Jump to content
Dogomania

Mieszaniec Golden Retriever-Border Collie


Nikaaa

Recommended Posts

Za pare dni bd miała takiego właśnie mieszańca, wiem że goldeny są bardzo towarzystkie i nie przepadają za samotnością ale wydaje mi się, że w pomieszaniu z pasterskim i mniej "wymagającym" psem to wszystko jakoś sie zrównoważy wygląd odziedziczy po goldenie wiec powinien miec coś z charakteru bordera.
I mam pare pytań ponieważ dawno nie miałam dużego psa aktualnie mam średniego.
Czy wymiary kojca 3/2m bd dobre? Plan na kojec mam taki: podłoga z bruku, i dach z blachy i tu właśnie nie wiem czy blacha jest najodpowiedniejsza wiadomo deszcz grad to strasznie wali po dachu/oknach a co dopiero po takim dachu z blachy, chociaż w sprzedaży widziałam dużo takich właśnie kojców.
Mam duży teren gdzie pies mógłby sobie przebywać, ale jest on nieszczelnie ogrodzony i zastanawiam sie czy da się tak wychowac psa żeby sam poprostu nie uciekał do sąsiada i na "samotne spacery" ? Gdyby się tego nauczył kojec móglby byc ciągle otwarty.
Jak myślicie da się tak wyszkolić psa zeby biegał sobie po nieogrodzonym terenie?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 267
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie znam się dokładnie ani na kojcach, ani borderach, ani na goldenach... wiem jednak, że borderów do psów mało wymagających nie można zaliczyć. Te psy potrzebują pracy z człowiekiem, wysiłku fizycznego i przede wszystkim umysłowego.

W przypadku mieszańca nie ma pewności, po kim pies odziedziczy charakter :roll: To nie jest wyliczanka, że skoro ma wygląd jednego, to osobowość będzie miał drugiego.

Tak na marginesie, co masz zamiar robić z tym psem? Jak pracować?

Link to comment
Share on other sites

No chce go napewno nauczyć podstawowych komend i w zasadzie zblizają się wakacje bd miała wiecej czasu, lubie biegać wieczorami ale kiedy biegam na dłuższe odlegości a wieczorem sie ściemnia to jest troche strach samemu a zawsze lepiej miec jakiegoś kompana.
Jesli chodzi o jego opieke to tym sie akurat nie martwie bo potrzebuje takiego bodźca który by mnie odciągnął od komputera i jak wspomniałam mam ogromny ogród i mnóstwo zwierząt nawet i hodowlanych, tylko moim najwiekszym problemem jest właśnie nieszczelne ogrodzenie a chce zeby piesek przebywał na posesji a nie latał po wszystkich sąsiadach jak mój starszy pies.

Link to comment
Share on other sites

na samych kojcach się nie znam coprawda, ale pozwól że zadam kilka pytań..:
1. skąd ten piesek? i czemu zdecydowałaś się na miksa?
2. z jakiego powodu ma mieszkać na posesji/w kojcu a nie w domku? (sama piszesz że goldy to towarzyskie psy i nie przepadają za samotnością..)
3. masz świadomość, że jako ewentualny towarzysz tych dłuższych biegów to ona się może sprawdzić dopiero po mw roku? młodego psa bym tak nie obciążała..

co do wyszkolenia. Akurat tu bym za mocno nie ufała w żadne wyszkolenie tylko zadbała o ogrodzenie posesji albo puszczała na nią psa tylko pod nadzorem.. Nawet jak go wyszkolisz to co kiedy jakaś suczka z sąsiedztwa będzie miała cieczke? albo ktoś go zawoła za posesję? wątpię żeby nie zareagował i stał posłusznie na linii płotu.
teraz doczytałam że Twój starszy pies "lata po sąsiadach"..-tym bardziej wątpię żebyś młodego nauczyła tego nie robić..jak będzie widział że drugi biega sobie gdzie chce.

aaa i można wiedzieć co dolega obecnemu pieskowi, że nie jest wystarczającym bodźcem do odciągnięcia od komputera??


sory jeśli coś źle zabrzmiało, nie mam złych intencji zadając te pytania;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Mieszaniec Golden Retriever-Border Collie [/QUOTE]

