Jump to content
Dogomania

[W-wa] KOSZYCZEK NIECHCIANYCH STARUSZKÓW ; spis str 1 i 2


Koszyczek

Recommended Posts

[quote name='funia']Chodzi mi po głowie ten ''Fryderyk " .ciekawe jak on by sie u mnie przyjał ....Jeśli by go puscić luzem po terenie hoteliku ,mała ciepła budka i ludzie wokól niego .Taki przystojniak zabytkowy na dozywociu .:roll:Tak głośno myśle ....Ale to nie takie proste .
Muszę pogadać z osobnikiem alfa ( nic nie obiecuję ,to takie moje myśli które gonia mi przez głowe od kiedy go zobaczyłam na banerku ).[/QUOTE]

Fryderyk czy Roderyk? ;)
chodzi o "zabytkowego mini ratlerka"? :)

Link to comment
Share on other sites

APSA - wielkie dzięki za ten wątek, to naprawdę kawał dobrej roboty.

Zaraz przejrzę zdjęcia staruszków, może rozpoznam tego psiaka, którego wyciągnęłam na spacer tydzień temu i który bardzo się opierał, gryzł smycz, kłapał, zawieszał się, ale chyba ostatecznie trochę mu się spacer podobał :)

Edited by Dada M
Link to comment
Share on other sites

[quote name='APSA']Emilia, akurat te z geriatrii mają względnie dobre warunki, jak na schronisko, o łańcuchach w tym przypadku nie ma mowy. Ale i bez łańcuchów ich żyje jest bardzo smutne :-(
[/QUOTE]

Bron boze nie pisalam o psach ze schroniska. Chodzilo mi o te któe nawet tego nie majá, gdzies na wsiach samotnie umierajá ;/

[quote name='APSA']Migdalena, przekazuję, że jest zapotrzebowanie na wątek dla pudlisi!


Ponieważ zaczęłam zbierać informacje od innych wolontariuszy, to już wiem, że
Daria "nieaktualna" :(
[URL="http://przytulpsa.pl/pies.php?fraza=1143"][IMG]http://przytulpsa.pl/zdjecia/1143/duze/small.jpg[/IMG][/URL]

Cekin "nieaktualny" :(
[URL="http://przytulpsa.pl/pies.php?fraza=745"][IMG]http://przytulpsa.pl/zdjecia/745/duze/small.jpg[/IMG][/URL]

Za to Pan Kluska i Grizabella (są na 2-giej stronie wątku) szczęśliwie opuściły schronisko :)[/QUOTE]

Ale Daria miala chyba tylko 10 lat ze zdjécia i opisu jesli dobrze pamiétam. Ona byla ciézko chora? W glowie mi siénie miesc ze psiak nie jest lezácy a na drugi dzien nie zyje? No i Cekin spanielowaty ;/ "Nieaktualny" to brzydkie okreslenie. Zmarly juz brzmi lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Hmmm ... najbardziej podobny do tego psiaka, którego wyciągnęłam siłą na spacer, jest "strachajło nieagresywne".

