Jump to content
Dogomania

Nieśmiała Kundzia znalazła dom jak z bajki :)


eloise

Recommended Posts

  • Replies 495
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Postępy są takie, że Kundzia lubi przebywać już na ogrodzie, ba! nawet szczeka jak słyszy, że ktoś idzie! I zaraz... zwiewa do boksu ;)
Z czystością lipa, potrafi nawet zrobić koopę w korytarzyku w boksach wewnętrznych - kiedy ma wszystko pootwierane i swobodne wyjście na ogród. Po każdej nocy jest cała podłoga boksu w koopach :shake: Między spacerami też zawsze jest coś do sprzątnięcia. Trzeba od razu wszystko zbierać, bo Kundzia jest bardzo ruchliwa i momentalnie wszystko rozdeptuje.

Poza tym uwielbia ganiać z innymi psami i ogólnie cały czas jest w ruchu ;)
Do człowieka się nie garnie, ale też coraz mniej ucieka i przyzwyczaja się coraz bardziej do wyciągniętej ręki. Jakby trafiła do domku to na pewno szybko by się oswoiła z człowiekiem. Tylko ta czystość... Pewnie będą problemy podobne jak z Carmen :roll:

Link to comment
Share on other sites

Biedna Kundzia, od szczeniaka w schronisku, nie miala sie gdzie nauczyc dobrych nawykow. A ile takich bid-podrostkow zesmy z Halcia ostatnio widzialy :-( Na pewno wlasciciele maja problem z nauka czystosci, bo taki pies nie wiem, ze trzeba trzymac.

Link to comment
Share on other sites

takie wyuczenie czystości to spora praca. Z Kundzią musiałaby ktoś być chyba non stop i za każdym razem gdy przymierzałaby się do robienia wyprowadzałby na dwór i chwalił, nagradzał za zrobienie czego trzeba na zewnątrz.
Tu potrzebny byłby bardzo cierpliwy i wyrozumiały właściciel ;)

Link to comment
Share on other sites

Albo domek z ogródkiem :cool3: Kundzia jest futrzasta więc nie marzłaby w budce, poza tym ona jest bardzo ruchliwa i mega szczekliwa, więc średnio nadaje się do bloku :roll: Mieszkając w domu też na pewno sprawiałaby problemy, chyba żeby ktoś cały czas z nią był, nie zostawały sama.

Link to comment
Share on other sites

ależ mamy wymagania :D
Chociaż w sumie to może ułatwić sprawę, bo wiele osób szuka psa na podwórko, do pilnowania. Gdyby dostała fajny kojec z super budą i miała możliwość wybiegania się, to byłaby to dla niej prawdopodobnie najlepsza opcja. I pewnie jeszcze jakiś podwórkowy towarzysz by się przydał. ;)

Link to comment
Share on other sites

W sumie to trudno przewidzieć, bo czasem się zdarza, że pies brudzący w boksie zabrany do domu okazuje się czyściochem (np. Bambo - też baliśmy się jak będzie z czystością, poszedł do bloku i zero problemów), ale ryzyko jest duże że będą problemy, zwłaszcza, że Kundzia ogólnie nie jest "normalnym" psem.

Link to comment
Share on other sites

Niestety te pierwsze tygodnie życia są bardzo ważne. To tak jak u człowieka-jesli nie nauczy się mówic do 6 roku życia, to już nigdy nie będzie mówił. Amelka, która u mnie była, wcale nie garnęła się do człowieka, a pierwszy tydzień po wyjściu ze schroniska, który spędziła u innej wolontariuszki, przesiedziała wbita w kocią budkę. I wyobraźcie sobie pozostawienie jej w schronie jeszcze na kilka miesięcy-byłby kolejny dorosły dzikus, ciężki do zresocjalizowania.
Oby Kundzia trafiła na dom na jaki trafiła Carmen, bo przy niej też kiepko widziałam adopcję, a jednak się udało. Tylko ile pracy, serca i czasu włożył w to Zbyszek, opiekun suni, to tylko ona sam to wie.

Link to comment
Share on other sites

Kundzia się troszkę ośmiela, podchodzi już sama na przestrzeni do człowieka po smakołyki itp. Panikara jest, ale co ciekawe nie boi sie huków (mieliśmy w niedzielę odpust, więc od dwóch dni psy są testowan na petardy...). W boksie nie ma zupełnie problemu, aby podejść do niej i ją wygłaskać. Sama też domaga sie smaczków (na przestrzeni jest trochę ostrożna).

Coś się jej koopki rozluźniły, podałam jej wczoraj i dziś węgiel, jestem ciekawa efektów, bo dzisiaj była tylko jedna koopka po nocy (konsystencja daleka od ideału, ale wcześniej było 3-4 ;)). I zamykamy boks gdy Kundzia spaceruje, bo ona się nigdzie nie chowa tylko wbiega do korytarzyka boksów wewnętrznych (w jednym z nich mieszka). Nie wiem czy to coś da, ona potrafi kilkanaście minut po powrocie z wybiegu w boksie się załatwić... Ale zobaczymy :roll:

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie ogarnęłam się trochę po powrocie.Uzupełniłam zasoby finansowe Kundzi, Dziękuję Murkom za cierpliwość.Dla Kundzi zdecydowanie potrzebny dom z ogródkiem. Myślę, że jej trudno będzie załapać o co chodzi. Całe życie w schroniskowym boksie , gdzie jadła , spała, załatwiala wszystkie potrzeby.nie wiedziała bidula co to spacer.
,

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...