Zawsze w takich przypadkach ciekawi mnie jedna sprawa - skad wiesz,ze to mieszaniec akurat tych ras?
Widzialas rodzicow,czy tylko sprzedawca(czy "dawca") tak powiedzial,bo akurat sa na czasie i szczeniak przypomina ktoregos z nich?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikaaa']No chce go napewno nauczyć podstawowych komend i w zasadzie zblizają się wakacje bd miała wiecej czasu, lubie biegać wieczorami ale kiedy biegam na dłuższe odlegości a wieczorem sie ściemnia to jest troche strach samemu a zawsze lepiej miec jakiegoś kompana.
[/QUOTE]Potomkowi dwóch ras pracujacych nie wystarczy nauka podstawowych komend.
Bedzie potrzebował systematycznego wysiłku fizycznego i umysłowego kazdego dnia niezaleznie od pogody przez kilkanascie lat i to niezależnie od pory roku a nie tylko w wakacje.

Link to comment
Share on other sites

Bordery to psy o dosyć sporych wymaganiach. Mam dwa psy pasterskie o bardzo mocnych instynktach i wiem, że psy tego typu pozostawione same sobie na podwórku z nudów szybko wynajdą sobie zajęcie. Może to być szczekanie i bieganie wzdłuż ogrodzenia lub wybieganie na drogę i oszczekiwanie przechodniów (przy braku ogrodzenia), kopanie dołów, uporczywe przeganianie innych zwierząt na podwórku (zaganianie). Dlatego polecam trzymanie psa w domu i wypuszczanie pod nadzorem. Szczególnie niebezpieczne jest nieszczelne ogrodzenie. Jeśli masz psa, który się oddala to masz duże prawdopodobieństwo, że "namówi" on twojego nowego na wspólne wędrówki.
Można psa nauczyć nieopuszczania terenu ale trzeba dużo pracy włożyć w naukę posłuszeństwa co nie będzie możliwe przy trzymania psa w kojcu. Przy samcu będzie to o tyle trudne, że suki mają cieczki przez okrągły rok i zapachy niosą się kilometrami, co może przeważyć o tym że pies się wcześniej czy później ulotni. Z suką jest prościej o tyle, że chęć do ucieczek przejawia najczęściej w okresie rui.
Czyli tak: zrezygnowałabym z kojca i wzięła psa do domu, zajęłabym się gruntownie jego szkoleniem i nauczyła wspólnej zabawy, poświęciłabym czas na zabawę i szkolenie jego starszego kompana, uszczelniła ogrodzenie. Ja mam płot, który co kilka miesięcy wymaga gruntownych napraw. W czasie demontażu psy wędrują na długą linę (10 lub 3m) na przenośnym paliku, puszczane są luzem w mojej obecności.
Kojec dla mnie ma sens tylko właśnie w tych momentach-wchodzisz do domu np. na 10 min. to zamykasz psa w kojcu, wychodzisz-wypuszczasz a normalnie pies przebywa w domu czyli kojec jako alternatywa dla liny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FLY']na samych kojcach się nie znam coprawda, ale pozwól że zadam kilka pytań..:
1. skąd ten piesek? i czemu zdecydowałaś się na miksa?
2. z jakiego powodu ma mieszkać na posesji/w kojcu a nie w domku? (sama piszesz że goldy to towarzyskie psy i nie przepadają za samotnością..)
3. masz świadomość, że jako ewentualny towarzysz tych dłuższych biegów to ona się może sprawdzić dopiero po mw roku? młodego psa bym tak nie obciążała..

co do wyszkolenia. Akurat tu bym za mocno nie ufała w żadne wyszkolenie tylko zadbała o ogrodzenie posesji albo puszczała na nią psa tylko pod nadzorem.. Nawet jak go wyszkolisz to co kiedy jakaś suczka z sąsiedztwa będzie miała cieczke? albo ktoś go zawoła za posesję? wątpię żeby nie zareagował i stał posłusznie na linii płotu.
teraz doczytałam że Twój starszy pies "lata po sąsiadach"..-tym bardziej wątpię żebyś młodego nauczyła tego nie robić..jak będzie widział że drugi biega sobie gdzie chce.

aaa i można wiedzieć co dolega obecnemu pieskowi, że nie jest wystarczającym bodźcem do odciągnięcia od komputera??