Kilka informacji o Baju - jego agresja wzrasta, gdy jest zamykany na małej powierzchni np. w domku, małej klatce. Gdy miał do dyspozycji większą klatkę za geriatrium, nigdy nie zdarzyło się, by zachował się wobec mnie agresywnie. Poznałam go właśnie wówczas i nie skojarzyłam wtedy, że to ów słynny niezrównoważony Baj. Zabrałam go na spacer, nie radził sobie zupełnie - człapał wolno, kręcił się na wszystkie strony, sam spacer przez schronisko trwał dobre 15 minut. Pomimo regularnych spacerów nie robił zbyt dużych "postępów", okazało się, że jest dość uparty, niechętnie poddaje się przewodnikowi.
Ale wyraźnie cieszył się na dźwięk mojego głosu i czasem starał się sprawić mi przyjemność - szedł w wyznaczonym kierunku, przyspieszał (Baj nie ma fizycznych problemów z poruszaniem się, tylne łapy ma sprawne), pozwalał się dotykać, nie protestował przy powrocie do schroniska. Nie potrafiłam sprecyzować, co konkretnie jest z nim nie tak, jeśli chodzi o psychikę, ale wtedy z pewnością nie pomyślałabym, że ma problemy z agresją.
Ostatnio przeniesiono go do niewielkiej klatki przy geriatrium i nastąpiło wyraźne pogorszenie - podczas spaceru warczał na mnie i zdecydowanie nie chciał wracać do boksu, całą drogę powrotną powarkiwał. Z drugiej strony, udało mi się go częściowo wyczesać, zaczął warczeć dopiero po upływie 15 minut czesania, a dowiedziałam się potem od opiekunki, że Baja w ogóle nie można dotykać (czasem pozwala tylko głaskać się po głowie), bo natychmiast gryzie. Do wszelkich czynności pielęgnacyjnych zakładano mu kaganiec, a jeśli chodzi o leczenie, zastrzyki - pies musiał być usypiany, bo reagował bardzo agresywnie.
Wydaje mi się, że Baj doskonale wyczuwa, czy ktoś się go boi - jeśli tak, wzrasta jego rozdrażnienie. Ponieważ przez długi czas nie wiedziałam o jego "ciemnej stronie", nie odczuwałam lęku i chyba dzięki temu Baj mnie zaakceptował.
Po ostatniej rozmowie z opiekunkami już wiem, że stracę nieco pewności siebie w kontaktach z tym psem, zobaczymy, jak będzie na to reagował.
Koniecznie muszę powalczyć o przeniesienie go do większej klatki, inaczej wszelkie postępy, jakie zrobił w ciągu ostatnich kilku miesięcy, pójdą na marne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Napiszecie cos więcej o Ufo?[/QUOTE]
Co konkretniej?
Trafił do schroniska trochę ponad rok temu. Wielkość średnio-mała, min 10 kilo, mniej niż 14, wzrost poniżej kolan.
Ja go znam od tego roku od zimy. Jest starszym psem (może ze 12 lat, podobny stan jak moja Punia), ale na tle reszty boksu sprawia wrażenie młodego i sprawnego. Opiekunka powiedziała, że jest w geriatrium, bo w pawilonach sobie nie radził, a wśród staruszków dobrze funkcjonuje. Spokojny, dobrze się dogaduje z psami, niezaczepny. Do ludzi bardzo fajny, kontaktowy, uśmiechnięty, bardzo chętny na spacery. Stosunek do dzieci, kotów, koni, świnek morskich, drobiu itp. nieznany.
[URL="http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_image_1.jpg"][IMG]http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_thumb_1.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_image_2.jpg"][IMG]http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_thumb_2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_image_3.jpg"][IMG]http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_thumb_3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_image_4.jpg"][IMG]http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_thumb_4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_image_5.jpg"][IMG]http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/196/196_thumb_5.jpg[/IMG][/URL]

Ulv - to coś dla ciebie: powiększony niewidomy klonek oktawiowego cziłka:
[URL="http://s683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/?action=view&current=IMG_8337.jpg"][IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/th_IMG_8337.jpg?t=1281864800[/IMG][/URL] [COLOR=White]...[/COLOR] ( <-- to się powiększa)
Trafił na paluch przedwczoraj, panienka z biura nie była w stanie mi powiedzieć, dokąd go wzięli na kwarantannę
[IMG]http://napaluchu.pl/foto/001002639_mini.jpg[/IMG][FONT=verdana][SIZE=1][B]
ID[/B]: 2028/10/P
[B]Gatunek[/B]: PIES [ PINCZER MI ] [ samiec ]
[B]Masc[/B]: rudy
[B]Skad[/B]: Sm z ul Milanowskiej[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Zazwyczaj poruszam się po subskrybowanych tematach, ale zaglądnęłam na ogólny i znalazłam banerek wątku. Popłakałam sie przy ogladaniu pierwszej strony.
Jak dostałam przez Morisową Wolfa, to chyba wtedy nie było wydawania psów na tymczas na Paluchu. Czy to sie zmieniło? Jesli tak, to byłabym wdzięczna o info o Tarzyku. Wzięłaby go moja mama do siebie. Najwazniejsze, czy byłaby mozliwa kastracja, bo to u nas podstawa. Oprócz tego, czy dogaduje sie z innymi psami i sukami i czy gdyby trafił do mojej mamy, to ktoś oglaszałby go, bo ja tego nie jestem w stanie robić.
Drugim upatrzonym (przeze mnie z kolei) pieskiem, jest szpicuś. Mam do szpicowatych słabość. Stąd zresztą Wolf. Tylko ja musiałabym się niestety wstrzymac do czasu jakiejś adopcji, a że moje tymczasy prawie wszystkie nieadopcyjne, to nadzieja w jednej młodej Lulce lub kotach. Jednak prosiłabym na zapas o taki sam zestaw informacji: relacje psie+kastracja i przypuszczalna wielkość, bo na zdjeciu wydaje sie malutki. Ewentualnie, gdyby był jakis malutki pies/sunia w wiekszej potrzebie, to prosze o przedstawienie go. Jak przeczytałam, że niektóre są w gorszym stanie, to mną wstrząsnęło. Może któremus z nich mogłabym pomóc?

