Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 A może Twoja znajoma będzie chciała Roderyka ? Najbliżej mu do cziłka ;) A propos Wedelka - musiał trafić do superdomu, skoro po adopcji jest w takim stanie psychicznym. EDIT - sprawdziłam ten poprzedni nr Wedelka ? - wygląda na zdjęciu jak szczeniak: [IMG]http://img697.imageshack.us/img697/2443/3462i.jpg[/IMG] Quote
anett Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 APSA jak byś miała więcej fotek ŚlepowrONka i wszelkie info podeślij mi proszę na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Quote
APSA Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='Dada M']EDIT - sprawdziłam ten poprzedni nr Wedelka ? - wygląda na zdjęciu jak szczeniak:[/QUOTE] To by się mogło zgadzać, on ma ząbki bardzo ładne. Quote
Jaaga Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Mnie nęka to płochliwo-warczące, pogryzione "coś", o które pytałam. Czy dałoby się sprawdzić, czy to na pewno sunia? Najbardziej boję sie relacji z innymi psami. U nas jest raczej arka Noego i nie ma nikogo, kto atakuje, ale nie wiadomo jak ona reaguje na towarzystwo. Moją mamę natomiast gnebi Tarzyk i szorstkowłosy czarnuszek z szafy, o którym pisała też Dogo. Ma identyczną ukochana staruszkę Sunię, stąd sentyment. Wiecie Cioteczki, jakiej płci jest czarnuszek z siwą buźką? Mama, gdyby Krecik okazał sie niekłopotliwy, wzięłaby drugiego psa. Trzeba tylko poczekac, czy Krecik nie wymaga jakis operacji, leczenia, jak się zachowa, bo wtedy trzeba mu bedzie poświęcić więcej czasu. Quote
APSA Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Z płochliwym zobaczę, może da się podejrzeć lub pomacać. Piesek z szafy na 99% jest samcem i to myślę, że bez problemy sprawdzę, jak będę na miejscu (o ile nie trafi się opiekun, który wyprasza wolontariat). Byłoby super, jakby Twoja mama wzięła kolejną bidę. Z tym z szafy jest największa gwarancja, że się dogada z resztą - teraz jest z innymi psami. Tylko pewnie jest niekastrowany... Quote
Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Pomogę Ci z tym strachajłem w sobotę. Z drugim strachajłem, skoro 2 razy wyszło na spacer, będzie już łatwiej. Szkoda tego Wedelka, ewidentnie źle trafił - skoro prawdopodobnie został adoptowany jako szczenię, a wylądował z powrotem w schronisku jako przerażony pies z problemami. Wiem, że to strzelanie nam w stopę, ale wizyty poadopcyjne to konieczność. Quote
APSA Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Gosia, a czy to jest ten sam? [URL="http://s683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/?action=view¤t=PICT2176.jpg"][IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/th_PICT2176.jpg[/IMG][/URL] Z tym byłyśmy jakoś listopad/grudzień i zachowywał się normalniej niż teraz... Ale może przy regularnych spacerach będzie lepiej, skoro na Ciebie kłapał, a tydzień później na mnie już nie. Znalazłam jeszcze takie zdjęcie Puchatka w pełnej krasie: "ja tu tylko jestem tłem" :( [URL="http://s683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/?action=view¤t=PICT2197.jpg"][IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/th_PICT2197.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://s683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/?action=view¤t=PICT2222.jpg"][IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/th_PICT2222.jpg[/IMG][/URL] Quote
Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 No właśnie o tym samym myślałam, bo przeglądałam 1 stronę wątku i widziałam Twój opis tego psa, a zimą zachowywał się przyjaźnie. Trzeba więcej czasu poświęcić na geriatrię, ale jak to zrobić ... dodatkowo teraz te koszmarne domki, przecież dobrze byłoby, żeby psy z nich wychodziły na spacer choć raz na 2 tygodnie, do tego wyprowadzanie "zbiorowe" i boksy pod stałą opieką. A staruszki wymagają sporej ilości czasu, z nimi się nie da hop-siup, 20 min biegania i z powrotem, następny proszę. Quote
Jaaga Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Ta sunia ze zdjęć puchatkowych też jest słodka, taka niskonożna miniaturka husky. Ona ma chyba tluszczaka na nóżce, prawda? Quote
Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Już nie ma. Miała też paskudną narośl na karku, ale jest już po operacji. Ze względu na ogólny dobry stan została przeniesiona do "normalnej" części schroniska, do boksu maluchów. Regularnie wychodzi na spacery. Jest sympatyczną przylepą, dość energiczną. APSA - przeglądałam wczoraj te zdjęcia Puchatka, ale nie wstawiałam, bo za bardzo mnie zasmuciły. Quote
Onaa Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 A tego Dziadziusia jeszcze gdzieś macie: [url]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/th_P5020279.jpg?t=1281816170[/url] ? On pewnie teraz sam w tym koszyczku mieszka, nawet przytulić się nie ma do kogo :(. I tyle już lat w tym schronie. Quote
