AMIGA Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Jakieś mordercze instynkty się we mnie budzą. Ja bym tych ludzi,ktorzy maluszki wystawili w kartonie na zimno postawila też przy śmietniku na golasa teraz w te zimne noce!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiara Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Jestem i ja sercem przy Was:(! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkal2 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 [quote name='AMIGA']Jakieś mordercze instynkty się we mnie budzą. Ja bym tych ludzi,ktorzy maluszki wystawili w kartonie na zimno postawila też przy śmietniku na golasa teraz w te zimne noce!!!![/QUOTE] To jeszcze za mała kara... a z Czarnuszkiem jest bardzo źle, módlcie się,żeby przeżył... rozmawiałam z Bianką... maleństwo nie reaguje na nic... ma prawdopodobnie zapalenie płuc.Biały w łatki też niewiele lepiej... płącze nieustannie z bólu, co zje to zwraca...Ci, przez których te maluchy tak cierpią,to nie ludzie,tylko kanalie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 oj niedobrze ...matko:-( , Bianko trzymajcie się ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 również jestem z Wami... maluchy zbierać się!!!! taką macie mamkę wspaniałą - nie róbcie jej tego... gorące miziaki dla maluchów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Ja też jestem ... Myślę cały czas o maluszkach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkal2 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Bianka jest umęczona...od 3.na nogach...zajmuje się maleństwami bardziej niż rodzona mama,pielęgniarka i lekarz w jednym. To chodzący Anioł! Zdrowe szczeniątka nakarmione śpia, a chore są na poduszce elektrycznej. Białego co jakiś czas Bianka masuje i nosi na rękach,wtedy nie płacze. Czarnusiowi niedługo będzie robiła wlew podskórny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 biedna maluchy , co za cholera się przyplątała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edi100 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 [quote name='agnieszkal2']Bianka jest umęczona...od 3.na nogach...zajmuje się maleństwami bardziej niż rodzona mama,pielęgniarka i lekarz w jednym. To chodzący Anioł! Zdrowe szczeniątka nakarmione śpia, a chore są na poduszce elektrycznej. Białego co jakiś czas Bianka masuje i nosi na rękach,wtedy nie płacze. Czarnusiowi niedługo będzie robiła wlew podskórny...[/QUOTE] Ja je widziałam, są biedniutkie i takie bezbronne, a Bożenka zmęczona. Choć zmęczona, wiem że zrobi wszystko co w mocy by żyły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Bardzo chcę, żeby maluszkom się udało, Bianka włożyła w opiekę nad nimi całe serce, muszą wygrać tę walkę!!! Edi, czy Ty do niej pojechałaś na rowerze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemko Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Jestem. Agnieszka dala mi znac o malcach, przesledzilam watek... Jestem daleko, ale jak tylko bede mogla - pomogę. Dorzuce sie na splate dlugu.Poprosze o nr konta na priv. A teraz...teraz trzymam mocno kciuki za maluszki...:shake::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edi100 Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 [quote name='agusiazet']Bardzo chcę, żeby maluszkom się udało, Bianka włożyła w opiekę nad nimi całe serce, muszą wygrać tę walkę!!! Edi, czy Ty do niej pojechałaś na rowerze?[/QUOTE] Nie, nie spotkałyśmy sie pod gabinetem w Żmigrodzie. Była kolejka, ale Pani dr wiedziała że czekamy i weszłyśmy pierwsze. Wizyta trwała ponad godzinę. To ta dr, która zawsze mi pomaga i dlatego mogłyśmy poprosić o odroczony termin płatności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 Biały przestał nareszcie płakać . Jeszcze mu dałam to co Figa przysłała . Mówiłam wetce i kazała tez dać . Po godzince wreszcie przestał płakać . Płakał tak od popołudnia .Ma zatkane jelitka prawdopodobnie robakami . Dostałam paste , i mam ją podać gdy uznam , że jest lepiej . Ale nie wiem jak to wyczuć , że jest lepiej . A jak mu podam i nie wydali tych robali , to go zabije .Do tego wszystkiego zaczął kichać . Czarny nie ma kontakru ze światem . Leży bez ruchu . Gluty mu lecą z noska , ma duszności i problemy z oddychaniem . Drugi biały też jakis przymulony , nie chce jeść . Wetka powiedziała , że mają 3 tygodnie . Czy jakas wisusówka mogła się rozwinąć dopiero po tygodniu ? Wetka cos wspominała , że objawy są podobne do kaszlu kenelowego . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemko Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 [quote name='BIANKA1'] Czarny nie ma kontakru ze światem . Leży bez ruchu . Gluty mu lecą z noska , ma duszności i problemy z oddychaniem . Drugi biały też jakis przymulony , nie chce jeść . Wetka powiedziała , że mają 3 tygodnie . Czy jakas wisusówka mogła się rozwinąć dopiero po tygodniu ? Wetka cos wspominała , że objawy są podobne do kaszlu kenelowego .[/QUOTE] Oj niedobrze, niedobrze:shake::shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Kurcze kompletnie się na takich chorobach szczenięcych nie znam. Bianko życzę Ci siły i cierpliwosci w walce o zycie tych maleństw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