Mam jeszcze pytanie, czy nie przydałby się Wam Endoxan- chemioterapeutyk. Jeden z moich psów niestety przegrał walkę z rakiem i mam prawie całe opakowanie. Może na geriatrii komus przydałoby się po konsultacji z lekarzem?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lika1771']Ten malutki pudelek szukacie Mu jakiegos dt,i ten wiekszy co On cały łysy na grzbietku:-([/QUOTE]

Mini pudlisia jest na mikro psach i tam szuka szczęścia. Wczoraj przypominałam Mshume o wątku dla Małej. O łysym pudliszonie nic nie wiem, nawet go nie widziałam na żywo...

Link to comment
Share on other sites

To najsmutniejszy wątek na Dogo jaki do tej pory widziałam.Boję się tu wchodzić nawet, bo znowu info o pieskach za TM.To jak psia poczekalnia do umierania....jeszcze te zdjęcia.Wchodzę i w głos ryczę.Na dzień dzisiejszy nie mam nawet jak pomóc.Moje 3 staruszki trzymają się krzepko, więcej mieć nie mogę.Będę zaglądać i rozpaczać...

Link to comment
Share on other sites

Jaaga, a widzialas Smolika ? Tez przeuroczy.

To Szpicus
[URL="http://s683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s11/?action=view&current=IMG_8311.jpg"][IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s11/th_IMG_8311.jpg?t=1281818833[/IMG][/URL]



A to Smolik
[URL="http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/62/62_image_5_ghj.jpg"][IMG]http://psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/62/62_thumb_5_ghj.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Obiecane zdjęcia pudlisi, którą nazwałam Mini.(przepraszam,ze tyle to trwało, ale mnie nie bylo 2 tyg, a teraz mam gosci)
Jaaga,jeśli pytasz o mini mini psiaka, to Mini jest mniejsza o połowę od mojego bolonczyka, czyli waży pewnie ze 3,5 kg. Jest zachudzona, ma wyłysienia od pcheł i ma jakieś usztywnienia w tylnych łapkach. Jednak na spacerach pięknie chodzi. A zupełnie mnie rozwaliło,jak ta malizna siada na tylnych łapkach a przednimi wywija w powietrzu i tak prosi :( :(
[IMG]http://img.photobucket.com/albums/v652/malfinaaa/P7210106-1.jpg[/IMG]
[IMG]http://img.photobucket.com/albums/v652/malfinaaa/P7210107-1.jpg[/IMG]
[IMG]http://img.photobucket.com/albums/v652/malfinaaa/P7210110-1.jpg[/IMG]
[IMG]http://img.photobucket.com/albums/v652/malfinaaa/P7210113.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jaaga, witaj :)
Myślałam, myślałam i wymyśliłam, co to za Wolf. Nawet u mnie nocował i pogonił jeża :lol:

