Jump to content
Dogomania

Utyta boksia - Lisie Jamy!!! Zostaję tu na zawsze! - Dziękujemy wszystkim!!!


Viris

Recommended Posts

  • Replies 340
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No i co? Nudna będę-super jest:loveu:
Mysza zostaje na całej powierzchni domu, wygląda sobie wtedy przez okno i nie robi żadnych zniszczeń. Wcina wszystko, co wpłynęło na apetyt niejadka wilka. Szczeka, szczeka i szczeka:D Broni domku. Najgorzej jak się jej włączy w nocy, gdy mała już spi, ale Julka twarda sztuka-nic jej nie rusza;)

Tak się pięknie bawią, jeju jak zgodnie....zaraz zaraz czym się bawią?....no i po obroży Abry :). Prawdziwa kobieta - zakupy jej w głowie, jutro wyprawa po nową obrożę.

Link to comment
Share on other sites

Abra chyba nie lubi kotów...jakoś nie mam odwagi jej pozwolić na bardzo bliskie poznanie..Nie merda ogonkiem jak je widzi, więc mam obawy. Trudno. Jakoś będziemy musieli z tym żyć, a przede wszystkim koty ;)
Wczoraj była spółka z wilkiem...Truteń ściągnął miskę z ziemniakami, obwąchał i stwierdzając, że to żarcie nie w jego typie dał Abrusi, a ta małpka zaniosła miske do wiatrołapu (tam zawsze je) i wyżarła ziemniaki,,,,Więc było po obiedzie ;)
Dziś spóła nr 2 - kot przebiegł pod drzwiami więc szczekaczka zaszczekała, Wódz zrozumiał, otworzył drzwi i heja za kotem...Dobrze, że rośnie drzewo na podwórku...Dranie tanie :)

Link to comment
Share on other sites

Nuuuda :)
Wczoraj Miśka chciała powyglądać przez okno i się jej lekko strącił kwiatek...jak weszłam do domu to ona się czołgała ze strachu...Łzy mi się cisną do oczu jak widzę takie jej zachowanie...Nie wiem, czy tak była bita, że się boi, czy jeszcze nie do końca nam ufa :roll:. Ogólnie jest słodka, pakuje ten swój ryjaszek albo kuper na kolana, lubi się pieścić, ale trochę mniej niż typowy boksio, bo jak stwierdza, że już dość to się kładzie w naszych nogach, albo rozciąga się na podłodze. Wilka mi zagryza regularnie, a jemu wogóle to nie przeszkadza, wywala się klejnotami do góry i patrzy jak ta pchełka po nim skacze stosując techniki podgryzające.
Apetyt jej dopisuje, witaminki i wyczesywanie wpłynęły na śliczniastą sierść.
Muszę jakoś nagrać jak gadają ze sobą z Wodzem - kabaret, leżąc na bokach pysiorami do siebie coś tam mruczą i łałają. Abra jest tak posłuszna, że na spacerach nieleśnych to Wódz chodzi na lince, a ona biega bez smyczy...
Daje się już głaskać po mordce jak je, nie merda ogonkiem, ale już nie warczy.
Koty niestety straciły prawo wchodzenia do domu, gdy psy w nim są...Wolę rzadziej głaskać żywe koty, niż często wypatroszoną skórkę po nich...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kapsel']Onga, widać, że sie nie nudzisz, atrakcji masz w nadmiarze :):):)[/QUOTE]
Nie w nadmiarze, nie w nadmiaaaarze:evil_lol:
Nie narzekam. Jesteśmy szczęśliwi i super zadowoleni z takiej wesołej gromadki:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Czy ja coś mówiłam o nieślinieniu? Ja? Serio?
Śśśśśśśśśśśś jednak nie jestem nieomylna...
Darek podchodzi do okna i mówi, że Abra nasikała bo jest kałuża...Cóż...idę sprzatnąć, choć mnie dziwi, bo dawno nie siuuu...Za chwilę się wyjaśniło - myła mi okna :D Ekologicznie - ślinowo :)Widok załamanych promieni słonecznych na smugach okiennych - bezcenne :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/5825/p3120243.jpg[/IMG][IMG]http://img94.imageshack.us/img94/2431/p3120227.jpg[/IMG][IMG]http://img860.imageshack.us/img860/2343/p3120215.jpg[/IMG][IMG]http://img705.imageshack.us/i/p3120215.jpg/[/IMG]Próba

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

U nas jakoś tak...zwyczajnie:) Abruśka robi się trochę draniem. Nic a nic nie warczy już przy jedzeniu, można jej zabrać miskę, można jej z pyszczydła coś wyjąć, nie niszczy, pięknie wygląda, mocno zrudziałą czy podbrązowiła się raczej, śliczna jest paskuda nasza:) Tylko zaczyna nie słuchać na spacerach...I jest cyrk, bo wilk zaczął się bardziej pilnować i wracać na zawołanie a Abra-zależy jaką ma ochotę:) Małpiszon taki. Dziś zamiast wrócić i się grzecznie dać zapiąć na smycz uciekła na podwórko sąsiada i buszowała tam po kątach...No i kara musi być-w sobotę przyjeżdża treser i będzie nas tresował jak układać te czorty.
A jeszcze opowiem jak wczoraj na szybko chciałam, żeby się wilku załatwił ( bo on wszystko poza podwórkiem, a Aber wszystko na podwórku) i wyszłam z nim, a Abrę zostawiłam na podwórku...Efekt- Abra na dwóch łapach przy ogrodzeniu patrząca w ciężkim szoku co ja wyprawiam, a Wódz...przy końcu posesji stanął jak osioł i nie zrobi kroku na ulubione łąki, bo niby jak - bez Abry? No i musiałam się cofnąć, zapiąć rudziastą i opasana linką 15 metrową ruszyć na codzienne podboje łąki....Jak ja żyłam bez tych sierściuchów?

Link to comment
Share on other sites

Dostały dziś świetniaste wieeeeeeelkie legowisko do salonu i dwa do przedpokoju. Stan na chwilę obecną po powrocie ze spaceru: Wódz rozwalony klejnotami do góry śpi przy drzwiach tarasowych na podłodze, a hrabina chrapie wtulona w moje kolano na kanapie....A durna pańcia kupuje wypasione legowiska...
Muszę się zmobilizować i nowe zdjęcia spacerowe porobić-jak wygląda, gdy sarna czai się na wilka by go zagryźć w locie:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...