sory jeśli coś źle zabrzmiało, nie mam złych intencji zadając te pytania;)[/QUOTE]

1. bo nie stać mnie na psa z rodowodem a pozatym na zdjeciach jest pokazana i matka i ojciec, zreszta osobiscie bd odbierała szczeniaczka, na zdjeciach ewidentnie widac że po biszkoptowej goldence i biało czarnym borderze szczeniaczki mają pyszczek i wygląd goldenki a sierść mają biało czarną. zreszta na zdjeciu ewidentnie widać ze goldenka jest ich matką
2. nie powiedziałam ze nie bd mieszkac w domu, u mnie zreszta jest tak ze niezaleznie od pory roku ktos sie kreci po dworze wiec zawsze moze sobie biegać, mój poprzedni pies długo spał w domu ale pewnego lata wrecz polubił spac na dworze w okienku koło drzwi wejściowych i tak juz zostało, poprostu mój starszy pies to też jest własnie taki mieszaniec jamnika z owczarkiem nizinnym i denerwował się gdy słyszął jakieś głosy na dworze i nie mógł sprawdzić co to jest i to przegonić. Zresztą Oskar jest taki ze gdy sie go wypuści to pół dnia potrafi latac za innymi psami
np ostatnio chciałam wziasc go do lasu i wypuściłam go z kojca i tyle go widziałam! poleciał i nie reagował nawet na jakiekolwiek zawołanie,

Link to comment
Share on other sites

jamnika z owczarkiem nizinnym :cool3:

co do kojca to nie mam pojęcia, nie wiem nawet jak nauczyc psa nie wychodzenia za posesje ale znam takie przypadki, znajoma ma owczarka niem., tylko po to aby pilnował posesji, jest to bardzo duza posesja i na niej stoi warsztat, pies w dzien przebywa w kojcu, a na noc jest wypuszczany, w niedziele i sobote pies jest równiez na wolnosci i nawet jak jest brama otwarta nie ruszy się poza nią :o jak wjezdza auto od razu biegnie i obszczekuje ale za brame ani rusz!!!!!! nikt go tego nie uczył tak jakos sam od siebie wie ze tam sie nie wychodzi..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikaaa']1. bo nie stać mnie na psa z rodowodem[/QUOTE]
poorientuj się w takim razie czy w hodowlach goldenów/borderów (nie wiem na której rasie bardziej Ci zależy, bo liczę że na którejś z nich?) w Twojej okolicy nie ma miotów i jakiś "petów"-czyli piesków rasowych, rodowodowych z np brakiem jednego zęba co Tobie nie zrobi zapewne żadnej różnicy, a psa tego dysk z hodowli i znacznie obniża jego cenę. Może akurat się uda?
Zresztą jak hodowca fajny może się uda wynegocjować np pieska na raty?

[QUOTE]a pozatym na zdjeciach jest pokazana i matka i ojciec[/QUOTE]
nooo matka to jeszcze..ale skąd pewność że border na fotach to ojciec szczeniąt? mogą być po zwykłym mieszańcu. ludzie są niestety bardziej wyrafinowani niż by się wydawało, i nie znając tych konkretnych osób ja bym zaleciła trochę mniej wiary


[QUOTE]np ostatnio chciałam wziasc go do lasu i wypuściłam go z kojca i tyle go widziałam! poleciał i nie reagował nawet na jakiekolwiek zawołanie,[/QUOTE]
aha..mimo że ciągle ktoś się krząta po podwórku to mógł uciec.. to ten goldenoborder pewnie też se poradzi..

Link to comment
Share on other sites

Oj zniechęcacie mnie zniechęcacie Jednak mimo wszystko chce tego pieska bo jest naprawde śliczny
szukałam na allegro ale naprawde nie ma w pobliżu takiego który by mi sie tak podobał, a pozatym juz dawno sie zastanawiałam nad borderem a jak tylko zobaczyłam ze jeszcze mieszaniec z goldenem to dopiero sie zakochałam zależy mi właśnie na dużym psie
a moze akurat ten tez nie bd wychodził za brame xD

Link to comment
Share on other sites

wygląd psa to nie wszystko :roll:
bardziej liczy się charakter. A biorąc psa z niepewnego źródła trzeba się liczyć z tym że idealnego charakteru może nie mieć.
I powodzenia ci w wychowaniu życzę z takim podejściem. Trzeba wiedzieć jak psa wychowywać, sam niczego się nie nauczy. A do tego jeśli to faktycznie mieszaniec tych ras to podejrzewam że do spokojnych nie będzie należał, więc trzeba mu poświęcić mnóstwo czasu. No i przede wszystkim dużo czasu na szkolenie szczeniaka, bo dorosłego potem jest trudniej oduczyć zachowań które zapamiętał będąc szczenięciem.

