Jump to content
Dogomania

Braszka w DS


Recommended Posts

Pani z Wrocławia szuka psiaka dla siebie. Bardzo sympatyczna. W domu mieszka już mała sunia i kot, pies koneicznie musi być łagodny, mały i przyjacielski.
Podsunęłam parę psiaczków, w tym Misia. niby to drugi koniec Polski, ale... może to jakaś szansa.

Postaram się wykrzesać chwilkę na tygodniu i podjechać do wiolhelm - jak się uda to też załatwię Misiowi profesjonalną sesję foto. Byleby tylko chciał współpracować i tego dnia był u wiolhelm ;).

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.07.2017 o 21:53, Tyś(ka) napisał:

Kochani, szukamy DT dla Misia, bo z ogłoszeń głucha cisza. Czy naprawdę nikomu się nie podoba? :(((

Niestety nie mam żadnej możliwości pomocy , sama szukam  dt dla biedaków ale jestem sercem z Wami i będę tu zaglądać.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Niestety nie mam żadnej możliwości pomocy , sama szukam  dt dla biedaków ale jestem sercem z Wami i będę tu zaglądać.

 

19 minut temu, milagros19853201 napisał:

i ja zagladam na wateczek

Bardzo dziękuję za obecność w imieniu swoim i wiolhelm :)
 

Mam nadzieję, że w końcu coś ruszy w sprawie Misia

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam do Misia i Braszki...

Więc tak: Kasia, osoba o cudownym talencie foto zgodziła się zrobić zdjęcia Misiowi. Oczywiście charytatywnie, nieodpłatnie. Teraz pozostaje się oczywiście z nią umówić, co zostawiam w rękach wiolhelm. Zdjęcia Kasia robi obłędne, momentalnie ludzie zauważają zwierzaki... zresztą, co mówię: mam nadzieję, że niedługo sami zobaczycie efekt :) Mam nadzieję, że się uda (że akurat Misio nie postanowi powłóczyć sie po okolicy) i że to pomoże ludziom Misia odnaleźć drogę do niego... już tak długo czeka...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Zaglądam do Misia i Braszki...

Więc tak: Kasia, osoba o cudownym talencie foto zgodziła się zrobić zdjęcia Misiowi. Oczywiście charytatywnie, nieodpłatnie. Teraz pozostaje się oczywiście z nią umówić, co zostawiam w rękach wiolhelm. Zdjęcia Kasia robi obłędne, momentalnie ludzie zauważają zwierzaki... zresztą, co mówię: mam nadzieję, że niedługo sami zobaczycie efekt :)
Mam nadzieję, że się uda (że akurat Misio nie postanowi powłóczyć sie po okolicy) i że to pomoże ludziom Misia odnaleźć drogę do niego... już tak długo czeka...

Też mam taką nadzieję, że Ludzie Misia wypatrzą go wśród ogłoszeń, pokochają Misia i i zaproszą go pod swój dach.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Tysce za wszystko co robi oraz wszystkim zagladajacym na wątek. Braszka dalej ucieka ale teraz ma nowy przystanek. Ucieka do moich rodziców ulice dalej.byla tam z nami i zapamiętała.Potrafi tam posiedzieć pół dnia broniąc zaciekle posiadłości. Juz ma dwie do bronienia. Nie znudzi się. Przykro mi tylko bo szczeka na 80 letnia sąsiadka staruszkę, która mówi do niej psiuniu,psiuniu a ta tym bardziej szczeka. Mam jeszcze jedno pytanie -ona ciągle się drapie. Była dwa razy odpchlana,kapana. Czy są jakieś testy alergiczne, które można jej zrobić? 

Link to comment
Share on other sites

Niedobrota z tej Braszki :).
Jeśli Wam przeszkadza taka terytorialność Bezy to oczywiście można nad tym popracować. Jeśli Pani jest chętna do pomocy to może warto, żeby przy Pani dawać Braszce jakieś smaczne kąski? Tak by skojarzyła sobie Pani = smakowitości. Ale zastanawiam się czy jest sens, bo jeśli skojarzy sobie tą Panią ze smakowitościami + ma tendencję do uciekania to czy czasem nie będzie latać potem za tą Panią, by Pani dawała jej jeść?

