buni albo ktoś celowo wprowadza cię w błąd, choć mając na uwadze, że wyroki zostały opublikowane i zapewne zapoznałaś się z ich treścią, dziwi mnie to albo masz problem z logicznym myśleniem. To nie było umorzenie jak twierdzisz. Może dam ci to w punktach, łatwiej ogarniesz;) 1. Wyrokiem zaocznym odebrano od Iwony psa Bunię, czyli, kk zgłosiła przywłaszczenie mienia niskiej wartości (czytaj niskiej wartości rzekomo ukochanego psa) a Iwona została ukarana z KW. 2. Iwona złożyła odwołanie, bo psa nie ukradła, tylko kk sama go przyniosła do samochodu Pauliny i życzyła szczęścia na nowej drodze życia (chcesz skriny z zachwytami kk?, bo były takie, oj były) 3. Sąd po rozpatrzeniu sprawy: badając dowody, przesłuchując świadków obu stron (nadmienię ci, że ci co się Iwonie szumie odgrażali niestety nie dotarli na salę ani razu i świadków kk miała dwóchJ, znaczy swoją mamę i AgaG o ile mnie pamięć nie zawodzi). Świadkowie zeznali to, co możesz sobie w wyroku przeczytać ponownie (i wyciągnąć lub chociaż spróbować wyciągnąć samodzielne wnioski). Ponieważ wyrok nie podobał się kolejnej…i KONIECZNIE musiała Iwonę ukarać za to, że ta zajęła się psem, którego nikt inny wcześniej przyjąć nie chciał, złożyła odwołanie od wyroku. Sąd Okręgowy utrzymał wyrok pierwszej instancji. Już wiem, że nie chcecie przyjmować do wiadomości rzeczy, które są nie po waszej myśli (a takie są w większości), ale na to wpływu już nie mam. Nie ma tu mowy o żadnym umorzeniu. Toczyło się postępowanie, ocenione były dokumenty i dowody, nie wiem więc, czy tylko rżniesz głupią, czy nie przyjmujesz rzeczywistości takiej jaką jest. Czy w punktach lepiej to rozumiesz? Umorzenie moja (nie) droga, mam ja z prywatnego oskarżenia AgaG. W pierwszej instancji oczywiście. Nie wiem, jaki będzie wyrok Sądu Okręgowego, ale mam nadzieję dowiedzieć się w niedługim czasie i mam także nadzieję, że AgaG również chciałaby się dowiedzieć, czy: 1. Sąd Okręgowy podtrzyma wyrok Sądu Rejonowego, czy 2. Sąd Okręgowy zwróci sprawę do ponownego rozpatrzenia, Mam nadzieję, że oskarżycielka prywatna równie mocno jest zainteresowana decyzją Sądu Okręgowego i pozwoli sprawie biec normalnym trybem. Powiedz może jeszcze, czy zostałaś zablokowana na Ekspressie Reporterów i dlaczego? Napisz również jakie wnioski wyciągnęły postronne osoby po hejcie twoim i kk? Wkleić skriny? Zapytaj swoją mentorkę, czy na poparcie rzeczy, które twierdzę, mam stosowne dokumenty/skriny itp. I na nic zda się kreowanie rzeczywistości alternatywnej, bo opieram się na faktach, a nie wyobrażeniach własnych. Jak widzę, sprawa hotelu u Leona, spowodowała u ciebie myślenie, że najwyraźniej sala sądowa bardzo ci sprzyja i bardzo dobrze się tam czujesz, co może także oznaczać, że jesteś pewna swojej wygranej i dlatego nadal nie przyjmujesz do wiadomości faktów, a opierasz się jedynie na subiektywnych odczuciach i ślepej wierze w rację najjaśniejszą. Tym bardziej niecierpliwie czekam na ten wyrok, ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Może jeszcze, póki czas, powinnaś skorzystać z rzetelnej wiedzy prawniczej? Żebyś nie była tak zaskoczona jak twoja koleżanka kk odnośnie wyroku powużej zamieszczonego, która dopiero po wyroku drugiej instancji poszła do prawnika dowiedzieć się o co przez ponad rok toczyła boje w sądzie. Tym razem osobiście polecam bloga sławetnej blagierki. Mnie ten fragment wprawił w nie lada zdumienie, trwam w tym zdumieniu do dziś. Nie posuwaj się do interpretacji wyroków sądowych. One są jasne i nie trzeba ich tłumaczyć, chyba, że tobie ktoś te wyroki własnie w ten sposób wytłumaczył. No...nie popisał się niestety albo ty zrozumiałaś co chciałaś i jak chciałaś:) A może wskażesz po których wątkach latałyśmy? Bo na których byłam i przestrzegałam przed działalnością AgaG i skutkami tej działalności, to ja wiem ale gdzie latała Iwona, to ja chętnie poczytam:)
    1 point
  33. Usiata daj spokój, bo co zrobisz to jak przysłowiowy "gołąb o parapet". Miłego dnia Usiata. Tak tak
    1 point
  34. Czytam i widzę, że: ten wyrok pogrąża Iwonę GK pokazując ją jako uzurpatorkę, która - jak przyznał sąd – tylko "czuła się prawowitą właścicielką" psa, który do niej nie należał. To, że Bunia była własnością Joanny C przyznał Sąd […] wydając 1 sierpnia 2014 r. postanowienie w przedmiocie odbioru suczki, która w efekcie została Iwonie GK odebrana. Tego Postanowienia tutaj nie zamieszczono więc to nie ”wszystko na ten temat”. Ten kuriozalny wyrok zapadł „abstrahując […] od tego czyją własność stanowiła suczka o imieniu Bunia” – i dlatego Iwona GK nie ma się czym chwalić, bo to nie zmienia faktu, że nie chciała oddać psa prawowitej właścicielce. Wszyscy wiemy jak nazwać takie postępowanie niezależnie od Wyroku tego sądu. ************************************************************************************************** Tyle wynika z zamieszczonych tu dokumentów.
    1 point
  35. Po wczorajszym wpisie Zagrodowego Psa Polskiego i odejściu Miki z wątku Huzara, dzisiaj rano zamieściłam Huziowi ogłoszenia na gumtree oraz olx: https://www.gumtree.pl/a-psy-i-szczenieta/krakow/huzar-+-wspanialy-pies-do-pokochania/1001957073880910480360909 https://www.olx.pl/oferta/huzar-wspanialy-pies-do-pokochania-CID103-IDipQ8j.html W wolnej chwili dorobię na inne portale. Huzar ma wciąż aktualne ogłoszenie na olx.pl (ale na inne miasto) zamieszczone przez Elik od 07 kwietnia br., a ponadto Huzio jest udostępniany przez nas na FB.
    1 point
  36. Heniek nie czeka :D Henio się wyłania spod obrusu i się domaga :D
    1 point
  37. Bruno bardzo nieśmiało ale jednak zamachał ogonkiem :)!
    1 point
  38. Kolejna spokojna noc za nami. Na podłodze nie było niespodzianek :) Szybkie wyjście (na smyczy)... było duże siusianko i ładna kupka ( przy świetle latarki nie zauważyłam robali ) zapach w normie. Po nocy okolice pupy nie nagryzione, skóra papierowo biała zmacerowana ( nadal za blada ). Już w domu wykonał toaletkę i niestety zaczął się iskać w okolicach ogonka, odbytu. Po śniadanku, na spokojnie obejrzę maluszka
    1 point
×
×
  • Create New...