Link to comment
Share on other sites

Ja tam nie widziałam "nieślicznego" szczeniaka..więc to średni argument..;) Co nie znaczy że jak ten kundelek urośnie będzie też ładny, jeśli już o wyglądzie mówimy..:razz:

aha, no i pamiętaj mieszaniec bordera z goldem to nie znaczy że będzie posiadał zalety obu ras.

tak mi się przypomniało.. jakiś czas temu na pieskach do adopcji był wątek Freda z Gdyni. był określony jako hovavart..-także z wyglądu podobny go golda (jak Twój!).. a z zachowania mi przypominał niewyżytego bordera (też jak Twój!!:)) )-podgryzanie, namolne obszczekiwanie, zaganianie itp, ogólnie-nadaktywny. Pani chciała oddać lub uśpić-bo sobie nie radziła. Teraz go już nie widuję na spacerkach... A tez był bardzo śliczny.

pomyśl jeszcze. jak chcesz fajnego, dużego psa - a za mała kasę.. może do schrona się przejechać?
a może jednak sprawdzisz te hodowle w poszukiwaniu tańszych szczeniorów?

I skoro nie masz kasy na psa z rodo, to przemyśl dokładnie czy będzie Cię stać/ ew masz od kogo pożyczyć (ale tak na 100%, nie że zgodzą się lub nie) mniej więcej taką właśnie sumkę pieniędzy gdyby okazało się (odpukać) że psu coś jest poważniejszego/ lub miał wypadek..i potrzebuje szybko drogich zabiegów/ leków.

pozdr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikaaa']Oj zniechęcacie mnie zniechęcacie[/quote]

Pomyśl, dlaczego Cię zniechęcamy. Masz jednego całkowicie niewychowanego psa (wychowany pies nie ucieka do lasu wtedy, kiedy ma na to ochotę) a chcesz sobie ściągnąć do domu szczeniaka, samca na dodatek (ciekawe co będzie jak się zaczną gryźć, gdy młody stwierdzi, że on chce przejąć pałeczkę) i w dodatku ras pracujących, które potrzebują szalonej dawki zajęcia fizycznego ale także umysłowego.

[quote name='Nikaaa']Jednak mimo wszystko chce tego pieska bo jest naprawde śliczny[/quote]

Łoł, świetny argument! A jak się okaże, że oprócz długiego futerka i słodkiego spojrzenia ten pies to kumulacja negatywnych cech obu ras?

[quote name='Nikaaa'] jak tylko zobaczyłam ze jeszcze mieszaniec z goldenem to dopiero sie zakochałam zależy mi właśnie na dużym psie[/quote]

A skąd wiesz, że urośnie duży? To akurat loteria, może wzrosnąć na wielkość BC, może na wielkość GR, a może być pokracznym stworkiem do połowy łydki, jesli okaże się, że tatuś i mamusia to niekoniecznie akurat te, które handlarz przedstawił jako rodziców...

[quote name='Nikaaa']a moze akurat ten tez nie bd wychodził za brame xD[/QUOTE]

A to dopiero super podejście! Może nie będzie wychodził... A jak będzie, to trudno, najwyżej jakiś samochód zrobi z niego naleśnika... Kupi się następnego za trzy stówki.