Testy alergiczne są, oczywiście, ale bardzo drogie... Może warto zmienić na razie dietę i obserwować? Co ona je? Najczęściej uczulają zboża oraz drób (kurczak, tłuszcz z kurczaka) i tuńczyk. Może wystarczy na razie spróbować dawać jej karmę/jedzonko inne bez tych produktów i obserwować czy drapie się mniej?
 

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, wiolhelm170 napisał:

Tak,zadomowiła się. 

Wie co dobre  :)

 

21 godzin temu, wiolhelm170 napisał:

Je gotowa karmę ale bez zbóż. Oprócz tego czasem kości. Ale podjada tez jedzenie kotu pomimo chowania go. 

Gdy miałam na DT kotkę, to podawałam jej jedzonko na parapecie. Kocia swobodnie wyskakiwała gdy chciała się napić czy zjeść, a psiaki nie były w stanie dosięgnąć. Psiaki nie powinny jeść kociej karmy. Jest dla nich zbyt "nadziana" :)

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, elik napisał:

Wie co dobre  :)

 

Gdy miałam na DT kotkę, to podawałam jej jedzonko na parapecie. Kocia swobodnie wyskakiwała gdy chciała się napić czy zjeść, a psiaki nie były w stanie dosięgnąć. Psiaki nie powinny jeść kociej karmy. Jest dla nich zbyt "nadziana" :)

No widzisz Elu jakie te psiaki są łakome nie wiem czemu ale zawsze wyjadają kotkom karmę.

Nie wiem czy kotki jedzą psią?

Link to comment
Share on other sites

A nasz czterołapy ideał może siedzieć na parapecie, gdzie Kiciula zostawiła coś w misce i... nie podbiera. Kicia dostaje suche na noc i często nie dojada. Śpią razem w mieszkaniu. Rano jak zaglądam na kocie okno, nigdy nie jest wyżarte. Chowam to wtedy, chwalę Dusinkę w tym czasie i daję jakąś pychotkę. Jak zaczynała z nami mieszkać, to próbowała czyścić kocią michę ale udało się to zatrzymać :)))

Link to comment
Share on other sites

U mnie czasem koty podżerają psu, bo ja im baaaardzo ograniczam suche (jest bardzo szkodliwa dla kotów). Z tego powodu wystarczy moment, by wyhaczyły, że zapomniałam zabrać psią miskę i się stołówkują.
A co do jedzenia kotów: u nas mają jedzenie na stole i parapecie. Plus w każdym pomieszczeniu na parapecie, stołach i wysokościach mają miski z wodą ;)
 

Link to comment
Share on other sites

Znowu nieciekawie. Wczoraj Braszka uciekła do swojego byłego Pana.ten chciał dobrze i przyprowadził ja do nas. Wolałabym żeby tego nie robił,bo ledwo stał na nogach i Wrzeszczal na cala ulice: ona ma na imię Irena, Irena, Irena. Zauważył u nas misia i zaczął krzyczeć żeby wracał do niego. Tamten zaczął od niego uciekać,widać było ze się go boi. On traktował suke lepiej niż misia. Mój mąż poproszony przeze mnie powiedział żeby więcej tu nie przychodził. On pijany zrozumiał chyba że chcemy oddać suke i powiedział ze odda pieniądze i ja zabierze. Na pewno jej nie oddamy ale jak rozwiązać żeby ona nie uciekała nie wiem. Wystarczy ze misio pojawi się pod płotem, Braszka pokona wszystkie przeszkody. Mąż powiedział też ze jyz nie będzie wpuszczal misia. Smutne, bo kto będzie o niego dbal? Oprócz tego coś złego dzieje się z Braszka. 

Link to comment
Share on other sites

Ma ataki duszności. Najpierw myślałam że jej gorąco, potem widziałam jak kot ja atakuje, bo robi to nagminnie. Podchodzi syczy i wali lapa a pies skulony i przestraszony zaczął się dusić. Miała też atak w nocy. Czy to z gorąca?  Ze stresu?  Co powinien zbadać wet?  Boję się bo u nas nie ma jakiegoś gabinetu z echo czy coś takiego. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...