Maleńki szpicuś ma dużą szanse na adopcje już niedługo, oby się udało!
Smolik też jest jak najbardziej w typie szpica, tylko z relacjami z psami bywa różnie, o nim Morisowa może teraz najwięcej powiedzieć. Smolik to tak z 6 kilo.
W typie szpica jest jeszcze niewidoma [B]Perełka[/B] (z 11 kilo) - [URL="http://psyzpalucha.pl/index.php?option=com_sobi2&sobi2Task=sobi2Details&catid=2&sobi2Id=193&Itemid="]link
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s3/th_PICT4562.jpg[/IMG][/URL]

Tarzyk jest w pojedynczym boksie, co prawdopodobnie znaczy, że w schronisku ma problemy w relacjach z psami, ale czy prowokuje, czy obrywa, czy tak przypadkiem go umieścili - nie wiem. Na spacery jest wyprowadzany przez jedną dziewczynę razem z drugim psem, tez z pojedynczej klatki, więc też teoretycznie potencjalnie zadziornym - i na spacerze jest pełna zgoda.
A propos, ten drugi wyprowadzany też jest mniej więcej w typie szpica (mały, z 6 kilo, oceniony na 16 lat) :)
[B]Wiktor[/B] - [URL="http://psyzpalucha.pl/index.php?option=com_sobi2&sobi2Task=sobi2Details&catid=5&sobi2Id=212&Itemid=10"]link
[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/slepaczki/th_PICT3509.jpg[/IMG][/URL]

Z kastracją w schronisku będzie ciężko, trudno o wolny termin, poza tym lekarz może uznać, że pies jest za stary na zabieg - chociaż taki Tarzyk czy Smolik są w świetnej formie. Najłatwiej byłoby załatwić kastrację Somlika, który jest teraz w pawilonie, bo mam kontakt z opiekunem rejonu ;) Jest jeszcze opcja kastracji już po adopcji u naszego znajomego weta, przy czym to już jest jakiś koszt.
ogłaszać oczywiście możemy :)


[B]Ulv[/B], nie widziałam tego małego na żywo, wg panny z biura jest wielkości ratlerka typu długonogiej sarenki, więc wazy pewnie w okolicach 3-4 kilo.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj wieczorem trafiłam na Wasz wątek i to był błąd:-( Całą noc nie spałam i płakałam, rozmyślając jak im pomóc. Przed oczyma stanął mi mój Pixelek, który dokładnie jak inni był niechciany i porzucony:-( Dał mi 4 miesiące szczęścia i niestety odszedł za TM. Tak bardzo chciałabym pomóc następnej maliznie ale mam już 4 psiaki i boje się że jak zaproponuję rodzinie jeszcze jednego to się nie zgodzą;-( Ale będę próbować. Perełka bardzo mi przypomina Pixelka;-(

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki, widze że całą galerie szpicusiów dostałam :lol:.
APSA, Wolfik jeża obszczekał :-o? Teraz koty mu chodzą po głowie, a on ma to w nosie. Przychodzą zające, jeże równiez, od czasu do czasu nawet lis sie pojawi, a Wolfa to nie rusza. Po schronisku zostało mu jedynie noszenie miski w zebach. Jak przychodzi pora jedzenia zabiera swoją i odchodzi gdzieś zjeść w spokoju.

Po kolei, czy byłaby mozliwość dowiedziec sie o Tarzyka, gryzł czy był gryziony? Moja mama ma 3 chłopaków w tym jednego kompletnie ślepego staruszka. Potem fajnie jakby był wątek i na kastrację i szczepienie wirusówka trzeba by nazbierać, bo mama nie bedzie miała na to pieniedzy. Tarzyk wydaje się adopcyjny, a ma już na DT dwie nieadopcyjne suczki, wiec fajnie, jakby których chociaz miał wieksze szanse na dom.

Mnie szpicusiów reklamować nie musicie, bo dałabym tylko DT, wiec pies nie musi być w moim typie. Cieszę się, ze szpicuś ma szansę na dom, bo wstrząsnął mnie swoim widokiem, szczególnie te kołtuniska.
Chodziło mi o małego psa, który tak najbardziej potrzebuje pomocy, skoro są jeszcze jakieś nie wstające i biedniejsze.