Link to comment
Share on other sites

Pamiętaj, że nikt z nas nie chce Cię tu ani poniżać ani specjalnie jakoś gorszyć po prostu zbyt dużo wiemy już o tym co się dzieje z pseudohodowcami, zbyt dużo smutnych historii okaleczonych/zostawionych/niechcianych psiaków po nieprzemyślanym zakupie się naczytałyśmy.
Jeżeli już się zdecydujesz na psiaka to weź się ooostro za jego szkolenie i to nie tylko podstawowe komendy, tylko ciągła praca, możesz spróbować np. z agility, musisz mu bardzo różnicować zajęcia i na bieżąco ćwiczyć i powtarzać posłuszeństwo.
Weź pod uwagę również to, że w schronisku jest sporo dużych psiaków z którymi też możesz popracować, może jednak warto się rozejrzeć i nie dać nic za pieska tylko zapewnić mu kochający dom i go uratować. Ze schroniskowym psiakiem też sporo się napracujesz.

Rozważ wszystkie za i przeciw, poczytaj nieco forum. Za bardzo napaliłaś się na tego pieska, targają tobą emocję i zauroczył Ci wyglądem, ale jak już było wspominane wygląd to nie wszystko. Popieram przedmówców i mam nadzieję, że jeszcze rozważysz kupno psiaka a wzięcie rodowodowego/schroniskowego.
Albo poszukaj forum zagubione/znalezione może tam trafisz na jakieś sporego psiaka który będzie w twoim typie i uratujesz mu życie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Może nie będzie wychodził... A jak będzie, to trudno, najwyżej jakiś samochód zrobi z niego naleśnika... Kupi się następnego za trzy stówki.[/QUOTE]

Hot-Dogi są passe, teraz na polskiej wsi robi się Dog-Śniki :diabloti:

A tak całkiem na serio, chciałam opowiedziec historię - ku przestrodze.
Kilka lat temu moi rodzice wyprowadzili się na wieś. Wieś jak to polska wieś, psy trzyma się na jeden z dwóch sposobów. Sposób pierwszy - "pies lata po sąsiadach", sposób drugi - na łancuchu - spuszczane "na polowanie". Moja mama zaczęla te wszystkie okoliczne bidy dokarmiac. Jesienią 2008 zaczął przychodzic na prawdę śliczny szczeniaczek, no ale takie na prawdę cudowny; możecie go obejrzec tu: [url]http://www.dogomania.pl/threads/143954-Galeria-Niny-i-Hathor-%28-Lara-na-urlopie%29[/url] - piesek nr4. Prawda, że piękny? ;)Rodzice wytropili, że należał on do jednego z sąsiadów, który całymi dniami trzymał go na krótkim łancuchu ( w palącym słońcu i najczęściej o pustej misce- ale to już zupełnie inny temat). Mały, bo tak się wtedy ta śliczna psina nazywała, kiedy tylko zrzucano mu rodzinne klejnoty, leciał do lasu lub chował się na posesji moich rodziców.
Latem zeszłego roku "właściciela" udało się na namówic na sprzedarz Małego. Facet uznał, że pół litra opłaca mu się bardziej niż "głupi pies, który nie słucha i nic nie potrafi".
Od początku zaczęliśmy z -już wtedy - Rubensem intensywne szkolenie i oduczanie ucieczek. Przywoływanie na lince ubens opanował do perfekcji... Do momentu odpięcia tejże linki :roll:
Kiedy rodzice przyjechali do mnie na Boże Narodzenie, ja i mój ojciec zabraliśmy psy na spacer po odludziu - Rubens oczywiście na lince. Pech chciał, że chłopak zaplątał linkę w chaszcze i musiałam go wypiąc. Kiedy tylko ten potwór wcielony usłyszał karabińczyk wyrwał mi się z ręki i już go nie było. Moje dwie starsze suki pognały zanim i zobaczyliśmy je dopiero kilka minut później - na autostradzie oddalonej o jakieś 500m :mdleje:
Miotały się między samochodami. Wszystko dlatego, że na prawdę śliczny piesek odczuł brak wrażeń i pognał za sarenką :razz:
Ta scenka zawsze staje mi przed oczami kiedy ktoś wpada na genialny pomysł puszcania psa luzem nie mając nad nim pełnej kontroli.
Ku refleksji...

Link to comment
Share on other sites

Nie lepiej żebyś się zajęła tym pieskiem , którego masz ? Przecież on ucieka właśnie z tego powodu , że się nudzi. Możliwe też , że ucieka " na suczki ". Może mogłabyś go wykastrować , może to częściowo wyeliminuje problem ucieczek i przecież z nim mogłabyś biegać.
Nie boisz się , że Twojemu psu coś się stanie jak będzie biegał samopas ? Może wpaść pod samochód , albo trafi na człowieka , który zrobi mu krzywdę . Naprawdę nie wyobrażasz sobie jacy okrutni mogą być ludzie.