APSA Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='Dada M']. dodatkowo teraz te koszmarne domki, przecież dobrze byłoby, żeby psy z nich wychodziły na spacer choć raz na 2 tygodnie, [/QUOTE] Darek ich nie wyprowadza? [quote name='Dada M'] A staruszki wymagają sporej ilości czasu, z nimi się nie da hop-siup, 20 min biegania i z powrotem, następny proszę.[/QUOTE] Ale za to idziesz bliżej i często można po 2 na raz - więcej psów się "obrobi" w tym samym czasie. Dziadziusia prawie nie mam zdjęć, tylko te dwa: [IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/P5020279.jpg[/IMG] [IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/PICT2170.jpg[/IMG] Quote
Onaa Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 On chyba taki troszkę większy od Krecika ? Ale chyba też nieduży. Quote
APSA Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='Dogo07']On chyba taki troszkę większy od Krecika ? Ale chyba też nieduży.[/QUOTE] Na pewno wyższy. I bardziej puchaty, więc optycznie większy. Nie wiem, jak pod tym futerkiem. Powiedzmy, że ma 10 kilo, choć może mieć i mniej. Gosia, czy Ty masz jakieś zdjecia dziadków? Przesyłałaś mi kiedyś Krecika, Ufo i Kołtuna (też za TM, odszedł kilka dni po adopcji :( ) [URL="http://s683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/?action=view¤t=koltun.jpg"][IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s12/th_koltun.jpg[/IMG][/URL] Quote
Kar0la Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Wiadomo coś o stanie zdrowia Dziadziusia? Ile on może orientacyjnie mieć lat? Quote
APSA Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='Kar0la']Wiadomo coś o stanie zdrowia Dziadziusia? Ile on może orientacyjnie mieć lat?[/QUOTE] Na pewno ponad 10, ale dokładniej trudno szacować. Może 12, może 14, może 16. Dostaje Enarenal i Furosemid, czyli jest leczony na serce. Quote
Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Darek na pewno wyprowadza część z nich, muszę go dopytać, które konkretnie - wyprowadza na spacery też niektóre psiaki z kontenerków, ale nie wszystkie, te dopiero mają przechlapane. Dziadziuś jest nieco wyższy od Krecika, waży ok. 10-14 kg, jest bardzo puchaty i długowłosy, stąd trudno mi określić dokładniej. Quote
Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Tylko te zdjęcia - wtedy razem z clo wzięłyśmy na spacer na chybił-trafił 4 staruszki. Tak oto poznałam Krecika :) Tego samego dnia clo adoptowała staruszka Gepetta, Kołtun niedługo potem został adoptowany i niestety cieszył się domem tylko kilka dni, a Ufo chyba na razie ma się w miarę dobrze ? Quote
Syla Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Nie każdy się do takiej pracy nadaje.Ja na pewno nie.Naprawdę podziwiam takie osoby.Wolontariuszki też.Chylę czoła.W sumie dwa lub trzy razy byłam w schronisku i odchorowałam to.Jakoś ludzi mi mniej szkoda i param się wolontariatem dwunożnych.Człowiek potrafi wyrazić swoje potrzeby, powiedzieć co go boli.Zwierzę jest tylko skazane na naszą łaskę, bądź niełaskę.Te staruszki, te chore i śleputki....dla nich należaloby stworzyć inne warunki, żeby mogły odchodzić godnie.W naszym chorym kraju tyle się mówi o symbolach i wierze, a jakoś tego w czynach tych ludzi nie widać.Przykłady mogłabym mnożyć z własnego podwórka, ale każdy zna je z autopsji.Moje trzy staruszki pozdrawiają paluchowe staruszki. Quote
Kar0la Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 A od kiedy Dziadunio jest w schronie? Wiadomo jak u niego z trzymaniem moczu? Quote
Dada M Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Dziadunio trafił do schroniska przed 2004 rokiem, czyli siedzi tam co najmniej 7 lat. Żeby wiedzieć dokładniej, trzeba by było zajrzeć do jego karty. Prawdopodobnie nikt nie wie, na ile Dziadziuś zachowuje czystość. Na pewno po tak wielu latach spędzonych w zamknięciu może mieć z tym problem. Jeśli dobrze pamiętam, czasem załatwia swoje potrzeby na spacerach. Quote
Kar0la Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Biedny, 7 lat za kratami. :-( To, że może załatwić się w domu to normalne po tylu latach. Bardziej chodziło mi o to czy może ktoś zauważył, czy np. nie robi pod siebie, bo po prostu może popuszczać. Tylko, że przy tylu psach w boksie ciężko to stwierdzić... Quote
Onaa Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Sprawa z utrzymaniem czystości to chyba indywidualna sprawa psiaka, i sprawa nauczenia go. Jestem na wątku psiaka śleputka 14-letniego, który był trzymany w ciasnej i ciemnej komórce, potem czas w schronisku, a od niedawna jest w hotelu (ponad miesiąc) i psiak pięknie zachowuje czystość w swoim hotelowym boksie :). Quote
Kam Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Jeśli Dziadziuś bierze furosemid to pewnie musi częściej siusiać. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.