Msume, widziałam Mini, ale ona z tych wszystkich psów jest najbardziej adopcyjna, ma wątek, więc pewnie szybciutko ktos da jej dom.

Link to comment
Share on other sites

Ano pogonił Wolfik jeża :) Nie za daleko, bo jeż był za siatką. Może po prostu tak mu się spieszyło dowiedzieć, co to za stworek. W końcu po kilku latach zamknięcia miał prawo być zainteresowany ;-)

Porozmawiam z wolontariuszką, która się regularnie zajmuje Tarzykiem już od jakiegoś czasu, wtedy będę mogła więcej powiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']Przeglądałysmy z mamą stronę i wypatrzyłysmy Krecika. Tylko Krecik chyba raczej na stałe przyjechałby, bo jest całkowicie nieadopcyjny. Może on zamiast Tarzyka?[/QUOTE]
A właśnie miałam Cię spytać, czy byś Krecika nie chciała jako tej największej biedy.
Mam wrażenie, że się ostatnio posypał dziadeczek, wygląda coraz gorzej, chodzi coraz wolniej kołysząc się przy tym. I on jest niekonfliktowy do psów.
Tylko by trzeba transport znaleźć.

Edit: nawet coś jest, o ile z Gliwic do Katowic nie będzie problemu? ([URL="http://www.dogomania.pl/threads/191052-TRANSPORT-WARSZAWA-GLIWICE-21-sierpnia"]link[/URL])

Link to comment
Share on other sites

Gdybyście adoptowały Krecika, byłabym Waszą wielką dłużniczką.
Krecik zdecydowanie nie ma już zbyt wiele czasu ....
To bardzo delikatny, nieśmiały pies. Ma taką postawę, jakby wiecznie chodził skulony, jakby cały czas spodziewał się ciosów.
Początkowo każda próba pogłaskania go kończyła się tym, że pies zamierał i cały aż się zwijał ze strachu. Teraz jest lepiej - bardzo lubi spacery, czasem nawet się uśmiecha :)
Ale niestety, psiak ledwo człapie ... skoro 9 dni temu nie było z nim aż tak źle, a 3 dni temu APSA oceniła, że jest z nim już bardzo niedobrze ... może to być kwestia chwilowego spadku formy, ale raczej po prostu nadeszły jego ostatnie chwile.
Krecik zachowuje się tak, jakby go nie było - niemal cały czas śpi przytulony do innych staruszków. Jest bardzo łagodny i uległy wobec ludzi i innych psów. Jeśli dobrze pamiętam, gdy Krecik trafił do schroniska, zdiagnozowano u niego nowotwór jąder.
Ogólnie - straszna bieda, ale plusem jest to, że Krecik nawiązał relacje z człowiekiem, są staruszki, które tylko błagają wzrokiem, by zostawić je w spokoju, bo jest im już wszystko jedno.

Link to comment
Share on other sites

Niech wiec będzie Krecik. Czy Krecik jest wykastrowany, skoro miał nowotwór jader? Przy kastracji Wolfa dowiedziałam sie, ze zabieg uratował mu zycie, bo właśnie coś paskudnego już się rozwijało.

Trzeba by załozyc mu szybciutko wątek. Czy ktoś to zrobiłby? Transport do Gliwic mógłby byc, tylko musze wiedzieć wczesniej kiedy. Poproszę męża o dowiezienie go. Ostatnio zarzekał sie, że nie bedzie już jeździć, ale wczoraj z Oskarkiem i tak pojechał na wizytę po operacji.
Krecika trzeba by wzmocnić, zrobic mu RTG, czy nie ma przerzutów i badanie krwi. Czy macie mozliwość pokazać go lekarzowi na miejscu? Może to tylko przejściowa niedyspozycja.

Chociaz mój pies, który zmarł na raka też tak nagle zaniemógł po pół roku leczenia. Dostawał kroplówki, ale było coraz gorzej.

Doczytałam kiedy transport. Pasowałoby. Koszty są do podziału, to trzeba zbierać, jakby był wątek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...