Link to comment
Share on other sites

Popieram dziewczyny jak najbardziej.
Z psem schroniskowym też można się napracować. Ja mam od jakiegoś czasu schroniskową sunię która jest mieszańcem zapewne goldena retrivera z czymś tam a dokładniej wygląda jak golden retriver szorstkowłosy. Sunia ma 1,5 roku. Potrzebuje dużo rucho jak przystało na dużego psa. Spuszczanie psa ze smyczy jest ryzykownym posunięciem jeśli pies nie zawsze jest nam posłuszny dlatego w ciagu dnia wchodzą w grę tylko długie spacery i wtedy też szkolenie. Sunia biega na rannym spacerze gdy park jest jeszcze pusty albo wieczorem gdy większość psiarzy jest już po spacerkach ze swoimi pupilami. Do tego dochodzą też wypady nad jezioro. Pies schroniskowy tez może być psem pojetnym i wymagającym zainteresowania i ruchu. Także jeśli szukasz pieska to lepiej wybierz się do schronu i tam sobie wybierz jakiegoś odpowiedniego gabarytowo i wiekowo. A on będzie wdzięczny Ci do końca dni że wzięłaś go ze schronu i tym samym bardziej nieco posłuszny.

Link to comment
Share on other sites

ale owczarek to co innego i odpowiednio nauczony może pilnować,ale tu chodzi o bliżej niezidentyfikowaną mieszankę i osobę,która sobie nie poradziła z obecnym psem i nie boi się,że jeden z gonionych psów nie pogryzie tego,albo w czasie gonitwy nie wpadnie pod samochód, to jakim cudem nowy pies ma się nauczyć, tym bardziej kojcowy,puszczany od święta na wieś samopas, coś czuje,że niedługo nowy wątek z poradami będzie, no i kojec z brukiem,czy czymś i duży pies z zagrożeniem dysplazji ... ahh

Link to comment
Share on other sites

ja nie będę odradzała. z tego co piszesz nie masz ogrodzonej posesji. co ja zaproponuję pies tylko i wyłącznie w domu wyprowadzany na spacery poza posesję jak miejski pies, nagradzany i przywoływany na długiej lince. To mix ras pracujących bardzo blisko związanych z człowiekiem ale pamiętaj że golden to polowczyk niewłaściwie prowadzony będzie uciekał i szybko stracisz psa :(
Co do kojca zastanawiałabym się na tym, ale dopiero jak podrośnie i nauczy się wszystkiego co potrzeba...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Jak myślicie da się tak wyszkolić psa zeby biegał sobie po nieogrodzonym terenie?[/QUOTE]

być dla niego najciekawszą osobą na świecie - mój pies biega przy otwartej bramie - nie ucieka, a kiedy zbliża się do bramy dostaje komendę "fe!" a później "do mnie".
Jak pies będzie się nudził i nie zapewnisz mu rozrywki to będzie uciekać zawsze - a taka mieszanka potrzebuje na prawdę dużo pracy, więc już sobie zacznij montować jakiś tor agility, poszukaj ośrodka w twojej okolicy, a psa na czas nieobecności zostawiaj w domu a nie na dworze ;)

2x3m to o wiele za mało, jak dla mnie minimum dla psa (nawet jeśli w tym kojcu ma siedzieć krótko) to 4x6m - wtedy mieści się tam dobra buda, drewniana paleta (żeby pies nie leżał na betonie/ziemi/bruku) i pies ma się jeszcze jak obrócić..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olopan']Witam
Tak sie składa ze to ja jestem tym "antyhodowcą", ale cała sytuacje opisze jutro bo dzisiaj wrocilem ze szpitala i jestem padniety:d pozdrawiam[/QUOTE]

A to ciekawe. Suka i pies są rasowe (mają rodowody)? Czy to jest wpadka czy celowe krycie? Jeśli celowe - jaki był cel w tworzeniu kundli? Czy obydwoje rodzice szczeniąt mają wykonane badania na dysplazję?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...