invictus hilaritas Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Bianko jakie one miały szczęście, że trafiły na Ciebie.. Bardzo mocno trzymam za Was kciuki !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Nosz cholera, oby to nie był wirus, one nie ssą matki, mają już niższą odporność, a okres wylęgania i kaszlu kenelowego i innych świństw może być ponad tygodniowy; a i robale też mogą być groźne, a nawet zabójcze, szczególnie jeśli suka była mocno zarobaczona. Mam jeszcze trochę mleka od Hitoshi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 Z drżeniem serca weszłam tu dzisiaj rano i zastanawiam się, czy brak wiadomości to dobra wiadomość ? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemko Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 :shake:Takze jestem i przed pracą chcialam zajrzec do maluchów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted October 5, 2010 Author Share Posted October 5, 2010 Nadal żyjemy . W nocy nie będę pisać , bo TZ denerwuje się , że stukam . A jak przyszedł sms od Agnieszki , wrzasnął " znowu promocja . nie mają kiedy tego przysyłać ?" było po 2 . to nie odpisałam , bo nie będę na promocje odpisywać :cool3: Przepraszam że dopiero teraz Czarny zyje , smarka , gluty mu lecą , cicho popiskuje , dostaje leki , paste , na odporność , po troszkę conwalescence specjalną strzykawką z gumką Tak to wygląda i jest naprawde swietne , te smoczki pasują na każdą strzykawke . Gdyby gdzieś było w sklepie zoo , to bardzo proszę o kupienie i przysłanie , bo te gumeczki się wyrabiają [url]http://wesolalapka.pl/sklep/STRZYKAWKA-DO-PODAWANIA-POKARMU.html[/url] zwłaszcza przy szczeniakach które gryzą . Biały przestał wieczorem płakać , odmawia jedzenia , dostaje jedzenie strzykawka po odrobince i leki , smarka , kicha , gluty do ziemi . Drugi biały też już nie je , dostaje strzykawką , i leki i wlewki , tak jak poprzednie . 3 w tym biszkopcik sa na ta chwilę ok , pojadły i grzecznie śpią . Nie wiem co to za wirus moze być , u mnie nie mają styczności z innymi zwierzętami . Pokój jest zamknięty , sa tam tylko zeberki i świnka .Ja też co chwilę myję ręce , buteleczki i smoczki wyparzam przed użyciem :shake: Ale pamiętacie , czarny już zaraz po przyjeżdzie był jakiś chory , dawałam mu 5 dni antybiotyk , ale doktor mówiła , że za słaby choć bardzo dobry . I dawka była dobra , ale za słabo działał . Nie wiem co teraz biorą , bo mam naciągnięte do strzykawki .No i ja dawałam samą nospę w zastrzyku , a doktor nospę z pyralginą , ale ja takiej nie mam .Pozostaje tylko czekać Za 10 saszetek conwalescence , mam oddać Agnieszce 70 zł , to z tych pieniążków na karmę oddam . Wetka kazała , żeby w ich stanie teraz dawać im mixol . Te 3 to piją po 40 ml /szt na karmienie , a te drugie 3 wcale nie piją i dostają conwalescence . I to już 4 mleko w ciągu ostatnich dni , to jak im mają brzuchy nie boleć . Co dam to żle . Jakieś " wybrakowane " te maluchy .:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted October 5, 2010 Author Share Posted October 5, 2010 [quote name='ulvhedinn']Nosz cholera, oby to nie był wirus, one nie ssą matki, mają już niższą odporność, a okres wylęgania i kaszlu kenelowego i innych świństw może być ponad tygodniowy; a i robale też mogą być groźne, a nawet zabójcze, szczególnie jeśli suka była mocno zarobaczona. Mam jeszcze trochę mleka od Hitoshi.[/QUOTE] Co do robali , to jak one miały takie pchły , to jakie muszą miec robale . To jakaś sunia z budy musiała być , i te biedaki na takim zimnie się urodziły . Sunia pewnie gładkowłosa , bo one też . Luksusów nie miały . A teraz to nie wiem co robić . Paste mam dla jednego tego białego . Odrobaczę , moga go zabić toksyny , bo on nie wydala . Nie odrobaczę , mogą zabić go robale , bo zatkały jelitka . Świetna alternadywa .Godna do rozwagi dla mojego sumienia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiga138 Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 Bianko, Jestem z Toba całym sercem !!! Wysyłam kasę !!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted October 5, 2010 Author Share Posted October 5, 2010 [quote name='wiga138']Bianko, Jestem z Toba całym sercem !!! Wysyłam kasę !!!![/QUOTE] Bardzo dziękuję .:loveu: Mam wielki problem z podaniem im wlewek . Jak tak , to leżą jak nieżywe , aż sprawdzam czy jeszcze oddychają , ale jak tylko je ukłuję , to takiego wigoru dostają , ze sama nie mogę zrobić . Jeszcze zastrzyk to wcisnę , bo to raptem 2 kreski w insulinówce , ale wlewki jest 15ml i nie daje sobie rady . Muszę czekac na TZa jak ma czas .:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2411magdalenka Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 tak mi przyszło do głowy... przy zaparciach (tutaj jelita zatkane robalami) można podawać zwierzakom troszkę parafiny ciekłej (w aptece ok 3 zł).. ona robi poślizg, nie wchłania się w ogóle (wyższość nad podaniem oleju jadalnego).. Bianko możesz ten pomysł skonsultować z wetką (i ilość parafiny)... bo gdyby mały miał kipnąć przez zatkane jelita, to podanie parafiny może go uratować... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted October 5, 2010 Author Share Posted October 5, 2010 Parafinę wlewam dodupnie . Tylko dostałam opitol za robienie tego rurką od wenflona . Jednocześnie nie zostałam uświadomiona , czym mam to robic . Jakieś pomysły macie może ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.